Ja na pewno nie kwestionuję skuteczności boksu. Nawet Tajowie ją uznali i w wielu obozach uczą bokserskich technik ręcznych oraz bokserskiego poruszania po ringu. Nie lubię tylko takich bezsensownych porównań. Karate potrafi się znakomicie sprawdzić "na ulicy" i zawiera wiele ciekawych rozwiązań, których w boksie nie ma, a boksu też warto się uczyć i każdy kto poważnie traktuje zagadnienie samoobrony powinien go trenować, podobnie jak grapling.re up
Hyh rzucane grochem o sciane......dobra nie zamierzam juz nikogo przekonywac do skutecznosci boksu....ciekaw jestem tylko czemu we wszelkich turniejach VT, Ufc, pridach itd. Przyjelo sie w stojce wlasnie boks/thaiboks a nie jakies karate/kung fu itd. No ale sie nie znam. Dziwne jest to ze obserwujac pare walk karate...zauwazylem ze ci o to zawodnicy uzywali gardy bokserskiej(troche zmodyfikowanej) No ale coz.....niech bedzie karate w jakims stopniu jest skuteczne......ale jak ktos chce sie nauczyc bic to juz gdzie indziej. Ot kropka
Dlaczego karate jest nieskuteczne ??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Warto uczyć się od każdego i nawet jeśli od jakiegoś czasu nastawiłem się bardziej na taja i ju-jitsu , to karate nadal uważam za świetną sw i kiedyś do niego powrócę, poświęcając mu znowu 100 (no powiedzmy 80% :wink: ) czasu moich treningów.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
PS. Nie wiem czy bym chciał po czymś takim wstawać i znowu rzucać się na gościa.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Karatecy mają problem z trzymaniem gardy i ochroną głowy, ale są twardzi i potrafią przyjmować ciosy na brzuch (np. frontkicki) i lowkicki...
Bokserzy mają za to problemy z obrona przed kopnięciami a zwłaszcza z przyjmowaniem lowkicków... ( np. Botha vs Abidi; Noltie vs Ignaszow)
Napisano Ponad rok temu
Po porządnym lowkasie w kolano, nie w udo, ale w kolano i to w bucie, człowiek się zgina i nie chce wstać. - To pewne.
Noga pewnie Ci weszła na przeponę ciut niżej od splotu, a po czymś takim klient napewno przez chwilę poleży na ziemi.
Samo kopnięcie w mostek - czy ja wiem? Nie sądze, żeby mogło znokautować i tak już rozjuszonego przeciwnika. Sam dostałem wielokrotnie w mostek w formule Knock down i powiem tyle - jeśli centralnie to boli, ale naprawdę się zaczyna dopiero po jakimś czasie, kiedyś dostałem tak mocno, coś na kształt Oi Tsuki, bo z przejściem było, że przez miesiąc miałem kłopoty z oddychaniem - ból mostka,a le zaraz po uderzeniu, nie bardzo to czułem. Więc...
Optuje, że kolega trafił w przeponę.
Czasami na ulicy napastnik jest zaskoczony samą naszą chęcią do obrony i stoi jak wryty po ciosie. Ale podkreślam czasami...
Napisano Ponad rok temu
Usatysfakcjonowalem Cie?
K_P
Napisano Ponad rok temu
No, ale trzeba tak trafic
Napisano Ponad rok temu
Tak. Oczywiście. Nie chciałem Cię urazić.Sanjuro Yojimbo - 9 lat sparowalem w kyoskushin najczesciej z ludzmi na poziomie czarnego pasa. Nigdy nie bylem wybitny w tej formule 9bo moim fundamentem byly i sa rece), ale zawsze trzeba bylo sie ze mna nagimanstykowac. Dostalem wiele razy, z nogi takze - na wdechu, nie zdarzylo sie zeby to byl koniec walki. Kryzys w tej fazie walki owszem. Dlatego nie orzecienialbym tego typu rozwiazan z "powaznym" przeciwnikiem, zwlaszcza przygotowanym boksersko, gdzie od pierwszego dnia zwraca sie uwage na prace przepona, czyli prawidlowe oddychanie w czasie zadawania ciosow.
Usatysfakcjonowalem Cie?
K_P
Miło mi, że zechciałeś odpowiedzieć.
Oczywiście, że ktoś dobrze wytrenowany lepiej zniesie zarówno cios w splot, jak i np. w wątrobę, jednak widziałem walki, które kończyły się właśnie po takich technikach (bywało, że sam brałem w nich udział).
Jak ktoś mądry powiedział - "nie ma odpornych naciosy, są tylko źle trafieni". Chyba Kulej.
Jestem też zdania, że formuła nockdown wyjątkowo dobrze przygotowuje do przyjmowania tego typu technik (choć naturalnie nie tylko ona). Nic zatem dziwnego, że trenując kioka masz takie, a nie inne doświadczenia.
Weź też pod uwagę, że większość potencjalnych napastników to nie są twardziele z kioka lub taja, po długim treningu. Nawet jeśli "w boju" mają czasem niezłą zaprawę, to zazwyczaj zawodnicu górują nad nimi przygotowaniem kondycyjnym i umiejętnościami w zakresie przyjmowania ciosów.
Poza tym to, co Ty określiłeś jako "kryzys w tej fazie walki", dla takiego 'bolka', który spodziewał się łatwej ofiary, może stanowić impuls do wycofania się z walki. Zwłaszcza, jeśli przy okazji zaliczył glebę. (Co po silnym kopnięciu prostym na korpus też się czasami zdarza, jak koleś np. źle stoi.) Kwestia charakteru.
to wszystko prawda, ale walka na macie to co innego, kiedy probujesz trafic wytrenowanego zawodnika na podobnym, albo wyzszym poziomie (w dodatku gola stopa), a kop "w zoladek" na ulicy, pieta, albo czubem ciezkiego buta, z zaskoczenia, kogos, kto nie jest nauczony "prawidlowego oddychania w czasie zadawania ciosow"... To tez co innego.
No, ale trzeba tak trafic
Fakt. Niezwykle istotna jest jeszcze kwestia obuwia. :wink:
Pozdrawiam Panów
Napisano Ponad rok temu
Oczywiscie najskuteczniejsze sa proste techniki - proste bokserskie, tsuki, front kick, czy kingeri - i nie ma sie co o to spierac.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Pisalem to juz pare razy. Powtorze - nie demonizowalbym napastnikow na ulicy. Przewaznie maja wprawe, nie w walce, tylko chamskim zachowaniu i ataku "bez orientu". Maja wprawe w atakowaniu w kilku jednego. I tylko tyle. I az tyle.
Oczywiscie najskuteczniejsze sa proste techniki - proste bokserskie, tsuki, front kick, czy kingeri - i nie ma sie co o to spierac.
K_P
Nie ma się co o to spierać.
Podoba mi się sformułowanie: 'maja wprawe, (...) w ataku "bez orientu". (...) w atakowaniu w kilku jednego. I tylko tyle. I az tyle.'
Niestety wg mnie za często okazuje się, że to jednak "aż tyle"
Inna sprawa, że znałem wielu "meneli", którzy nic nie trenowali, a wolałbym zostać napadniętym przez zawodnika dowolnej sw, niż przez któregoś z nich... Bardzo duża praktyka w bicu się od małego bez ŻADNYCH zasad (i to w bijatykach jeden na jeden, nie tylko w grupowym łomocie) + pewna bezkompromisowość (socjopatia?) sprawiają, że tacy goście naparwdę potrafią przylać i to niekoniecznie znienacka. Widziałem niezłego boksera, któremu miejscowy lump (wcale nie duży) sprzedał fleka w piszczel, a potem kilka cepów w pochyloną głowę - takmtem nawet nie margnął.
Reasumując - sądzę, że wieloletnie pilne trenowanie sw daje zazwyczaj bardzo dużą przewagę nad menelem-napastnikiem, ale uważać trzeba z każdym...
Napisano Ponad rok temu
Ladnie to ujales "bezkompromisowosc socjopaty". Mialem pisac o tym takze i te ceche postawic po stronie przewag "ulicznika".
Co do walk jeden na jednego, to jednak najlepsi ulicznicy jakich znalem to jednak eksbokserzy, eksjudocy, a nie surowi "goscie" zaprawieni w ulicznym boju.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
na karate moze sie uchowac nawet po tylu latach gosc ze slaba psychika, bedzie sobie robil kihon, kata, kihon ippon kumite itp.
w momencie kiedy trzeba dostac po pysku 1 raz lub 2 razy w tyg. ci slabsi odpadaja i stad style niekontaktowe maja tak niewielkie szanse...
W wielu sprawach się z tobą zgadzam ale... ''gość ze słabą psychiką'' nie zrobi nawet jednego kata, bo żeby to dobrze wykonać trzeba wiele lat mozolnych treningów.Aby wykonać prawie perfekcyjnie kata potrzeba tyle samozaparcia i wytrzymałości co przy kumite a może i więcej.W moim klubie karate nie ma "szoferów" więc proszę nie mów że karateką może być każda lebioda.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 9
0 użytkowników, 9 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Staż Karate Oyama i Aikido z okazji 1000-lecia miasta Zary
- Ponad rok temu
-
7 dan Kwiecińskiego
- Ponad rok temu
-
Karate na świecie
- Ponad rok temu
-
shihan Bogdan Jeremicz 5 dan kyokushin
- Ponad rok temu
-
Psychika wojownika... s*posoby na koncentrację...
- Ponad rok temu
-
Gdzie można ćwiczyć Karate?
- Ponad rok temu
-
Kata Kanku Dai układ i interpretacja zobaczcie!
- Ponad rok temu
-
pompki ???
- Ponad rok temu
-
Karate ni sente nashi
- Ponad rok temu
-
zmarł Leszek Drewniak
- Ponad rok temu