smyku? zostałem nazwany starcem http://www.fabrykasi...1208583#1208583I co Ty na to smyku jeden?
a ty to pewnie już całkiem wapno dla tamtego dzieciaka jesteś
Napisano Ponad rok temu
smyku? zostałem nazwany starcem http://www.fabrykasi...1208583#1208583I co Ty na to smyku jeden?
Napisano Ponad rok temu
Opracowałem także [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], sterowane ręcznie lub komputerem, które pozwala ćwiczyć zejście z linii ataku w bardzo bezpieczny sposób. Zainteresowanym wykonaniem we własnym zakresie, służę pomocą.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Gościu, ty chyba nie zauważyłeś kiedy stałeś się kolejnym Panem od aikida wciskającym ludziom kity. Po jakiego diabla jest to urządzenie? Chcesz ćwiczyć uniki przed atakiem CZŁOWIEKA to po cholerę kombinujesz i tworzysz śmieszne maszyny? Popytaj swoich uczniów niech założą rękawice i cię obiją z kilku stron na raz. Gwarantuję ci skuteczność tego ćwiczenia i doskonale będziesz wiedział w którym momencie unik się nie udał bo przy tych twoich rozwijanych fujarkach to pewnie nawet nie czuć kiedy taka cię "rypnie".
To kolejny przykład nauki czegoś bez styczności z tym czymś. Zupełnie jak aikidocka nauka obrony przed atakiem bez tegoż właśnie ataku.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Drogi Wice PSA,Tylko czemu ma służyć to urządzenie, bo jakoś sobie nie wyobrażam ćwiczeń z tym "wynalazkiem".
Napisano Ponad rok temu
Pojawia się zatem pytanie: po cholerę ćwiczyć taki kihon, który potem nie ma przełożenia na aplikację techniki ( celowo nie użylem słowa "walka" :wink: ) zamiast od razu wersję skuteczną w randori???
Napisano Ponad rok temu
Chętnie:Wobec tego uprzejmie proszę szanownych dyskutantów o zapoznanie się z pierwszym moim postem w tym temacie i ustosunkowanie się do niego.
Nie wiem jak ta technika wygląda w kihonie Mugen-ryu, ale wiem, że w kihonie którego ja się uczyłem, nie ma technik wykonywanych na uke wycofującym się po shomenuchi, tak jak na tym filmie.Technika została jednak zrobiona całkiem inaczej niż w kihon waza. W wersji podstawowej zwykle chwyta się oburącz atakującą rękę w tempie ataku i wykonuje wersję ura waza.
Ustawienie to wynika z tego, że uke próbuje odzyskać dystans po nieudanym ataku shomenuchi, nie zważając na to, że tori skontrolował jego łokieć i nie da mu uciec.Tutaj broniący się unieruchomił prawą ręką prawą rękę uke w okolicy zgięcia łokciowego tak, że ten nie mógł jej przez chwilę uwolnić. Z tej pozycji można też było zrobić irimi nage ( zarówno omote jak i ura ) lub sokumen irimi nage. Ustawienie ręki łokciem do góry uzyskano poprzez wejście ciałem w przeciwnika, a nie poprzez pracę na samej kończynie.
Nie wiem czy kihon ćwiczony przez panów z tego filmu jest bardzo różny od tego co robią w randori. Na pewno jednak kihon ten zawiera hijikime w takiej lub innej postaci.Pojawia się zatem pytanie: po cholerę ćwiczyć taki kihon, który potem nie ma przełożenia na aplikację techniki ( celowo nie użylem słowa "walka" Wink ) zamiast od razu wersję skuteczną w randori???
Napisano Ponad rok temu
Są też i tacy, którzy nie chcą tego uczyć ( powody wyjaśnił Szczepan). Kolejne pytanie brzmi: czego w takim razie uczą skoro wszystkie zagadnienia omawiane podczas staży i treningów i tak kręcą się wokół kwestii technicznych?Może niewielu jest nauczycieli potrafiących tego nauczyć?
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście, że ćwiczenie z maszyną to subiektywna sprawa. Owe trąbki (50cm) są z papieru, tak więc, jeśli stojąc blisko nie zdążymy odchylić głowy, uderzenie w twarz nie uczyni nam krzywdy. I o to właśnie chodzi. Taki był zresztą pomysł z tymi trąbkami, które powszechnie stosuje się tutaj w zabawie Sylwestrowej, z dodatkowym dźwiękiem, który wyeliminowałem. Są po prostu tanie i powszechnie dostępne.Drogi "Adasiu Słodowy"! Jakiś pomysł jest... Tylko czemu ma służyć to urządzenie, bo jakoś sobie nie wyobrażam ćwiczeń z tym "wynalazkiem".
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście, że ćwiczenie z maszyną to subiektywna sprawa. Owe trąbki (50cm) są z papieru, tak więc, jeśli stojąc blisko nie zdążymy odchylić głowy, uderzenie w twarz nie uczyni nam krzywdy. I o to właśnie chodzi. Taki był zresztą pomysł z tymi trąbkami, które powszechnie stosuje się tutaj w zabawie Sylwestrowej, z dodatkowym dźwiękiem, który wyeliminowałem. Są po prostu tanie i powszechnie dostępne.
Druga sprawa, to sam unik, jeśli atak przyjdzie z nieoczekiwanej strony. Na filmie pokazałem 3 bloki po 3 'trąbki'(...) Atak może być zadany nogą lub głową, ale wtedy, nasza odpowiedź skupia się na jednej z rąk, które są bierne w danym momencie.
W aikido ważny jest kontakt z partnerem po uniku, co 'popmpatycznie' nazywamy wykorzystaniem siły ataku napastnika. Tak więc unik, to nie tylko odchylenie tułowia, ale stworzenie płaszczyzny 'slizgającej' przedramieniem, co pozwala uchwycić nadgarstek (...)Najlepiej odzwierciedla to ruch, kiedy dotykamy nosa lub czoła, kiedy nas coś swędzi.
Wbrew pozorom, to dość prosta sekwencja ruchowa dla każdego z 6 ataków ręką (3 cięcia i 3 pchnięcia nożem, które obrazują kolejno...
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]mogę prosić o link?Na filmie
Świetny post.Jeśli są pytania, chętnie odpowiem. Proponuję pakiet szyderstw uznać za zamknięty.
A czy to nie jest tak, że w początkowych fazach procesu nauczania nawyków ruchowo-czuciowych ważniejsze jest samo kształtowanie cech ruchowych, a dopiero w dalszych fazach zwiększa się rola kontekstu? Robot ma sens we wczesnych fazach, w późniejszych nie obędzie się bez żywych przeciwników. Studiowanie ruchu, uchi-komi i randori mogą być stosowane do nauki tego samego nawyku czuciowo-ruchowego, ale w różnych fazach tego procesu są stosowane w różnym stopniu.To co kładzie cały pomysł wynika z kompletnego niezrozumienia przez Gościa istoty:
a) odruchu warunkowego,
nawyku ruchowo-czuciowego,
c) różnicy pomiędzy powyższymi.
Inaczej mówiąc, Gość nie rozumie, że nawyk ruchowy kształtuje się ostatecznie WYŁĄCZNIE W DRODZE TRENINGU Z CZYNNIE PRZECIWDZIAŁAJĄCYM PARTNEREM W WARUNKACH MAKSYMALNIE ZBLIŻONYCH DO REALNEJ WALKI ( sportowej, samoobrony na ulicy, pojedynku szermierczego, itp. ).
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście. Podstawowe etapy powstawania nawyku ruchowego można opisać następująco:A czy to nie jest tak, że w początkowych fazach procesu nauczania nawyków ruchowo-czuciowych ważniejsze jest samo kształtowanie cech ruchowych, a dopiero w dalszych fazach zwiększa się rola kontekstu.
Napisano Ponad rok temu
Przecież Gość nazwał to ćwiczenie "unikiem", zdefiniował w jednym z poprzednich postów, podał sposób jego wykonania, a zastosowanie w walce jest oczywiste, gdyż koncepcja walki Gościa polega właśnie na "uniku" i postawieniu przeciwnika na głowie. Jeśli unik jest podstawą gościowej koncepcji walki, to robot doskonale do niej pasuje, a ćwiczenie z "robotem do ćwiczenia uniku" ma wtedy sens na każdym etapie procesu nauczania nawyku czuciowo-ruchowego o nazwie "unik".Problem polega na tym, że już na etapie pierwszym trener podaje oprócz nazwy działania (bardzo ważne!) i jego definicji, sposoby jego wykonania i zastosowania w walce.
Robot nie pasuje do żadnego etapu powstawania nawyku.
Analogicznie np. bokserzy ćwiczący na przyrządach, przy ścianie lub przed lustrem stają się mistrzami walki z przyrządami, ścianami i lustrami.Innymi słowy - ćwicząc uniki z robotem staniesz się co najwyżej mistrzem uników w walce z tym konkretnym robotem.
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu