praktyczny kurs walki
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Moja (ostatnia, choć nie pierwszy raz dawana) rada: Idź na kilka sekcji, popatrz, weź udział, oceń. Miło będzie jak opiszesz wrażenia, jeśli nie chcesz to nie. Wszystko z mojej strony.
Pozdrawiam
II
Napisano Ponad rok temu
W ogóle obstaję za zamknięciem tematu. Arnold mi tu trochę podchodzi pod internetowego trolla.
Napisano Ponad rok temu
Postaram się rozwiać Twoje wątpliwości (na podstawie własnych, niewielkich doświadczeń z treningów boksu - w różnych sekcjach może to różnie wyglądać):
1) Nie, to że będziesz trenował boks nie musi oznaczać, że będziesz miał orli nos. Oczywiście skoro czujesz się jak - jak to określasz - "ciul" to może lepiej byś się czuł z połamanym nosem i kalafiorami, ale do samego treningu nie jest to konieczne
Na początku raczej nie będziesz miał kontaktowych sparingów, tylko zadaniówki. Czyli ćwiczenie w parach samych uderzeń, prostych kombinacji, poruszania się, trzymania gardy itd. Nikt Cię tam bić nie będzie. A nawet jakby w sekcji do której pójdziesz (śmiałe założenie ) były sparingi, to nikt Cię do nich nie będzie zmuszał jak nie będziesz chciał.
2) Wydatki: rękawice - ok. 60 zł, ochraniacz na zęby (na początku pewnie nie będziesz potrzebował) - ok. 10 zł, bandaże na ręce - ok. 20 zł. Przynajmniej ja tyle płaciłem. Możesz to wszystko kupić w dużym sklepie sportowym typu GoSport czy InterSport.
Poza tym potrzebne Ci będą jakieś wygodne spodnie do ćwiczeń (dresowe), koszulka i pierwsze lepsze buty sportowe. Rękawic nie musisz kupować od razu - najpierw pójdź na trening, zobacz czy będziesz miał zamiar zostać. Jeśli szkoda Ci tych 20 zł na bandaże to możesz na pierwszy trening kupić sobie w aptece zwykłe bandaże elastyczne (poprawcie mnie jeśli źle mówię) - kosztują jakieś grosze.
Ceny treningów - nie mam pojęcia jak w Twoim mieście, ale pewnie w okolicach 100 zł za miesiąc.
3) Trening NIE wygląda tak, że każdy sobie robi co chce. Składa się zwykle z:
- rozgrzewki po której będziesz wypluwał płuca (bieganie, pompki, przysiady, podskoki itp.)
- ćwiczenia techniki: najpierw trener pokazuje co będziesz robił i mówi na co zwrócić uwagę. Potem ćwiczysz to z partnerem albo na workach. WSZYSCY ROBIĄ MNIEJ WIĘCEJ TO SAMO
- ćwiczenia kondycyjnego (piłka lekarska, skakanka, uderzanie z hantelkami w dłoniach itd.)
- rozciąganie na koniec treningu
Myślę, że po parunastu minutach zapomnisz o tych swoich problemach czy jesteś postrzegany przez grupę jako pierdoła czy nie. Jedyne o czym będziesz myślał to czy dożyjesz do końca Nie, no dobra, nie będę Cię straszył - po prostu będziesz bardzo zmęczony (skoro mówisz że nie masz kondycji) i nie będziesz miał siły myśleć o głupotach.
I nie myśl za dużo o tym czy grupa Cię dobrze przyjmie - to nie obiad u teściowej;) . Jeżeli atmosfera w sekcji nie będzie Ci się podobać - zmień sekcję. A za parę miesięcy jak przeczytasz ten wątek to zobaczysz jakie głupoty wypisywałeś i nagle stanie się jasne czemu wszyscy się tak irytowali
Voila, dobry uczynek na dziś spełniony
P.s. Aha, jak zapytasz prowadzącego treningi, to myślę, że udzieli Ci nawet dokładniejszej informacji niż ja. Wiem, brzmi to szaleńczo, ale warto zaryzykować!
Napisano Ponad rok temu
nie, ja tylko wymysliłem to sobie zdobyc uznanie wszystkich forumowiczów, bo nieziemsko mi na tym zależy Moze rzeczywiscie powinienem sie wylegitymować :roll:Ty serio masz 22 lata,
owszem, innych też traktuje poważnie i oczekuje tego samego. :wink:Chcesz być tutaj traktowany poważnie, prawda?
Nie jest to jedyna sprawa w tej chwili jaka mam na głowie. Klimat tego typu sportów jest mi obcy to normalne ze pytam jak to wyglada i jak sie dotego przygotować. Nie każdy jest taki do przodu jak Wy tuttaj. :roll: Idziesz do woja czy do paki to tez dobrze cos o tym wiedzieć wczesniej w teorii, jak sie zachować, itp. Moze dziwne porówanie ale jest spora analogia.W momencie kiedy Ty zaczynasz rozprawiać teoretyczne problemy o tym czy o tamtym, jak zostaniesz przyjęty, co jak się nie spodoba atmosfera i nie idziesz na żaden trening (a przynajmniej nie piszesz o tym) przestajesz być traktowany poważnie.
Napewno tu jest ktoś z k-ce , jednak nie polecił mi żadnego godnego uwagi klubu. Bo kluby sa gorsze i lepsze przeciez.
Wybitnie mnie podnieca zamulanie tego forum, w chuj pasjonująceW ogóle obstaję za zamknięciem tematu. Arnold mi tu trochę podchodzi pod internetowego trolla.
Shafran , dzieki za wyczerpującą odpowiedź. To mi dużo nakresliło Co do tych rozgrzewek , czy to każdego bezwzglęenie obowiązuje tak samo?? Co jezeli nie bede mial siły takiego kombajnu przerobic? Jakieś ulgi na początku? Czy powininem duże staranie połozyć żeby przygotowywac sie do tego wszystkiego juz zanum tam pójde, typu skakanka, bueganie czy coś??
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Czy powininem duże staranie połozyć żeby przygotowywac sie do tego wszystkiego juz zanum tam pójde, typu skakanka, bueganie czy coś??
Pozdrawiam
Ja polecam biegać codziennie rano maraton, ... to trochę podszlifujesz forme
Napisano Ponad rok temu
Nie ma żadnych ulg robisz to co wszyscy nie dajesz rady, to stajesz i odpoczywasz (to nie żaden kołchoz że Cie napierdalać będą jak normy nie wyrobisz, pamiętaj że pracujesz dla siebie) I tak już tyle dni zmarnowałeś więc lepiej odpuść sobie przygotowania, na treningach wyyrobisz sobie kondycje itd.Shafran , dzieki za wyczerpującą odpowiedź. To mi dużo nakresliło Co do tych rozgrzewek , czy to każdego bezwzglęenie obowiązuje tak samo?? Co jezeli nie bede mial siły takiego kombajnu przerobic? Jakieś ulgi na początku? Czy powininem duże staranie połozyć żeby przygotowywac sie do tego wszystkiego juz zanum tam pójde, typu skakanka, bueganie czy coś??
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
na poczatku niepotrzebne silne barki i plecy, tylko umiejetnosc sluchania trenera. wszystko przyjdzie z czasem.A jeszcze pytanie odnośnie pleców i obreczy barkowej , bo to moja słaba strona , czy lepiej najpierw zawziąsc sie na tym i na silce nad tym badziej popracować czy mimo wszystko lepeij zacząc od razu cwiczyc i to sie wyrobi na worku lepeij??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
1) Wymieniłeś streetfighting, jeśli znasz jakąś dobrą sekcję to pójdź tam, poznasz podstawy a większość treningów nastawiona jest na sparringi. Tyle, że spotkasz tam zazwyczaj róznej maści kretynów uczących się na ustawki, to jest minus.
2) Alternatywą jest Krav Maga, ale w Polsce nie słyszałem dobrych opinii o jej naucaniu. Jest jakiś były gromowiec i kilku innych instruktorów wartych uwagi, ale liczą sobie horrendalne pieniądze w zamian za naukę walki w tłumie i sekwencji ciosów na jaja. Spotkasz tam raczej spragnionych szybkich efektów yuppies i pare dziewczyn poszukujących na siłę faceta.
Proponuję jednak nr 1.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Alternatywą jest Krav Maga, ale w Polsce nie słyszałem dobrych opinii o jej naucaniu. Jest jakiś były gromowiec i kilku innych instruktorów wartych uwagi, ale liczą sobie horrendalne pieniądze w zamian za naukę walki w tłumie i sekwencji ciosów na jaja. Spotkasz tam raczej spragnionych szybkich efektów yuppies i pare dziewczyn poszukujących na siłę faceta.
Jeśli chodzi o Warszawkę, to jest różnie. Jedną sekcję mogę polecić, nie wiem, czy 150 PLN miesięcznie za 10 treningów tygodniowo (a nawet więcej, pytanie czy wytrzymasz kondycyjnie), czyli 40 miesięcznie, to dużo? Jak dla mnie do przyjęcia, zwłaszcza, że oprócz samej kravki w ramach karnetu można sobie uzupełniać parterem, MT, boksem... Ludziska robią nawet spore postępy...
Napisano Ponad rok temu
Jet, streetboxing i streetfighting to zazwyczaj to samo. Takie trochę MMA z przewagą stójki i sparringami na każdym treningu. Ludzie z osiedli chodzą tam przełamać strach przed bójką
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Bez licencji
- Ponad rok temu
-
Polskie prawo
- Ponad rok temu
-
Partyzant
- Ponad rok temu
-
dresiarze w anglii
- Ponad rok temu
-
pobicie policjantów w szczecinie
- Ponad rok temu
-
Znieczulica
- Ponad rok temu
-
ZASADY OBRONY KONIECZNEJ WEDŁUG SĄDU NAJWYŻSZEGO
- Ponad rok temu
-
Ej! Stój, jak do ciebie mówię!
- Ponad rok temu
-
PKP a bezpieczenstwo
- Ponad rok temu
-
70-letni bohater
- Ponad rok temu