Skocz do zawartości


Zdjęcie

Senshido


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
231 odpowiedzi w tym temacie

budo_s.o.s.
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2777 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido

tak serio nie sparujesz nie uemiesz sie bic i czary Ci nie pomoga, nie na darmo ktos madry kiedys powiedziaz, ze systemy moga byc uzupelnieniem czegos "sparingowego" .


oo majn god 8O


tak wogole ja bym palcow do ust menela nie wlozyl, to obrzydliwe jest :)
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido
noo, menela to i z piąchy w dziub strach coby się nie zaciąć o żeby i jakimś syfem nie zarazić.

Sąsiad tak miał i potem mu się to dwa mieisące paprało....
Ja się pytałem czy przypadkiem warana z komodo nie ataklował
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido

Ktoś nieobity, powiedzmy trenujący tylko karate sportowe bezkontaktowe ma akcje na ulicy. Lepiej, żeby był po takim kursie czy nie?

- jako poligon to tak, jak najbardziej, ale bez otoczki "nowych i najlepszyćh technik i rozwiązań, sprawdzonych w 1000starć przez światowe autorytety , które dadzą ci niezniszalną moc panowania nad światem". Coś ala Bryl, tylko o różnym stopniu trudności i na różne tematy ( np.w tym roku pójde na kurs na temat walki i zagrożeń w pomieszczeniach, za rok o parterze itd). Czemu nie, kto chce niech próbuje się.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido
to ja nei odebrałem ich jako super śmiercionośnych. Raczej jako doświadczony gostek któy dzieli sie spostrzeżeniami
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido

to ja nei odebrałem ich jako super śmiercionośnych. Raczej jako doświadczony gostek któy dzieli sie spostrzeżeniami

-odpowiem cytatem

Jeśli jednak nie słucha, nakręca się swoją agresją, pokazuje sygnały że będzie atakować (przenosi ciężar z nogi na nogę, rozgląda się czy nie ma świadków, zaczyna mówić pojedynczymi słowami, blednie itp.), uderzamy jako pierwsi.
W senshido uderza się zgodnie z zasadą "najbliższa broń do najbliższego celu", ekonomii ruchu i uderzeń niesygnalizowanych. Czyli z pozycji pasywnej następuje uderzenie dłonią lub palcami bez cofania ręki, najlepiej w oczy lub gardło, po uprzednim odwróceniu uwagi napastnika (najlepiej przez zadanie mu pytania, nad którym musi się zastanowić). Po pierwszym uderzeniu dążymy do zwarcia, by wykonać tzw. shredder.


gotowe scenariusze i "odkrycia" techniczne (a jeżeli ja i S.O.S. walczymy inaczej? Wtedy taki kurs pełen przemyśleń i racjonalizacji tylko nam zaszkodzi, a jeśli nowe uczestniczki nie mają warunków do takiego rozwiązywania "sporów"? A jeśli działania rozwiną się inaczej a wyuczone fiki-miki tego nie obejmą albo doprowadzą do niewłaściwych skutków? Czy wtedy superznawcy oferują pomoc medyczną i prawną a także wsparcie dla rodziny?)
  • 0

budo_thufir hawat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 736 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido

pewnie, ze ulica i sport to co innego ale przez walke sprtowa przygotujesz sie do tej ulicznej...nie wiem czemu argumenty do Ciebie nie trafiaja...


Ciekawa, myślę o Tobie dokładnie to samo :) Wyliczam ci wiele różnic miedzy walka sportową a uliczną, a do Ciebie to zupełnie nie trafia. Cóż, takie są uroki dyskusji, zwłaszcza internetowej :)
Żeby być dobrze zrozumianym- uważam, że sparingi o których piszecie mają swoje znaczenie w przygotowaniu do przetrwania na ulicy, i to z tych powodów jakie wymieniacie (obicie się, otrzaskanie ze stresem, testowanie technik, oswojenie z bólem itp.) Ich zasadnicza wada jest to, ze człowiek który daje sobie radę w walkach sportowych ulega złudzeniu, że tak samo dobrze poradzi sobie w ulicznym starciu- a tak nie jest z tych względów o których pisałem.

Xies- masz rację, najlepszym treningiem do walki ulicznej jest doświadczenie w walce ulicznej. Tak samo jak żołnierz- weteran kilku bitew, znacznie lepiej radzi sobie w walce niż rekrut nawet po najlepszym szkoleniu. To co, mamy zrezygnować ze szkolenia żołnierzy? Czy raczej podczas ich treningu odtworzyć jak najwierniej warunki pola walki, by przynajmniej częściowo przygotować ich na to, co się może zdarzyć? Jak myślisz, czy sytuacja w której dwóch ludzi bije się na dużej, pustej, jasno oświetlonej przestrzeni według określonych reguł jest wiernym odtworzeniem starcia na ulicy?

Pashunio- zgadzam się z tym co napisałeś. NB wszyscy znani mi instruktorzy RBSD i większość combatowców zaleca by w głowę uderzać otwartą dłonią- własnie dlatego by nie połamać sobie kości (jak to się zdarzyło np. Tysonowi podczas walki ulicznej).


to ja nei odebrałem ich jako super śmiercionośnych. Raczej jako doświadczony gostek któy dzieli sie spostrzeżeniami

-odpowiem cytatem

Jeśli jednak nie słucha, nakręca się swoją agresją, pokazuje sygnały że będzie atakować (przenosi ciężar z nogi na nogę, rozgląda się czy nie ma świadków, zaczyna mówić pojedynczymi słowami, blednie itp.), uderzamy jako pierwsi.
W senshido uderza się zgodnie z zasadą "najbliższa broń do najbliższego celu", ekonomii ruchu i uderzeń niesygnalizowanych. Czyli z pozycji pasywnej następuje uderzenie dłonią lub palcami bez cofania ręki, najlepiej w oczy lub gardło, po uprzednim odwróceniu uwagi napastnika (najlepiej przez zadanie mu pytania, nad którym musi się zastanowić). Po pierwszym uderzeniu dążymy do zwarcia, by wykonać tzw. shredder.


gotowe scenariusze i "odkrycia" techniczne (a jeżeli ja i S.O.S. walczymy inaczej? Wtedy taki kurs pełen przemyśleń i racjonalizacji tylko nam zaszkodzi, a jeśli nowe uczestniczki nie mają warunków do takiego rozwiązywania "sporów"? A jeśli działania rozwiną się inaczej a wyuczone fiki-miki tego nie obejmą albo doprowadzą do niewłaściwych skutków? Czy wtedy superznawcy oferują pomoc medyczną i prawną a także wsparcie dla rodziny?)


Głupkowate ironizowanie wcale nie zwiększa wagi twojej argumentacji, a jedynie negatywnie świadczy o tobie jako o dyskutancie. To co napisałem jest typowym przykładem scenariusza walki ulicznej. Opisując walkę bokserską mógłbym napisać że po gongu obaj przeciwnicy ruszają na siebie, po czym zazwyczaj przez pewien czas "macają się" przednimi prostymi, rozpoznając swoje słabe punkty, aż w końcu jeden z nich rusza do ataku kombinacją uderzeń. Może być inaczej? Oczywiście ze może, ale zazwyczaj dzieje się to właśnie tak.
PREFEROWANA strategia postępowania w TYPOWYCH zaczepkach na ulicy jest w Senshido następująca. Jeśli jesteś agresywnie zaczepiany, cofasz się w pozycji pasywnej, starając się rozładować sytuację, jednocześnie zwiększając jego pewność siebie i obniżajac czujność, oceniając też otoczenie (uczone są konkretne sposoby de-eskalacji). Jeśli uda ci się rozładować napastnika- super. Jeśli cię nie słucha i coraz bardziej się nakręca, albo pokazuje oznaki, ze zaraz zaatakuje- atakujesz pierwszy i kontynuujesz atak, najlepiej przechodząc do shreddera.
Czy są od niej wyjątki? Oczywiście. Jeśli dostaniesz z partyzanta to nie de- eskalujesz, tylko od razu przechodzisz do walki. Jeśli nie masz czasu przejść do pozycji pasywnej, uderzasz z pozycji w jakiej się znajdujesz. Itp, itd.

Pozdrawiam, Thufir
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido

Głupkowate ironizowanie wcale nie zwiększa wagi twojej argumentacji

-ja tak o Tobie nie pisze :cry:
  • 0

budo_thufir hawat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 736 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido
Sorry, nie chciałem Cię urazić.

Pozdrawiam, Thufir
  • 0

budo_email
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 874 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido
Niekoniecznie, Thufir. Ten tzw weteran zaczynał również jako rekrut z założeniem, że zdobędzie właśnie takie doświadczenie. Jego celem było zostanie doświadczonym zawodowcem a szkolenie zawodowego żołnierza to nie jedno seminarium na pół roku + zajęcia teoretyczno -praktyczne ileś tam razy na miesiąc.
Praktyczne zajęcia, właśnie, w jakim zakresie? Choćbyś nie wiem, jak odzwierciedlał warunki dla realizmu - zaciemnione pomieszczenia, garaże, zakapturzeni "niby-napastnicy", to podświadomości nie oszukasz.
Rekruci do pierwszego ognia pozostają żółtodziobami, do pierwszej krwi. Tylko że to jest przeznaczenie żołnierza, przeznaczeniem przeciętnego człowieka natomiast jest normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. Ryzyko bycia napadniętym nie powinno być chimerą większą niż wypadek samochodowy. Dla bezpieczeństwa w aucie jeździjmy więc ostrożnie, zapinajmy pasy itd, dla bezpieczeństwa na ulicy unikajmy ryzykownych sytuacji, miejsc. Jeśli jednak chcemy być wojownikami-weteranami na ulicy, to poza seminarium poświęćmy temu życie, wykonujmy zawód - interwencje, prewencja, żołnierz... Wtedy to ma sens.
Dla przeciętnego człowieka nie obytego z tzw. ulicą, byciem napadniętym, nierozpoznającego niewerbalnych sygnałów od tzw. "uliczników" poczucie, że coś się umie i nadinterpretacja mogą spowodować więcej szkody sobie i innym, niż po prostu unikanie takich sytuacji. Mam wrażenie, że 90% uczestników tego typu szkoleń to zastraszeni obywatele, którzy wierzą, że w szybki i łatwy sposób staną się kozakami-nie-do-zaskoczenia.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido
Różnica naszego widzenia polega na tym , że (abstrachując od absolutnie wszystkich szczegółów technicznych) Ty uważasz że kurs taki pomoże Ci w sytuacji zagrożenia wyjść zwycięsko ja natomiast optuje za tym by uczyć ludzi jak wykorzystać środki dane przez nature do otwarcia sobie drogi ucieczki, odwrotu (niestety natura jest oszczędna więc trzeba nad nimi długo i mozolnie pracować), nie szukania rozstrzygnięcia w starciu.

Niestety same ogólniki, ale nie chce mi się już powtarzać, wszystko co chciałem powiedzieć w tym temacie zawarłem w poprzednich postach.

Żaden bokser (czy żołnierz) nie przeprowadza walki na podstawie jakiegoś szczegółowego scenariusza (ogólne zasady i wiadomości tak), jeden i drugi osiągają swoje maximum jeżeli ich trening rozwinął ich wrodzone umiejętności (czyli trening wszechstronny +ekstra to co wychodzi najlepiej a na to nie ma czasu na kursach).
  • 0

budo_pashunio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 135 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska B

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido

Ty uważasz że kurs taki pomoże Ci w sytuacji zagrożenia wyjść zwycięsko ja natomiast optuje za tym by uczyć ludzi jak wykorzystać środki dane przez nature do otwarcia sobie drogi ucieczki(...)


Te solidniej pomyślane właśnie tego uczą, np ESDS. Co do reszty - tak jak do wszystkiego - krytycyzm i zdrowy rozsądek wskazany.

Xies, na kursach, przynajmniej na tych, na których ja miałem okazję być, uczą właśnie jak rozpoznawać mowę ciała i inszych inszości. Tu nie chodzi o to, żeby być killerem, tylko żeby sobie umożliwić takie działanie jak ucieka-ido czy gaz pieprzowy. Tam uczą "wygrywać" w sposób typowy dla typowych ludzi, gdzie wygrać znaczy nie dać się pobić/okraść/zastraszyć.

Mam wrażenie, że przydałoby się ujednolicić określenie "wyjść zwycięsko". Thufir, co to dla Ciebie znaczy? Zmiażdżyć przeciwnika czy stworzyć sobie okazję do wycofania się na z góry upatrzoną pozycję?
  • 0

budo_pashunio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 135 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska B

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido

no właśnie, ja mówię o takich kursach jako o niezłym uzupełnieniu

-kursy uzupełniające tak, jako możliwość sprawdzenia swoich działań w różnych sytuacjach, czemu nie, ale w dwa tygodnie nauczymy cię wychodzić z 80% sytuacji na ulicy zwycięsko, zdecydowanie nie. Jeszcze raz powtarzam, nie ma magaicznych zaklęć i amuletów siły, i nikt takich nie wymyśli.


Ile miałeś "sytuacji" w życiu? 10? 20? Ile ma normalny człowiek, taki statystyczny przedstawiciel populacji? 2? 5? Znam takich co mają koło trzydziestki i nigdy z nikim się nie bili. Kiedyś myślałem, że to wyjątki. Dziś się przekonuję, że to norma.
Większość moich znajomych, jeśli coś miała to najczęściej z pijaczkami co na piwo chcieli i nie rozumieli "nie mam". Albo innymi cwaniaczkami z PKS'u co trochę wypili i chcieli być panami świata.
Do zwycięstwa z takimi osobnikami często wystarczy jasno sprecyzowany algorytm postępowania, podczas gdy ludzie najczęściej nie wiedzą po prostu co robić. Wdają się w durną dyskusję, łapią za szmaty, popychają.
Są rzeczy, na które i dwa dni starczy. I powtórzę raz jeszcze: wyjść zwycięsko to dla mnie nie pokonać przeciwnika, ale nie dać się pokonać.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido

Są rzeczy, na które i dwa dni starczy. I powtórzę raz jeszcze: wyjść zwycięsko to dla mnie nie pokonać przeciwnika, ale nie dać się pokonać.

-powoli dochodzimy wreszcie do jednego wniosku

-ogólne zasady i procesy, zrozumienie i poznanie i wskazówki jak rozwijać się dalej (lub unikać). Wszystko wokól spraw już poznanych i zbadanych, bez prób marketingowego nowatorstwa.


-pozdrawiam
Jersey
  • 0

budo_email
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 874 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zabawne te zajęcia. :D Ucho jest unerwione i boli to cholernie, ale żeby dać sie tak targać? Przypominają sie lata szkoły i zła nauczycielka ucząca dyscypliny. Niestety, podziała może na gówniarza.
ciekawie robi się gdzieś od 1:48
  • 0

budo_email
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 874 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ten film natomiast jest dobry.
od 0:30 ,chłopak w białej koszulce - dobrze kontroluje przeciwników, nie daje się obejść, cały czas ma ich przed sobą. Tylko wciąż czegoś brakuje - większego zaangażowania "napastników"?
  • 0

budo_thufir hawat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 736 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido

Mam wrażenie, że przydałoby się ujednolicić określenie "wyjść zwycięsko". Thufir, co to dla Ciebie znaczy? Zmiażdżyć przeciwnika czy stworzyć sobie okazję do wycofania się na z góry upatrzoną pozycję?


Wyjść zwycięsko to znaczy wrócić cało do domu. Najlepiej w ogóle nie ładując się w niebezpieczną sytuacje poprzez unikanie niebezpiecznych miejsc i osób, świadomość otoczenia i bycie niełatwym celem. Jeśli mimo to dojdzie do niebezpiecznej sytuacji- rozładować ją werbalnie i niewerbalnie. Jeśli się nie da- załatwić napastnika w koniecznym stopniu i uciekać. Nie chodzi o zmiażdżenie przeciwnika, chodzi o uniemożliwienie mu zrobienia mi krzywdy.
Ostatnio zacząłem tez myśleć o jeszcze jednym aspekcie - uniknięciu ewentualnej zemsty. Na seminarium Richard opowiadał o przypadku, w którym pewnemu człowiekowi udało się skutecznie obronić przed napastnikiem (poszło o jakiś drobiazg). Niestety parę tygodni później napastnik zobaczył go jak idzie ulica ze swoją dziewczyną, podszedł do nich od tyłu i zastrzelił oboje. Tak więc jest to kolejny aspekt samoobrony wart przemyślenia.

Dla przeciętnego człowieka nie obytego z tzw. ulicą, byciem napadniętym, nierozpoznającego niewerbalnych sygnałów od tzw. "uliczników" poczucie, że coś się umie i nadinterpretacja mogą spowodować więcej szkody sobie i innym, niż po prostu unikanie takich sytuacji. Mam wrażenie, że 90% uczestników tego typu szkoleń to zastraszeni obywatele, którzy wierzą, że w szybki i łatwy sposób staną się kozakami-nie-do-zaskoczenia.


Tak jak pisałem, unikanie takich sytuacji jest podstawą. Aspekt fizyczny jest tylko jednym z elementów calościowo pojmowanej samoobrony. A Richard bardzo uczula np. na rolę ego w eskalacji konfliktu. Kiedy napastnik agresywnie podchodzi, popycha i wyzywa, bardzo łatwo jest odpowiedzieć tym samym. I trzeba ćwiczyć umiejętnosci de-eskalacji w takich sytuacjach.

Różnica naszego widzenia polega na tym , że (abstrachując od absolutnie wszystkich szczegółów technicznych) Ty uważasz że kurs taki pomoże Ci w sytuacji zagrożenia wyjść zwycięsko ja natomiast optuje za tym by uczyć ludzi jak wykorzystać środki dane przez nature do otwarcia sobie drogi ucieczki, odwrotu (niestety natura jest oszczędna więc trzeba nad nimi długo i mozolnie pracować), nie szukania rozstrzygnięcia w starciu.


Absolutnie się z tobą zgadzam.


Pozdrawiam, Thufir
  • 0

budo_s.o.s.
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2777 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido
Ich zasadnicza wada jest to, ze człowiek który daje sobie radę w walkach sportowych ulega złudzeniu, że tak samo dobrze poradzi sobie w ulicznym starciu- a tak nie jest z tych względów o których pisałem.

yhym...po kursie mam za to bardzo dobre wrazenie i 100% pewnosci, ze obronie sie przed 3 typami, albo jak ktos bedzie chcial mi jebnac jak siedze...nic tam nie jest robione na 100% mocy to skad niby wiadomo, ze sie uda? samo targanie za ucho, porazka ciezko zlapac kocos za reke jak sie mocno szarpie a tu lapiemy za male ucho i zakladamy, ze przeciwnik nie bedzie sie wyrywal 8O
ogolnie widze, ze zakladasz ze uczestnik kursu na ulicy poradzi sobie z piesciarzem w srojce, z graplerem w zwarciu...zart
moim zdaniem takie kursy daja jedynie zludna pewnosc siebie, ze umie sie walczyc jak sie nie potrafi, w sporcie sprawdzasz co umiesz wiesz co dziala na bank i co masz doskonale opanowane i to wykorzystujesz w walce na ulicy, po kursie tak naprawde to loteria

malo tego przyklad z zycia wziety, jest zawodnik bjj i systemu (dokladnie combat 56), kombatowiec mowi, ze wygra walke z bjj`owcem a nie walcza na ringach bo nie moga uzywac swoich mocnych stron...umowili sie na walke na 100%, bjj`owiec uzywal jedynie chwytow kombatowiec mogl gryzc, drapac, wkladac palce gdzie chce i jak chce...i historia sie skonczyla tak, ze przedstawiciel systemu kombat trenuje bjj :)
  • 0

budo_sniffles
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1272 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze slonecznej warmii
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido
Co nie znaczy ze inny przedstawiciel combat nie poradzilby sobie z tym zawodnikiem bjj. I tak mozna w kolko az do smierci.

Najlepiej jest byc dobrym bokserem, zapasnikiem czy innym przedstawicielem sportow walki i dodatkowo przejsc kurs pokazujacy nam zachowanie na ulicy. Fakt ze zawodnik walczacy tylko na macie czy ringu moze nie zauwazac pewnych ulicznych aspektow. Dlatego sa organizowane kursy aby je pokazac.
  • 0

budo_s.o.s.
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2777 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido
obaj prezentowali bardzo wysoki poziom tego co trenuja (instruktorski) :)

czyli podsumowujac cala dyskusje system moze byc uzupelnieniem, moze otworzyc nam oczy na pewne sprawy na ulicy ale nie nauczyc nas sie bic...
kto sie nie zgadza?
  • 0

budo_sniffles
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1272 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze slonecznej warmii
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Senshido
Moje zdanie jest takie ze najlepiej jest trenowac jakis sport czy sztuke walki dla wlasnej przyjemnosci. A jesli ktos chce dolaczyc do tego wiedze jak sie bronic na ulicy to niech bierze udzial w roznych kursach, seminariach i obozach. Dla mnie kompletnym zawodnikiem jest np chlopak trenujacy mma ( zapasy+boks, judo+muay thai) i dodatkowo majacy pojecie jak sie zachowac na ulicy. Na co zwracac uwage, ze czasami korzystniej jest podniesc smietnik niz wdawac sie w wymiane. A uderzyc, odwrocic sie na piecie i uciec to kazdy potrafi. Tego nie trzeba trenowac latami.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024