Konkret
Napisano Ponad rok temu
Ja tak nie uważam. Umiejętność samoobrony dla mnie, to taka sama umiejętność jak pływanie, jazda na rowerze, czy też władanie językiem obcym. Na każdą z nich trzeba poświęcić określony czas i tym doskonalsza, im więcej pracy się włoży w jej opanowanie. Niestety, nie zawsze robi się to z przyjemnościa, jak by co niektórzy chcieli. Jedno co mają ze sobą wspólnego, to to, że na pewnym etapie się o nich zapomina i stosuje wtedy, kiedy zachodzi potrzeba. Tak już jest, że w określonych sytuacjach te umiejętności czasem zawodzą, bo jakiś parwszywy wir w rzece, nieoczekiwane uszkodzenie jezdni, czy też po drodze gadatliwa Włoszka, której nawet ksiądz na spowiedzi nie rozumie, choć bardzo się stara.
Kiedy byłem w wieku Time, ta sprawa była dla mnie bardzo ważna. Zapisałem się na judo, potem na aikido, bo kiedyś pobili mnie chuligani na ulicy i niejednokrotnie byłem upokarzany przez wyrośniętych głupoli. Jestem przekonany, że wielu młodych ludzi doświadczyło tego samego, a wiek XXI będzie kontynuacją tego procesu, jak mawia Randal. Dlatego Time, nie oglądaj się na innych. Nie zapisuj się na judo, aikido, karate i inne podobne klocki. To nie dla Ciebie. Zmarnujesz czas i Twój sen, by czuć się pewnie na ulicy, zaczepiony nie przez zawodowych bokserów, czy posiadaczy czarnych pasów, ale pospolitych żuli, nierobów, z przerośnietym ego, nigdy się nie urzeczywistni. Moja rada? Sięgnij do [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], znajdź kolegę i poćwiczcie parę miesięcy ze sobą. Służę na 'privie' szczegółami. Bym wiele dał, by właśnie w Twoim wieku ktoś taki instruktaż mi podsunął. Spędził bym morze godzin dużo pożyteczniej w życiu, niż na macie i w dojo. To jest właśnie Konkret.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Moja rada? Sięgnij do [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników],
o w mordę misia.....jednego Panie Gościu Ci odmówić nie można, wytrwałości.......niedługo ten film będzie lekarstwem na każdy pryszcz nastolatka..... 8O
W sumie tak sobie czytam, czasami mnie poniosło i coś napisałem.....i przychylam się do opini poprzednika, czas uciekać....życzę wszelkim dziwakom wielkiej wiary w swoje dziwne sprawy, reszcie też wszystkiego najlepszego....
A MODA, ADMINA i wszystkich świętych proszę o usunięcie mnie z portalu co by mnie nie kusiło więcej tutaj pisać......
jeżeli trzeba po to nakląć oficjalnie to tylko dajcie znać
Miłego Aikidowego Amoku Chłopcy....
Napisano Ponad rok temu
Gościu a o co w tym filmie chodzi?
Co tam pokazujesz?
Czego w ten sposób można się nauczyć (tylko błagam nie mów, że odruchu)?
Jak już raz pisałem za konia nie wiem co to ma być i czemu służyć...
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Najpierw do wspaniałego Judoki Pana Bogumiła..... Człowieku to co zamieściłem to był żart - nie mniejszy niż Pańskie wypowiedzi.
Bardzo miło zaskoczyło mnie kilka wypowiedzi - przedewszystkim świetne myśli - podparte mewnie i techniką - pana Garrego, byli inni urzytkownicy, ale nie pamiętam nicków.
A z mojej strony... hmmm... Jeden z Panów napisał - że w obronie w aikido wystarczy ruch bioder - HA i To jest właśnie aikido - jak wszyscy wiedzą minimalne wykorzystanie swojej siły i maksymalne przeciwnika - heheh niech poczuje co chciał nam zrobić
Inna sprawa - to taka którą zauważylem w walkach aikidoka vs. inna SW - moim zdaniem oni dlatego dostają w piernicz bo działają przeciwko aikido - autodestrukcja - chcą atakować, wiekszość, a powinni robic uniki i czekac na momen - pewny. wtedy jedna dżwignia i bach - po rece przeciwnika :P
A co do mojej wiedzy to wkoncu zapisałem się na sekcje i jest..... WSPANIALE. Jest to cudna sprawa i NAPRAWDE SW. Uczą obrony - a dodatkowo cała ceremonia i szacunek dla Senseja - miodzio.
Teraz to nik mi nie wciśnie, iż te odruchy ćwiczone latami nie są skuteczne
A co do pana gościa to nie wiem co było na filmiku bo mi się nie załadował - ale z tego co Pan mówi - bleee.... w życiu nie zamieniłbym i nie zamienie swoistego obicia - od kunsztownej - jakże harmonijnej SW - która uczy ducha i ciało. Pozwala niczym tańcem kłaść delikatnie " zbłakanych braci " . A dodatkowo sama forma treningu daje poczucie wartośći. A jak nie skuteczność - w którą wierze całym sercem - to same treningi są fantastyczne - a według prawa ochraniać mnei ma policja :P i żyjemy w praworządnym kraju
Aikido rządzi !!!!
Pozdrawiam Time
Napisano Ponad rok temu
A MODA, ADMINA i wszystkich świętych proszę o usunięcie mnie z portalu co by mnie nie kusiło więcej tutaj pisać......
jeżeli trzeba po to nakląć oficjalnie to tylko dajcie znać
No, przestań prawdziwa nindzia się tak łatwo nie poddaje
Napisano Ponad rok temu
Feniks, po pierwsze tutaj nikt sie nie kloci tylko sobie rozmawiamy nienerwowo.Nawet nie chce mi się czytać tych wszystkich filozoficznych myśli, czasem i bezsensownego bełkotu, ale jedno mogę napisać: "utwierdziliście mnie w przekonaniu, że aikido nie jest skuteczne, bo zamiast trenować kłócicie się od parunastu lat na tym forum, zamiast spędzać więcej czasu na macie".
Po drugie ile czasu TY spedzasz na macie....Ja cwicze codzinnie co najmniej dwie godziny.
Napisano Ponad rok temu
randallu drogi....
ad1/ to Nietzsche umarl,Bog zyje i ma sie dobrze.....wartosci tez....
ad2/wiek XX byl wiekiem zastepowania zuzytych wartosci nowymi,jak kazdy poprzedni
ad3/wiek XXI bedzie kontynuacja tego procesu
ad4/sens mozna nadac aktem woli/vide 5/ - ergo - sens istnieje.....
co do pragmatyzmu,to wingman mnie ubiegl......pozdrawiam,maciek
Zastanawiam się po co odpisuje. Tak czy inaczej:
ad1 - poza słynną sentencją, gówno Waść wiecie. Innymi słowy nie masz pojęcia co znaczy "Bóg umarł", gdybyś wiedział, nie polemizowałbyś w ten sposób. Sorry. Wartości mają się tak jak muszą się mieć w erze postepującego nihilizmu.*
Ba! tak sobie teraz pomyślałem że nie wiecie co to nihilim...
ad2 - nie mówimy o wartościach jakiekolwiek by nie były, a o sposobie ich funkcjonowania. Nietzshe szukał nowych sposobów funkcjonowania, by zastąpić ową pustkę po śmierci boga, zdaje się było to błędem, pewnie dlatego ześwirował.
ad4 - to nowe znaczenie sensu, całkiem odmienne od tego o którym mowa. Inaczej ujmując - całkiem nowe słowo. To sens dla nadczłowieka, nie dla nas.
Co do pragmatyzmu, powracam ad1 - nie rozumiecie czym on jest, stąd i piszecie wraz z Wodzem bzdury. Sednem pragmatyzmu jest redefiniowanie pojęcia prawdy i doświadczenia. Rozumienie działania praktycznego nastawionego na maksymalizację zysku jako pragmatyzmu jest błędne.
PS. A tak do tematu, czyim alter ego jest Time? bo nie mam dużo czasu na czytanie, a miło by było rozstrzygnąć. Wnoszę po tym, że nikt nie jest tak głupi ani naiwny by pisać to co On.
*abstrahuje od wszelkiej teologii, bełkot jest bełkot.
Napisano Ponad rok temu
Eh ludzie....
Najpierw do wspaniałego Judoki Pana Bogumiła..... Człowieku to co zamieściłem to był żart - nie mniejszy niż Pańskie wypowiedzi.
Bardzo miło zaskoczyło mnie kilka wypowiedzi - przedewszystkim świetne myśli - podparte mewnie i techniką - pana Garrego, byli inni urzytkownicy, ale nie pamiętam nicków.
A z mojej strony... hmmm... Jeden z Panów napisał - że w obronie w aikido wystarczy ruch bioder - HA i To jest właśnie aikido - jak wszyscy wiedzą minimalne wykorzystanie swojej siły i maksymalne przeciwnika - heheh niech poczuje co chciał nam zrobić
Inna sprawa - to taka którą zauważylem w walkach aikidoka vs. inna SW - moim zdaniem oni dlatego dostają w piernicz bo działają przeciwko aikido - autodestrukcja - chcą atakować, wiekszość, a powinni robic uniki i czekac na momen - pewny. wtedy jedna dżwignia i bach - po rece przeciwnika :P
A co do mojej wiedzy to wkoncu zapisałem się na sekcje i jest..... WSPANIALE. Jest to cudna sprawa i NAPRAWDE SW. Uczą obrony - a dodatkowo cała ceremonia i szacunek dla Senseja - miodzio.
Teraz to nik mi nie wciśnie, iż te odruchy ćwiczone latami nie są skuteczne
A co do pana gościa to nie wiem co było na filmiku bo mi się nie załadował - ale z tego co Pan mówi - bleee.... w życiu nie zamieniłbym i nie zamienie swoistego obicia - od kunsztownej - jakże harmonijnej SW - która uczy ducha i ciało. Pozwala niczym tańcem kłaść delikatnie " zbłakanych braci " . A dodatkowo sama forma treningu daje poczucie wartośći. A jak nie skuteczność - w którą wierze całym sercem - to same treningi są fantastyczne - a według prawa ochraniać mnei ma policja :P i żyjemy w praworządnym kraju
Aikido rządzi !!!!
Pozdrawiam Time
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Feniks, po pierwsze tutaj nikt sie nie kloci tylko sobie rozmawiamy nienerwowo.Nawet nie chce mi się czytać tych wszystkich filozoficznych myśli, czasem i bezsensownego bełkotu, ale jedno mogę napisać: "utwierdziliście mnie w przekonaniu, że aikido nie jest skuteczne, bo zamiast trenować kłócicie się od parunastu lat na tym forum, zamiast spędzać więcej czasu na macie".
Po drugie ile czasu TY spedzasz na macie....Ja cwicze codzinnie co najmniej dwie godziny.
I masz jeszcze czas na tyle postów na forum? :-)
Trudno powiedzieć ile czasu spędzam na macie, bo bywało różnie...Teraz z powodu dalekiego wyjazdu przerwałem trening aikido, ale nie przerwałem treningu fizycznego.
dalej trenuję, narazie nie-aikido, ale zawsze to jakąś rekreacja ruchowa, bo bez tego ani rusz.
Jak już kiedyś dostałem w dupę, pocąc się niemiłosiernie na treningach, mając na początku zakwasy przez które miałem problemy z dojściem do domu, tak teraz zostałem uzależniony od morderczego treningu fizycznego :-)
Zawsze myślałem, że do ostrych poświęceń fizycznych jest potrzebny dobry trener z "batem", a jednak narazie udaje mi się samemu tak "upodlić" fizycznie, że mam jeszcze większe zakwasy, aniżeli na zajęciach 8)
Chociaż oczywiście tęsknię za swoim dojo i ostrym krzykiem senseja 8)
Napisano Ponad rok temu
Time - lubisz - ćwicz. Podoba Ci się - ćwicz. Z biegiem czasu zrozumiesz, że to jedyna wartość, która utrzymuje ludzi na treningach przez dłuższy czas. Jeśli szukasz skuteczności - prawdopodobnie rozczarujesz się przy pierwszej sytuacji naprawdę poważnego zagrożenia.
Napisano Ponad rok temu
do nadczlowieczenstwa niezmiernie daleka droga,ale pracuje nad tym...pozdrawiam,maciek.
Napisano Ponad rok temu
Otóż nie. Generalnie filozof pisząc coś chce przekazać jakiś pogląd, konkretny punkt widzenia. Zrozumienie nie jest łatwe, lecz wypada dążyć do tego pierwotnego, zamierzonego. To nie poezja czy inne malarstwo.drogi randallu - kazdy ma swoje wlasne rozumienie wielkich filozofow
O ile Nicze jest bardzo enigmatyczny i metaforyczny, co za tym idzie jest podatny na różnorakie interpretowanie i ciężko wykazać komuś błędy w tychże, to nie jest to jednak dowolność, czyli: "zastrzegam sobie prawo do wlasnego.".
Śmierć boga to, w telegraficznym skrócie, odwrócenie się ludzi od tradycyjnej wiary w wartości zakotwiczone w nim i dzięki niemu uznawane za obowiązujące. Szerzej, odwrócenie się od tego sposobu ustanawiania i uznawania wartości.
Rozejrzyj się dookoła, umarł śmiercią naturalną, już dawno.
Zbędna ironia. Zwłaszcza że nie znajdziemy u Niczego definicji owego nadludzia explicite.nie bedac nadczlowiekiem jutra, zapewne nie jestem w stanie pojac w pelni glebi mysli mistrza.
Jest on jednym z najbardziej niejasnych elementów jego myśli.
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście możesz mnie nazwać ignorantem :wink: Że nie mam pojęcia o czym mówię etc etc.
Napisano Ponad rok temu
i randall zostal sam na placu boju. biedak.
poza tym, jak zapewne wiecie, w liscie vii podaje sie kilka przeslanek koniecznych dla bycia filozofem. niektorym filozofia moze nawet szkodzic, bo nie sa do tego stworzeni i plota glupoty, niezaleznie od tego czy uzywaja notacji beznawiasowej czy zlepka przetrawionych cytatow od sasa do lasa, jak to robi randall. z tego sie wyrasta albo nie.
moze niech poda nazwiska swoich nauczycieli, jesli sie nie wstydzi. bedzie wiadomo, gdzie sie skarzyc. hehehe.
Napisano Ponad rok temu
KUL stoi mocno, a są tacy co twierdzą, że to najlepsza filozofia w kraju. Żeby nie było, na KUL by mnie nie wpuścili, konflikt światopoglądu, stąd i kończyłem UMCS.Ja mysle, ze z randallem nie ma kto prowadzic dyskusji na tematy filozoficzne, bo Lublin- wiadomo nie od dzisiaj- to filozoficzna trupiarnia.
Zapewne nie wiedzą. Cieniutka retoryka, kto cię tego nauczył?poza tym, jak zapewne wiecie
Hehe, życie bujin, najlepszy nauczyciel. Przecież już od dawna nikt nie uczy na zasadzie "przekazu" podobnej do lansowanej przez Szczepana w Aikido.moze niech poda nazwiska swoich nauczycieli, jeśli sie nie wstydzi. bedzie wiadomo, gdzie sie skarzyc. hehehe.
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
w tym wybitnym osrodku naukowym na 13 zakladow, tylko trzech kierownikow zakladow ma tytul profesora. jedzmy dalej, moze tam jacys wybitni luminarze nauki skryli sie przed swiatem? oczywiscie, ze tak! np. zdzislaw cackowski, czolowy marksista prl-u i to marksista marnej jakosci (w odroznieniu od np. adama schaffa, ktory do dzisiaj zapraszany jest na goscinne wyklady do usa i europy zachodniej). albo wojciech sady- czlowiek, ktory utrzymuje, ze zna sie najlepiej w Polsce na Wittgensteinie (co na to Bogulsaw Wolniewicz, najczesciej cytowany za granica polski wittgensteinista?), ozdoba zjazdow filozoficznych (bynajmniej nie pod wzgledem naukowym, hehe), prywatnie milosnik filmow pewnego gatunku.
no i widze problem z obsadzeniem zakladu filozofii kultury. czyzby nikt nie chcial tam pracowac?
randall lubi cytowac Nietzschego. a kto go nauczyl tak swietnie rozumiec Nietzschego, o ktorym sam Adorno pisal, ze trudno go zrozumiec?
niejaki dr hab. Andrzej Niemczuk. Wielka postac, wielki dorobek: 3 ksiazki (z czego jedna to opublikowany doktorat, druga to opublikowana habilitacja), 14 artykulow, publikowanych w dwóch czasopismach wydawanych przez rodzimy uniwersytet, z ktorych jedno juz nie istnieje.
ilosc publikacji zagranicznych: zero.
udzial w konferencjach zagranicznych: zero.
stypendia badawcze: zero
jako absolwent marnej uczelni, na ktorej wykladaja marni pracownicy nauki (nie mylic z uczonymi) randall ma poglady takie, jakie ma.
QED
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
http://pl.youtube.com/watch?v=BEFyswBe4x0&mode=related&search=
O co niby chodzi z tym filmikiem?
Ja na karate też raz tak dostałem (tylko z obrotu) i w dokładnie podobny sposób poleciałem na glebę.
Czy ten filmik ma być wyznacznikiem skuteczności aikido? Raczej nie. Prezentuje tylko poziom tej Panienki w hakamie (biedak nie zdążył z tenkanem).
Napisano Ponad rok temu
http://pl.youtube.com/watch?v=BEFyswBe4x0&mode=related&search=
O co niby chodzi z tym filmikiem?
Ja na karate też raz tak dostałem (tylko z obrotu) i w dokładnie podobny sposób poleciałem na glebę.
Czy ten filmik ma być wyznacznikiem skuteczności aikido? Raczej nie. Prezentuje tylko poziom tej Panienki w hakamie (biedak nie zdążył z tenkanem).
To tylko maly zart specjalnie dla kolegi Time'a 8) Osobiscie uwazam ze aikido mogloby byc skuteczna sztuka walki i samoobrony tylko wymagaloby innych metod treningowych i co najwazniejsze innego nastawienia samych cwiczacych - o czym nie raz bylo juz na forum. Zamiast tego czytamy przydlugie i nudnawe posty z tlumaczeniem ze w aikido zupelnie nie o to chodzi. I racja - nic nowego. Ale kogo i do czego maja przekonac nawet z zycia wziete przyklady ze czasami usmiech albo slowo "przepraszam" czynia z aikidoki kogos odpornego na wszelkie ataki? Nawet dzisiaj w dobie pistoletow, radia taxi i ochrony na telefon umiejetnosci samoobrony moga byc przydatne. Zupelnie jak z prezerwatywa - lepiej miec i nie potrzebowac niz potrzebowac a nie miec :roll:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Mr Smile!!!
- Ponad rok temu
-
Rozgrzewka i jak cwiczyc
- Ponad rok temu
-
Trening z dziećmi, wymiana pomysłów
- Ponad rok temu
-
Sprzedam: KEN-JUTSU w Klubie SOTO - Tomasz Sowiński
- Ponad rok temu
-
Staż z Andre Cognard Shihan w Warszawie (26-27.01.2008)
- Ponad rok temu
-
Staż z Pascalem Guillemin (5 dan), 23-24.02.2008 w Poznaniu
- Ponad rok temu
-
Sparingi aikido i bjj O.O
- Ponad rok temu
-
Kursy instruktorskie
- Ponad rok temu
-
Sadek Khettab sensei we Wrocławiu
- Ponad rok temu
-
Byc pokornym czy nie byc
- Ponad rok temu