Kyokushin-kan
Napisano Ponad rok temu
Shindojo ma racje: potezna jest moc symboli a ja dodam ze niby powazni ludzie zachowuja sie czasami jak dzieci w piaskownicy (troche to nawet rozumiem - tez kiedys cwiczylem Kyokushin :wink: )
Napisano Ponad rok temu
Może mi to ktoś racjonalnie wytłumaczyć i pokazać powiązanie?
To samo dotyczy tzw starych kata, które nigdy nie były w Kyokushin, a które Oyama cwiczył za czasów Shotokan/Goju Ryu. Nowe kata z bronią typu Oshiro-no-Kon, Shushi-no-Kon, Ryubi-no-Kon, Sakugawa-no-Kon, Sezoko-no-Kon, Tawada-no-Sai Sho, Tawada-no-Sai Dai, Sancho-no-Sai, Hamahiga-no-Sai, Terukawa-no-Tonfa, Hamahiga-no-Tonfa, Yaraguwa-no-Tonfa i wiele wiele innych... czy to jest powrót do korzeni?
Nie zgodzę sie też ze Sosai trenował Iken. shihan Ishi, z którym miałem okazje trenować w 2005 roku mówił, że Sosai Oyama walczył z ludzmi trenującymi Iken, a nie trenował tego systemu. Faktem jest ze kilku swoich uczniów wysłał na treningi tej sztuki walki, ale sam niewiele miał z nią wspólnego. Poza shihan Royama, shihan Hiroshige Iken trenowali Hideyuki Ashihara i Toshio (lub Aiko) Fujiwara i z tego co wiem tylko oni (jeżeli chodzi o Japończyków).
A jeżeli chodzi o umiejętność połączenia kihon, kumite i kata tak aby wszystko grało to nie trzeba trenować Iken, tylko potrenować z instruktorem z zagranicy i tez niekoniecznie z Japonii
Napisano Ponad rok temu
11/24/07 at 12:19:27
osu shiahn quinn,
can you tell us, if there is some truth on the rumor here in europe, honbu is with the group of shihan h. royama? or otherwise royama-group is with you and miss kuristina?
OSU!
Re: kyokushinkan
Reply #1 - 11/29/07 at 16:26:22
Absolutely not. The group of Mr Royama has no legal or other connection with IKO or Honbu. There was some discussion years ago but Mr Royama decided to stay with his own Kyokushinkan and not come back to Kyokushinkaikan when the opportunity was presented to him. They actually took privileged information they received during discussions and used it against Honbu in court, to no success. I know their web page makes a lot out of a small court victory, but it is not realistic. They attempted to gain the right to 25 or 26 Kyokushin trademarks and received the USE of just one, but that was consequently also taken back from them by the courts. They have no legal right to use any Kyokushin trademark, nor do they have any legal connection with Honbu. So any CLAIMED authority or representation of Sosai is not real.
Osu
CQ
===================================
Hello,
For clarity I wanted to address the recent verdict carried out by the High Court in Osaka. This was the case of the union vs Matsui- basically asking the legal system to stop him from calling himself "Kancho". And the union lost.
This case is separate from the case we have been working on.
Osu to you all!
Kuristina Oyama
=============
The Kyokushin-kan group of Mr Royama also lost very soundly in court against Mr Matsui. They tried to gain control of some TM's and the Kyokushin Shogakukai Foundation but the court ruled they had no authority at all. So I guess that is kind of a positive in terms of reuniting under Sosai as one by one the breakaway groups are being shown to have no rights, no authority and no connection to Sosai.
cytaty ze strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
takie myslenie swiadczy o niezrozumieniu. wszystkie elementy, które wymieniłem wczesniej, mają na celu poprawę twojego kumite, Kihon to trening technik podstawowych w miejscu, ido-geiko - to samo w ruchu, kata - to łączenie technik z zastosowaniem ich w samoobronie, bunkai - to ćwiczenia elementów kata w parach, no i kumite. Wszystko zmierza w jednym kierunku i jest spójne, Nawet cwiczenie kata z bo ma za zadanie doskonalenie twojej techniki i poprawienie wykorzystania mozliwosci Twojego ciała. wszystkie elementy nalezy cwiczyc zeby efekt był optymalny. A po co iken? Iken uczy rozluźniania i dynamicznego, eksplozywnego wykonywania technik z wykorzystaniem calego ciała, nie tylko mięsi, ale też ściegien, masy ciała. brak kontroli napięcia mięsniowego, zbytnia sztywność i napięcie, powoduje utrate energi, zmniejsza prędkośc Twoich technik i utrudnia kontrole równowagi. Iken cwiczę od kilku lat i zapewniam Was, ze warto.
Napisano Ponad rok temu
Może mi to ktoś racjonalnie wytłumaczyć i pokazać powiązanie?"
- to slowa Maniaka.
Piszesz, ze kyokushin nie potrzebuje dodatkow. Celem jest kumite. i wszystko co poprawi twoje kumite jest wskazane. A roznorodnosc bodzców i metod treningowych to nic złego, pod warunkiem, ze wzbogacają trening. Poza tym, każdy z nas kreuje swoje Kyokushin, kazdy ma swoją drogę, którą dazy do osiągniecia pewnego i niezwyciężonego ducha. Najwazniejsze sa zasady i cel, srodki mogą a nawet powinny byc rozne, tak ja rozni jestesmy.
Nie widzisz powiązania miedzy iken a karate? Jesli wykonasz uderzenie wykorzystując ramię to zaangazujesz jakies 15 kg masy ciala, jesli zrobisz to samo z wykorzystaniem całego ciala twoje uderzenie bedzie o wiele mocniejsze. Iken...., zreszta pisałem o tym wczesniej.
Kyokushin oznacza przekraczanie granic, twoje kumite powinno byc coraz lepsze, iken w tym bardzo pomaga, ale tez cwiczenia iken nie sa latwe, wymagaja duzego zaangazowania emocjonalnego, - iken to tez trening mentalny, czasem o wiele trudniejszy niż walka z workiem
Jesli cwiczysz kata ze zrozumieniem zasad, to jednoczesnie korzystasz z elementow, które rozwijasz cwiczac iken. Przyjrzyj się karate tradycyjnemu, czy shotokan, ich sposobowi wykonywania kata - tam też jest iken, choc pewnie nie używają tego określenia. Dynamiczna technika z kia to nic innego niż hatsuriki wystepujące w iken.
Napisano Ponad rok temu
Napiszę więcej ....on nic o tych organizacjach nie mówi ..po prostu robi swoje i chyba robi to dobrze...
Napisano Ponad rok temu
Jesli cwiczysz kata ze zrozumieniem zasad, to jednoczesnie korzystasz z elementow, które rozwijasz cwiczac iken. Przyjrzyj się karate tradycyjnemu, czy shotokan, ich sposobowi wykonywania kata - tam też jest iken, choc pewnie nie używają tego określenia. Dynamiczna technika z kia to nic innego niż hatsuriki wystepujące w iken.
Czyżby wreszcie malutki ukłon w kierunku Shotokan, po wielu latach wyśmiewania i ataków? Miła zmiana...
Napisano Ponad rok temu
Czyżby wreszcie malutki ukłon w kierunku Shotokan, po wielu latach wyśmiewania i ataków? Miła zmiana...
Romanowicz widzisz to jest tak ze w swiecie sztuk walki zawsze cos jest na topie i cos sie zmienia ale na koncu i tak wszystko zatacza kolo i wraca sie do podstaw
Napisano Ponad rok temu
Wilikan:
Chcialbym wyraznie zaznaczyc ze ja nigdy nie kwestionowalem:
1- przydatnosci cwiczen mentalnych typu Iken bo sam podobnych rzeczy bazujacych na ritsu zen robie duzo.
2- kwalifikacji shihan Jeremicza (nigdy go nawet nie widzialem wiec dlaczego mialbym to robic.
3- kwalifikacji Hatsuo Royamy (chociaz uwazam ze zaden z japonskich bonzow nie jest buddyjskim mnichem zwiazanym slubami ubostwa a Kyokushin prawie od poczatku bylo biznesem-co wcale nie przeczy temu ze dla Kyokushin zyly (zyja) milony ludzi na swiecie!)
Dotychczasowy ton dyskusji o Kan posiadal przyjemnie wysoki poziom, uwagi forowiczow rowniez cechowala jak dotad rzeczowosc i dystans. Nie trzeba wiec tego psuc zbyt nerwowymi wstawkami :wink:
Iken (jak zwal, tak zwal) moze byc oczywiscie przydatny rowniez w kata - zgoda ale wcale w nie wiekszym stopniu jak przydatny jest przy rabaniu drzewa albo pracy w biurze. Wiecej energii - lepsze efekty
Nie moge sie natomiast zgodzic z przedmowca ktory sprowadzil zalety iken do nabrania luzu i wykorzystywania sciegien etc. Albo byl to jakis skrot myslowy albo niezrozumienie istoty rzeczy. Do nabrania luzu, miekkosci, i eksplozywnych uderzen wystarczy dobry boks
Iken to przede wszystkim "ladowanie slabego akumulatora" i gleboka koncentracja.
Pozwolcie ze pociagne watek ktory poruszyl Maniak. Ilosc kata. Od okolo stu lat obserwuje sie ciagly wzrost liczby nauczanych kata. Nalezy jednak wyraznie zaznaczyc ze cwiczenie kata ma sens jesli cwiczy sie trzy, dwa, a najlepiej tylko jedno kata przez cale zycie! To co obserwujemy obecnie to zupelnie inna koncepcja - koncepcja gromadzenia wiedzy- obca duchowi samodoskonalenia sie i perfekcji. Oczywiscie ze ktos wykonuje pieknie jakies tam kata na zasadzie tokui waza, zazwyczaj nie przekracza jednak poziomu czysto fizycznej perfekcji,(estetyki) niestety.
Szeroka masa cwiczacych jest konfrontowana z wiedza a nie perfekcja tego jednego kata czy nawet jednego ruchu. I tutaj wracamy do Iken jako studium pojedynczego ruchu plynacego z glebi i intuicji ktora ten ruch powoduje, jako czucie energii w organizmie. W tym sensie rzeczywiscie iken jest potrzebny do kata - najlepiej tego jedynego kata w zyciu, albo jednej kombinacji czy tylko jednego uderzenia. (bo przeciez kata nigdy nie bylo celem samym w sobie)
Wydaje mi sie ze to "wspolczesne" podejscie ulatwia przede wszystkim nabijanie kabzy bo umiejetnie dozowana wiedza starcza na zaprzatanie glow przez lata. Kiedys u mnie w dojo gdy okazalo sie ze znam i w miare ladnie wykonuje (wykonywalem ) wiekszosc kata Kyokushin pojawily sie ochy i achy, ze sensei, ze mistrz... A ja im na to: chlopaki czy wyscie na glowy poupadali, w tym sensie rowniez pieknie aportujacy pies i malpka w cyrku jest mistrzem. To tylko zewnetrzna forma, dodajmy muzyke, swiatlo i bedzie jeszcze ladniej Jesli to jest cale karate to jest ono plytkie i tanie.
Nie mozna byc mistrzem wszystkiego, nie da sie poznac sedna wszystkich spraw, mistrzostwo to rowniez sztuka dokonywania wyborow i to wlasnie mistrz DOKONYWAL WYBORU ZA UCZNIA. Taka jest stara TRADYCYJNA droga.
Nie widze rowniez sensu cwiczenia na przyklad technik z sai, to czysta egzotyka. Uwazam ze najtrudniejsza, najskuteczniejsza i najbardziej powszechna bron to noz (tanto jiutsu) i to wlasnie noz (jesli w ogole) nalezy cwiczyc. A do tego jakie piekno i finezja!
Przepraszam ze zabralem wam tyle czasu i miejsca ale skoro popelnilem ten blad :wink: i zabralem glos w tej dyskusji to chcialbym byc dobrze zrozumiany :wink:
Napisano Ponad rok temu
Wilikan bardzo ładnie to wszystko opisałeś. Dziękuję. ale jednak będę dalej obstawał przy swoim
Elementy, które w chwili obecnej składają się na cały system Kyokushin Kan są same w sobie bardzo rozbudowane i skomplikowane. Kihon, ido geiko, kata , kumite - to podstawy Kyokushin. (bunkai traktuję jako pochodne kata) Aby opanować te elementy w stopniu dobrym potrzeba bardzo dużo czasu. Aby dojść do perfekcji trzeba poznać nie tylko sama technikę, ale także to jak ją prawidłowo wykonać, zastosować i powiązać z resztą systemu. osiągnięcie satysfakcjonującego poziomu wymaga wielu lata treningu - systematycznego treningu, czyli mozolnego powtarzania tych samych elementów, tak aby to wszystko tworzyło spójną całość (kihon, kata, ido, kumite).
Kyokushin kan oferuje dużo "dodatków", które zostały wplecione w oficjalny program nauczania. Wg mnie nie wszystko co pochodzi z karate tradycyjnego da się połączyć z Kyokushin, tym bardziej, że Oyama już na etapie tworzenia swojego stylu wziął ze styli tradycyjnych to co najlepsze i nadał temu formę Kyokushin. Więc moje pytanie po co te elementy dodatkowe w postaci kobudo, iken, skoro ich Oyama nie inkorporował?
Poza tym nadal twierdzę, że nauka tych wszystkich składników Kyokushin kan wymaga bardzo dużo dodatkowego czasu, aby poziom była jako taki.
takie myslenie swiadczy o niezrozumieniu. wszystkie elementy, które wymieniłem wczesniej, mają na celu poprawę twojego kumite, Kihon to trening technik podstawowych w miejscu, ido-geiko - to samo w ruchu, kata - to łączenie technik z zastosowaniem ich w samoobronie, bunkai - to ćwiczenia elementów kata w parach, no i kumite. Wszystko zmierza w jednym kierunku i jest spójne,
odnoszę wrażenie , ze nie zrozumiałeś o co mi chodzi. To co napisałeś powyżej jest oczywiste samo przez się i tego nie kwestionuję. połączenie kihinu, ido, kata itd ma służyć kumite/samoobronie - zgoda! i tego nie kwestionują, bo taki model treningu też jest obecny w WKO. Mi chodzi o coś zupełnie innego- o uzasadnienie zmian które zaszły w Kyokushin -kan. z czego one wypływają ?
Takie myślenie świadczy o realnym spojrzeniu na to wszytsko. nie wierzę, że masz czas na naukę wszystkiego co jest w Kyokushin kan podczas 2 maxymalnie 3 treningów w tygodniu po 2 godziny. dodaj do tego przygotowanie specjalistyczne do zawodów, trening siłowy, wytrzymałościowy i wiele innych dodatkowych zajęć do samej rywalizacji sportowej, która też jest w Kani się rozwija. Więc gdzie czas na kobudo, Iken w takim wymiarze aby możńa było naprawdę coś z tego "wyciągnąć' dla siebie?
Ładnie napisałeś o walorach Iken. nie kwestionuję użyteczności tego systemu. Jednak te cechy o których piszesz są, a przynajmniej powinny być, rozwijane na normalnym treningu i to już u początkującego. Tutaj Iken nie jest konieczny.A po co iken? Iken uczy rozluźniania i dynamicznego, eksplozywnego wykonywania technik z wykorzystaniem calego ciała, nie tylko mięsi, ale też ściegien, masy ciała. brak kontroli napięcia mięsniowego, zbytnia sztywność i napięcie, powoduje utrate energi, zmniejsza prędkośc Twoich technik i utrudnia kontrole równowagi. Iken cwiczę od kilku lat i zapewniam Was, ze warto.
Jasne, ale przecież właśnie podstawą karate jako takiego jest nauka wykorzystania całego ciała w wykonaniu techniki- uderzenia, kopnięcia czy bloku. To żadna nowość z wykorzystaniem ciała. Iken i w tym wypadku wydaje mi sie zbędny. Konieczny byłby raczej dobry instruktor, który od początku by wskazał jak wykonać prawidłowo technikę i jak to wszytsko połączyć.Nie widzisz powiązania miedzy iken a karate? Smile Jesli wykonasz uderzenie wykorzystując ramię to zaangazujesz jakies 15 kg masy ciala, jesli zrobisz to samo z wykorzystaniem całego ciala twoje uderzenie bedzie o wiele mocniejsze. Iken...., zreszta pisałem o tym wczesniej.
Wilikan dziękuję. Jednak nie otrzymałem odpowiedzi dlaczego shihan Royama wprowadził kobudo, a teraz ma zamiar także prowadzić rywalizację sportową w kobudo; oraz jaki jest związek kobudo i Iken z Kyokushin....
Kata tradycyjne a Iken to jednak dwie różne sprawy. To , że są w tym kata dynamiczne ruchy z kiai to z pewnością nie wynika z Iken tylko z czego innego. Panowie nie popadajcie w skrajności, bo zaraz sie okaże , że z Iken wywodzi się każdy styl karate
Panowie jeżeli elementy, które wprowadził lub ma zamiar wprowadzić Kancho Royama spowodują, że będziecie czuć ze się rozwijacie i stajecie się lepszymi karateka to życzę Wam tego mnie jednak nie przekonują argumenty o tym, że Oyama ćwiczył Iken i wprowadzał do swojego treningu, tak samo jak i wiele innych "historii", które krążą w Kyokushin kan. Ja wole jednak skupić się na tym co składa się na Kyokushin w czystej formie: kihon, ido, kata i kumite.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Man jeżeli braknie Ci czasu na trening lub trenujesz szybko to znaczy,że robisz sobie to dla sportu a wiele osób traktuje karate jako sztuke walki i ma zamiar trenowac długo więc starczy im czasu robić wszystko po malutku aby to poukładać w jedną całość KAN traktuje się raczej więcej niż sport i KAN z tego co wiem walczy z kiczem sportowym jaki został wpleciony w różne IKO co spowodowało,że zatraciło swoja tożsamość
No i o to wlasnie chodzi ale zeby to pojac tzreb a to pocwiczc .
U nas sport to tez malowazny i nie pos sport trenujemy . Idea jest taka sama jak w Kan i to jest naprawde super . A czas na trening jak tos zchce to znajdzie.
MTklub tak trzymac .
Maniak chyba jestes doswiadzcony karateka ale moze nigdy nie miales okazji do takiego treningu . Moze sprubowac ?
Napisano Ponad rok temu
Ale mysle ze w Polsce na temat Iken jako takiego najwiecej ma do powiedzenia Naczolemalowane.
Najwięcej ma do powiedzenia p. Andrzej Kalisz (chyba, że to jego nowy nick na forum ).
Oczywiscie ze to Andrzej Kalisz, czy ty nie masz oczu
Nie natrafiłem jeszcze na posty tego usera, nie unoś się tak
EDIT: już widzę, faktycznie nie mam oczu chyba
Napisano Ponad rok temu
Ja sie nie unosze tylko czasem zartuje :wink: Pozdrawiam!
Napisano Ponad rok temu
Man jeżeli braknie Ci czasu na trening lub trenujesz szybko to znaczy,że robisz sobie to dla sportu a wiele osób traktuje karate jako sztuke walki i ma zamiar trenowac długo więc starczy im czasu robić wszystko po malutku aby to poukładać w jedną całość KAN traktuje się raczej więcej niż sport i KAN z tego co wiem walczy z kiczem sportowym jaki został wpleciony w różne IKO co spowodowało,że zatraciło swoja tożsamość
I chwala im za to, zreszta jak dobrze wiesz nie pierwszy raz to pisze. Moje podejscie , czy tez ogolnie nasze w Sei Budokai dalekie jest od tego sportowego, raczej przeciwnie jest ono bardzo tradycyjne!!! Jasno to chyba wynika z mojego poprzedniego posta Od samego poczatku tlumacze naszym chlopakom ze Sei to przygoda na cale zycie... Zgodnie z naszym podejsciem nie ma sensu sie rozdrabniac, to tak jak dawni mistrzowie, oni cwiczyli nie wiecej niz 3 kata, przez cale zycie i to jest droga do mistrzostwa!
Piszesz: "...starczy im czasu zeby poukladac wszystko w jedna calosc"- zgoda, poukladac i mozesz bardzo szybko zeby wiedziec co z czym sie je i dlaczego. Ale to jeszcze nic nie znaczy. W karate chodzi o to zeby kopac gleboko, jak najglebiej a nie grabic po wierzchu...
Widzisz Oyama mowil ze jesli jakies kata pocwiczysz kilka tysiecy razy to wszystko zrozumiesz. A to jeszcze nie perfekcja, a wlasnie o perfekcje chodzi w karate. Ile razy w zyciu przecwiczyles twoje ulubione kata? 1000? to wystarczy zeby wygrac zawody (uwazam ze zawody w kata to jakies nieporozumienie!) ale nie zeby je mistrzowsko opanowac! To o to tu chodzi, nie o sport. Chodzi o skutecznosc w walce i o perfekcje i glebokosc doswiadczen!
Jesli cwiczacy ma do 1 dana opanowac 25 kata, cwiczy trzy razy w tygodniu kazde kata powiedzmy po 3 razy (to itak jest duzo) to wiesz ile zrobi przez 50 lat?
3x3=9, 9x54=486, 486x10=4860.
Calkiem ladna liczba tylko ze zeby w tym stopniu opanowac 10 roznych kata musi wykonac ich locznie tygodniowo nie dziewiec a dziewiedziesiat
W zwiazku z tym mam pytanie ile kata wykonuje twoj najleprzy uczen tygodniowo? (My mamy talko 2 kata i dzieki temu moge od moich chlopakow mimo pracy, szkoly,rodziny itd z czystym sumieniem wymagac dobrego poziomu ich wykonania!)
Moja teza jest taka:
przeladowane programy ucza ludzi nie mistrzostwa, tylko dziadostwa To jest dobre jako musztra a nie jako dosonalenie sie na drodze karate. W ten sposob powstaja cale pokolenia instruktorow ktorzy nawet nie wiedza co to jest mistrzostwo.
Pozdrawiam serdecznie!
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
I nie ma tutaj taktyki "na Ruska" - zaparcie się wzajemnie o czoła i nawalanie do momentu, w którym komuś odpadną sutki
Napisano Ponad rok temu
A pisaliście,że tego wszystkiego za dużo i kiedy tego wszystkiego się nauczą ,a Tu prosze pochwałyWidac ze chlopcy pracuja, duzo lepiej niz poprzednim razem! I wlasnie o to mi chodzi do tego typu walk potrzeba innego szkolenia niz do knockdown i wiecej czasu...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
ROZCIĄGANIE :-(
- Ponad rok temu
-
Propozycje obozowe w wakacje KK
- Ponad rok temu
-
Ruch w biodrach
- Ponad rok temu
-
Seminarium Shotokan
- Ponad rok temu
-
"Miłe rozmowy" na forum karate - prośba
- Ponad rok temu
-
Otwarte Mistrzostwa Polski Juniorów i Seniorów PFK
- Ponad rok temu
-
MISTRZOSTWA POLSKI SEIDO KARATE 17.05.2008r. Żary
- Ponad rok temu
-
Karate i gry video...
- Ponad rok temu
-
Mistrzostwa Europy Kyokushin/Shinkyokushin 2008
- Ponad rok temu
-
SEMINARIUM Z KANCHO YOKO NINOMIYA ENSHIN KARATE
- Ponad rok temu