169 odpowiedzi w tym temacie

[budo_cypis]

...Na każdym kroku ktoś podkłada nam kłody pod nogi utrudnia nam wszystko...Nie każdą przeszkode da sie ominąć...

Dzięki temu jesteśmy usprawiedliwieni gdy coś nam nie wyjdzie.
Zamiast mówić nie przykładałem się wystarczająco, popełniłem jakiś błąd, odpuściłem sobie, to powiemy winny jest ktoś inny, kto podkłada nam kłody pod nogi utrudnia nam wszystko...

[budo_gladiatorzyring]

a juz beszczelnością i chamstwem można nazwać fakt, że zawodnik z którym walcze stawia opór. Jak by był uczciwy to by grzecznie opuscil ręce, zaknął oczy.

[budo_zaorish]

Cypis, z tego co zauwazylem to masz duzo racji. Nie wiem czemu, ale ludzie maja cholerny problem z przyznaniem sie do bledu i zwalaja wszystko na innych. Widac to w sporcie, polityce, gdziekolwiek, najgorsze, ze w zyciu codziennym najwiecej takich przypadkow. Nie wiem czy to "nasza" wada, ale zal mi sie robi takich bezradnych ludzi, ktorzy nie maja odwagi powiedziec "dalem dupy". Jak dla mnie to wynik kompleksow i prymitywnego umyslu.

[budo_.:pitman:.]

A ja wyjechalem z Polski w 2005 roku.
Najpierw mieszkalem w UK (nie polecam),
ostatnio w Berlinie a teraz jade do Hiszpanii.
Jak przyjezdzam odwiedzic rodzine to wydaje mi sie,
ze w Polsce z roku na rok jest gorzej i nie wiem jak
ludzie moga tu mieszkac. Jestesmy oklamywani,
mamy ceny europejskie a zarobki afrykanskie.
Pracodawca mowi ci ze nic nie umiesz i masz dziekowac
Bogu ze dostajesz 2 tys zlotych.
To nie jest prowokacja lecz calkowicie subiektywne odczucie.
Każdy ma prawo mieszkac tam gdzie chce i ja to szanuje.

Ale naprawde nie ma sensu siedziec w Polsce.

widzisz Ty przyjeżdżasz do Polski co jakiś czas, ja jestem tu na stałe...Ty piszesz że z roku na rok jest gorzej a ja uważam inaczej----jakieś 15-20 lat temu jak byłem młodym łepkiem na ulicy u mnie mieszkały dwie naprawde bogate rodziny...tacy wiesz siana mieli jak lodu-jeden gość miał butik i jakieś jeszcze interesy, drugi to samo...i Ci goście raz do roku tlukli się do Turcji mikrobusem albo starym oplem asconą z przyczepą kampingową na wakacje...na "taki luksus" stać było tylko ich...dziś paręnaście lat później mnie stać na to żeby polecieć na wakację do Tunezji albo gdzieś indziej z dziewczyną (choć pozornie nie zarabiam kokosów i nie jestem bogaczem), stać mnie na to żeby wziąść kredyt na 4-5 letnie auto i spokojnie spłacić go w parę lat więć gdzie tu TWÓJ TOK MYSLENIA???
gdyby było z roku na rok coraz gorzej to zapierdalałbym na stopa do ciechocinka gdzie wpierdalałbym chińskie zupki i kapał się w zalewie w obsranych gatkach razem z innymi podobnymi mi popaprańcami...ALE TAK NIE JEST!!!!
Polska to nie jest RAJ ale wiele osób wraca do Polski z zagranicznych wojaży...jak się co nieco umie to i tu uda się zyć w miarę nieźle...i na koniec jeszcze jedno----kumpel w pracy opowiadał taka historię---ma znajomego w Anglii który pracuje jako informatyk i widzieli sie na wakacje i on mówi "stary jak w anglii jest zajebiscie, zarabiam kupe kasy, właśnie kupiełm mieszkanie/dom ktory spłacę za 15 lat" a kumpel mu mówi" stary ja siedze w Polsce i kupiłem mieszkanie które spłącę za 5 lat więc po co mam wyjeżdżać???"

pozdro

[budo_gladiatorzyring]

Polecam film "Londyńczycy" lub "Szczęśliwego Nowego Jotku" Mam wielu znajomych, kktórzy pracują na Zachodzie. Mieszkają w stodołach, jedzą najgorsze g by przywieść pieniądze do Polski. Szczerze mówią, że jakby chcieli tam normalnie żyć to ledwo wiązali by koniec z końcem. Są zawody gdzie oczywiście można więcej zarobić (np. lekarze) ale trzeba znać perfekt język. A w Polsce lekarz juz też zaczyna coraz lepiej zrabiać. W ciągu roku przywieziono do POlski 200 tys samochodów. I to coraz lepszych. Turystyka zagraniczna co roku bije rekordy. Pare lat temu większość byly to tanie wyjazdy autokarowe. Teraz to przede wszystkim lotnicze. WIększość nie pamięta ale kiedys jedliśmy wybroby czekoladopodobne (makabra) i mielonkę. Szynka była rarytasem tylko na święta. Jako pracodwaca w ciągu ostatnich 2 lat musiałem podwyższyć pensje o około 50 %. Śmieszą mnie nauczyciele, niby inteligencja a walczą o pomostówki zamiast żadać w zamian radykalne podwyżki. Pomostówki to oszćzędnośc około 1,5 mld jeśli podzielić to przez ilośc nauczycieli to wychodzi około 700 zł miesięcznie średnio dla nauczyciela więcej.
I tak będzie. Rząd obiecał podwyżki i szuka pieniędzy. A pomostówka to głupota, bo szli na nią tylko Ci których było stać ( np mąż nieźle zarabiał) to zona siedząć w domu dostawała na waciki lub nauczyciel dostał niezłą robotę na lewo. Jeśli było to 2 nauczycieli w domu to i tak nie szli na pomostówkę bo by sie z niej nie utrzymali. A w sportach wallki. Jeszcze nie dawno 20 zł za bileet było dużo. A teraz najtańsze bilety na gale 30-40 zł. Za 100 zł bilety przy ringu schodzą jak woda. Zresztą zachód tak rewelacyjnie nie płaci 300-400 euro to najczęstsza stawka. Za walke o tytuł dostajesz więcej. To że Słowiński walczy w Polsce to o czymś świadczy. Co do organizacji imprez to obecnie największym i denerwującym minusem to jest fakt że telewizja nie to że nie płaci to jeszcze każe sobie płacic za relację. Ale może to nasza wina, że nie potrafimy sie sprzedać.

[budo_cypis]

...Jak przyjezdzam odwiedzic rodzine to wydaje mi sie,
ze w Polsce z roku na rok jest gorzej i nie wiem jak
ludzie moga tu mieszkac...

...gdzie tu TWÓJ TOK MYSLENIA???

pitman, a co ma pisać :roll: wyjechałem za granicę i popełniłem błąd; nie umiałem dać sobie rady w kraju...

[budo_roboy]

Jak powiedzial J. Piłsudski: "Naród wspaniały, tylko ludzie chuje". :wink:

Poważnie tylko z takimi miałeś okazję się zetknąć?

jeszcze sa takie:

Polacy okazali się kamieniem pleśnią pokrytym, a nie ładunkiem dynamitu.

Myślałem już nieraz, że umierając przeklnę Polskę. Dziś wiem, że tego nie zrobię. Lecz gdy po śmierci stanę przed Bogiem, będę go prosił, aby nie przysyłał Polsce wielkich ludzi.


ja mieszkalem poza pl 2 razy ostatni raz ponad 3 lata. rok temu wrocilem bo wydawalo mi sie ze jest duzo lepiej w pl i nie mylilem sie, rzczywiscie jest duzo lepiej...

Po roku zycia tu nie zmieniam zdania, jest lepiej niz kiedys ale ciagle nie jest normalnie i jest duuzo gorzej niz w paru innych miejscach. miedzy innymi dlatego ze "ludzie huje" i chamy, dlatego wyjezdzam znowu i teraz juz chyba z biletem w jedna strone.

ps
a kolega ktory pisal o mozliwosci splaty kredytu mieszkaniowego w 5 lat to chyba rozum odebralo.
w pl, zeby sie usamodzielnic trzeba wziac kredyt na polowe zycia ktory zabiera duzo za duza czesc pesji i czesto jest to kredyt na mieszkanie na jakims hujowym osiedlu z ktorgo w godzinach szczytu nie da sie wyjechac samochodem (mowie o warszawie) - a dla mnie kupno domu kojarzyc ma sie z relaksem i tak bedzie.

[budo_gladiatorzyring]

Chuje i Chamy powiadasz? Mam kolegę podobnego do Ciebie. Po pobycie w NIemczech (było to jakies 5 lata temu) wrócił do Polski i szukał pracy zgodnymi z jego wielkimi kwalifikacjami. Wyjechał z Polski po zawodówce z 15 lat temu a w niemczech większość czasu spędził na bezrobociu i za pieniądze z Urzędu Pracy skonczył cos w rodzaju szkółki niedzilnej. Była to 2 letnia szkoła kupiecka. Gadał podobnie jak ty, bo brzydcy Polacy nie chcieli uznać jego wysokich kwalifikacji. Wyjachał przed 2 laty znowu, jkednak nie do wspaniałych niemiec ( bo ci już nie przyjmują) a na wyspę Jersey i kopie w polu i sadzi kwiaty. Mieszka w barakach z 4 innymi facetami. Na Polskię i POlaków jest obrażony bo nikt nie chciał takiego fachowca.
Inna koleżanka wyjechał i jest lekarzem i na pewno nie wróci gdyż zarabia tam dużo. Ona przyjeżdża do Polkski z sentymentu i do rodziiny. Jednak ona twierdzi, że dzięki Polsce miała szanse znaleść dobrą pracę. Ostatno do Polski zabrała kilku przyjaciół. Ona jest dumna że jest Polką.

[budo_.:pitman:.]

ps
a kolega ktory pisal o mozliwosci splaty kredytu mieszkaniowego w 5 lat to chyba rozum odebralo.
w pl, zeby sie usamodzielnic trzeba wziac kredyt na polowe zycia ktory zabiera duzo za duza czesc pesji i czesto jest to kredyt na mieszkanie na jakims hujowym osiedlu z ktorgo w godzinach szczytu nie da sie wyjechac samochodem (mowie o warszawie) - a dla mnie kupno domu kojarzyc ma sie z relaksem i tak bedzie.

w Zawierciu jakiś czas temu można było kupić mieszkanie za powiedzmy 100.000 (do lekkiego remontu) co w kredycie na 5 lat daje ratę na poziomie 2000pln. Jesli w domu pracują 2 osoby i jedna zarabia 3000 a druga 2500 to taka rata nie jest zabójcza.
Żeby była jasność piszę o konkretnym przypadku, w duuuużym mieście jak wrocław czy warszawa takie co nie przejdzie

[budo_vlodarius]

jak jedna osoba zarabia 3000 a druga 2500, a jak jedna jest nauczycielem a druga początkujacym lekarzem albo pracownikiem naukowym?? To maja mieszkac w psiej budzie??

[budo_masato]

Pierwszy problem Polaków:
patrzą tylko na to ile mogą zarobić a nie na to ile powinni wydać...80% Polaków żyje powyżej swoich możliwości finansowych bo patrzą jednostronnie. Toną potem w długach i winią za to Państwo bo za dużo zabiera, szefa bo za mało płaci, sąsiada bo zarabia więcej.

Drugi problem Polaków:
jak by nie było zawsze narzekają. Jeździliśmy maluchami a dużego Fiata mieli bogacze: było źle! Jeździmy czym chcemy a bogacze pływają jachtami: jest niedobrze.

Trzeci problem Polaków:
wszyscy głoszą wielkie plany, obietnice i słowa a potem czekają aż to się samo zrobi.

Krótko:
komu się nie podoba droga wolna. Kto wie czego chce i pomyśli chwilę jak to zrobić będzie szczęśliwy nawet na Syberii.

Sam jestem Polakiem i nie jest mi wstyd. Ale zamiast najeżdżać jedni na drugich, niech każdy podda się samoocenie zanim zacznie zwalać winę na innych.

Kiedyś ktoś mi powiedział bardzo mądrą rzecz:

"Przyjąć na siebie winę za swoje czyny jest oznaką odpowiedzialności a tylko ludzie odpowiedzialni mają prawdziwą władzę nad swoim życiem."

Pozdrawiam

[budo_cypis]

...a jak jedna jest nauczycielem a druga początkujacym lekarzem albo pracownikiem naukowym??...

To niech zmienią zawód

masato, podpisuję się obiema rękami :-)

[budo_wookash]

To niech zmienią zawód

masato, podpisuję się obiema rękami :-)

Uważasz, że najlepszą opcją dla nauczyciela chcącego nieźle zarabiać jest zmiana zawodu?

Śmieszne.

Owszem - każdy wybiera zawód sam ze świadomością późniejszych zarobków, ale chyba nie o to chodzi.


PZDR

[budo_trenerfck]

Tu nie chodzi o narzekanie, ale o realne spojrzenie na rzeczywistość. Jest mnóstwo rzeczy zablokowanych w Polsce. Rządy obiecywały nam autostrady dwadzieścia lat temu, a jak jest to każdy widzi kto ma auto i trochę po kraju jeżdzi. Nauczyciel zarabia 1000 do 2000zł i ciagle wymagają, aby się doszkalał. Trener to musi być człowiek 'orkiestra' 'od wszystkiego'. Pracownik w markecie zarabia 1000-2000zł i musi być dyspozycyjny w świątek-piątek. Nie chcę się powtarzać, ale uczciwi ludzie nie są doceniani w kraju. Może są szanowani, ale szacunkiem rachunków nie zapłacisz. Jest inaczej niż kiedyś, ale kto z tego korzysta? Kto na wycieczki zagraniczne jeżdzi. No kto? SZLACHTA. U nas ktoś głosi hasła i potem nie dotrzymuje obietnic i się wycofuje i nikt go za to nie rozlicza. Ludzie poprostu nie mają kasy, a jest ona niezbędna żeby wogóle funkcjonować i się rozwijać. Jest to problem. Ludzie nie odpoczywają-nie regenerują się. Nie ma komfortu psychicznego- to brakuje luzu, itd.

[budo_vlodarius]

Jeżeli nauczyciele i pracownicy naukowi zmienia zawód, to będzie trzeci świat a nie Europa.
Sam nie wyjeżdżam z Polski, bo nie interesuje mnie bycie obywatelem trzeciej kategorii w bogatym kraju, a poza tym oprócz rodziny i przyjaciół, trzyma mnie tu kultura polska, której jestem jednak częścią i której nie mam zamiaru wymieniac na zachodni model.
Ale na hasła że u nas jest dobrze i można kupić spłacić mieszkanie w 5 lat albo jak nauczyciele i pracownicy naukowi źle zarabiają to niech sobie zmienia zawód ręce mi opadają...
Mogą zmienić zawód, ale nie każdy chce i może być informatykiem lub akwizytorem medycznym :?
A do tego w Polsce tłumi sie wszelkie inicjatywy - w najprostszy sposób - kosztami. Wyszło mi że w Polsce za działalnośc (bez możliwości zatrudnienia pracownika) płace 10-cio krotnie więcej niz w Anglii ( i to po przeliczeniu funta na złotówkę) - dane otrzymałem od gościa który "samozatrudnia" sie w Londynie, nie wiem jakie są rozróżnienia różnych typów działalności u Angoli, ale to chyba wystarczy.

Ale nie ma co narzekać, nie udzialam sie w tym temacie więcej, bo to prowokuje do bezproduktywnego narzekania

[budo_cypis]

To niech zmienią zawód ...

Uważasz, że najlepszą opcją dla nauczyciela chcącego nieźle zarabiać jest zmiana zawodu?

Tak.

Moja żona (wtedy nie była jeszcze żoną) pracowała w podstawówce jako nauczycie przez dwa lata. Rzuciła to.
Ja po studiach rozpocząłem karierę naukową. Nie widząc szans przebicia się, zrezygnowałem z niej.
Teraz mam czteroosobową rodzinę na utrzymaniu i spłacam kredyt za mieszkanie. Nie żałujemy (ja i moja żona) tych decyzji w przeszłości.

Jeżeli ludzie godzą się na niską płacę w zawodach pielęgniarka, nauczyciel, pracownik naukowy, to dlaczego pracodawcy mieliby podnieść im pensje? Można pisać petycje, protestować, strajkować... Można także zmienić zawód. Coraz częściej mówi się o tym, że zmiana zawodu będzie następowała coraz szybciej w Polsce. Możemy się do tego przystosować lub nie. Ja staram się być odpowiedzialny za swoje życie i sam nim kierować. Niepowodzenia traktuję jako sygnał, że coś muszę zmienić.

[budo_sally]

Nauczyciel zarabia 1000 do 2000zł i ciagle wymagają, aby się doszkalał.

finansowo to jest dramat fakt i to w najważniejszych dla rozwoju społecznego zawodach czyli tych nie-biznesowych.
ale do cholery doszkalanie się jest OBOWIĄZKIEM nauczyciela, lekarza czy trenera i jak komuś się to nie podoba bo za mało zarabia to niech faktycznie czym prędzej zmienia zawód

[budo_trenerfck]

Tak zmienić zawód bardzo profesjonalne podejście i życiowe. Po to człowiek uczy się pół życia żeby zmienić zawód, bo nie ma na chleb. Brawo Cypis, no, ale po to jest to forum żeby podyskutować. Mamy taki potem ten nasz POLAND, że fachowców bardzo mało albo emigracja.

[budo_sally]

lepiej jak zmieni niż jak zacznie olewać to co robi, jak np. lekarze. Dla mnie nic (nawet za niskie zarobk) nie zwalnia nikogo z odpowiedzialności za to co robi

[budo_trenerfck]

Sally uważasz, że nauczyciel kultury fizycznej, który zarabia 1000 brutto będzie uczył kultury fizycznej dzieciaków, bo ja uważam, że w 95 procentach nie będzie uczył tylko rzuci piłkę i pójdzie do kantorka posiedzieć i czy naprawdę winni są nauczyciele, lekarze, wiele,wiele innych grup społecznych czy system RP ??