Zginal bo ne dal papierosa
Napisano Ponad rok temu
tlumaczenia "bo mozna skazac niewinnego i nie da sie tego odwrocic" czy "nierzetelnosc procesu" w takim wypadku traca sens..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ja uwazam ze jesli rezerwujemy kare smierci tylko do okreslonych, bardzo sporadycznych przypadkow - i dodajemy dodatkowy mechanizm kontrolny procesu zeby nie bylo naduzyc (i skazania niewinnego) - to nalezy sie powaznie zastanowic nad jej wprowadzeniem..
A film "I imię ojca" widziałeś? A to było w UK - kraju o bardzo starej i porządnej kulturze prawnej. A taki mechanizm (proces kilkuinstancyjny, apelacje) istniał w tych procesach, gdzie skazano niewinnych.
Napisano Ponad rok temu
Szanujecie życie morderców, a życie normalnych ludzi was nie obchodzi... Gratuluje logiki i radiostacji
RobertowiP w ogole gratuluje umiejętności odpowiadania na pytania... Człowieku jak wszystkie Twoje posty mają taką wartość logiczno-merytoryczną... to napisałeś mniej niż ja do tej pory...
burn it all! :-)
Napisano Ponad rok temu
Dzey powiedz mi co z tego, że ja nie akceptuję patologii, o których pisałem. Nie mam żadnego wpływu na ich występowanie, możliwości ich wyeliminowania i wpływu na stanowienie prawa. Takie patologie w Polsce nie są wprawdzie codziennością, ale zdarzają się na tyle często, że jestem zdecydowanym przeciwnikiem kary śmierci w polskim prawie karnym. Myślę, że Ty również nie masz żadnego wpływu na występowanie patologii, możliwości ich wyeliminowania i wpływu na stanowienie prawa. I jeżeli w takiej sytuacji jesteś zwolennikiem kary śmierci to jest to dla mnie niezrozumiałe.
Widzę za to miejsce w polskim prawie karnym dla kary dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości przedterminowego zwolnienia warunkowego.
Masz tutaj ciekawy wyrok sądowy. Rzuć okiem na ten link [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] .
Facet palił wioski zabijał cywilów (nie piszę tu o zabijaniu milicjantów czy żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego) i za to zastał skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano chyba w 1950 roku. Ale zmieniła się opcja polityczna i w 1995 roku sąd wojskowy unieważnił wyrok. Nie chce mi się przepisywać całej notki z wikipedii ale masz tu najfajniejszy kawałek:
„W 1995 Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego unieważnił wyrok śmierci na Romualda Rajsa, uzasadniając, że "walczył o niepodległy byt państwa polskiego" a wydając rozkazy dotyczące m. in. pacyfikacji białoruskich wsi, działał w sytuacji stanu wyższej konieczności, zmuszającego do podejmowania działań nie zawsze jednoznacznych etycznie.
Przeciwnicy rehabilitacji "Burego" założyli Komitet Rodzin Pomordowanych Furmanów, który między innymi wystąpił z inicjatywą budowy pomnika, na którym miał zostać umieszczony napis: "W hołdzie pomordowanym przez zbrojne podziemie". Na budowę nie zezwoliła ówczesna wojewoda podlaska Krystyna Łukaszuk, argumentując, że w związku z uznaniem wyroku śmierci Romualda Rajsa za nieważny, napis taki jest nadużyciem.
Dnia 30 czerwca 2005, po trzech latach intensywnie prowadzonego śledztwa, Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu umorzyła śledztwo "w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych w okresie od 29 stycznia 1946 r. do dnia 2 lutego 1946 r. na terenie powiatu Bielsk Podlaski w celu wyniszczenia części obywateli polskich, z powodu ich przynależności do białoruskiej grupy narodowej o wyznaniu prawosławnym". Śledztwo prokurator umorzył, ponieważ – stwierdzono w orzeczeniu – „sprawcy już nie żyją”.
Ale oto co stwierdził pan prokurator w konkluzji swego „postanowienia”: „Sprawcy swoje działania kierowali nie przeciwko indywidualnym osobom, lecz przeciwko określonym społecznościom wiejskim – grupom ludzkim, których łączyło pochodzenie i wyznanie. (...) Dokonane zabójstwa furmanów, jak i ataki skierowane przeciwko mieszkańcom wsi były wymierzone w osoby cywilne, które realnie nie stanowiły zagrożenia dla oddziału. Brak jest danych, że osoby, które straciły życie, działały w strukturach państwa komunistycznego... (...) Reasumując, zabójstwa tych osób należy rozpatrywać jako zmierzające do wyniszczenia części tej grupy narodowej i religijnej, a zatem należące do zbrodni ludobójstwa, wchodzących do kategorii zbrodni przeciwko ludzkości. Na podstawie wszystkich dowodów nie może być wątpliwości, że sprawcą kierowniczym, osobą wydająca rozkazy był Romuald Rajs, pseudonim „Bury”, a wykonawcami część jego żołnierzy. (...) Należy stanowczo stwierdzić, że zabójstwa furmanów i pacyfikacje wsi w styczniu i lutym 1946 roku, nie można utożsamiać z walką o niepodległy byt państwa, gdyż nosi znamiona ludobójstwa”.
I co można zrehabilitować sprawcę zbrodni przeciwko ludzkości, unieważnić wydany na niego wyrok i równocześnie stwierdzić, że on i jego żołnierze to sprawcy tego czynu. A wszystko to możliwe jest w Polsce.
A przypominasz sobie tzw. aferę mięsną i wydany na głównego oskarżonego wyrok śmierci, który został wykonany?
Napisano Ponad rok temu
RobertowiP w ogole gratuluje umiejętności odpowiadania na pytania... Człowieku jak wszystkie Twoje posty mają taką wartość logiczno-merytoryczną... to napisałeś mniej niż ja do tej pory...
No cóż, "mądrej głowie dość dwie słowie"
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
facet dostal 225 lat wiezienia bo 3-krotnie popelnil to samo przestepstwo..
i o to mi wlasnie chodzi - nie ma zadnego usprawiedliwienia dla niego - sprawa jest oczywista - facet nie poddaje sie resocjalizacji wiec kolejny pobyt w wiezieniu nic nie da i znowu po wyjsciu zrobi to samo.. wiec w koncu sie doigral i juz nie wyjdzie z paki.. a skoro tak to rownie dobrze moglby w ogole nie istniec..........
Napisano Ponad rok temu
Dzey kilkanaście przykładów niesprawiedliwych wyroków, czy niesprawiedliwych postanowień wydanych przez sądy i prokuraturę to ja jestem w stanie podać w każdej chwili bez szukania. A gdybym pogrzebał znalazłbym ich więcej.
Ale może taki przykład bliższy Tobie. Jak mogę się domyślać z Twoich wypowiedzi jesteś lub byłeś policjantem w garnizonie warszawskim. Może przypomnij sobie sprawę policjanta sierż. szt. Jana W. z 1995 roku, który jadąc do pracy na nocną zmianę podjął interwencję i udaremnił dokonanie rozboju. Sprawcy uciekli, ale wrócili z kolegami wyposażonymi w różne sprzęty (byli w dużej grupie). W obronie koniecznej policjant użył broni i zastrzelił jednego z napastników, a innego zranił. Trafił na upierdliwego prokuratora, który doprowadził do skazania go na karę więzienia. Nic nie znaczył wtedy zapis w kodeksie karnym, że jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej zostało spowodowane strachem lub silnym wzburzeniem usprawiedliwionym okolicznościami to sąd odstępuje od wymierzenia kary. Otrzymał prawomocny wyrok.
Został ułaskawiony przez Prezydenta Kwaśniewskiego dopiero w 2003 roku. Ale tylko dlatego, że jeden były żołnierz radzieckich sił specjalnych i jeden polski bandyta w Magdalence rozpieprzyli najlepszy policyjny pododdział antyterrorystyczny w Polsce.
Popieranie normalnych ludzi to danie ludziom prawa do skutecznej samoobrony i obrony miru domowego. Jeżeli zagrożenie jest realne to obrona może być bardzo zdecydowana i broniący nie może obawiać się konsekwencji związanych ze zrobieniem krzywdy dla napastnika. I to w zupełności wystarczy.
No a ten link do kary 225 lat więzienia….. Nie wiem co na ten temat można powiedzieć.
Jak na karę za „walenie konia” to moim zdaniem jest ona zbyt surowa. Nawet jeżeli facet jest recydywistą
Napisano Ponad rok temu
czyli tlumaczac jasno i wyraznie: jesli ktos raz zgrzeszy, chocby nawet ciezko - to niech dostanie druga szanse (chocby te 25 lat wiezienia - ale potem niech idzie na wolnosc..)
ale jak nie skorzysta z tej szansy na poprawe i znowu zgrzeszy to nalezy mu sie najwyzsza mozliwa kara (w/w gosc ktory 3-krotnie byl skazywany na wiezienie za to samo - a mimo wszystko po wyjsciu z paki robil to znowu.. wiec w jego wypadku nie dziala zadna kara a sam gosc nie chce byc czescia spoleczenstwa i tylko krzywdzi niewinnych)
jesli dana osoba nie ma szansy na powrot do spoleczenstwa - chce tylko krzywdzic - robi to wielokrotnie - nie chce byc czlowiekiem ale wscieklym zwierzeciem - to czemu ja mam placic za zywienie i trzymanie przy zyciu takiego gada? czapa i tyle.. a zaoszczedzone pieniadze z checia przekaze na pomoc biednym czy sierocince - zeby nie wychowywac kolejnych generacji nowych bandytow - ale dac szanse na lepszy start tym ktoryz jescze chca byc ludzmi..
Napisano Ponad rok temu
Rozważając czysto teoretycznie nie jestem przeciwnikiem kary śmierci za przestępstwa przeciwko życiu. Każda kara zapisana w kodeksie karnym jest niczym innym jak odwetem społeczeństwa na sprawcy przestępstwa za uczynioną krzywdę.
Ale znam na tyle polskie realia, że mogę stanowczo stwierdzić: w polskim prawie karnym NIE MOŻE być kary śmierci.
Dzey piszesz o jakiejś bliżej nieokreślonej kontroli nad wydawaniem wyroków śmierci. Myślę, że nie jesteś w stanie opisać jak w praktyce odbywa się w Polsce kontrola nad wydawaniem wyroków i postanowień. Wskazałem Ci kilka ewidentnych i głośnych medialnie faktów naruszeń obowiązującego prawa. Czy możesz wskazać jakąkolwiek reakcję organów kontrolnych?
„…..to czemu ja mam placic za zywienie i trzymanie przy zyciu takiego gada? czapa i tyle.. a zaoszczedzone pieniadze z checia przekaze na pomoc biednym czy sierocince….”
A nie masz czasem wrażenia, że dużo więcej nas podatników kosztuje administracja państwowa i jej rozrzutne gospodarowanie państwowymi pieniędzmi? Gdyby Ci umknęło to masz mały przykład: Rzeczpospolita z dnia 11.12.2007 r. strona A5 artykuł pod tytułem „Gigantyczna faktura na koszt podatnika” - rachunek za komórkę byłego wiceministra Spraw Wewnętrznych i Administracji wyniósł 76 tysięcy złotych. Wrzucę mały cytacik, który daje pogląd na opisywane w artykule zdarzenie:”…gigantyczny rachunek telefoniczny nabiła żona byłego wiceministra. Służbowej karty telefonicznej i służbowego laptopa męża używała podczas zagranicznego urlopu do połączeń z Internetem…..” . Facet oddał tylko 15 tysięcy złotych i ma być nakłaniany przez urzędników do zwrotu całej sumy. Ale jak wynika z artykułu można go tylko o to prosić bo zgodnie z obowiązującymi w MSWiA przepisami nie miał wyznaczonego żadnego limitu na rozmowy ani połączenia z Internetem.
Napisano Ponad rok temu
co do konibojcy - nie chodzilo mi o skazywanie w PL ludzi za publiczne obnazanie na 200 lat wiezienia - ale na generalny proces myslenia w sadownictwie ->> jesli ktos popelnia kilka razy ten sam (lub podobny) czyn niezgodny z prawem - to niech w koncu oberwie duzo surowsza kare (skoro poprzednie kary go niczego nie nauczyly).. w przypadku osob ktore zgrzeszyly powaznie (pobicia/wymuszenia/zabojstwa) niech taka ostateczna kara bedzie czapa..
ale nei chce czapy dla jednorazowego mordercy - on niech sobie posiedzi te XX lat w pace i przemysli to co zrobil.. jesli po wyjsciu bedzie OK i bedzie staral sie byc normalnym czlowiekiem - to OK.. ale jesli sproboje znowu po wyjsciu zrobic cos niezgodnego z prawem - wtedy mozna sie zastanawiac nad ostrzejszymi srodkami przekazu......
co do dodatkowego narzedzia kontrolnego - niestety nie umiem ci powiedziec konkretnie jak moglo by to wygladac - bo nie jestem prawnikiem i nie znam mechanizmow sadowniczych "od podszewki".. natomiast pamietaj ze sledztwa o ktorych rozpisuja sie media maja dodatkowa kontrole z ich strony i ze strony spoleczenstwa - moze by warto to tez wykorzystac? (ale bron cie boze ze uwazam ze media sa obiektywne - pisze tu tylko o tym ze media naglasniaja sprawe o ktorej wie wtedy duzo ludzi wiec czesc przekreciarzy w sadach ograniczy swoje dzialania..)
Napisano Ponad rok temu
Wcale nie potrzeba daleko szukać. Takie mechanizmy są w polskim prawie karnym. Poczytaj sobie Rozdział VII Kodeksu Karnego: Powrót do przestępstwa i Rozdział VI Zasady wymiaru kary i środków karnych.
„..natomiast pamietaj ze sledztwa o ktorych rozpisuja sie media maja dodatkowa kontrole z ich strony i ze strony spoleczenstwa - moze by warto to tez wykorzystac? (ale bron cie boze ze uwazam ze media sa obiektywne - pisze tu tylko o tym ze media naglasniaja sprawe o ktorej wie wtedy duzo ludzi wiec czesc przekreciarzy w sadach ograniczy swoje dzialania..)…”
Cóż ja znam przypadki kiedy śledztwa przeciwko funkcjonariuszom publicznym pomimo informacji o nich w mediach i ewidentnych dowodów winy były umarzane i nie podzielam Twojego optymizmu. Sam zeznawałem jako świadek w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego na wysokim stanowisku, o której pisano w lokalnej prasie. Ale co z tego jak prokurator umorzył prowadzone postępowanie a niewygodne wnioski dowodowe odrzucił. Dodam jeszcze że jako świadek w swoich zeznaniach pokazałem fakty ewidentnego łamania prawa przez lokalnych funkcjonariuszy publicznych.
A co do wykpiwanego przez Ciebie fragmentu mojej wypowiedzi o niegospodarności administracji państwowej –znasz takie powiedzenie: „kodeks karny to książeczka dla biednych ludzi” ?
Napisano Ponad rok temu
natomiast sadze ze mamy podobny na to poglad
w ogole jesli chcesz mozemy zalozyc osobny topic do tego (np w Knajpie w dziale Polityka) zeby zobaczyc co inni napisza (choc nie spodziewam sie zbyt wielu glosow majacych bronic patologie..)
Napisano Ponad rok temu
Przypomina to trochę wychowanie psa wśród wilków i nastepnie wpuszczenie go do stada owiec :roll:nawet nie chodzi o to ze sie za taka osobe placi (choc jest to tez oczywiscie wazny aspekt finansowy calej zabawy) - ale bardziej o to ze wiezienie nie ma na celu odgrodzic bandyte od spoleczenstwa a potem go znowu wypuscic - ale ma zmienic jego nastawienie do swiata (resocjalizacja) i sprawic ze po wyjsciu bedzie chcial zyc normalnie (...)
O jakiej resocjalizacji jest mowa jeśli idzie o więzienia? I jaki powrot do zwykłego życia? Co da matura eks-skazańca jak i tak będzie miał olbrzymie problemy z zatrudnieniem się a oprócz tego powrót do swojego wcześnejszego srodowiska itd.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a) czy więzienie powinno łamać?
czy resocjalizować?
W podpunkcie a) nie ma mowy o powrocie do normalnego życia osoby "złamanej",a w dużej mierze istnieje szansa na wychowanie jeszcze większych bestii w myśl zasady "co nie zabije to wzmocni"
W przypadku - patrząc na obecny system penitencjarny, resocjalizacja w przepełnionych pierdlach, z wymieszaniem więźniów itd. nie wydaje się możliwa. Także wszelkie próby wykształcenia bądź douczenia skazanych nie przyniosą z reguły efektu (raz, ze jak już było gadane skazańców nie bardzo chą do pracy nawet jako elektryków; dwa po wyjsciu z paki trafiają oni z powrotem do swoich środowisk)
Tym bardziej, że jedyną uciążliwością związaną z odsiadką jest odsiadka sensu stricto, natomiast nie ma ona jakiegoś szerszego zakresu.
Mnie się wydaje, że najlepszym rozwiązaniem (testowanym w przeszości) była by praca więźniów tak jak kiedyś to robili w kamieniołomach, kopalniach uranu (np. ci za najcięższe przestepstwa) itd. Wiadomo przestępczości i patologii to nie wyeliminuje, ale niektórych co już siedzieli i zasmakował jak to jest może zniechęcić od łamania prawa po raz wtory. Bo aktualnie krótkie wyroki traktowane są jako odsiadki i ponowne powroty do starej celi na trochę dłużej ale zawsze i tak w kółko..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Poza tym pracodawca musi ponieść wzelki koszta zatrudnienia więźnia - co nie zawsze musi sie mu podobać.
No i atka praca to raczej rodzaj nagrody, niż kary. Te prawdziwe besti lub skurwysyny (jak kto woli) siedzą w zamknięciu cały czas, gdyż gdyby im tylko dać taką szansę zaraz by próbowali spierdolić, wiec reszta społeczeństwa płaci an ich utrzymanie.
Mówiąc o pracy dla więźniów miałem na mysli roboty w np. jak to spotykało kiedyś "kułaków" w kopalniach uranu itp ciężkie prace wjkaichś kamieniołomach czy STH tak by im się nie nudziło w celi. Mam tu na myśli tych wszystkich najgorszych o których raz na jakiś czas szok wstrząśnie opinią publiczna. Dla społeczeństwa i tak są oni straceni a po co mają sie męczyć za kratami beczynnością.
Niestety obecne prawo zabrania tego typu resocjalizacji najgorszych. A i ci "mniej groźni" nie poprawią się siedząc w pudle, tak jak to ma teraz miejsce.
NIe zapominając, ze taka forma kary, nawet jezeli dotknie niewinnego, acz surowa - dałaby szansę że po wyjściu na jaw pewnych faktów mógłby wrócić do zycia wśród ludzi. Natomiast kara śmierci definitywnie wyklucza taki powrót.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Wrażenia po stażu ESDS
- Ponad rok temu
-
Za cios maczetą w głowę oddał nożem w brzuch
- Ponad rok temu
-
Obrona...
- Ponad rok temu
-
czterech pocietych we wrocku
- Ponad rok temu
-
jak wywolac walke??
- Ponad rok temu
-
Najważniejsza cecha fizyczna na ulicy...
- Ponad rok temu
-
Banda wyrostków zaczepia dwóch uczniów wracających ze szkoły
- Ponad rok temu
-
Szok
- Ponad rok temu
-
kanar jak zlotowa?
- Ponad rok temu
-
Akcja pod sklepem
- Ponad rok temu