364 odpowiedzi w tym temacie

[budo_budo_boy]

Gdybym ja był koksem i miał się bić z bokserem itp. to bym podszedł zadał kopa w jajka lub kolano jak pacjent by się sjkulił to poprawiłbym czymś w rodzaju football-kicka w głowę i wszystkie teorie parterowo-dstojkowe wzięłyby w łeb

[budo_kubuś puchatek]

czy wy na pewno cwiczyliscie cos kiedykolwiek i biliscie sie na ulicy? zaczynam powatpiewac.
Koks dobrze kopiacy low kicki i front kicki - przeciez to juz ni koks tylko doswiadczony kikcbokser!
boxerek Ty masz 80 walk za soba?
Jesli to prawda, to takiego jak Ty przeciwnika, koks musialby przy pomocy innych kolegow koksow najpierw unieruchomic, zeby choc raz trafic. Przecietny ligowy bokser niazaleznie od wagi - jest unieuchwytnym celem dla koksa i wystarczajaco wyternowanym, zeby sobie trafic w te jego lepetyne.
zakonczcie juz ten temat
Prosze i pozdrawiam
K_P

[budo_robertson]

A jak koks:
- kopnie mocnego low kicka, lub front kicka

Myślisz, że koks wie co to takiego low kick albo front kick?

Co jak koks jest chwytaczem?

To koks czy fighter w końcu?

Jest takie powiedzenie:
"lepiej być kiepskim parterowcem niż dobrym stójkowiczem"

Sam je wymyśliłeś? 8)

Ale debilny temat. Same brednie tu wypisujecie, ale chyba mam wytłumaczenie. Widziałem na tym forum ankiete dotyczącą ilości walk stoczonych na ulicy. Z tego co pamiętam to zdecydowana większośc biła się raz góra trzy razy w życiu i to najprawdopodobniej z pijanymi leszczami z osiedla. Pewnie te osoby mimo treningów SW maja obawy przed "chłopacami na testosteronie" :-) i dlatego zakładają takie tematy i gdybają w nieskończonośc na forach internetowych takich jak to gdzie siedzą sobie w kapciach przed monitorem, sączą herbatkę i nie muszą się martwic o własny tyłek.

[budo_s.o.s.]

czy wy na pewno cwiczyliscie cos kiedykolwiek i biliscie sie na ulicy? zaczynam powatpiewac.
Koks dobrze kopiacy low kicki i front kicki - przeciez to juz ni koks tylko doswiadczony kikcbokser!
boxerek Ty masz 80 walk za soba?
Jesli to prawda, to takiego jak Ty przeciwnika, koks musialby przy pomocy innych kolegow koksow najpierw unieruchomic, zeby choc raz trafic. Przecietny ligowy bokser niazaleznie od wagi - jest unieuchwytnym celem dla koksa i wystarczajaco wyternowanym, zeby sobie trafic w te jego lepetyne.
zakonczcie juz ten temat
Prosze i pozdrawiam
K_P

ja tam widzialem jak dobry bokser waga ok 70 kilo dostaje w pyte od chlopaka 90 kil(moj koles) ktory nic nie trenuje

[budo_robertson]

Drodzy FIGHTERZY przed komputerem nie dociekniecie prawdy, ale pewnie wiecie lepiej 8)

ja tam widzialem jak dobry bokser waga ok 70 kilo dostaje w pyte od chlopaka 90 kil(moj koles) ktory nic nie trenuje

A ja widziałem jak 80-letnia babcia leje nastolatka na desce... A więc oznacza to, że 80-letnie babcie napierdalaja sie lepiej od skejtów

Ps: Fajnie, że masz silnego kolesia SOS Chłopaki OD CIEBIE to prze luje. To Ty jakaś gruba ryba jesteś Jak mnie kiedys zaczepia to mogę sie powołac na Ciebie?

[budo_boxerek]

Ten temat może być jedynie spakulacjami i nigdy tutaj nie dojdziemy kto jest lepszy. Co do wpisu S.O.S ja również znam dużo dobrych bokserów którzy raczej nie sprawdzili by sie na ulicy. Chciałbym zwrócić uwagę na jedno.
Żeby przytyć 20 kg jak sie ma siano i dobre źródło to może wystarczyć pół roku. A żeby stać sie fighterem moim zdaniem trzeba ćwiczyć ładnych pare lat . Reasumując nie na miejscu jest porównywanie kogoś kto waży np 115 kg i ma jeszcze zryty baniak bo właśnie jest na kuracji do kogoś kto ćwiczy od roku po to, żeby nie być zmuszonym do oddawania kanapek w szkole. Ja uważam ,że jeśli ktoś jest dobrym fighterem i do tego nie dyga sie konfroncacji na ulicy to może zrobić koksowi ostry terror. pozdro

[budo_robertson]

Fighter wygra zawsze, w każdym miejscu i o każdej porze ale tylko wtedy jeśli potrafi przenieśc umiejętności z sali treningowej na ulice a to przede wszystkim tak zwane "obicie". Oto kluczowe słowo w tym temacie.

[budo_itosu]

Same brednie tu wypisujecie

to zamiast dzien dobry
nam tez jest milo...

w zwiazku z tym sluchamy co masz nam do powiedzenia

Pewnie te osoby mimo treningów SW maja obawy przed "chłopacami na testosteronie" Smile i dlatego zakładają takie tematy i gdybają w nieskończonośc na forach internetowych takich jak to gdzie siedzą sobie w kapciach przed monitorem, sączą herbatkę i nie muszą się martwic o własny tyłek. Smile

coz mam powiedziec
witaj w klubie internetowy wojowniku 8)

Ale debilny temat.

To po co sie wypowiadasz

Fighter wygra zawsze, w każdym miejscu i o każdej porze

"zawsze" to ryzykowne okreslenie :wink:

niezle kwiatki Robertson :wink:

a w temacie
IMHO dobry fighter ma przewage ale to juz pisalem powyzej 8)

[budo_robertson]

to zamiast dzien dobry
nam tez jest milo...

A co to kącik nauki dobrego wychowania? Pisze co myślę...

Pewnie te osoby mimo treningów SW maja obawy przed "chłopacami na testosteronie" Smile i dlatego zakładają takie tematy i gdybają w nieskończonośc na forach internetowych takich jak to gdzie siedzą sobie w kapciach przed monitorem, sączą herbatkę i nie muszą się martwic o własny tyłek. Smile

Ja akurat zaglądam tu raz na jakis czas i forum internetowe nie jest nieodłączna częścią mojego życia w przeciwnieństwie do niktórych

Ale debilny temat.

To po co sie wypowiadasz

Bo nie wytrzymałem ;]

Fighter wygra zawsze, w każdym miejscu i o każdej porze

"zawsze" to ryzykowne okreslenie :wink:

Nie wyrywaj słów z kontekstu całego zdania. A co do ZAWSZE to fakt, jest jakieś ale, lecz prawdopodobieństwo jest tak niewielkie, że nie powinieneś się czepiac

niezle kwiatki Robertson :wink:

Kwiatki to te kilkadziesiat stron tematu i sam jego tytuł. Ludzie powoli zaczynają traktowac virtualna rzeczywistośc powazniej niż własne życie codzienne... ja niestety do tych osób nie należe dlatego się zmywam.

Czesc virtualni wojownicy! Fajnie było. Mam nadzieje, że wkrótce wynajdą jakis symulator walk ulicznych to w końcu sie przekonacie kto jest lepszy... koks czy fighter?

[budo_mellvin]

Kwiatki to te kilkadziesiat stron tematu i sam jego tytuł. [...]

Ja tam mam tylko 12

[budo_robertson]

Kwiatki to te kilkadziesiat stron tematu i sam jego tytuł. [...]

Ja tam mam tylko 12

A ja 24

[budo_kubuś puchatek]

Nie wiem o jakich bokserach Wy mowicie - moi koledzy bokserzy to medalisci mistrzostw Polski i Europy i raczej nimkomu nie radzilbym podchodzic im pod reke (na ulicy tez nie pekaja). Ale moze niektorym chodzi o bokserow z polrocznym stazem? Nie wiem.
Ale widze temat wymyka sie sensowi i zaczyna dryfowac w kioerunku absurdu. Wiec pora konczyc.
Pozdrawiam
K_P

[budo_mort]

eee znam przykład boksera, którego załatwiło dwóch leszczy- do siedzącego na ławce boksera podszedł jeden z tyłu i założył podwójnego nelsona-jako krawat doś popularne wśród żuli- a drugi w ciagu krótkiej chwili skasował ofiarę paroma ciosami z przodu

bokser przyznał, że dał się zrobić jak dzieciak

[budo_kubuś puchatek]

No i wlasnie tak wygladaja te zwyciestwa nad bokserami.
K_P

[budo_s.o.s.]

Drodzy FIGHTERZY przed komputerem nie dociekniecie prawdy, ale pewnie wiecie lepiej 8)

ja tam widzialem jak dobry bokser waga ok 70 kilo dostaje w pyte od chlopaka 90 kil(moj koles) ktory nic nie trenuje

A ja widziałem jak 80-letnia babcia leje nastolatka na desce... A więc oznacza to, że 80-letnie babcie napierdalaja sie lepiej od skejtów

Ps: Fajnie, że masz silnego kolesia SOS Chłopaki OD CIEBIE to prze luje. To Ty jakaś gruba ryba jesteś Jak mnie kiedys zaczepia to mogę sie powołac na Ciebie?

przyjebany jakis jestes??

[budo_s.o.s.]

Ten temat może być jedynie spakulacjami i nigdy tutaj nie dojdziemy kto jest lepszy. Co do wpisu S.O.S ja również znam dużo dobrych bokserów którzy raczej nie sprawdzili by sie na ulicy. Chciałbym zwrócić uwagę na jedno.
Żeby przytyć 20 kg jak sie ma siano i dobre źródło to może wystarczyć pół roku. A żeby stać sie fighterem moim zdaniem trzeba ćwiczyć ładnych pare lat . Reasumując nie na miejscu jest porównywanie kogoś kto waży np 115 kg i ma jeszcze zryty baniak bo właśnie jest na kuracji do kogoś kto ćwiczy od roku po to, żeby nie być zmuszonym do oddawania kanapek w szkole. Ja uważam ,że jeśli ktoś jest dobrym fighterem i do tego nie dyga sie konfroncacji na ulicy to może zrobić koksowi ostry terror. pozdro

ten bokser o ktorym pisze jest utytulowany i trenuje jakos od 6-7 roku zycia teraz ma kolo 21 lat, cala "walka" odbyla sie jakos 2-3 lata temu

[budo_kubuś puchatek]

Bokser byl nawalony? Bo inaczej nie wyobrazam sobie tego, albo dostal w ryja od razy bez orientu.
K_P

[budo_s.o.s.]

Bokser byl nawalony? Bo inaczej nie wyobrazam sobie tego, albo dostal w ryja od razy bez orientu.
K_P

tego Ci nie poweim bo nie weim, rzecz sie dziala na baletach ale na szczegolnie nawalonego nie wygladal, jezeli to cos zmiania to ten moj koles w tym okresie jeszcze trenowal kajakarstwo z reszta tak jak ja ...byla to typowa solowka- tzn. nie solowka 1 vs wiecej niz 1

[budo_kubuś puchatek]

Kajakarstwo to dyscyplina swietnie przygotowujaca atletycznie, ale... nie do walki - zejscie z lini ciosu, balans, precyzja uderzen etc. - to nie jest tego domena.
Pozdrawiam wszystkich sportowcow
K_P

[budo_kubuś puchatek]

Kajakarstwo to dyscyplina swietnie przygotowujaca atletycznie, ale... nie do walki - zejscie z lini ciosu, balans, precyzja uderzen etc. - to nie jest tego domena.
Pozdrawiam wszystkich sportowcow
K_P