831 odpowiedzi w tym temacie

[budo_perminator]

i utwardzony latami treningu :roll:

BTW: Jakis lekarz ostatnio powiedzial ze sa specjalne cwiczenia utwardzajace jadra... Czy ktos kto sie na tym zna moze mi powiedziec jakie?

[budo_meikyoan]

Noszenie blaszanych majtek

[budo_vop23]

Podobno jak sie jajka dlugo gotuje to wychodza na twardo

No nie , to jest glupia dykusja .

Kopniecie w krocze to kin geri kolego !

[budo_perminator]

Podobno jak sie jajka dlugo gotuje to wychodza na twardo

No nie , to jest glupia dykusja .

Kopniecie w krocze to kin geri kolego !

Wkoncu ktos na to wpadl.

Ale na serio tak mi lekarz powiedzial Myslalem ze ze smiechu juz umre

BTW: niedawno bylo seminarium shorin ryu w wawie i przyjechal jakis tam ich mistrz. W shorin ryu utwardzanie odgrywa wazna role i jak kolesie robili kata i stali w sachin dachi to mistrz podchodzil do nich i ich uderzal. To byl taki test ich wytrzymalosci. Dostawali np. nukite w tchawice czy kopniaka w krocze (odpowiednio wykonane sachin dachi to takie gdzie ma sie zdarty tylek i kopiacy koles kopie w kosc ogonowa a nie w jadra). I ponoc to bardzo ciekawie wygladalo... Ciekawe tez bylo jak ten mistrz wzial jednego z naszych karatekow i kazal mu sie z calej sily uderzac i tez nic... Moze w tym utwardzaniu cos jest... Ale jajek to chyba nie da rady

[budo_vop23]

[quote name="Perminator"][



Dostawali np. w krocze (odpowiednio wykonane sachin dachi to takie gdzie ma sie zdarty tylek i kopiacy koles kopie w kosc ogonowa a nie w jadra).

No ale podchodzi i kopie od przodu czy od tylu ? :roll:
Bo jak w kosc ogonowa to chyba od tylu :twisted:

[budo_sanjuro yojimbo]

i utwardzony latami treningu :roll:

BTW: Jakis lekarz ostatnio powiedzial ze sa specjalne cwiczenia utwardzajace jadra... Czy ktos kto sie na tym zna moze mi powiedziec jakie?

A po co Tobie twarde jądra? 8O

A kin geri to także mae geri. Tylko że zadane właśnie w... w... w kin. :wink:

No i faktycznie - jakbym chciał znokautować kogoś mae geri, to ta opcja byłaby wg. mnie najlepsza. :twisted:
Oczywiście - nie podczas treningu.

[budo_perminator]

[



Dostawali np. w krocze (odpowiednio wykonane sachin dachi to takie gdzie ma sie zdarty tylek i kopiacy koles kopie w kosc ogonowa a nie w jadra).

No ale podchodzi i kopie od przodu czy od tylu ? :roll:
Bo jak w kosc ogonowa to chyba od tylu :twisted:

Wlasnie od przodu...

[budo_smoku]

proste, unosisz biodra do góru (tak jak Elvis ) i stopa uderza w okolice pośladków itd.

ja wierzą w lekkie utwardzanie mięśni, tzw. obicie, ale nie utwardzanie kości....
a przyjmowanie uderzeń - pełny wydech, napięcie mięśni i możesz przyjmować na klatę pociąg towarowy :wink:

PZDR,
Smoku

[budo_sanjuro yojimbo]

ja wierzą w lekkie utwardzanie mięśni, tzw. obicie, ale nie utwardzanie kości....

A kostki dłoni od pompek na pięściach Ci przypadkiem nie 'twardnieją'? :wink:

[budo_kubuś puchatek]

Kostki sie nie utwardzaja, tylko rozlewaja, a nawet z czasem miekna. Zatem nic nigdy sie nie utwardza!
Zwrotu tego uzywa sie na okreslenie tzw. "obicia". Czyli przyzwyczajenia sie do np. przyjmowania lowkickow (to jest zwiazane z receptorami bolu i jego progiem, jakos je stepiamy z czasem, ale to moze wyjasni Sloniak, bo jest lekarzem). Choc prawde powiedziawszy i tak nigdy nie "nauczymy sie" bezbolesnie przyjmowac np. wspomniane kopniecie, czego dowodem sa liczne zawody, na ktorych po takim ciosie padaja i mistrzowie.

Przy kingeri (byl dawniej taki test - trojkat sily w kyokushin, slyszalem, ze teraz zabroniony), po prostu podciagamy miednice i kopniecie wykonywane grzbietem stopy, trafia miedzy uda i czasami w posladek (jesli ktos ma bardzo krzywe u gory nogi :wink: , jak potezne - nie sposob sie przedrzec do jaj. W istocie to jest tylko trick. Podobnie jak przyjmowanie tych straszliwych ciosow na brzuch (naprawde tylko na strefe bardzo mocnych z natury miesni prostych brzucha). Gdyby jedno z nich trafilo np. na watrobe, nerke - byloby zwyczajne jak u kazdego KO.

Jak kiedys jakis mistrz zaprosi was, zebyscie go kopneli w jaja, kopnijcie go strefa stopy nazywana chusoku, takie mae geri na jaja. Zobaczycie co sie stanie.
K_P

[budo_kselos]

Czyli nic już nie jest "święte":
- idea jednego ciosu, kime, kata...
... a teraz utwardzanie wydaje sie zwykła stratą czasu...
...ale czy to znaczy że ktoś po środkach przeciwbólowych będzie miał większą odporność na ciosy od kogoś kto się wiele lat "utwardzał"?
...a jak ktoś się "naszprycuje" to będzie równie dobry w tamashiwara (roztrzaskiwaniu przedmiotów) jak karatecy??
..a jeżeli to kwestia techniki, to czy bokserzy nie powinni równie dobrze rozbijać cegło-/desko-/gazobetonu jak karatecy?

Pozdrawiam!

Ps.A skąd wzięło się przekonanie , ze jak bokser będzie walczył na gołe pięści to sobie może palce połamać, a do walki najlepsze są rękawice?

[budo_kubuś puchatek]

Trening i droga karateki nie polega na rzeczach, ktore wymieniles. Chodzi o cos zupelnie innego. Ksztaltowanie ducha?

Tak samo odporni na uderzenia w korpus tak jaka karatecy, bywaja i bokserzy - to kwestia pracy przepona, czy zalapal Cie ktos na wdechu, czy na wydechu...

Zeby rozwiac Twoje dylematy, kontuzje reki w ulicznej walce zdarzaja sie kazdemu.

Moj kolega kilkukrotny medalista mistrzostw Polski (karate kyokushin), polamal sobie dlon na pewno dwa razy w walce ulicznej i na bramce.

Diagnoza byla taka - typowe tzw. bokserskie uszkodzenie dloni. Chyba nie uchronilo go utwardzanie? A moze za malo w kysokushin sie utwardza?

A juz nie zartujac - jesli trafisz w czolo, lokiec - piescia skladajaca sie z wielu kosteczek i stawow jak w banku masz to, ze trafisz do szpitala, niezaleznie od tego ile lat "utwardzales"...

K_P

[budo_perminator]

Generalnie tzw. "utwardzanie" to wlasnie nic innego jak przyzwyczajanie do bolu. Powoduje to takze w miejscach narazonych na bol niszczenie (czy moze bardziej obumieranie) nerwow odpowiedzialnych za czucie bolu.

[budo_perminator]

A co do rekwic bokserskich to mi sie zdawalo ze sa one nie po to by bokserzy sobie rak nie polamali, tylko po to by przeciwnikowi mniejsza krzywde zrobic. A przekonanie to stad, ze bokserzy walczac w rekawicach maja przyzwyczajenie do niezaciskania piesci.

[budo_karate_koks]

Ps.A skąd wzięło się przekonanie , ze jak bokser będzie walczył na gołe pięści to sobie może palce połamać, a do walki najlepsze są rękawice?

Bo jak widzisz Kselos wiekszosc ludzi tutaj ma zerowe pojecie o walce realnej. Opiera sie na suchej teori, powtarzaja rzeczy i opinie ludzi, ktore gdzies tam uslyszeli. Nie zdaja sobie sprawy z tego, ze normalny czlowiek jak uderzy kilka razy kogos w twarz, to ma od razu poobijane i powybijane kostki.

Dlatego walsnie karatecy robia seiken, cwicza na makiwarze, zeby jak juz przyjdzie komus za przeproszeniem jebanc, to ma to on odczuc, a nie nasza reka

[budo_authority]

Karate jest faktycznie nieskuteczne za to Aikido jest skuteczne

to tak na rozchmurzenie

[budo_karate_koks]

Zaznaczam wiekszosc, nie wszyscy, zeby nie bylo :wink:

[budo_sanjuro yojimbo]

Kostki sie nie utwardzaja, tylko rozlewaja, a nawet z czasem miekna. Zatem nic nigdy sie nie utwardza!

Nie będę się upierał, że się wszystkim 'utwardzają'. :wink: Może niektórym miękną i się rozlewają. 8O Każdy z nas jest inny... :wink:
Fakt jest jednak faktem, że w efekcie robienia pompek na pięściach na parkiecie lub betonie (od wielu już lat) i to wclale nie w dużych lościach, mam kostki dłoni wyraźnie 'twardsze'. Skórę na nich mam zrogowaciałą, stwardniałą i o wiele mniej wrażliwą na ból. A jak miałem miesięczną przerwę z powodu kontuzji, to mi te kostki w pewnym stopniu z powrotem zmiękły... i je sobie potem na treningach poraniłem.
Ale jeśli Twoim zdaniem nie można ogólnie powiedzieć, że się 'utwardzają', to ok. W sumie to chyba kwestia semantyki i osobiście mam to w nosie. Ważne dla mnie jest, że po takich ćwiczeniach, kostki moich pięści są mniej wrażliwe na potekcjalne kontuzje i obrażenia, no i... twardsze.

...Podobnie jak przyjmowanie tych straszliwych ciosow na brzuch (naprawde tylko na strefe bardzo mocnych z natury miesni prostych brzucha). Gdyby jedno z nich trafilo np. na watrobe, nerke - byloby zwyczajne jak u kazdego KO.

Tym niemniej wyćwiczone i twarde jak skała mięśnie brzucha pozwalają spoko przyjąć ciosy, które inaczej wyrządziłyby zawodnikowi sporą krzywdę...
Zatem w 'utwardzanie' brzucha poprzez np. robienie codziennie 400 brzuszków ja osobiście jak najbardziej wierzę. :wink:

[budo_kubuś puchatek]

Twardosc tych kostek to iluzja. Po prostu jak nie robiles na nich pompek, to po prostu odbudowaly sie, zregenrowaly zakonczenia nerwowe najprawdopodobniej.
W istocie jak gadalismy sobie kiedys z piatym danem w kyokushin, tak naprawde chodzi w tym o zyskanie pewnego komfortu psychologicznego. Ja np. doskonale wiem, ze podnoszenie sztangi na klatke nie ma wiekszego znaczenie w bjj, ale jak choc raz na tydzien nie podniose 100 kg z 8-10 razy (takie sobie wyznaczylem prog, zeby sobie juz nie niszczyc wiekszym ciezarem stawow, ktore i tak mam zniszczone), to czuje sie "slaby".

Osobiscie nie sadze, ze by cios gola reka - utwardzonej karateki i "nieutwardzonej" (tak naprawde wielubokserow ma rownie splaszczone kostki od tysiecy razow uderzonych w worek), boksera byl silniejszy, czy bardziej destrukcyjny (mowie o walce).

Oczywiscie miesnie brzucha i miesnie w gole sa naszym gorsetem. Ale ich trening wcale ich nie utwardza, tylko je tworzy. One same bez pracy przepona nie sa zadna tarcza.

K_P

[budo_sanjuro yojimbo]

Twardosc tych kostek to iluzja. Po prostu jak nie robiles na nich pompek, to po prostu odbudowaly sie, zregenrowaly zakonczenia nerwowe najprawdopodobniej.
W istocie jak gadalismy sobie kiedys z piatym danem w kyokushin, tak naprawde chodzi w tym o zyskanie pewnego komfortu psychologicznego. Ja np. doskonale wiem, ze podnoszenie sztangi na klatke nie ma wiekszego znaczenie w bjj, ale jak choc raz na tydzien nie podniose 100 kg z 8-10 razy (takie sobie wyznaczylem prog, zeby sobie juz nie niszczyc wiekszym ciezarem stawow, ktore i tak mam zniszczone), to czuje sie "slaby".

Osobiscie nie sadze, ze by cios gola reka - utwardzonej karateki i "nieutwardzonej" (tak naprawde wielubokserow ma rownie splaszczone kostki od tysiecy razow uderzonych w worek), boksera byl silniejszy, czy bardziej destrukcyjny (mowie o walce).

Oczywiscie miesnie brzucha i miesnie w gole sa naszym gorsetem. Ale ich trening wcale ich nie utwardza, tylko je tworzy. One same bez pracy przepona nie sa zadna tarcza.

K_P

Czyli wg Ciebie nie zwiększa sie tonus mięśni w efekcie takich treningów? 8O
Zapewniam cię, że odpowiedni trening utwardza mięśnie - bo są po nim po prostu twardsze, niż mięśnie roztrenowane, lub nie trenowane. Więc jak byś to nazwał????

A co do moich pięści, to zapewniam Cię, że wiem, czy ich kostki stwardniały w efekcie pomepk na pięściach, czy też wprost przeciwnie. I bynajmniej nie ulegam tu iluzji, bo łatwo można to sprawdzić na kilka prostych sposobów.
Daleki jestem oczywiście od uogólnień (choć koledzy z mojej sekcji mają raczej podobne doświadczenia), bo uważam, że nie ma tu o co kruszyć kopii. :wink:
Jednak zapewniam Cię, że w dziedzinie moich pięści uważam się 'autorytet' i bardzo trudno mnie przekonać, że nie dzieje się z nimi coś, co sam od lat obserwuję, że się dzieje... :wink: