Szczepan jestem niezmiernie zszokowany, że wiedząc o czym piszę, piszesz takie bzdury
Czym innymi jest wykorzystanie siły własnej w judo do kuzushi i w rezultacie końcowym do rzutu (czy w zapasach czy innym systemie zbudowanym na podobnych zasadach), a czym innym wykorzystanie tego co daje partner w aikido do uzyskania kontroli poprzez rzut, dźwignię, etc...To zupełnie inny rodzaj siły, jeśli wolisz używać takiego określenia, oparty na wykorzystaniu innych elementów: łańcuchów mięśniowych, relacji pomiedzy nimi i relaksu albo może inaczej siła budowana w zupełnie inny sposób.
Nie mówię juz o tym kto inicjuje akcję, bo zaraz dojdziemy do relacji seme-uke i dalej w głąb różnego rodzaju zasad i relacji funkcjonujących w aikido...
także nie łap mnie za słówka, bo dyskusja zaraz zejdzie na poziom: co to jest siła, co to jest głęboka siła w kung fu (jak oni mówią generowana na poziomie szkieletu i ścięgnień bodajże), co to jest siła w aikido i jak się ją generuje, etc...
rozmowa jest na temat stylu Tomiki, swoje zdanie wyraziłem w poprzednim poście, podtrzymuję.
PS. siła - wg encyklopedii: siła, fiz. wektorowa wielkość fiz. będąca miarą oddziaływania ciał materialnych
W ujęciu potocznym w aikido mówi się o użyciu siły w sensie siłowych rozwiązań technicznych opartych na przełamywaniu pozycji, kontroli partnera za pomocą li tylko własnej fizycznej siły. Tego ma nie być - przynajmniej u nas.