Twardosc tych kostek to iluzja. Po prostu jak nie robiles na nich pompek, to po prostu odbudowaly sie, zregenrowaly zakonczenia nerwowe najprawdopodobniej.
W istocie jak gadalismy sobie kiedys z piatym danem w kyokushin, tak naprawde chodzi w tym o zyskanie pewnego komfortu psychologicznego. Ja np. doskonale wiem, ze podnoszenie sztangi na klatke nie ma wiekszego znaczenie w bjj, ale jak choc raz na tydzien nie podniose 100 kg z 8-10 razy (takie sobie wyznaczylem prog, zeby sobie juz nie niszczyc wiekszym ciezarem stawow, ktore i tak mam zniszczone), to czuje sie "slaby".
Nie wierze w to!!!!!!
To w takim razie, po cholere ktos to wymyslil??????/
I ciekawe jak by wygladal reka boksera, po zlamania np. kilku desek, a jak karateki???
Za przeproszeniem glupoty tu opowiadasz, kostki sie utwardzaja to jest fakt. Juz byl mowione o tym jak to sie dzieje. Poszukaj w archiwum.Lekarz sie tam wypowiadal jakis bodajrze.