Dieta ta zalicza się do grona diet wysokobiałkowych ograniczających węglowodany. Jest ona niezwykle skuteczną metodą, która pomaga nie tylko zrzucić zbędne kilogramy, ale również, co jest niezwykle ważne, uniknąć efektu jo-jo i to do końca życia. Dieta bazuje na czystym białku, będącym głównym budulcem naszego organizmu, które do strawienia potrzebuje dużo energii, więcej, niż ono dostarcza. I te właśnie energię organizm pobiera z naszych zasobów tłuszczowych.
Dieta proteinowa (protal)
Dietę protal można nazwać kompleksowym sposobem żywienia, ponieważ oprócz etapu, kiedy zrzucamy zbędne kilogramy, mamy etap utrwalania i utrzymania wagi. Będąc na tej diecie nie będziemy odczuwać głodu, liczyć kalorii, a rezultaty przyjdą bardzo szybko. Twórca tej diety - doktor Pierre Dukan, wziął pod uwagę psychologiczne uwarunkowanie osoby odchudzającej. Dlatego na samym początku następuje szybka utrata dużej ilości kilogramów, aby pozytywnie nas zmotywować do dalszej walki o piękną sylwetkę.
A oto 4 fazy diety proteinowej:
Protal 1
Faza ataku prowadzona za pomocą diety czysto proteinowej pozwala na efektowny start przynoszący niemal tak błyskawiczne rezultaty jak głodówka lub dieta oparta na proteinach w proszku, ale bez ich wad i niebezpieczeństw.
Protal 2
Faza równomiernego rytmu utraty wagi opiera się na naprzemiennej diecie proteinowej, która pozwala szybko dojść do upragnionej wagi.
Protal 3
faza utrwalenia uzyskanej wagi i niedopuszczenia do pojawienia się efektu jojo, szyli szybkiego ponownego przybrania na wadze, to okres, w którym należy być szczególnie ostrożnym. Trwa dziesięć dni na każdy utracony kilogram.
Protal 4
Faza definitywnej stabilizacji opiera się na prostej zasadzie, niezbędnej, by zachować uzyskaną wagę: jeden dzień ścisłej diety proteinowej w każdy czwartek do końca życia. Zalecenie ostre i niepodlegające żadnym negocjacjom, ale wystarczająco skuteczne i precyzyjne, aby można je było zaakceptować na tak długi czas.
Opis fazy 1:
W tym okresie, który trwa od jednego do dziesięciu dni możemy jeść produkty z ośmiu kategorii:
* chude mięso: cielęcina, konina, wołowina z wyjątkiem antrykotu i rozbratla z kością, wszystko na gillu lub pieczone w piekarniku bez dodatku tłuszczu,
* podroby: wątroba, cynadry, ozór cielęcy lub wołowy (czubek),
* wszystkie ryby, tłuste, chude, o białej lub niebieskiej skórze, surowe, pieczone, wędzone lub gotowane,
* owoce morza (skorupiaki i mięczaki),
* drób oprócz kaczki i bez skóry,
* chuda szynka, chude wędliny indyka, kurczaka lub wieprzowe,
* jaja,
* chude produkty nabiałowe,
* półtora litra wody z małą zawartością soli mineralnych,
* środki wspomagające: kawa, herbata, herbatki ziołowe, ocet, zioła, przyprawy, korniszony, cytryna (nie jako napój), sól i musztarda (umiarkowanie).
Spośród tych ośmiu kategorii możemy dobrowolnie wybierać produkty bez żadnych ograniczeń, dowolnie je ze sobą łączyć i jeść o każdej porze dnia. Wszystko inne, czego nie ma na liście wyżej NIE WOLNO jeść, bez żadnych wyjątków. Zapewne po kilku dniach nasz jadłospis wyda nam się koszmarnie nudny, ale niech rekompensatą będą ubywające kilogramy i perspektywa, że inne produkty niebawem wrócą do naszego menu.
Opis fazy 2:
W tej fazie nadal jemy produkty z pierwszej fazy oraz dodajemy bez ograniczeń co do ilości i sposobu łączenia następujące surowe lub gotowane warzywa:
pomidory, ogórki, rzodkiewki, szpinak, szparagi, pory, zieloną fasolkę, kapustę, grzyby, seler, brokuły, wszelkie zielone sałaty łącznie z cykorią, boćwinę, bakłażany, cukinię, paprykę, a nawet marchew i buraki pod warunkiem, że nie będą podawane do każdego posiłku. Podczas trwania tej fazy stosować naprzemiennie okres protein z warzywami i okres protein bez warzyw, aż do osiągnięcia ustalonej wagi. Poprzez okresy przestoju rozdzielone okresami przyspieszenia, przez serię podbojów z następującym po nich czasem odpoczynku, osiągniemy wyznaczony cel. Najskuteczniejszy i najbardziej odpowiadający rytm to 5/5, pięć dni czystych protein z następującymi po nich pięcioma dniami protein w połączeniu z warzywami. Nie jest to najłatwiejszy sposób, ale wysiłek się opłaca. A fakty są takie, że rytm ten przynosi najlepsze wyniki.
Innym rozwiązaniem jest rytm 1/1, jeden dzień oparty tylko na proteinach na zmianę z dniem, w którym dodajemy warzywa. To tempo najlepiej odpowiada osobom z lekką nadwagą, poniżej 10 kg lub takim, którym brak silnej woli.
Opis fazy 3:
Czas trwania kuracji przejściowej oblicza się zależnie od wielkości utraconej wagi : dziesięć dni nowej diety na każdy utracony kilogram.
Jeśli straciliśmy 20 kg, trzeba ją stosować przez okres wynoszący 20 razy dziesięć dni, co stanowi dwieście dni, czyli sześć miesięcy i dwadzieścia dni. W ten sposób każdy łatwo obliczy czas dzielący go od ostatecznej stabilizacji.
Podczas fazy utrwalania wagi należy jak najściślej stosować się do diety pozwalającej na spożywanie następujących pokarmów:
* pokarmy proteinowe fazy uderzeniowej,
* warzywa kuracji równomiernej,
* jedna porcja owoców dziennie, oprócz bananów, winogron i czereśni,
* 2 kromki pełnoziarnistego chleba dziennie,
* 40 gramów sera,
* 2 porcje produktów skrobiowych tygodniowo,
* udziec jagnięcy lub pieczeń z polędwicy wieprzowej.
Jako nagroda za stracone kilogramy w tej fazie dodatkowo mamy:
* dwa odświętne posiłki w tygodniu.
Oraz obowiązkowo i bezwarunkowo
* jeden dzień ścisłej diety proteinowej (kuracja uderzeniowa) w tygodniu. Najlepiej wybrać sobie konkretny dzień i się go trzymać.
Opis fazy 4:
Przechodzimy do normalnego sposobu odżywiania w ciągu sześciu dni w tygodniu, stosując zasady zdrowego odżywiania, i stosować raz w tygodniu dzień czystych protein (kuracja uderzeniowa) w sposób regularny, ścisły i przez całe życie.
Spożywać codziennie 3 łyżki stołowe otrąb owsianych.
Zaniedbanie tych dwóch zasad, stanowiących jeden z filarów planu Protal, to gwarancja odzyskania całej utraconej wagi w niedalekiej przyszłości.
Dolegliwości
W czasie trwania diety powinniśmy liczyć się z wystąpieniem pewnych dolegliwości, które, o ile wystąpią, z każdym dniem będą łagodnieć.
Przez pierwsze dni możemy czuć się zmęczeni i osłabieni. Jest to czas, kiedy ciało spala kalorie bez większego oporu. Więc w tym czasie nie wykonujmy zbyt forsownych ćwiczeń, nie uprawiajmy sportów wyczynowych, nie narzucajmy sobie zbyt dużego wysiłku. Najczęściej po trzecim dniu zmęczenie i apatia znika, zazwyczaj ustępuje miejsca poczuciu euforii i energii, które zwiększają się jeszcze pod wpływem tego, co pokazuje wskaźnik wagi.
Inne reakcje:
* trochę nieprzyjemny oddech i wrażenie suchości w ustach,
* po czwartym dniu pojawia się zaparcie,
* uczucie głodu znika po trzecim dniu kuracji.
Dieta proteinowa - protal
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nawet w przypadku zawodowych kulturystów, którzy zjadają ogromne ilości białka, proteiny pokrywają tylko ok. 25-30% zapotrzebowania energetycznego.
Napisano Ponad rok temu
Ja mam:
1. rano: geriavit pharmaton
2. do obiadu: cardiomin b6
3. po treningu i w czasie dnia: plusz magnez
4. przed snem: zincast forte+asmag forte+vitB compozitum
Tyle w kwestii witamin/skladnikow mineralnych.
Co do innych spraw, to picie duzej ilosci wody czesto pomaga z innymi problemami. Nie można też zapomnieć, że zadna dieta nie ma samych plusów.
Napisano Ponad rok temu
- brak odpowiednich zapasow glikogenu do uprawiania sportu (przewlekle zmeczenie)
-braki witamin etc juz wymienono
-ryzyko kwasicy
-spadek wydolnosci organizmu
-z powodu braku wegli organizm w trakcie wysiłku rozkłada własne białka
-wystepuja problemy z trawieniem (Zaparcia)
-czasem nieświeży oddech
uważam ze dieta tego typu stricte nei daje zbyt pozytywnych efektow,skłanialbym sie raczej do cyklicznego stosowania dni stricte białkowo - warzywnych i dni gdzie ten wegle sa wyzsze (zapomnialem nazwy;) ) np dni treningowe - > wiecej węgli , dni miedzy treningami wegle zmniejszasz dni wolne od tgreningow np weekend bialkowo jedziesz
proponuje [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
dla sportowców pozytywny stosunek to okolo 60 % wegli w diecie, mozna obciac 15% kalorii z zapotrzebowania(z calosci ale zachowujac 60% energii z wegli) i do tego policzyc 2g bialka na kg ciala i jestes ustawiony,ladna zbilansowana dieta polecam książkę Anity Bean "Żywienie w sporcie" no i wszelkie artykuły przed dr. Berardiego (choc on tez za duzym spozyciem bialka,wegle mozesz jesc glownie w postaci warzyw i owocow, a takie "normalne" po treningu ewentualnie,sa jego precison nutrion na net wystarczy dobrze poszukac ) nastepna opcja to tez spozywanie pokarmow o niskim indeksie glikemicznym plus wlasnie to co napisalem u gory
mit odnosnie uszkodzenia nerek czy jakiegos ogromnego ich obciążania nie jest potwierdzony zadnymi badaniami chociaz jezeli masz problemy z nerkami badz watroba warto o tym pamietac
p.s spozywanie wiekszych ilosci bialka (tj powyzej 2 g na kg masy ciala) nie powoduje zadnych pozytywnych dodatkowych efektow.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wystarczy obniżyć węgle, a bilans kaloryczny uzupełniać białkiem i tłuszczami. Do tego warzywa. Plus wysiłek fizyczny.
Dobry sposób odżywiania, zdrowy, łatwy do utrzymania. Nie widzę sensu by wymyślać nowe rzeczy w tej kwestii.
PZDR
Napisano Ponad rok temu
Dieta jest rewelacyjna dla osób otyłych, dla sportowców trzeba wmiksować jakieś węgle.
Napisano Ponad rok temu
dobry sposób na przetransportowanie kamienia z miejsca na miejsce, to wsadzenie go na taczkę i zaprzęgnięcie do tego konia. Nie widzę sensu by wymyślać nowe rzeczy w tej kwestii.Najlepszy sposób na zgubienie kilku kilogramów jest prosty jak drut.
Wystarczy obniżyć węgle, a bilans kaloryczny uzupełniać białkiem i tłuszczami. Do tego warzywa. Plus wysiłek fizyczny.
Dobry sposób odżywiania, zdrowy, łatwy do utrzymania. Nie widzę sensu by wymyślać nowe rzeczy w tej kwestii.
PZDR
A ja widzę. Trzeba codziennie zadawać sobie pytania i doskonalić znane nam metody. Tego nigdy nie za wiele.
Napisano Ponad rok temu
dobry sposób na przetransportowanie kamienia z miejsca na miejsce, to wsadzenie go na taczkę i zaprzęgnięcie do tego konia. Nie widzę sensu by wymyślać nowe rzeczy w tej kwestii.Najlepszy sposób na zgubienie kilku kilogramów jest prosty jak drut.
Wystarczy obniżyć węgle, a bilans kaloryczny uzupełniać białkiem i tłuszczami. Do tego warzywa. Plus wysiłek fizyczny.
Dobry sposób odżywiania, zdrowy, łatwy do utrzymania. Nie widzę sensu by wymyślać nowe rzeczy w tej kwestii.
PZDR
A ja widzę. Trzeba codziennie zadawać sobie pytania i doskonalić znane nam metody. Tego nigdy nie za wiele.
Zgoda.
W tym przypadku jednak z jednej strony mamy zdrowy, łatwy do utrzymania, bardzo efektowny sposób odżywiania, a z drugiej niezbyt nowatorską, tak samo efektowną dietę, która niesie ze sobą szereg wad (wspomniany brak wystarczającej ilości witamin itp).
Po prostu nie sądzę by w kwestii odżywiania można by było jeszcze wymyślić coś nowego, chociaż mogę się mylić.
O wiele lepsza jest całkowita zmiana sposobu odżywiania niż cykliczne stosowanie diety (początkowo przez kilka miesięcy, potem co wspomniany czwartek itp itd)... ale to tylko moje zdanie :wink:
PZDR
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ok, ale po pierwsze: stosujemy chyba wszyscy suplementy diety.
Ja mam:
Mów za siebie, ja już z pół roku nie wcinam żadnych supli i się nie zanosi, że zacznę.
Napisano Ponad rok temu
Syntetyczne witaminy mają zazwyczaj gorszą przyswajalność niż naturalne. Taka np. witamina C w przyrodzie zawsze występuje w obceności bioflawonoidów, których w tabletkach najczęściej nie ma. Na necie można znaleźć też informacje o tym, że przyjmowanie czystego kwasu askorbinowego nie ma żadnego pozytywnego wpływu na zdrowie, a nawet zwiększa ryzyko wystąpienia raka czy zawału serca (przy czym stronka wyglądała raczej na amatorską a autor nie powoływał się na konkretne badania, więc nie wiem, ile w tym prawdy).Ok, ale po pierwsze: stosujemy chyba wszyscy suplementy diety.
Ja mam:
1. rano: geriavit pharmaton
2. do obiadu: cardiomin b6
3. po treningu i w czasie dnia: plusz magnez
4. przed snem: zincast forte+asmag forte+vitB compozitum
Tyle w kwestii witamin/skladnikow mineralnych.
Co do innych spraw, to picie duzej ilosci wody czesto pomaga z innymi problemami. Nie można też zapomnieć, że zadna dieta nie ma samych plusów.
Picie dużych ilości wody też może dobrze wpływać na zrzucanie wagi, bo pomaga zapełnić żołądek, przez co zmniejsza się łaknienie.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Krio komora
- Ponad rok temu
-
Podskoki ze sztanga, a kregoslup
- Ponad rok temu
-
wymyk - odmyk na drążku - jak zrobić ??
- Ponad rok temu
-
Atlas treningu siłowego
- Ponad rok temu
-
Soczewki a SW!?!?
- Ponad rok temu
-
Trening do oceny
- Ponad rok temu
-
cykl treningowy pod SW
- Ponad rok temu
-
interwały
- Ponad rok temu
-
silka 1 raz
- Ponad rok temu
-
kreatyna + arginina
- Ponad rok temu