Alez to Cie chyba nie powstrzyma...? :twisted: :twisted: :twisted:Chcesz, by Szczepan zamknął temat? Ja, nie.
No juz nie daj sie prosic...
Napisano Ponad rok temu
Alez to Cie chyba nie powstrzyma...? :twisted: :twisted: :twisted:Chcesz, by Szczepan zamknął temat? Ja, nie.
Napisano Ponad rok temu
No i tu się z Tobą zgadzam. Z zastrzeżeniem jednak, że ta etykieta, czy jak tam całe to misterium zwać, ważną jest. Co nie znaczy, że należy całościowo i bez realizmu ją przyjmować. Nie uważam, że klękanie najpierw na lewe kolano czy wstawanie na prawe zmniejszy moje zaangażowanie w trening (choć osobiście tak robię). I tak można by wymieniać długo.... . Jest jednak ta druga strona medalu. A ona mówi mi, że nie muszę uczestniczyć w zajęciach prowadzonych przez tak rygorystycznego nauczyciela... . Wolny wybór, wolna droga.W efekcie, od pięciu już wizyt Sensei Isoyamy nie mogę się dowiedzieć na czym polega jego ogromna wiedza merytoryczna, której nie kwestionuję, a której nie ma kiedy po prostu pokazać.
I to jest strata znacznie większa niż korzyść z opowieści o podwiniętych rękawach, klękaniu na prawe kolano czy shintoistycznego klaskania na początku treningu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jest to zatem także test pokory i elastyczności.
Majac okazje ogladania na video twoj egzamin i porownujac z powyzszym stwierdzeniem nie widze specjalnie punktow wspolnych
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście odwrotnie - wstawanie na lewe, a klękanie na prawe kolano :wink:Nie uważam, że klękanie najpierw na lewe kolano czy wstawanie na prawe zmniejszy moje zaangażowanie w trening (choć osobiście tak robię).
Napisano Ponad rok temu
Nie jest prawdą, że etykieta jest cechą wyłącznie dalekowschodnich systemów. Nie ma więc potrzeby przyjmowania czegoś z dobrodziejstwem inwentarza. .
Napisano Ponad rok temu
Ja Guliwer35.....Nie zgodzę się również z wypowiedzią na temat „spotkania się w pół drogi”, ponieważ, nie mam mowy o takim spotkaniu. To my wybraliśmy tą sztukę walki, a nie ona nas.
Uważam, że jeżeli już to raczej dołączamy do już idących w danym kierunku, podglądając ich bacznie, naśladując ich umiejętności, licząc na to, ze uda się nam zgłębić namiastkę wiedzy, którą oni już posiadają, bo sami nie mamy tak naprawdę nic do zaoferowania,
poza tym, że psioczymy lub co gorsza wyśmiewamy się z innych, z ich zasad, umiejętności i wiedzy, w imię własnej próżności – bo co oni nas mogą nauczyć, lepiej niech się uczą do nas..
Napisano Ponad rok temu
a dzie tamOczywiście odwrotnie - wstawanie na lewe, a klękanie na prawe kolano :wink:Nie uważam, że klękanie najpierw na lewe kolano czy wstawanie na prawe zmniejszy moje zaangażowanie w trening (choć osobiście tak robię).
Napisano Ponad rok temu
No i na jujitsie to się sprawdza. W aikido wstawanie lewą nogą ( ) symbolizuje pokojowe zamiary. Że niby z lewym kolanem z przodu nie można wyjąc miecza. To samo z klękaniem.a dzie tam
mnie kiedyś uczyli na jujitsie odwrotnie. zawsze klękasz na lewe, a wstawanie zaczynasz od prawej nogi. dzięki temu masz zawsze lewe biodro w ogotowości do wyjęcia żelaza z jaszczura
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
He, he - wyrywając z kontekstu. Unikalność tej sytuacji polega na tym, że w aikido podstawą są uniki. Im więcej się na to poświęci czasu na macie i poza matą, tym szybciej zrozumie się, że inne sztuki walki, to tylko entertainment (znaczy się, widowisko).Unikalność tej sytuacji polega na tym, że w sztukach walki podstawą są działania nakierowane na fizyczne szkodzenie przeciwnikowi ( uderzenia, rzuty, dźwignie ) i sprawianie mu bólu. Tego rodzaju działanie nie występują w golfie, jeździectwie czy tenisie.
Napisano Ponad rok temu
Ta "patologia" czy też "tradycja" to standard w większości dziedzin, w których premiowane jest wznoszenie się ponad przeciętność na barkach nauczycieli i po drodze przez nich wskazanej. Tak jest np. w świecie akademickim i w korporacjach zawodowych.Mój osobisty pogląd na taką sytuację również wyraziłem jednozdaniowo:W rzeczywistości egzaminator niczego nie określa więc zdający nie wie, czego się spodziewać. Należy więc dla bezpieczeństwa spodziewać się najgorszego, także tego, że egzaminator może mieć "focha".
Jest to ciężka patologia wychowawczo - metodyczna zwana także dalekowschodnią tradycją.
Napisano Ponad rok temu
.Im więcej się na to poświęci czasu na macie i poza matą, tym szybciej zrozumie się, że inne sztuki walki, to tylko entertainment (znaczy się, widowisko)
Napisano Ponad rok temu
Unikalność tej sytuacji polega na tym, że w aikido podstawą są uniki. Im więcej się na to poświęci czasu na macie i poza matą, tym szybciej zrozumie się, że inne sztuki walki, to tylko entertainment (znaczy się, widowisko).
Napisano Ponad rok temu
No masz babo placek! O jakim Ty zasobie uników mówisz? Jak przeciśniesz się w tłumie i nikt Cię nie potrąci, czy podobnie, uda Ci się nie być uderzonym, złapanym, czy przewróconym w randori przez, na przykład, 2 minuty - to to jest właśnie aikido. Techniki to już pestka. Nawiasem mówiąc, znowu odchodzimy od tematu. A moje pojęcie o sztukach walki? Hmm ... znaczy się, to nie jest widowisko? Wyjaśnij mi może, ale już 'na priva', za co płacimy za bilety, i przystępujemy do egzaminów. Wnioski przecież same się narzucają po tej dyskusji. :wink:Drogi Gościu, aikido ma bardzo ubogi zasób uników. ...
Napisano Ponad rok temu
To nie jest aikido tylko Harry Potter i Zakon Feniksa. A powiedzieć, że technika to już pestka może tylko totalny ignorant. Albo Gość ze swoimi skrótami myślowymi, doprowadzającymi każdą wypowiedź do absurdu.O jakim Ty zasobie uników mówisz? Jak przeciśniesz się w tłumie i nikt Cię nie potrąci, czy podobnie, uda Ci się nie być uderzonym, złapanym, czy przewróconym w randori przez, na przykład, 2 minuty - to to jest właśnie aikido. Techniki to już pestka.
Napisano Ponad rok temu
Jak zwykle uogolniasz...I to jest właśnie przegięcie! Jeżeli tak wstaniesz u jakiegokolwiek innego shihana to dostaniesz opierdziel, że nie umiesz wstawać czy tam siadać.
Napisano Ponad rok temu
Zamiast skakać sobie do oczu, proponuję [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] pod rozwagę.Albo Gość ze swoimi skrótami myślowymi, doprowadzającymi każdą wypowiedź do absurdu.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu