pewnie, ze ulica i sport to co innego ale przez walke sprtowa przygotujesz sie do tej ulicznej...nie wiem czemu argumenty do Ciebie nie trafiaja...
Ciekawa, myślę o Tobie dokładnie to samo
Wyliczam ci wiele różnic miedzy walka sportową a uliczną, a do Ciebie to zupełnie nie trafia. Cóż, takie są uroki dyskusji, zwłaszcza internetowej
Żeby być dobrze zrozumianym- uważam, że sparingi o których piszecie mają swoje znaczenie w przygotowaniu do przetrwania na ulicy, i to z tych powodów jakie wymieniacie (obicie się, otrzaskanie ze stresem, testowanie technik, oswojenie z bólem itp.) Ich zasadnicza wada jest to, ze człowiek który daje sobie radę w walkach sportowych ulega złudzeniu, że tak samo dobrze poradzi sobie w ulicznym starciu- a tak nie jest z tych względów o których pisałem.
Xies- masz rację, najlepszym treningiem do walki ulicznej jest doświadczenie w walce ulicznej. Tak samo jak żołnierz- weteran kilku bitew, znacznie lepiej radzi sobie w walce niż rekrut nawet po najlepszym szkoleniu. To co, mamy zrezygnować ze szkolenia żołnierzy? Czy raczej podczas ich treningu odtworzyć jak najwierniej warunki pola walki, by przynajmniej częściowo przygotować ich na to, co się może zdarzyć? Jak myślisz, czy sytuacja w której dwóch ludzi bije się na dużej, pustej, jasno oświetlonej przestrzeni według określonych reguł jest wiernym odtworzeniem starcia na ulicy?
Pashunio- zgadzam się z tym co napisałeś. NB wszyscy znani mi instruktorzy RBSD i większość combatowców zaleca by w głowę uderzać otwartą dłonią- własnie dlatego by nie połamać sobie kości (jak to się zdarzyło np. Tysonowi podczas walki ulicznej).
to ja nei odebrałem ich jako super śmiercionośnych. Raczej jako doświadczony gostek któy dzieli sie spostrzeżeniami
-odpowiem cytatem
Jeśli jednak nie słucha, nakręca się swoją agresją, pokazuje sygnały że będzie atakować (przenosi ciężar z nogi na nogę, rozgląda się czy nie ma świadków, zaczyna mówić pojedynczymi słowami, blednie itp.), uderzamy jako pierwsi.
W senshido uderza się zgodnie z zasadą "najbliższa broń do najbliższego celu", ekonomii ruchu i uderzeń niesygnalizowanych. Czyli z pozycji pasywnej następuje uderzenie dłonią lub palcami bez cofania ręki, najlepiej w oczy lub gardło, po uprzednim odwróceniu uwagi napastnika (najlepiej przez zadanie mu pytania, nad którym musi się zastanowić). Po pierwszym uderzeniu dążymy do zwarcia, by wykonać tzw. shredder.
gotowe scenariusze i "odkrycia" techniczne (a jeżeli ja i S.O.S. walczymy inaczej? Wtedy taki kurs pełen przemyśleń i racjonalizacji tylko nam zaszkodzi, a jeśli nowe uczestniczki nie mają warunków do takiego rozwiązywania "sporów"? A jeśli działania rozwiną się inaczej a wyuczone fiki-miki tego nie obejmą albo doprowadzą do niewłaściwych skutków? Czy wtedy superznawcy oferują pomoc medyczną i prawną a także wsparcie dla rodziny?)
Głupkowate ironizowanie wcale nie zwiększa wagi twojej argumentacji, a jedynie negatywnie świadczy o tobie jako o dyskutancie. To co napisałem jest typowym przykładem scenariusza walki ulicznej. Opisując walkę bokserską mógłbym napisać że po gongu obaj przeciwnicy ruszają na siebie, po czym zazwyczaj przez pewien czas "macają się" przednimi prostymi, rozpoznając swoje słabe punkty, aż w końcu jeden z nich rusza do ataku kombinacją uderzeń. Może być inaczej? Oczywiście ze może, ale zazwyczaj dzieje się to właśnie tak.
PREFEROWANA strategia postępowania w TYPOWYCH zaczepkach na ulicy jest w Senshido następująca. Jeśli jesteś agresywnie zaczepiany, cofasz się w pozycji pasywnej, starając się rozładować sytuację, jednocześnie zwiększając jego pewność siebie i obniżajac czujność, oceniając też otoczenie (uczone są konkretne sposoby de-eskalacji). Jeśli uda ci się rozładować napastnika- super. Jeśli cię nie słucha i coraz bardziej się nakręca, albo pokazuje oznaki, ze zaraz zaatakuje- atakujesz pierwszy i kontynuujesz atak, najlepiej przechodząc do shreddera.
Czy są od niej wyjątki? Oczywiście. Jeśli dostaniesz z partyzanta to nie de- eskalujesz, tylko od razu przechodzisz do walki. Jeśli nie masz czasu przejść do pozycji pasywnej, uderzasz z pozycji w jakiej się znajdujesz. Itp, itd.
Pozdrawiam, Thufir