Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zginal bo ne dal papierosa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
112 odpowiedzi w tym temacie

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
ja uwazam ze jesli rezerwujemy kare smierci tylko do okreslonych, bardzo sporadycznych przypadkow - i dodajemy dodatkowy mechanizm kontrolny procesu zeby nie bylo naduzyc (i skazania niewinnego) - to nalezy sie powaznie zastanowic nad jej wprowadzeniem..

tlumaczenia "bo mozna skazac niewinnego i nie da sie tego odwrocic" czy "nierzetelnosc procesu" w takim wypadku traca sens..
  • 0

budo_kwiat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
Zarówno kpk jak i kk są całkiem niezłe. I co z tego kiedy zdarzają się sytuacje kiedy prokuratura postępuje wbrew kpk. Przecież nie można odrzucić dowodu w sprawie tylko dlatego, że świadczy on o niewinności oskarżonego a tak jest w przykładzie podanym przeze mnie.
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
to ze zdarzaja sie patologia nie znaczy ze nalezy je akceptowac i pod nie budowac prawo - ale to znaczy ze nalezy je wyeliminowac a prawo ustanowic tak zeby bylo jak najlepsze..
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa

ja uwazam ze jesli rezerwujemy kare smierci tylko do okreslonych, bardzo sporadycznych przypadkow - i dodajemy dodatkowy mechanizm kontrolny procesu zeby nie bylo naduzyc (i skazania niewinnego) - to nalezy sie powaznie zastanowic nad jej wprowadzeniem..


A film "I imię ojca" widziałeś? A to było w UK - kraju o bardzo starej i porządnej kulturze prawnej. A taki mechanizm (proces kilkuinstancyjny, apelacje) istniał w tych procesach, gdzie skazano niewinnych.
  • 0

budo_erisnay
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 115 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
taaa... ale w tej sytuacji nie mamy najmniejszych wątpliwości co do winy sprawców... chyba że robertp jakies ma... :oops:

Szanujecie życie morderców, a życie normalnych ludzi was nie obchodzi... Gratuluje logiki i radiostacji :/

RobertowiP w ogole gratuluje umiejętności odpowiadania na pytania... Człowieku jak wszystkie Twoje posty mają taką wartość logiczno-merytoryczną... to napisałeś mniej niż ja do tej pory...


burn it all! :-)
  • 0

budo_kwiat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
„to ze zdarzaja sie patologia nie znaczy ze nalezy je akceptowac i pod nie budowac prawo - ale to znaczy ze nalezy je wyeliminowac a prawo ustanowic tak zeby bylo jak najlepsze..”

Dzey powiedz mi co z tego, że ja nie akceptuję patologii, o których pisałem. Nie mam żadnego wpływu na ich występowanie, możliwości ich wyeliminowania i wpływu na stanowienie prawa. Takie patologie w Polsce nie są wprawdzie codziennością, ale zdarzają się na tyle często, że jestem zdecydowanym przeciwnikiem kary śmierci w polskim prawie karnym. Myślę, że Ty również nie masz żadnego wpływu na występowanie patologii, możliwości ich wyeliminowania i wpływu na stanowienie prawa. I jeżeli w takiej sytuacji jesteś zwolennikiem kary śmierci to jest to dla mnie niezrozumiałe.

Widzę za to miejsce w polskim prawie karnym dla kary dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości przedterminowego zwolnienia warunkowego.

Masz tutaj ciekawy wyrok sądowy. Rzuć okiem na ten link [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] .
Facet palił wioski zabijał cywilów (nie piszę tu o zabijaniu milicjantów czy żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego) i za to zastał skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano chyba w 1950 roku. Ale zmieniła się opcja polityczna i w 1995 roku sąd wojskowy unieważnił wyrok. Nie chce mi się przepisywać całej notki z wikipedii ale masz tu najfajniejszy kawałek:
„W 1995 Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego unieważnił wyrok śmierci na Romualda Rajsa, uzasadniając, że "walczył o niepodległy byt państwa polskiego" a wydając rozkazy dotyczące m. in. pacyfikacji białoruskich wsi, działał w sytuacji stanu wyższej konieczności, zmuszającego do podejmowania działań nie zawsze jednoznacznych etycznie.
Przeciwnicy rehabilitacji "Burego" założyli Komitet Rodzin Pomordowanych Furmanów, który między innymi wystąpił z inicjatywą budowy pomnika, na którym miał zostać umieszczony napis: "W hołdzie pomordowanym przez zbrojne podziemie". Na budowę nie zezwoliła ówczesna wojewoda podlaska Krystyna Łukaszuk, argumentując, że w związku z uznaniem wyroku śmierci Romualda Rajsa za nieważny, napis taki jest nadużyciem.
Dnia 30 czerwca 2005, po trzech latach intensywnie prowadzonego śledztwa, Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu umorzyła śledztwo "w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych w okresie od 29 stycznia 1946 r. do dnia 2 lutego 1946 r. na terenie powiatu Bielsk Podlaski w celu wyniszczenia części obywateli polskich, z powodu ich przynależności do białoruskiej grupy narodowej o wyznaniu prawosławnym". Śledztwo prokurator umorzył, ponieważ – stwierdzono w orzeczeniu – „sprawcy już nie żyją”.
Ale oto co stwierdził pan prokurator w konkluzji swego „postanowienia”: „Sprawcy swoje działania kierowali nie przeciwko indywidualnym osobom, lecz przeciwko określonym społecznościom wiejskim – grupom ludzkim, których łączyło pochodzenie i wyznanie. (...) Dokonane zabójstwa furmanów, jak i ataki skierowane przeciwko mieszkańcom wsi były wymierzone w osoby cywilne, które realnie nie stanowiły zagrożenia dla oddziału. Brak jest danych, że osoby, które straciły życie, działały w strukturach państwa komunistycznego... (...) Reasumując, zabójstwa tych osób należy rozpatrywać jako zmierzające do wyniszczenia części tej grupy narodowej i religijnej, a zatem należące do zbrodni ludobójstwa, wchodzących do kategorii zbrodni przeciwko ludzkości. Na podstawie wszystkich dowodów nie może być wątpliwości, że sprawcą kierowniczym, osobą wydająca rozkazy był Romuald Rajs, pseudonim „Bury”, a wykonawcami część jego żołnierzy. (...) Należy stanowczo stwierdzić, że zabójstwa furmanów i pacyfikacje wsi w styczniu i lutym 1946 roku, nie można utożsamiać z walką o niepodległy byt państwa, gdyż nosi znamiona ludobójstwa”.

I co można zrehabilitować sprawcę zbrodni przeciwko ludzkości, unieważnić wydany na niego wyrok i równocześnie stwierdzić, że on i jego żołnierze to sprawcy tego czynu. A wszystko to możliwe jest w Polsce.

A przypominasz sobie tzw. aferę mięsną i wydany na głównego oskarżonego wyrok śmierci, który został wykonany?
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa

RobertowiP w ogole gratuluje umiejętności odpowiadania na pytania... Człowieku jak wszystkie Twoje posty mają taką wartość logiczno-merytoryczną... to napisałeś mniej niż ja do tej pory...


No cóż, "mądrej głowie dość dwie słowie"
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
pisalem ze myli sie tylko ten co nic nie robi - a jesli jestesmy w stanie wyszczegolnic tylko kilkanascie przykadlow niesprawiedliwego wyroku w tak powaznych sprawach to sadze ze miesci sie to w granicach bledu.. moze brzmi to okrutnie - ale ja tez jestem zwolennikiem popierania normalnych ludzi a nie bandytow i wole popelnic raz blad na tysiac wypadkow i skazac niewinnego - niz dac mozliwosc chodzenia po tym swiecie 999 innym bandytom najciezszego kalibru (pamietajcie ze jestem tylko za BARDZO dokladnym i selektywnym stosowaniem tej kary dla osob popelniajacych najciezsze zbrodnie lub zbodnie cykliczne - a nie kazdego pospolitego przestepcy)..
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

facet dostal 225 lat wiezienia bo 3-krotnie popelnil to samo przestepstwo..

i o to mi wlasnie chodzi - nie ma zadnego usprawiedliwienia dla niego - sprawa jest oczywista - facet nie poddaje sie resocjalizacji wiec kolejny pobyt w wiezieniu nic nie da i znowu po wyjsciu zrobi to samo.. wiec w koncu sie doigral i juz nie wyjdzie z paki.. a skoro tak to rownie dobrze moglby w ogole nie istniec..........
  • 0

budo_kwiat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
„...a jesli jestesmy w stanie wyszczegolnic tylko kilkanascie przykadlow niesprawiedliwego wyroku...”
Dzey kilkanaście przykładów niesprawiedliwych wyroków, czy niesprawiedliwych postanowień wydanych przez sądy i prokuraturę to ja jestem w stanie podać w każdej chwili bez szukania. A gdybym pogrzebał znalazłbym ich więcej.

Ale może taki przykład bliższy Tobie. Jak mogę się domyślać z Twoich wypowiedzi jesteś lub byłeś policjantem w garnizonie warszawskim. Może przypomnij sobie sprawę policjanta sierż. szt. Jana W. z 1995 roku, który jadąc do pracy na nocną zmianę podjął interwencję i udaremnił dokonanie rozboju. Sprawcy uciekli, ale wrócili z kolegami wyposażonymi w różne sprzęty (byli w dużej grupie). W obronie koniecznej policjant użył broni i zastrzelił jednego z napastników, a innego zranił. Trafił na upierdliwego prokuratora, który doprowadził do skazania go na karę więzienia. Nic nie znaczył wtedy zapis w kodeksie karnym, że jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej zostało spowodowane strachem lub silnym wzburzeniem usprawiedliwionym okolicznościami to sąd odstępuje od wymierzenia kary. Otrzymał prawomocny wyrok.
Został ułaskawiony przez Prezydenta Kwaśniewskiego dopiero w 2003 roku. Ale tylko dlatego, że jeden były żołnierz radzieckich sił specjalnych i jeden polski bandyta w Magdalence rozpieprzyli najlepszy policyjny pododdział antyterrorystyczny w Polsce.

Popieranie normalnych ludzi to danie ludziom prawa do skutecznej samoobrony i obrony miru domowego. Jeżeli zagrożenie jest realne to obrona może być bardzo zdecydowana i broniący nie może obawiać się konsekwencji związanych ze zrobieniem krzywdy dla napastnika. I to w zupełności wystarczy.

No a ten link do kary 225 lat więzienia….. Nie wiem co na ten temat można powiedzieć.
Jak na karę za „walenie konia” to moim zdaniem jest ona zbyt surowa. Nawet jeżeli facet jest recydywistą
:) :) :)
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
rozumiem ze sa niesprawiedliwe wyroki, ze sa prokuratorzy-karierowicze ktorzy po plecach niewinnych pna sie coraz wyzej - ale czemu piszemy o takich niejednoznacznych sprawach kiedy ja jasno powiedzialem ze kary smierci chce tylko dla notorycznych, cyklicznych bandytow najciezszego kalibru do ktorych nei ma zadnych watpliwosci..

czyli tlumaczac jasno i wyraznie: jesli ktos raz zgrzeszy, chocby nawet ciezko - to niech dostanie druga szanse (chocby te 25 lat wiezienia - ale potem niech idzie na wolnosc..)
ale jak nie skorzysta z tej szansy na poprawe i znowu zgrzeszy to nalezy mu sie najwyzsza mozliwa kara (w/w gosc ktory 3-krotnie byl skazywany na wiezienie za to samo - a mimo wszystko po wyjsciu z paki robil to znowu.. wiec w jego wypadku nie dziala zadna kara a sam gosc nie chce byc czescia spoleczenstwa i tylko krzywdzi niewinnych)

jesli dana osoba nie ma szansy na powrot do spoleczenstwa - chce tylko krzywdzic - robi to wielokrotnie - nie chce byc czlowiekiem ale wscieklym zwierzeciem - to czemu ja mam placic za zywienie i trzymanie przy zyciu takiego gada? czapa i tyle.. a zaoszczedzone pieniadze z checia przekaze na pomoc biednym czy sierocince - zeby nie wychowywac kolejnych generacji nowych bandytow - ale dac szanse na lepszy start tym ktoryz jescze chca byc ludzmi..
  • 0

budo_kwiat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
Dzey zlituj się i nie powołuj się więcej na wyrok na „koniobójcę”. W polskim prawie taki czyn to nie przestępstwo a wykroczenie zwane nieobyczajnym wybrykiem karane aresztem, karą ograniczenia wolności, grzywną do 1500 zł lub karą nagany.


Rozważając czysto teoretycznie nie jestem przeciwnikiem kary śmierci za przestępstwa przeciwko życiu. Każda kara zapisana w kodeksie karnym jest niczym innym jak odwetem społeczeństwa na sprawcy przestępstwa za uczynioną krzywdę.
Ale znam na tyle polskie realia, że mogę stanowczo stwierdzić: w polskim prawie karnym NIE MOŻE być kary śmierci.
Dzey piszesz o jakiejś bliżej nieokreślonej kontroli nad wydawaniem wyroków śmierci. Myślę, że nie jesteś w stanie opisać jak w praktyce odbywa się w Polsce kontrola nad wydawaniem wyroków i postanowień. Wskazałem Ci kilka ewidentnych i głośnych medialnie faktów naruszeń obowiązującego prawa. Czy możesz wskazać jakąkolwiek reakcję organów kontrolnych?

„…..to czemu ja mam placic za zywienie i trzymanie przy zyciu takiego gada? czapa i tyle.. a zaoszczedzone pieniadze z checia przekaze na pomoc biednym czy sierocince….”
A nie masz czasem wrażenia, że dużo więcej nas podatników kosztuje administracja państwowa i jej rozrzutne gospodarowanie państwowymi pieniędzmi? Gdyby Ci umknęło to masz mały przykład: Rzeczpospolita z dnia 11.12.2007 r. strona A5 artykuł pod tytułem „Gigantyczna faktura na koszt podatnika” - rachunek za komórkę byłego wiceministra Spraw Wewnętrznych i Administracji wyniósł 76 tysięcy złotych. Wrzucę mały cytacik, który daje pogląd na opisywane w artykule zdarzenie:”…gigantyczny rachunek telefoniczny nabiła żona byłego wiceministra. Służbowej karty telefonicznej i służbowego laptopa męża używała podczas zagranicznego urlopu do połączeń z Internetem…..” . Facet oddał tylko 15 tysięcy złotych i ma być nakłaniany przez urzędników do zwrotu całej sumy. Ale jak wynika z artykułu można go tylko o to prosić bo zgodnie z obowiązującymi w MSWiA przepisami nie miał wyznaczonego żadnego limitu na rozmowy ani połączenia z Internetem.
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
no to teraz ty sie zmiluj.. ja rozumiem ze mozesz sie nie zgadzac co do mojego pogladu na sprawe (konkternie sprawe kary smierci w PL) ale czemu od razu jeszcze laczysz to z niegospodarnoscia panstwa, wydatkami administracji publicznej itd....??? to nie jest tematem tej rozmowy bo jakbysmy mieli dyskutowac jeszcze i o tym to ten temat by sie nie zamknal i na 100 stronach.. wiec skupmy sie tylko i wylacznie na karze smierci :)

co do konibojcy - nie chodzilo mi o skazywanie w PL ludzi za publiczne obnazanie na 200 lat wiezienia - ale na generalny proces myslenia w sadownictwie ->> jesli ktos popelnia kilka razy ten sam (lub podobny) czyn niezgodny z prawem - to niech w koncu oberwie duzo surowsza kare (skoro poprzednie kary go niczego nie nauczyly).. w przypadku osob ktore zgrzeszyly powaznie (pobicia/wymuszenia/zabojstwa) niech taka ostateczna kara bedzie czapa..

ale nei chce czapy dla jednorazowego mordercy - on niech sobie posiedzi te XX lat w pace i przemysli to co zrobil.. jesli po wyjsciu bedzie OK i bedzie staral sie byc normalnym czlowiekiem - to OK.. ale jesli sproboje znowu po wyjsciu zrobic cos niezgodnego z prawem - wtedy mozna sie zastanawiac nad ostrzejszymi srodkami przekazu......

co do dodatkowego narzedzia kontrolnego - niestety nie umiem ci powiedziec konkretnie jak moglo by to wygladac - bo nie jestem prawnikiem i nie znam mechanizmow sadowniczych "od podszewki".. natomiast pamietaj ze sledztwa o ktorych rozpisuja sie media maja dodatkowa kontrole z ich strony i ze strony spoleczenstwa - moze by warto to tez wykorzystac? (ale bron cie boze ze uwazam ze media sa obiektywne - pisze tu tylko o tym ze media naglasniaja sprawe o ktorej wie wtedy duzo ludzi wiec czesc przekreciarzy w sadach ograniczy swoje dzialania..)
  • 0

budo_kwiat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
„co do konibojcy - nie chodzilo mi o skazywanie w PL ludzi za publiczne obnazanie na 200 lat wiezienia - ale na generalny proces myslenia w sadownictwie ->> jesli ktos popelnia kilka razy ten sam (lub podobny) czyn niezgodny z prawem - to niech w koncu oberwie duzo surowsza kare (skoro poprzednie kary go niczego nie nauczyly).. w przypadku osob ktore zgrzeszyly powaznie (pobicia/wymuszenia/zabojstwa) niech taka ostateczna kara bedzie czapa..”
Wcale nie potrzeba daleko szukać. Takie mechanizmy są w polskim prawie karnym. Poczytaj sobie Rozdział VII Kodeksu Karnego: Powrót do przestępstwa i Rozdział VI Zasady wymiaru kary i środków karnych.

„..natomiast pamietaj ze sledztwa o ktorych rozpisuja sie media maja dodatkowa kontrole z ich strony i ze strony spoleczenstwa - moze by warto to tez wykorzystac? (ale bron cie boze ze uwazam ze media sa obiektywne - pisze tu tylko o tym ze media naglasniaja sprawe o ktorej wie wtedy duzo ludzi wiec czesc przekreciarzy w sadach ograniczy swoje dzialania..)…”

Cóż ja znam przypadki kiedy śledztwa przeciwko funkcjonariuszom publicznym pomimo informacji o nich w mediach i ewidentnych dowodów winy były umarzane i nie podzielam Twojego optymizmu. Sam zeznawałem jako świadek w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego na wysokim stanowisku, o której pisano w lokalnej prasie. Ale co z tego jak prokurator umorzył prowadzone postępowanie a niewygodne wnioski dowodowe odrzucił. Dodam jeszcze że jako świadek w swoich zeznaniach pokazałem fakty ewidentnego łamania prawa przez lokalnych funkcjonariuszy publicznych.

A co do wykpiwanego przez Ciebie fragmentu mojej wypowiedzi o niegospodarności administracji państwowej –znasz takie powiedzenie: „kodeks karny to książeczka dla biednych ludzi” ?
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
nie wykpilem tego fragmentu - po prostu uwazam ze jesli zaczniemy tu teraz w watku o karze smierci pisac jeszcze o innych rzeczach niezwiazanych bezposrednio z tematem - szczegolnie tak zlozonych jak niegospodarnosc administracji panstwowej - to nie skonczymy przez najblizsze pol roku..

natomiast sadze ze mamy podobny na to poglad

w ogole jesli chcesz mozemy zalozyc osobny topic do tego (np w Knajpie w dziale Polityka) zeby zobaczyc co inni napisza (choc nie spodziewam sie zbyt wielu glosow majacych bronic patologie..)
  • 0

budo_blt
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 939 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z młaj taja

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa

nawet nie chodzi o to ze sie za taka osobe placi (choc jest to tez oczywiscie wazny aspekt finansowy calej zabawy) - ale bardziej o to ze wiezienie nie ma na celu odgrodzic bandyte od spoleczenstwa a potem go znowu wypuscic - ale ma zmienic jego nastawienie do swiata (resocjalizacja) i sprawic ze po wyjsciu bedzie chcial zyc normalnie (...)

Przypomina to trochę wychowanie psa wśród wilków i nastepnie wpuszczenie go do stada owiec :roll:
O jakiej resocjalizacji jest mowa jeśli idzie o więzienia? I jaki powrot do zwykłego życia? Co da matura eks-skazańca jak i tak będzie miał olbrzymie problemy z zatrudnieniem się a oprócz tego powrót do swojego wcześnejszego srodowiska itd.
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
to jest wlasnie najwiekszy problem - ze nie do konca wiadomo jak postepowac ze skazancami i jak im pomoc.. bo jak pisalem - wsadzenie kogos do wiezienia nie ma na celu odgrodzenie go od spoleczenstwa na XXX dni a potem wypuszczenie takiego samego (jak nie dzikszego) do ludzi.. wiezienie zawsze na celu mialo glownie resocjalizacje - czyli jak sprawic zeby taki gosc przemyslal to ze zrobil zle, przezyl skruche, a jednoczesnie nauczyl sie czegos nowego tak zeby po wyjsciu z paki mogl zaczac normalne zycie i zerwac z przestepczym.. byly rozne programy - ten z matura jest tylko jednym z przykladow.. teraz sie tez szkola na roznych monterow, mechanikow, elektrykow itd - nikt nie mowi ze potem skazaniec pojdzie do biura na managera.. ale na elektryka - czemu nie? choc niestety statystyka nie jest juz taka piekna - wiekszosc skazancow trafia mimo wszystko spowrotem w bandycki fach - wszystko przez niewystarczajaca ilosc pomocy im od panstwa.. bo bardzo wielu z nich po wyjsciu z paki chce sie zmienic - ale po pierwszych XX niepowodzeniach (brak pracy, jesli juz to slaba, samotnosc, brak zainteresowania wladz skazancami po wyjsciu z paki itd) wracaja do bandytyzmu.. wiec moim zdaniem w takim wymiarze jak jest to teraz - to bledne kolo.. wiemy ze wiezienie nic nie da - a po wyjsciu gosc nadal bedzie bandyta i wczesniej czy pozniej znowu trafi za kraty - tylko ze na duzo dluzej.. idiotyzm :?
  • 0

budo_blt
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 939 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z młaj taja

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
I tu dochodzimy do punktu, w którym nalezy zastanowić się:
a) czy więzienie powinno łamać?
B) czy resocjalizować?
W podpunkcie a) nie ma mowy o powrocie do normalnego życia osoby "złamanej",a w dużej mierze istnieje szansa na wychowanie jeszcze większych bestii w myśl zasady "co nie zabije to wzmocni"
W przypadku B) - patrząc na obecny system penitencjarny, resocjalizacja w przepełnionych pierdlach, z wymieszaniem więźniów itd. nie wydaje się możliwa. Także wszelkie próby wykształcenia bądź douczenia skazanych nie przyniosą z reguły efektu (raz, ze jak już było gadane skazańców nie bardzo chą do pracy nawet jako elektryków; dwa po wyjsciu z paki trafiają oni z powrotem do swoich środowisk)
Tym bardziej, że jedyną uciążliwością związaną z odsiadką jest odsiadka sensu stricto, natomiast nie ma ona jakiegoś szerszego zakresu.
Mnie się wydaje, że najlepszym rozwiązaniem (testowanym w przeszości) była by praca więźniów tak jak kiedyś to robili w kamieniołomach, kopalniach uranu (np. ci za najcięższe przestepstwa) itd. Wiadomo przestępczości i patologii to nie wyeliminuje, ale niektórych co już siedzieli i zasmakował jak to jest może zniechęcić od łamania prawa po raz wtory. Bo aktualnie krótkie wyroki traktowane są jako odsiadki i ponowne powroty do starej celi na trochę dłużej ale zawsze i tak w kółko..
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
tu sie w pelni zgadzam - i nawet cos takiego jest aktualnei praktykowane - choc w innej formie :) aktualeni wiezniowie z mniejszymi karami moga normalnie pracowac (np sprzatajac hale or smth) - ale ma to swoj wielki minus.. mianowicie pracodawca musi zaplacic nie dosc ze za ich prace, to jeszcze za ich transport i za ochrone policyjna wiezniow.. wiec malo komu sie to oplaca - poza tym jest bardzo uciazliwe (papierkologia..)
  • 0

budo_blt
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 939 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z młaj taja

Napisano Ponad rok temu

Re: Zginal bo ne dal papierosa
To też nie jest tak do końca. Sprzątają ci, którym nie dużo zostało do odsiadki, lub mają na tyle krótkie wyroki, ze nie opaca się uciekać. Poza tym taka praca - to coś w rodzaju nagrody dla więźnia za dobre zachowanie - taki maksymalnie ograniczony kontakt z wolnością - ale zawsze.
Poza tym pracodawca musi ponieść wzelki koszta zatrudnienia więźnia - co nie zawsze musi sie mu podobać.
No i atka praca to raczej rodzaj nagrody, niż kary. Te prawdziwe besti lub skurwysyny (jak kto woli) siedzą w zamknięciu cały czas, gdyż gdyby im tylko dać taką szansę zaraz by próbowali spierdolić, wiec reszta społeczeństwa płaci an ich utrzymanie.
Mówiąc o pracy dla więźniów miałem na mysli roboty w np. jak to spotykało kiedyś "kułaków" w kopalniach uranu itp ciężkie prace wjkaichś kamieniołomach czy STH tak by im się nie nudziło w celi. Mam tu na myśli tych wszystkich najgorszych o których raz na jakiś czas szok wstrząśnie opinią publiczna. Dla społeczeństwa i tak są oni straceni a po co mają sie męczyć za kratami beczynnością.
Niestety obecne prawo zabrania tego typu resocjalizacji najgorszych. A i ci "mniej groźni" nie poprawią się siedząc w pudle, tak jak to ma teraz miejsce.
NIe zapominając, ze taka forma kary, nawet jezeli dotknie niewinnego, acz surowa - dałaby szansę że po wyjściu na jaw pewnych faktów mógłby wrócić do zycia wśród ludzi. Natomiast kara śmierci definitywnie wyklucza taki powrót.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024