Może aikido należało by uczć wyłacznie ludzi którzy mają czarny pas w judo
. Znacie takich z życia? Jak wygląda ich aikido?
Dlaczego Yoshinkan obral inna droge niz Aikikai??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Może aikido należało by uczć wyłacznie ludzi którzy mają czarny pas w judo
. Znacie takich z życia? Jak wygląda ich aikido?
troche to moze sie dzis skrajne wydac, ale dokladnie uderzyles w sedno sprawy. Osensei uczyl juz osoby z wysokimi stopniami w innych sztukach walki, ktorych nie musial uczyc szarpaniny i uderzania bo juz to umieli, dlatego mogl zaczac od wyzszego levela. Jesli pytasz o takie osoby dzis, to chocby pierwszy lepszy przyklad moj nauczyciel taka droge przeszedl i wpaja mi od poczatku ze inaczej nic z tego nie wyjdzie, ze jak to ujal Jon Snow "samorodki", ktore sa w stanie zrozumiec walke bez walki naleza do rzadkosci.
czy to znaczy ze osoby ktore trenuja aikido jako pierwsza sztuke walkie i nie maja doswiadczenia w "szarpaninie", marnuja swoj czas w dojo?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
MondralaNie wiem, czemu to ma służyć, ale proszę: aikido trenowałem rok, karate cztery miesiące, judo trenuję miesięcy pięć, a bjj od niecałego miesiąca. Jeśli ktoś jeszcze z jakiegoś powodu pragnie posłuchać mojej historii
to zapraszam na rozmowę prywatną.
Bez obrazy, ale w żadnej z wymienionych przez ciebie dyscyplin nie wyszedłeś ponad 'abecadło'. A mądrzysz się jak być na macie spędził pół życia.
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem dlaczego sie czepias Garry Shabu- Shabu. Czlowiek pisze to co mysli i jego doswiadczenie w sw nie ma tu zadnego znaczenia, tymbardziej ze nie uzurpuje sobie on prawa do prawdy, a jedynie przelewa swoje mysli na ekran
Napisano Ponad rok temu
Przeczytałem cała dyskusję i z Twoich wypowiedzi wynikało, to co napisałem: aikicentryczne i ograniczone spojrzenie. Skoro jest inaczej ciesze się bardzo. A tak z ciekawości ponowię pytanie apas-a - jakie masz doświadczenie w sw?
Wiem, że to forum dyskusyjne i dlatego się dyskutuje (pewnie dokładnie z tego powodu bardzo rzadko się juz odzywam), a nie ćwiczy, ale warto wiedzieć z kim się rozmawia.
Napisano Ponad rok temu
Żeby nie było że jestem złośliwy. On generalizuje to i ja sobie generalizuję.
Napisano Ponad rok temu
Wg mnie nikt nie marnuje swojego czasu w dojo Roboy. Wszystko zalezy od tego jaki mamy cel. Jesli myslisz jednak powaznie o tym co robisz to chyba warto zadac sobie pewne pytania.
liczylem raczej na odpowiedz, tak lub nie
tak tak zgadzam sie, nie neguje tego ze wszystko zalezy od celow jakie sobie stawiasz ale z twojego postu wyzej (o ile go zrozumialem zgodnie z intencjami) osoby bez uprzedniego doswiadczenia w sztukach walki maja bardzo male szanse na zrozumienie "najwyzszego levela" niz gdyby trenowaly inne sporty walki ktorych przyswojenie nie wymaga takiego przygotowania.
ja aikido nie trenuje i sie na to nie zanosi, ale ta wypowiedz postawile aikido w zupelnie innym swietle. wczesniej "moje cele" mialy sie nijak do aikido bo lubie walke w kontakcie.
czyli jezeli moj wywod jest logiczny, mam wieksze szanse na zostanie dobrym aikidoka niz ci co trenuja tylko aikido "wylaczajac samorodki" :twisted: :twisted:
czy tak?
Pozdr
Napisano Ponad rok temu
Jon Snow, skoro tak piszesz to sie nie zrozumielismy rzeczywiscie. To co cwicze i ile czasu dla dyskusji nie ma zaczenia. To nie licytacja.
Napisano Ponad rok temu
Wielokrotnie zweryfikowałem poprzez ćwiczenie swoje poglądy, a zwiedziłem trochę dłużej niz shabushabu różne dojo, sale treningowe.
Roboy szanse zostanie dobrym aikidoką masz jeśli zaczniesz ćwiczyć aikido
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Widać byłem nietypowy (poza ukemi).Sorry, po roku treningów typowy adept aikido ledwo klei nazwy technik, rozróżnia omoete i ura i jako tako robi ukemi.
Ależ jesteś. Próbujesz umniejszyć wagę moich słów nie poprzez logiczną argumentację, a przez pokazanie innym, że jestem gorszy, bo krócej ćwiczę, i w związku z tym nie mogę wiedzieć, o czym mówię, bo żeby móc się wypowiadać o aikido, to przecież trzeba najpierw dziesięć lat na macie spędzić. Jak to zwykle ma miejsce na tym forum, należy dodać.Naprawdę zacna wiedza by wytykać dziury systemu.
Żeby nie było że jestem złośliwy. On generalizuje to i ja sobie generalizuję.
Nie wytykam dziur systemu dla samego wytykania. Do wszystkiego, łącznie z tym, co sam robię, podchodzę trzeźwo i krytycznie. Wskaż mi, proszę, którykolwiek z moich arugmentów odnośnie braków któregokolwiek omawianego systemu, który jest błędny, a następnie przedstaw argumentację na rzecz tego, że jest inaczej.
Napisano Ponad rok temu
Znacie. Wygląda dużo bardziej przekonująco, aniżeli tych, którzy ćwiczyli tylko aikido. Jest raczej minimalistyczne: bardziej prostoliniowe i szybsze. Nie ma zbędnych ruchów i obrotów, nie zostawia uke żadnego miejsca na kontrę lub samoróbstwo i nie polega na konkretnych zachowaniach uke.Może aikido należało by uczć wyłacznie ludzi którzy mają czarny pas w judo
. Znacie takich z życia? Jak wygląda ich aikido?
Napisano Ponad rok temu
Odpisałem na priv, na forum nie ma to znaczenia. Inaczej doprowadzi sie do igorowania zdania osob, ktore cwicza troche krocej niz inni.Tak uwazam.
wnosząc z tego, jak zapierasz się przed podaniem odpowiedzi na proste pytanie - co i jak długo ćwiczysz, że jesteś teoretykiem lub człowiekiem o bardzo małym stazu.
ja osobiście trenuję krótko - aikido tylko 4 lata a ostatni judo - 2 miesiące.
nie mam ambicji do posiadania "jedynie słusznej racji w kwesti co jest lepsze", ale dziwię się, jeżeli ktoś pisze takie bzdury twierdząc dodatkowo, że wcale nie trzeba mieć pojecia o tym o czym się wypowiadamy.
8O
Na koniec - masz rację.
Zdanie osób, które nie mają pojęcia o tym, o czym mówia najczęściej jest ignorowane i moim zdaniem jest to najnizszy wymiar kary.
Nie ze złosliwosci tylko dlatego, że w najlepszym wypadku nic nie wnosza do sprawy a w najgorszym starają się udowadniać oczywiste nonsensy.
pzdr
k.
Napisano Ponad rok temu
Zdanie osób, które nie mają pojęcia o tym, o czym mówia najczęściej jest ignorowane i moim zdaniem jest to najnizszy wymiar kary.
Wlasnie dlatego ja zignorowalem Twoje pytanie, a odpowiedzielem Jon Snow, zastanow sie dlaczego. I dziekuje za wnikliwa ocene mojego treningu i sądów dr Freudzie-a przy okazji jak na Pańską nieposzlakowaną opinię wpłyneloby ujawnienie Panskiego romansu z siostra zony w Alpach? :?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Swietnie, widze ze juz sobie wszyscy ladnie wyjasnili offtopiki, wracamy do tematu :twisted:
mod off
Napisano Ponad rok temu
Znacie. Wygląda dużo bardziej przekonująco, aniżeli tych, którzy ćwiczyli tylko aikido.
Mi przede wszystkim o time'ing idzie. Aikido nie znam, judo miałem na WF na studiach. To chyba wystarczająca wiedza by się pomądrzyć o obu?
No więc u nas na zajęciach, jak sie nauczyliśmy podstawowych rzutów, to zaczęliśmy dużo chodzić wokół siebie. Ludzie próbowali wchodzić, łapali się, odpychali, zapierali.
Z perspektywy czasu to jest naprawdę skomplikowane zadanie dla naszego mózgu.
Zachować odpowiedni dystans, zrobić wejście w odpowiednim momencie. Jednocześnie kontrolować co kombinuje przeciwnik. Zmylić go, by nie wiedział co ja kombinuję, przewidzieć co zrobi, jeśli da sie go "wkręcić". Jednocześnie cały czas się z nim szarpać.
I wykonać odpowiednią technikę czysto i szybko, bez "sygnalizowania" jej wcześniej.
Jest takie stare powiedzenie, że najpierw uczeń nic nie umie, potem zna coraz więcej technik, chwytów, a potem znowu nic nie umie tylko reaguje automatycznie. To powiedzenie jest zbierzne z nowoczesną psychologią. Jeśli coś znamy bardzo dobrze, wykonujemy automatycznie, to możemy przeznaczyć uwagę na inne czynności.
Trening judo i innych "kontaktowych" uczy własnie tych "timingów", "sygnalizowań", koordynacji. Podejrzewam, że czarny pas ma to tak obcykane, że działa całkowicie automatycznie. Dla osoby spoza "branży" są to niemal czary. Człowiek sam nie wie kiedy leci.
No, a jak to jest w aikido? Bo ludzie złośliwi wzgledem aikido twierdzą, że ćwiczenia to powtarzanie do upierdu na nieoporującym statycznym przeciwniku.
No więc może "delikatny" problem skuteczności nie leży w nieskuteczności technik, tylko w tym, że metodologia treningu nie przewiduje nauki "chodzenia". W związku z tym, kto odrobił pracę domową na judo, ten skutecznie dodaje do swojego repertuaru techniki z aikido. Kto nie odrobił, może ładne pokazy robić?
Do napisania tej notki sprowokowała mnie sprawa z Roy'em Harrisem.
Otóż na stażu bjj w Szczecinie ponoć ktoś rzucił "aikido nie działa". Roy kazał się zaatakować i obezwładnił delikwenta jedną z technik aikido. No ale Roy odrobił lekcję.
Więc jak to jest?
Napisano Ponad rok temu
off topic snip
Kurm, zarabiasz powoli na ostrzezenie.Napisalem wyraznie??? :? , od tego miejsca posty tylko w temacie, bardzo prosze.
mod off.
Napisano Ponad rok temu
Otóż dyskutując na tak postawiony temat musimy wcześniej czy później dojść do rozważań naszej własnej drogi. Wiesz przecież - wszyscy wiemy - że nie istnieje coś takiego jak aikido Dziadka, prawdziwe aikido, jedyne aikido... Od którego ktokolwiek odszedł, lub ku któremu powrócił. Ueshiba nie pozostawił po sobie zamkniętego, kompletnego systemu. Gdyby tak było, mielibyśmy biblię aikido i jego dogmaty, mielibyśmy jasno określone granice, gdzie kończy się aikido a zaczyna Daito-ryu cza ju-jutsu... Aikido rozwija się i ewoluuje, za 20 lat będzie całkiem inne niż obecnie. Ja wciąż pamiętam, jak pod koniec lat osiemdziesiątych uczono mnie (bardzo intensywnie) elementarnych technik aikido i jak ci sami nauczyciele 10 lat póżniej na stażu wykonywali te techniki. Elementarne! A co z technicznymi niuansami, z całym bogactwem wariantów i zasad tak ulotnych, że nie da się ich pokazać ani wytłumaczyć komuś, kto na macie nie spędził kilku lat.
(Przykro mi Shabu, ale Garry bodaj miał rację - po roku treningu aikido, nawet intensywnego - nie da się rzeczowo dyskutować o pewnych aspektach aiki. Trzeba przejść przez etapy zniechęcenia i odkrywania wszystkiego na nowo, trzeba stracić zaufanie do swej siły i sprawności, trzeba się trochę na macie zestarzeć, by dostrzec pewne prawdy... To nie jest tak - broń Boże! - że ja dyskredytuję... Ja zwyczajnie wiem z doświadczenia. Jeśli intensywnie kopiesz, by odkryć starożytne ruiny i w pewnym momencie przestajesz, bo to co odkopujesz jest ciekawe ale nie nadzwyczajne, to z dużą dozą prawdopodobieństwa nigdy nie zobaczysz pięknego fresku na ścianie, która wciąż pozostaje w ziemi. I nawet jeśli ktoś zapewni cię o wspaniałości starożytnego malarstwa, dyskusja o tym będzie dla ciebie jałowa...)
Widzisz Szczepanie - Shioda poszedł swoją drogą z tego samego powodu, dla którego Ty ćwiczysz na krawędzi a nie tanecznie zaś Shabu (czy ktokolwiek inny) wybrał judo. Po roku treningu aikido można wybrać judo, po 20 latach - wybiera się raczej styl uprawiania aikido. Na poziomie Shiody nie ma wyjścia - trzeba zrobić swoje aikido. Tak też się stało.
Przepraszam, że przydługo, ale ja tak mam... :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
FaceBook
10 następnych tematów
-
Co można ćwiczyć, jeśli aikido nie można ćwiczyć??- Ponad rok temu
-
Aikido 3D- Ponad rok temu
-
El Presidente w Logo- Ponad rok temu
-
Parter w aikido- Ponad rok temu
-
czy niepełnosprawny ruchowo może trenować AIKIDO?- Ponad rok temu
-
Dziś pytanie, dziś odpowiedź...- Ponad rok temu
-
GALA 30 lat na DVD!- Ponad rok temu
-
Bokken im cięższy tym..... ?- Ponad rok temu
-
Dalsze dywagacje o zwiazkach Daito ryu i Aikido- Ponad rok temu
-
Ubiór w Aikido- Ponad rok temu



