206 odpowiedzi w tym temacie

[budo_mckinzie]

Właśnie, nie rozumiem tego do końca. Obejrzałem mnóstwo filmów z potyczkami różnych stylach walki i ZA KAŻDYM RAZEM wygrywa właśnie BJJ. I co najciekawsze, niemal każda walka wygląda tak samo - adept BJJ rzuca się szybko w nogi karatece / tae kwon do`ce/ kick-boxerowi etc. i potem w parterze masakruje go w kilka minut. Praktycznie można założyć, że gdy zawodnik BJJ wejdzie już przeciwnikowi w nogi, jest już po walce. Nie rozumiem, czy naprawde nie da się wymyśleć żadnej "riposty" na to słynne wejście w nogi? Np. szybkie kolanko w głowę (gdy adept BJJ rzuca się w nogi) albo atak łokciami z góry w tył głowy? Nie zrozumcie mnie źle - nie krytykuję BJJ, wręcz przeciwnie, zamierzam się zapisać na tą sztukę walki bo jest u mnie w mieście, razem z MMA oraz Submission. Zastanawiam się tylko, na czym polega fenomen tej 100% skuteczności wejścia w nogi.

[budo_sally]

na zaskoczeniu

[budo_mckinzie]

na zaskoczeniu

Niezupełnie mogę się z tym zgodzić, bo przecież na zawodach obaj fighterzy wiedzą, jaki styl reprezentuje przeciwnik i można spodziewać się tego wejścia w nogi ze strony adepta BJJ... I należałoby poszukać jakiejś odpowiedzi na ten trik bo z tego co widziałem, NIKT go do tej pory nie wybronił! A przecież nie ma chwytów "nie do obrony"...

[budo_sally]

wiedzieć jaki styl a spodziewać sie techniki i zareagowac na nią odpowiednio to dwie rozne rzeczy.nie jestem specjalista od Bjj ale z tego co mi się wydaje własciwe obrony są w tym stylu i tam się ich uczy a nie w stylach uderzanych, które wymieniłes. jasne ze można kopnac kolanem, dlatego jak ktos to robi to robi tak szybko i w takim momencie zeby tym kolanem nie dostać a kick, tkd, karate nie maja wyspecjalizowanych technik obronnych na wejscie w nogi bo go tam nie ma.

[budo_kubuś puchatek]

Niekoniecznie w nogi tylko "wchodza" adepci bjj, takze w "pas". Zobacz pierwsze walki Royce Gracie, jak plynnie wchodzil w pas.
Przed wejsciem w nogi, czy w pas warto tez wykonac kopniecie stopujace, to tez pieknie robil Royce.
To samo co robia specjalisci od bjj, robia takze zapasnicy, judocy, sambisci.

Kolanko...Raz na tysiac wejsc w nogi, moze uda sie trafic.
Ja kiedys przy wejsciu w nogi drasnalem glowa w kolano - luk brwiowy roz.... doszczetnie, kupe krwi, ale przeciwnika i tak polozylem.

W zasadzie kazdemu, kto nie cwiczyl obron przed wejsciem w nogi, latwo jest to zrobic.
Caly styl Mirco Crocopa polega na tym, ze do swojego bazowego (kopano-uderzany), nauczyl sie obron przed wejesciem w nogi, blokuje to i wraca do stojki.
K_P

[budo_dar75]

McKinzie: chyba mówisz o walkach sprzed czasów Gracie Huntera Kazushiego Sakuraby :roll: który pokazał, że samo Bjj to nie wszystko. Bjj nie jest naj, bjj jest niezbędnym elementem MMA, ale nie jest naj. A wejście w nogi i tak lepiej mają opanowane zapaśnicy ( no i może judocy).

A fenomen polega na tych, ze wejście w nogi jest techniką z duzym marginesem błędu i nawet niezbyt dobrze wykonane może byc skuteczne.

[budo_jet]

Po pierwsze BJJ to nie tylko wejście w nogi a masa różnych innych technik obalających (oczywiście nie będę ci wymieniał). Po drugie, na tych filmikach nie oglądałeś zapewne walki ludzi trenujących MMA. W tej formule da się zauważyć dość dobrze opanowane obrony przed obaleniami przez niektórych zawodników. W karate, boksie itp. nie uczy się natomiast obrony przed obaleniami i TO właśnie daje adeptowi BJJ asa w rękawie.

[budo_sos]

SPRAWL

albo kolano jak ktoś źle wchodzi

[budo_szymon247]

też zauwazyłem ten fenomen na youtube. Najsmieszniej to wyglada jak zaczyna sie walka i widac Karateke/Taekwondoke/kickboxera uciekającego po całej macie przed zawodnikiem BJJ który bez żadnej gardy ściga stójkowca, łapie za nogi, sprowadza do parteru i w parenaście sekund tam skończy. Nie wiem czym jest to spowodowane, taka ot moda na bjj która da sie zobaczyć ostatnio wszędzie łącznie z tym forum
Napewno BJJ bardzo dobrze przyjeło się w MMA czy innych podobnych formułach walki 1vs1 a jego sukces spowodowany jest przede wszystkim dużym wachlarzem technik z małego specyficznego zakresu w którym są po prostu bardzo skuteczni (parter).

W przypadku tych filmików zacznijmy analize - który normalny stójkowiec dał by się sfilmować walcząc z zawodnikiem bjj nie mając pojęcia o wejsciach w nogi, dając bjj-owcom podejsc blisko itp. sądze że to wszystko jakaś dziwna propaganda jak kiedyś z Karate jak to po jednym uderzeniu kickbokserzy padali czy Judo jak to Karateków wykładali Nie jestem w stanie tego pojąć, jak widze taki filmik az mnie ciśnie że ten koleś nic nie robi tylko daje sie tak wykładać, żal mu bjjowca z całą twarzą odsłoniętą (bez gardy) zaatakowac czy jak? Przecież szybkie dollyo na twarz i KO;) Kompromitacja i sądze że to jakas propaganda, Bjjowiec przebiera się w Dobok i daje się poniewierać dla chwały jego stylu

Ale poważnie -oglądając MMA wygląda to znacznie bardziej realistycznie tyle że tam większość zna dobrze parter i nie walczą zbytnio żeby bronić się przed obaleniami a jeśli ktoś jest kiepski w parterze bardzo skutecznie unika w nim walki.

[budo_sos]

Oczywiście, że można kwestionować te filmiki Greacie'ich, że swoich wzięli ... ale wystarczy pierwsze UFC obejrzeć :wink:

Polecam walki:
Joachim Hansen vs Masakazu Imanari
Joachim Hansen vs Marcus Aurelio
Cro cop vs Kazuyuki Fujita

[budo_szymon247]

Nie kwestionuje że wiele walk zostało wygranych dzięki bjj i udawało się zaskonczyć i pokonać obrone stójkowców choćby dlatego że nawet Gracie znają dobrze również stójkę i są w stanie w niej powalczyć. Znajomość Bjj czy Judo czy Zapasów to bardzo silne narzędzie w walce 1vs1. Jeśli ktoś potrafi dobrze je wykorzystać to jest super.
Tyle że mówienie że to i to jest najlepsze jest niepowazne i te wszystkie filmiki na youtube to wg mnie jakas dziwna propaganda.
BJJ ładnie uzupełnia stójkę ale mimo wszystko parter to tylko 1/3 i taki BJJ bez gardy i orientacji w walce w stójce mimo wszystko w rzeczywistosci często był by zknockoutowany. BJJowiec ze znajomoscia stójki kontra stójkowiec ze znajomością parteru to już by była walka i pewnie w sportowej walce 1vs1 ten pierwszy miał by nieco większe szanse.

Ale wciąż uważam że BJJ to moda. Bo czemu nie Zapasy i Judo?

[budo_novocaine]

Tyle że mówienie że to i to jest najlepsze jest niepowazne i te wszystkie filmiki na youtube to wg mnie jakas dziwna propaganda.

bo to byla propaganda. gracie jezdzili od dojo do dojo wyzywajac do walki, i nagrywali. i wygrywali.

[budo_genesius]

Byl juz kiedys taki temat. Poszukaj :wink:

[budo_singlaub]

Ale wciąż uważam że BJJ to moda. Bo czemu nie Zapasy i Judo?

A czemu nie bjj i zapasy?
Nie moda tylko konieczność. Bez bjj i zapasów nie ma co podchodzić do mma.

[budo_maveric]

bo to byla propaganda. gracie jezdzili od dojo do dojo wyzywajac do walki, i nagrywali. i wygrywali.

taaa po ameryce jezdzil, a wszyscy wiedza jaki tam jest poziom.

walczy zawodnik a nie styl, Gracie to po prostu dobrze wyszkoloeni w swoim stylu fajterzy, wyobrazam sobie walke jakiegos taja z prawdziwego zdazenia z jakims bjj-owcem , taj by sie chyba usmiechnał ze szczescia jak by zobaczyl przeciwnika starajacego sie wjechać mu w nogi, jedno kolano lub trafiony low na twarz i OIT wita.

nie jestem anty bjj, po prostu nie jara mnie kulanie sie po ziemi, wole uderzać

[budo_loot]

BJJ ładnie uzupełnia stójkę ale mimo wszystko parter to tylko 1/3 i taki BJJ bez gardy i orientacji w walce w stójce mimo wszystko w rzeczywistosci często był by zknockoutowany.

a skąd ty to niby wiesz?
sprawowałeś z kimś z BJJ kiedyś?

[budo_moro]

ehhh czuje sie z 5-6 lat mlodszy czytajac ten temat

[budo_novocaine]

nie jestem anty bjj, po prostu nie jara mnie kulanie sie po ziemi, wole uderzać

spoko. dopoki ktos cie nie wywroci :wink:

ide ogladac "best knock outs in UFC (1)" (ale submissiony i choke'i tez sa ;])

[budo_kubuś puchatek]

Maverick marzycielu.

K_P

[budo_khunag]

Oszwmorde, brałler wrócił!

spoko. dopoki ktos cie nie wywroci

Wiesz novo, ja lubię i stójkę i parter, ale jakbym nie lubił, to bym nie ćwiczył, liczy się satysfakcja Ale tak naprawdę, to parteru się nie lubi, chyba tylko gdy się go nie ćwiczy, też mi się wydawało, że nie lubię, póki nie zacząłem.