Konkret
Napisano Ponad rok temu
Na temat aikido czytałęm, słuchałem oraz dowiadywałem sie wiele. Wbrew temu co mówi tutaj 97% procen "badanych" aikido to jedynie droga do harmoni ze wszechświatem i swoisty relaks.
Według mnie - i tego co do tej pory się dowiedziałem -aikido otrzywiście z myślą prof. M. Ueshiby "...nie jest techniką, sposobem walki z przeciwnikiem - jest drogą przywrócenia światu pokoju i jedności, do uczynienia z ludzi jednej rodziny" i "Prawdziwe budo jest ochroną wszystkich istot..." lecz - z tego co mi wiadomo - jesd dość sporo przypadków kiedy to akidocy z łatwością radzili sobie na ulicy i to z 2-3 przeciwnikami, o pużnych godzinach nocnych - i nie były to filmy z Segalem .
Wszyscy wiedzą, iż aikido zaraz obok kendo i iaido jest jedną z najtrudniejszych SW i efekty widać u trenujących dużo później niż u standardowych karateków itp.
I tutaj chciałem - w końcu - spytać:
Czy macie jakieś przykłady z życia codziennego, kiedy to uratowaliście portwel i śliczną buśke - własnie dzięki wieloletniemu ćwiczeniu Aikido???
P.S. Mnie proszę o to nie pytać - bo ja chodź uwielbiam od dzieciństwa "harmonie dla świata" Ueshiby i jego uczniów to do sekcji chcę sie zapisać dopiero w następnym tygodniu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
primo: Odkąd zaczełem czytać tutejsze forum nikt nie przyznał racji co do realności akido i z logicznego punktu widzenia rodzi sie pytanie? po jakiego ciula wiekszość tutaj ćwiczyła xx lat ten nurt by nie czuć sie pewnie. Wszyscy mówią o "równowadze wewnętrznej" i milczą co do faktycznej siły aikido.
Z zasmuceniem czytałem kolejne wątki gdzie wszyscy uwazaja ten nurt za jedynei filozoficzny bez zastosowania w praktyce. Moim zdaniem jest inaczej. Fakt.... poświecic nalezy znacznie więcej czasu na wytrenowanie pewnego rodzaju nawyków lecz - moim zdaniem, z tego co widziałem - naprawdę daje to w realu niesamowite mozliwości.
Chciałem ponadto sprawdzić czy tylko ja będę stał w obronie realnej skuteczności aikido w samoobronie.
A co do wieku nie zamierzam sie wstydzić - gówniarz jestem hehe
- 17 wiosen, no za miesiac nadejdzie 18 hehe
Napisano Ponad rok temu
A co do wieku nie zamierzam sie wstydzić - gówniarz jestem hehe
- 17 wiosen, no za miesiac nadejdzie 18 hehe
No własnie tak przypuszczałem..., widzisz problem polega na tym, ze otacza cię w tym wieku pewnego rodzaju rzeczywistość, którą nazwałbym "medialno-szkolną"
A wiec, chciałem ci powiedzieć, ze ci ćwiczacy po 15-20 lat aikidocy, to są ludzie, którzy juz dawno nie mają w większości problemów, do których odnosi sie twój post. W pracy, w odróżnieniu od szkoły ludzie się ze sobą zazwyczaj nie biją, do spelunek się już raczej nie chadza, tylko do w miarę przyzwoitych lokali z dobrą ochroną, do pracy się jeździ samochodem, albo komunikacją miejską w godzinach szczytu, a jak się ma do wyboru powrót ciemna nocą przez park na skróty, to sie woła taksówkę za 20PLN i po temacie, od bardziej złożonych sytuacji jest policja lub ochrona. Tak więc w miarę inteligentny dojrzały człowiek poprostu nie musi się przed niki fizycznie bronić, a pozostły 1% przypadków, to takie same zdarzenia jak pozostałe wypadki losowe
Moja rada, zastanów się nad istotą swojego pytania, masz do wyboru: przejżeć na oczy, albo być całe życie lemingiem uganiającym sie za kolejnymi halucynacjami, uwierz mi, że są rzeczy znacznie ciekawsze :twisted:
"Gdy mięso gnije, nawet twoje własne - wytnij je..." :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Chciałem ponadto sprawdzić czy tylko ja będę stał w obronie realnej skuteczności aikido w samoobronie.
Mam wrażenie, że chcesz stanąć w obronie czegoś o czym nie masz bladego pojęcia (dopiero masz zamiar wybrać się na aikido) . Skazujesz się na porażkę.
Aikido to świetna rekreacja ruchowa ale bić się tam nie nauczysz. I aikido raczej się pod tym względem nie zmieni
Napisano Ponad rok temu
W moim odczuciu coś co bylo "wymyślane" przez dość długi okres czasu i co było testowane przez taka liczbe ćwiczących nie może być nie skuteczne to raz.
Nie utrzymało by się w świecie tyle czasu gdzyby nie miało w sobie nic.
Szczerze to wątpie, że tyle tysiecy ludzi ćwiczyło by aikido dla samej filozofi - tym bardziej, iż sam prof. M.U. już na samym początku mówił, iż to nie jest religia - chodz działał aktywnie w sekcie Deguchi, i chodz właśnie pod wpływem własnie tego nurtu filozoficznego nastąpił najaktywniejszy rozwój aikido, Ueshiba zawsze mówił ,iż aikido NIE JEST RELIGIĄ - więc odpada myśl o ćwiczeniu dla samego ducha.
Co do szkolnych realiów i poważnych ludzi już dawno po ćwierć wieczu logicznym jest, że i wieku 18 lat można jeżdzić samochodem, chodzić do dobrych lokali, unikać "ciemnych zaułków" i przebywać w towarzystwie, w którym poprostu nie ma agresii.
Sugerował Pan, iż - chyba to dość śmieszne - napady i wyładowania agresji dziwnych osobników może przydażć się tylko młodzieży, a przecież z ciągłych raportów policji wynika hehe - co wszyscy słyszą w wiadomościach - że szansa na "zostanie napadniętym" jest taka sama dla każdej grupy wiekowej. Z tym, że według mnie jak już by ktoś miał napadać to raczej osobe w pańskim wieku :twisted: , która już wiecej ma w portfelu niż ja :twisted:
Reasumując: Wiadomym jest, iż ćwiczy sie SW po to by czuć sie sprawnym fizycznie, być wewnęcznie harmonijnym , oraz (bądź co bądź ale po to powstały sztuki walki) by móc sie obronić. Fakt można się tym interesować - tak jak troszkę ja - bo się To poprostu podoba, lub bo się przyjemnie ćwiczy. Lecz nie zapominajmy w jakich okolicznościach powstawały wszystkie sztuki walki (okres wielkich wojen domowych w japonii) a tradycja aikido sięga właśnie do Tego OKRESU gdzie chodziło przedewszystkim o to by w realnej sytuacji jak najszybciej uśmiercić przeciwnika
Napisano Ponad rok temu
Na rondzie niechcący zajechalem kolesiowi droge. Ot zdarza sie - mam wszelkie ubezpieczenie wiec mnie takie sprawy dłużej nie zajmuja.
W pewnym momęcie małżonka widzi że ktos mnie ściga. Na swiatłach zobaczylem ze koles wychodzi z samochodu.
"Zobacz- powiedziałem do żony - jak on wygląda"
Koleś kroczył na szerokich nogach toczył pianę z pyska i błyskał przekrwionymi oczami.
Spokojnie czakałem aż podejdzie. Zanim uderzyl gromami uciszyłem go gestem. I otworzyłem okno.
- Zajechałeś mi drogę!! - wysapał.
- Bardzo przepraszam, niechciałem.- skłoniłem grzecznie głowę.
Gościu posapał łypną oczami w jedna i drugą stronę, zastanawiąjąc się co odpowiedzieć na tak niespotykaną ripostę. I odszedł do swojego pojazdu bychając parą na wszystkie strony.
Nie zdenerwoał mnie jedynie rozbawił. W tej sytuacji czułęm się konfortowo i bezpiecznie.
Tamten koleś zachowywał się jak idiota kierował się swoimi napięciami nerwowymi, których się pozbyłem.
Tak wygląda perspektywa dojrzałego człowieka ćwiczacego aikido. Dlatego dyskusje na temat skuteczności są poza głownym nurtem zainteresowania ludzi po 30-tce z wieloletnim stażem na macie.
Napisano Ponad rok temu
Przecież cierpliwość i spokój oraz harmonie wewnętrzną można - ćwicząc swój własny charakter - z łatwością wytrenowąć samemu kontrolując sie.
Co to Pańskiej sytuacji zachował bym się identycznie.
Ale mówmy o sytuacjach zagrożenia życia - które przecież występują - kiedy nie da się zadzownić po taxówkę, ochrone, policję, antyterorystów czy wojsko... :twisted: :twisted: :twisted:
Napisano Ponad rok temu
to po coż ćwiczyć aikido & inne sztuki walki mające na celu harmonię umysłu
Aby tę harmonię osiągnąć lub chociaż się do niej zbliżyć??
Napisano Ponad rok temu
to po coż ćwiczyć aikido & inne sztuki walki mające na celu harmonię umysłu
Aby tę harmonię osiągnąć lub chociaż się do niej zbliżyć??
Drogi Panie Sebol ale to do czego pan mi odpisał jest wyrwane z kontekstu. Przecież wers niżej napisałem o tym, iż te harmonie można osiągnąć przez ćwiczenie charakteru - SAMEMU.
Prosze czytajmy ze zrozumieniem - podobno to ja mówię o rzeczach o których nei mam zielonego pojecia :twisted:
Napisano Ponad rok temu
8)
to ma się nijak do dnia dzisiejszego. pierwsze pokolenie uczniów M.U. może i umiało się bić, ale teraz bez współpracującego uke może być ciężko :?coś co bylo "wymyślane" przez dość długi okres czasu i co było testowane przez taka liczbe ćwiczących nie może być nie skuteczne to raz.
Nie utrzymało by się w świecie tyle czasu gdzyby nie miało w sobie nic.
utrzymuje się bo:
1. dla mniej kumatych marketing wspomagany brakiem jakiejkolwiek konfrontacji
2. bardziej kumaci ludzie mają w poważaniu skuteczność, którą tak się jarasz
Napisano Ponad rok temu
to ma się nijak do dnia dzisiejszego. pierwsze pokolenie uczniów M.U. może i umiało się bić, ale teraz bez współpracującego uke może być ciężko :?
utrzymuje się bo:
1. dla mniej kumatych marketing wspomagany brakiem jakiejkolwiek konfrontacji
2. bardziej kumaci ludzie mają w poważaniu skuteczność, którą tak się jarasz
"pierwsze pokolenia prof. M.U." a czy my nie czerpiemy teraz pełnymi garściami z ich wiedzy - jaka została im przekazana bezpośrednio przez M.U. - a w bonusie dostajemy jeszcze ich przemyślenia i jeszcze lepsze rozwiązania?
Co do uke... pewno fakt.
A jeszce teraz z innej strony? Przyszła mi do głowy pewna dygresja...prosze nie brać - nikt - do siebie:
W takim razie moim zdaniem aikidoka tytułem mistrzowskim nie potrafiący tak wykorzystać swoich ćwiczonych latami zachowań - by sprowadzić napastnika do konkretnej sytuacji - nie powinien wogóle nosić - ba, nie jest godzien wogóle nosić Hakamy.
Bo z tego co obserwuje Aikido "pokazuje" bardzo realne sytuacje - tylko tu chodzi o takie mistrzostwo, iż cały sekret w tym - by tyle umieć i być na tyle szybkim by doprowadzić już do tak konkretnej sytuacji by spokojnie urzyć, której kolwiek techniki.
Akido w moim odczuciu pokazuje efekt końcowy - np. uderzenie ręką na głowe, czy chwycenie za rekę. Już od Mistrzostwa tori zależy czy bedzie w stanie ustawić siebie i uke do konkretnej sytuacji - z tego co obserwowałem jest to kwestia - przy dobrym tori - 1 ruchu.
Napisano Ponad rok temu
Ale mówmy o sytuacjach zagrożenia życia - które przecież występują - kiedy nie da się zadzownić po taxówkę, ochrone, policję, antyterorystów czy wojsko... :twisted: :twisted: :twisted:
Kiedy ci się ostatnio przytrafiła taka sytuacja :twisted:
Nie chodzi o skuteczność lub nie skuteczność, tylko, że w XIXw., w cywilizowanym świecie ćwiczenie 20 lat SW tylko i wyłącznie dla samoobrony jest poprostu głupotą, Wyobraź sobie, że mieszkasz w Tokyo, gdzie przestępczość pospolita praktycznie nie istnieje, parenaście milionów ludzi i praktycznie zerowa szansa, żeby w sposób nieproszony dostać w ryj, na co ci wtedy ta skuteczność, tylko i wyłącznie, zeby łechtać ego, równie dobrze możesz brać LSD podnosi poziom serotoniny we krwi i nie uzależnia fizycznie, sam powiedz czy to nie są majaki
Napisano Ponad rok temu
Teraz coś do Pańskiej wypowiedzi. Tokio jest tokio a my żyjemy w takim państwie jak Polska - a U NAS jest jednak przestępczość wieksza.
2. Dobrze jest czuć sie po prostu pewnie i wiedzieć, iż bedzie sie umiało zareagować.
3. Moim zdaniem - już co do skuteczności - skoro w XIX w, kiedy sie "naparzali" na powarznie i byly to osoby do tego szkolone - aikido bardzo często okazywało sie niezawodne - dlaczego ma zawieść w wieku XXI kiedy to nieukrywajmy przygotowanie bojowe wiekoszości obywateli jest mniejsze.
Napisano Ponad rok temu
(...)
Napisano Ponad rok temu
Poprze mnie ktoś w tej "zabójczej " skuteczności
Napisano Ponad rok temu
w ogóle to przejdz sie na trening zamiast siedziec w ksiazkach czy interecie i wyrob sobie z czasem własne zdanie na temat ktory tak cie meczy.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Mr Smile!!!
- Ponad rok temu
-
Rozgrzewka i jak cwiczyc
- Ponad rok temu
-
Trening z dziećmi, wymiana pomysłów
- Ponad rok temu
-
Sprzedam: KEN-JUTSU w Klubie SOTO - Tomasz Sowiński
- Ponad rok temu
-
Staż z Andre Cognard Shihan w Warszawie (26-27.01.2008)
- Ponad rok temu
-
Staż z Pascalem Guillemin (5 dan), 23-24.02.2008 w Poznaniu
- Ponad rok temu
-
Sparingi aikido i bjj O.O
- Ponad rok temu
-
Kursy instruktorskie
- Ponad rok temu
-
Sadek Khettab sensei we Wrocławiu
- Ponad rok temu
-
Byc pokornym czy nie byc
- Ponad rok temu