Koks vs. fighter
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Swoja droga chłopaków już od tamtej pory na treningu nie widziałem - chyba poszli robić masę Jak to mówią: Szersi mają łatwiej
Napisano Ponad rok temu
ale znowu zeby robic mase specjalnie pod potencjalna bojke na ulicy? jak dla mnie idiotyzm..
Ale nie zapominaj, że jak się ma porządną masę, to to widać i raczej mniej zaczepek spotyka takich panów. Dla bramkarzy niezastąpione.
Napisano Ponad rok temu
Ile ja bym musial koksu wp...., zeby wazyc te 120kg? Ale czy przez to stalbym sie poteznym facetem? I wygladalbym rownie potez nie jka oni? Nie sadze. Raczej z czasem chorym facetem. A i bez koksu mam problemy.
Wiec uszanuje moja naturalna wage okolo 80 kg. Przynajmniej jak mnie beda kiedys w trumnie niesc, to sie nie umecza chlopaki.
K_P
Napisano Ponad rok temu
mam na mysli katabolizm i te sprawy
buakaw nie robi masy wiec moze robic 3 godzinne treningi, sparingi czy oklepywanie worka...
wzbicie sie ponad naturalna wage wyklucza takie treningi...
Napisano Ponad rok temu
Co do masy i techniki - mówi się, że bardzo technikę ogranicza. To zależy. Głównym problemem osób ćwiczących na siłowni jest mała ruchomość stawów, przykurcze, słabe rozciągnięcie oraz niezachowywanie proporcji (np. małe nóżki wielki tors i łapy). To wszystko ogranicza wachlarz możliwych do poprawnego wykonania technik. Spowodowane jest to zachodnimi trendami treningowymi. Starzy użytkownicy wiedzą, że polska kulturystyka w swoich początkach miała zupełnie inny trend. Jednym z jego propagatorów był Stanisław Zakrzewski, autor książki "Siła, Sprawność, Piękno" (1962r.!!!). Zawody kulturystyczne przewidywały nie tylko pokaz mięśni, ale także elementy gimnastyczne. Jak ktoś zada sobie trud poszperania po kronikach takich zawodów nie raz natknie się na kulturystę robiącego szpagat, salto lub gwiazdę. Ktoś, kto uprawia taką kulturystykę czerpie korzyści z masy bez żadnych ograniczeń. Ktoś kto po prostu pakuje musi polegać na samej tylko masie.
Co do koksów raz jeszcze - koks dąży do zwarcia, nie widziałem jeszcze koksa walczącego sportowo, trzymającego dystans itd. Robi to, żeby walnąć głową lub zasypać cepami, które z racji jego masy przebijają się przez każdą gardę. Często też jedną ręką przytrzymują a drugą młócą. Finezji w tym nie ma, ale są bardzo skuteczni. Doświadczony zawodnik pewnie by sobie poradził, ale nie mitologizowałbym zbytnio tej przewagi. Szczególnie fani BJJ często to robią (gleba redukuję masę, siłę i inne bzdury). Ich przewaga wynika z walki "na swoim terenie" czyli tam, gdzie są przyzwyczajeni walczyć (na glebie). Na ulicy czy w ciasnym klubie takie przewagi są raczej słabe.
Kolejna rzecz polega na sytuacjach, w których będziesz bił się z koksem. Weźmy np. nadmorską miejscowość. Dla koksa bić się po alkoholu to normalka. Dla większości trenujących, nie. Gubią gdzieś technikę i zaczyna się zwykła młócka, w której koks zazwyczaj bierze górę. Poza tym zazwyczaj nie jesteśmy przygotowani na walkę a oni tak. Siedzisz sobie z dziewczyną a tu podchodzi taki ktoś. Pierwszym odruchem raczej nie jest walka bo nie wie się zazwyczaj o co chodzi. Po chwili padają cepy. Raz jeszcze polecam koksów omijać
Napisano Ponad rok temu
popek trening w parterze , słuchajcie tego brytola jak komentuje smiech na sali
i on chce walczyc w klatce , jak by ta walka byla za 2 lata to moze mial by jakas szanse ale tak to ....
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
Wiecie co jest nagrozniejsze u koksa? Jego koledzy w duzej
liczbie, ktorzy przygaldaja w walce, dopoki ich kolo nie dostaje wpierdol....
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
moj wzrost (jakies 180 cm), na oko prawie 50 w lapie, byl tak nadmuchany ze az swiecil koksem,
waga pewnie jakies 100 kg
za to jak zobaczylem jego nogi to sie smiac zaczalem
nozki chudsze od moich
zupelnie bez miesni
luzno zwisajace waskie dzinsy na udach
marny widok
jakby dostal ode mnie lokasa to by sie zlamal w pol
akcji zadnej nie bylo
napisalem gwoli uscislenia ze dyskusja koks vs. fihgter nie dotyczy takich koksow jak ja opisalem bo Ci nie maja zadnych szans z fighterem
przynajmniej moim zdaniem
pozdr 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Siłownia nie wyrabia przyzwyczajenia do otrzymywanych ciosów i to jest moim zdaniem podstawa. Klasyczny koks jak nie wygra w minute to sie pogubi zasapie i sam sie podda. Z mojego doświadczenia (ok 90 walk bokserskich amatorskich) dobre rozwiązanie to klasyczna wymiana. Jeżeli ktoś umie zadawać ciosy i jest trzy razy szybszy to nie powinien mieć problemu z koksami. Duże znaczenie ma to że tacy goście nie wiedzą jak powinno sie stać na nogach podczas walki i często po dwóch seriach upadają bo właśnie plączą im sie nogi.Amen
lipa jak przy wymianie zklinczuje albo zlapie jedna lapa druga bedzie lal zeby nie uciekac
Napisano Ponad rok temu
A z kim i gdzie miałby dłużej walczyć :roll:...Klasyczny koks jak nie wygra w minute...
Napisano Ponad rok temu
Co do pytania Cypiska to chodziło mi o to, że jak sie komuś takiemu pare razy zejdzie z lini ciosy to raczej wybije go to z szału zabijania ,a takie osoby raczej nie myślą jak dostosować swoją 'taktykę'do przeciwnika.
Napisano Ponad rok temu
Ja nie wiem...wszyscy wiedzą że na cios w splot słoneczny nie ma kozaka...
A Ty znasz z autopsji :roll:
Napisano Ponad rok temu
Jak przytrzyma jedną ręką to odsłoni żebra i prawdopodobnie splot a chyba wszyscy wiedzą że na cios w splot słoneczny nie ma kozaka. A co do tego że będzie dążył do zwarcia fakt-to jest niebezpieczne... . Mimo wszystko moim zdaniem koksa przekreśla to że nie wie jak ustawić nogi.
Co do pytania Cypiska to chodziło mi o to, że jak sie komuś takiemu pare razy zejdzie z lini ciosy to raczej wybije go to z szału zabijania ,a takie osoby raczej nie myślą jak dostosować swoją 'taktykę'do przeciwnika.
A jak koks:
- kopnie mocnego low kicka, lub front kicka;
-podejdzie niby nic, chwyci za szmaty i walnie z główki;
-obali na ziemie;
?
Co wtedy pocznie bokser?
Jeżeli chodzi o agresję, przygotowanie psychiczne do walki, walkę rękoma w tych elementach bokser ma super przygotowanie.
Pytam się, co z resztą?
Co jak koks jest chwytaczem?
Jest takie powiedzenie:
"lepiej być kiepskim parterowcem niż dobrym stójkowiczem"
Rzut na chodznik vs. cios, kopnięcie w twarz czy korpus.
Co jest bardziej niszczycielskie?
Nie można tego powiedzieć ale można dywagować.
Napisano Ponad rok temu
"lepiej być kiepskim parterowcem niż dobrym stójkowiczem"
na macie tak
na ulicy w ogole bym sie nie kladl na ziemie nawet jako ten ktory tam zyskuje przewage
z reszta sie zgadzam w miare :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Próba zastraszenia ?
- Ponad rok temu
-
Atak Menela ! ;]
- Ponad rok temu
-
Ulica-Typowa solówka-jakies porady?
- Ponad rok temu
-
A tak sie biją leszcze
- Ponad rok temu
-
Szkoła.Czułe miejsca
- Ponad rok temu
-
Sytuacja taka:
- Ponad rok temu
-
"Sam na sam" a potem??
- Ponad rok temu
-
Nóż
- Ponad rok temu
-
walki na smierc i życie
- Ponad rok temu
-
Dworzec PKp:-)
- Ponad rok temu