115 odpowiedzi w tym temacie

[budo_apas]

El Presidente !
Proszę się tak nie unosić. Przegrałeś Pan i tyle ,tak na prawdę to żaden wstyd.
Spokojnie , bo Pan na zawału dostanie....

A co znaczy "przegrales"?! A co znaczy, ze Marek "wygral"?! Ze ma imadlo w lapach i doswiadczenie w walkach? A moze chcial sobie lub innym cos udowodnic? O ile pamietam, gdy cwiczy z P. Borowskim, swoim nauczycielem, to jest poukladanym i grzecznym uke, swe "imadla" prezentujac jedynie na zyczenie Bora... A gdyby sprawa dotyczyla bokena, ktorego - zdaje sie - w zarsko-legnickich kregach traktuje sie po macoszemu, a u Presidenta nikoniecznie i Marek zostalby z trzema szwami na glowie to co, on bylby cienki czy moze Czarny Lod Pomianowski sadysta? A moze zrobicie Wszechstronny Konkurs Aikidoki Polskiego i w serii nawalanek, solowek i mordobic ustalicie, kto mistrz a kto fajtlapa? :twisted: A jesli w finale Marek trafi na swojego przyjaciela z Zar, co to tez imadla w lapach i doswiadczenie, ale masa jakby ciut wieksza - i obaj beda chcieli sobie cos udowodnic, bo teraz zyja w przyjazni jak sadze i wzajemnie uznaja swoje aikido za dobre - i Marek przegra, to co? Okaze sie cieniasem i ze swoich danow bedzie musial abdykowac? (*)
Pmasz ma racje - nie chodzi o to, kto mocniej bije, tylko o zasady. Jesli dla kogos wazne sa tytuly i wygrane, to niech zalozy klub bjj. Ale skoro wieszacie portret Dziadka w dojo, to chociaz niektore z Jego nauk respektujcie...
Wracajac do pokazu w tv. Moze byl cienki, improwizowany. Ale nikt z obecnych na forum nie robi wiecej dla ogolnopolskigo propagowania aikido niz Pomianowski, nikt nie wpieprza sie w niedochodowa gazete i nie wykorzystuje swej zawodowej pozycji dla promowania aiki w tvp. A ze czasem irytuje, popelnia bledy? A kto nie do cholery Sa tu fachowcy od showbizu i mediow - probujcie! Ja wiem ile trzeba sie natrudzic, zeby przekonac wydawce regionalnego serwisu tvp, zeby kawalek o aikido puscil, choc to dla srodowiska wielkie wydarzenie. Ale wydawca pyta: ale kogo to poza wami zainteresuje? I ma racje, niestety...

(*) Przepraszam, ze personalnie... Zamiast Marka, Owsiana i kogokolwiek wstawcie chocby siebie...

[budo_szczepan]

swopją droga Szczepan ostatnio jestes tak osobiscie nakręcony na Redakcje ze sam sobie powinieneś dać bana.

Ja w istocie Jurka bardzo lubie i szanuje, wiec nie ma mowy o zadnym nakreceniu Znamy sie wlasciwie od prehistorii, wiec czasami moge sobie nieco pozartowac i nie kreuje to zadnych negatywnych uczuc.
Widzisz, to jest dobra droga do dyskutowania palacych problemow polskiego aikido w wydaniu PFA. Przeciez jesli by ktos z jego podwladnych cos takiego powiedzial, to by wyskoczyl z federacji momentalnie. Zartobliwa forma jest skuteczna komunikacja bez urazania kogokolwiek.

A tak, El presidente ma doskonaly feedback co mozna i jak ulepszyc -- takie jest moje zdanie. I mysle ze on to niezwykle docenia, nieprawdaz. :wink:
Ze to dziala to popatrz tylko na impreze 25 lecia i 30 lecia. Mysle ze nasze dyskusje przyczynily sie do faktu ze na 30 lecie mielismy przedstawicieli wrazych organizacji, co jeszcze kilka lat temu bylo tylko poboznym zyczeniem. Kto wie, moze za pare lat PFA faktycznie zrealizuje marzenia Dziadka?

Oczywiscie nie kazdy zna El Presidente jak dobrze jak ja, wiec naturalnym jest, ze ich komunikacja musi przebiegac nieco inaczej.

[budo_nylon]

Panowie,
powiem tak - nikomu nie pozwolę bezkarnie krytykować działań naszego El Presidenta
zwłaszcza komuś tam hen z Wrocławia kto nawet aikido nie trenuje
ta... a kto się nie lubi popisywać ?? niektórzy to nawet w avatar (czy jak się to nazywa) wstawią sobie swoje zdjecie w purpurze i ogłoszą światu jak to się na szołbiznesie znają...
sory za sarkazm niedelikatny trochę ale jak Kuba Bogu...
Dalej uważam, że trzeba korzystać z każdej szansy propagowania aikido, nawet w kawie i w herbacie i nawet z zaspanymi chłopakami na pokazach..
przypieprzanie się do Elpresidenta, że coś załatwił lepiej lub gorzej mnie już trochę wpienia i tylko dlatego pozwoliłem sobie zabrać głos w sprawie
takie hasło : robić wspaniale albo nie robić wcale to dobre jest dla dzieciaków z podstawówki
co Ty Sony trenujesz ??? może po prostu chciałbyś, żeby Twoją SZW zamiast aikido w TV pokazywali...?
a Ty podstępny !!
Panowie Aikidocy to podpucha z konkurencji jest !!!
Proszę zamknąć ten wątek bo zniechęca naszych dzielnych chłopaków a konkurencja ewidentnie dybie na czas antenowy i na składki naszych młodych adeptów

P.S. Apropos wazeliny - a co jest kurna ? !! każdy kto weźmie w obronę Prezydenta to od razu wazeliniarz jest ?? Moim zdaniem czasem dopieprzacie Mu słusznie (jak siedział na Gali widziałem i żadne "zepsute" krzesło mnie nie przekona ) ale czasami to normalnie nie macie racji... i tyle.

...może byście lepiej podyskutowali o tym jak była ubrana Oficjalna Przedstawicielka Pana Prezydenta Warszawy na Gali, bo to jest dopiero prawdziwy obciach i brak szcunku dla PFA, japońskiego ambasadora i dla Was (nas) Wszystkich...
Narka !

[budo_pancer]

Ze to dziala to popatrz tylko na impreze 25 lecia i 30 lecia. Mysle ze nasze dyskusje przyczynily sie do faktu ze na 30 lecie mielismy przedstawicieli wrazych organizacji, co jeszcze kilka lat temu bylo tylko poboznym zyczeniem.

A ja na XX-leciu byłem na stażu z Moriteru Ueshibą jako już przedstawiciel wrażej i wrogiej :wink: organizacji - nawet wprowadziłem kilku sabotażystów na te zajęcia :wink: i to za przyzwoleniem organziaztorów.

Oj chyba wszyscy przeginają z tą nienawiścią organizacyjna - tak było dawno temu - myślę tu o połowie i końcu lat 80-tych.... teraz to już luzik.
Jeżeli są jakieś animozje to raczej personalne a nie orgazniacyjne -ale miejmy nadzieje, że czas leczy wszytkie żale.

Pancer (który kiedyś by sie dostać na staż musiał mówić, że jest z Sulejówka)

[budo_nylon]

Śmiem twierdzić, że:
Nawet pokonany (w nieuczciwej zapewne walce) Elpresidente jest doskonałą formą promocji aikido w Polsce !!

Widze Nylon, ze doskonale opanowales zasade, ze dzien bez wazeliny to dzien stracony!
Tak trzymaj, a za miesiac czy dwa zaczniesz prowadzic staze po calej Polsce z ramienia PFA :wink:

Szczepan wiesz... trzeba sobie jakoś radzić.. najpierw jakieś staże a potem...
...kto będzie lepszym Wiceprezydentem PFA niż ja ??? !!! :wink:

jakieś cieniasy co się na promocji nie znają ..??? :wink:

[budo_world_cup]

Hehe, widzę niezwykle aktywną LOŻĘ SZYDERCÓW, nigdy nie strudzoną, nigdy nie zasypiającą gruszek w popiele :twisted: :twisted: :twisted:

Hehe, tylko jaki żal, że obserwowali pokazy z trybun... chętnie bym ich zobaczył na macie... i z jakże sadystyczną przyjemnością uderzył w mój mały, słodki gong... chociaz może dla nich to by było nawet lepiej....

No ale cóż, Velinov nie mógł zrobić pokazu bo w końcu dublował Seagala - on nie będzie pokazywał swojej wspaniałej twarzy w jakichś byle jakich talk-showach

A jeżeli komentarze brzmiały "taniec z gwiazdami" to chyba bardzo dobrze - to by znaczyło, że pokaz ten obejrzało kilka milionów Polaków

A ja bym chciał dodać, że to i tak się sprowadza do standardowego stwierdzenia, że Aikido jest badziewiem nie uczącym niczego przydatnego w realnej walce, a jedynie jakimś z góry ustawionym planem ruchów.

Przecież każdy głupi wie, że Aikido ćwiczą frustraci, którzy byli zbyt ciotowaci żeby mogli ćwiczyć Karate, BJJ czy Kickboxing...

[budo_world_cup]

PS. A co do wiceprezydenta to przykro mi, ale nepotyzm górą!

[budo_nylon]

Hehe, widzę niezwykle aktywną LOŻĘ SZYDERCÓW, nigdy nie strudzoną, nigdy nie zasypiającą gruszek w popiele :twisted: :twisted: :twisted:

Hehe, tylko jaki żal, że obserwowali pokazy z trybun... chętnie bym ich zobaczył na macie... i z jakże sadystyczną przyjemnością uderzył w mój mały, słodki gong... chociaz może dla nich to by było nawet lepiej....

No ale cóż, Velinov nie mógł zrobić pokazu bo w końcu dublował Seagala - on nie będzie pokazywał swojej wspaniałej twarzy w jakichś byle jakich talk-showach

A jeżeli komentarze brzmiały "taniec z gwiazdami" to chyba bardzo dobrze - to by znaczyło, że pokaz ten obejrzało kilka milionów Polaków

A ja bym chciał dodać, że to i tak się sprowadza do standardowego stwierdzenia, że Aikido jest badziewiem nie uczącym niczego przydatnego w realnej walce, a jedynie jakimś z góry ustawionym planem ruchów.

Przecież każdy głupi wie, że Aikido ćwiczą frustraci, którzy byli zbyt ciotowaci żeby mogli ćwiczyć Karate, BJJ czy Kickboxing...

weź no nie pisz takich rzeczy, bo zniechęcasz nam Klientów
Aikido jest the best !!
PFA jest the best !!!
a ja zgłaszam swoją kandydaturę na WicePrezydenta !
Kiedy są jakieś wybory czy coś.. ???

[budo_irimi]

...Ja w istocie Jurka bardzo lubie i szanuje, wiec nie ma mowy o zadnym nakreceniu Znamy sie wlasciwie od prehistorii, wiec czasami moge sobie nieco pozartowac i nie kreuje to zadnych negatywnych uczuc...

No to jestem pełen podziwu dla ogromnego marginesu Twojego poczucia humoru. Co prawda nie znam Cię tak dobrze, jak Ty znasz "Jurka", ale skoro poczucie humoru w Tobie tak dalece rozwiniętę, to znaczy że niepotrzebnie się czasem hamulowałem i będę mógł znacznie ostrzej podowcipkować, gdy mnie co wzruszy, lub mnie się rzuci na uszy... ;-)
No i mam nadzieję, że to nie będzie kreowało w Tobie żadnych negatywnych uczuć 8)
Bo ja w istocie też Ciebie bardzo lubię i szanuję

[budo_pmasz]

...Ja w istocie Jurka bardzo lubie i szanuje, wiec nie ma mowy o zadnym nakreceniu Znamy sie wlasciwie od prehistorii, wiec czasami moge sobie nieco pozartowac i nie kreuje to zadnych negatywnych uczuc...

No to jestem pełen podziwu dla ogromnego marginesu Twojego poczucia humoru. Co prawda nie znam Cię tak dobrze, jak Ty znasz "Jurka", ale skoro poczucie humoru w Tobie tak dalece rozwiniętę, to znaczy że niepotrzebnie się czasem hamulowałem i będę mógł znacznie ostrzej podowcipkować, gdy mnie co wzruszy, lub mnie się rzuci na uszy... ;-)
No i mam nadzieję, że to nie będzie kreowało w Tobie żadnych negatywnych uczuć 8)
Bo ja w istocie też Ciebie bardzo lubię i szanuję

wiesz co nawet nie o to chodzi....
mnie sie wciąż kołacze po goowie sowo ważne - odpowiedzialność...
nas jest tu dośc dużo - osób z dość wysokimi stopniami. 5, 4 3 dany. właściwie z tego co wiem mnostwo ludzi sie tu wypowiada. i mnie ostatnio nurtuje pewien dylemat. czy czasem nie świadomość nie powinna być 1-wszym krokiem - czy to nie my powinniśmy powiedziec sość twardo:
- hola, hola, ty jeden z drugim nie ćwiczysz wogóle albo rok a ważysz się krytykować ludzi ktorzy ćwicza tyle lat...
jasne ze ci ludzie nam tego nie ułatwiają i często na tym mechaniźmie jada jak na łysej szkapie, ale fakt jest faktem, ze jeśli my nie bedziemy szanowac starszych - nikt nie bedzie szanował nas. w tym świetle wasze przekomarzanki na temat tego, kto sie zna lepiej na temat kto sie zna lepiej na magicznych szkołach kenjutsu abo głębi znaczenia białych husteczek uwazam za nie na miejscu - to powinny być privy...
no bo kto jak nie ty szczepan ma wiedziec ze układ z maty ma sie przernieść poza. znaczy co - na forum jestesmy juz wolni? kazde słowo jak gest na macie ma swoją wagę...

[budo_irimi]

Smutne, prawda? :?

[budo_szczepan]

No i mam nadzieję, że to nie będzie kreowało w Tobie żadnych negatywnych uczuć 8)
Bo ja w istocie też Ciebie bardzo lubię i szanuję

Jakbys ze mna zaczynal cwiczyc aikido 20 lat temu, niejedna koshinage czy ikkyo przetestowal na wlasnych kosciach, spal goscinnie w moim mieszkaniu jadac na staz, jadl z jednej miski, pil razem znakomite piwo za zdrowie dzieci, i nadal pozostal moim przyjacielem, to moze tak by i bylo.
Ale poniewaz nie spelniasz zadnego z tych warunkow, wypadalo by niezwykle uwazac stapajac po cienkiej czerwonej linii :wink:

[budo_szczepan]

wiesz co nawet nie o to chodzi....
mnie sie wciąż kołacze po goowie sowo ważne - odpowiedzialność...

Jestem absolutnie przeciwny sztucznemu szacunkowi narzucanemu z gory. Moj szacunek do ludzi wynika ze znajomosc ich czynow. Jest to szacunek do czlowieka, a nie do pozycji jaka zajmuje w obojetnie jakiej strukturze spolecznej.
Co z tego ze ktos ma 10 dan, jesli nic nie wnosi do spolecznosci aikido poza niezgoda i swoja arogancja ?

Natomiast niewatpliwie na duzy szacunek zasluguje gosciu ktorego dzialalnosc przez ostatnie kilkanascie lat spowodowalo ze tysiace polskich aikidokow mialo mozliwosc cwiczyc z wieloma najwiekszymi fachowcami aikido -- tym gosciem jest wlasnie El Presidente. Oczywiscie teraz juz wszyscy 'zapomnieli' o tym, niektorzy z zazdrosci, inni ze wstydu ze sami nic nie wniesli itd.....ale ja nie zapomnialem. Niejednokrotnie dawalem temu wyraz jeszcze w heroicznych czasach Listy aikido, kiedy nikt nawet o googlu nie slyszal.
Nie przeszkadza mi to jednak zachowac zdrowy dystans do naszego cwiczenia, podobnie jak Jurkowi tez to sie udaje. Jest to niezwykle kreatywna dynamika.

Uwierzysz, ze w prehistorii El presidente kategorycznie twierdzil, ze cwiczenie bokenem czy mieczem jest bezsensowne?

To ze jakis gosciu co pocwiczyl 2-3 lata krytykuje bezlitosnie na forum, ma zupelnie inny wymiar. Ludzie malo wycwiczeni maja naturalna sklonnosc do surowej krytyki wszystkiego co nie miesci sie w ich wartosciach na ich obecnym poziomie wycwiczenia. Internet niestety jest miejscem gdzie ta krytyka staje sie powszechnie znana, i trudno temu zapobiec.

Jednakze w rzeczywistosci dojrzaly instruktor potrafi zawsze skorzystac nawet z najbardziej bezlitosnej krytyki, jesli jest dobrze wycwiczony. Nie miesci sie to jednak w tradycyjnym japonskim podejsciu do cwiczeni, tu sie z toba zgadzam.

[budo_szczepan]

A ja na XX-leciu byłem na stażu z Moriteru Ueshibą jako już przedstawiciel wrażej i wrogiej :wink: organizacji - nawet wprowadziłem kilku sabotażystów na te zajęcia :wink: i to za przyzwoleniem organziaztorów.

Oj chyba wszyscy przeginają z tą nienawiścią organizacyjna - tak było dawno temu - myślę tu o połowie i końcu lat 80-tych.... teraz to już luzik.
Jeżeli są jakieś animozje to raczej personalne a nie orgazniacyjne -ale miejmy nadzieje, że czas leczy wszytkie żale.

Pancer (który kiedyś by sie dostać na staż musiał mówić, że jest z Sulejówka)

ty stary sabotazysto z Sulejowka, ty wprawdzie jestes przechrzta ale w gruncie rzeczy z tej samej rodziny, to sie w ogole nie liczy.

[budo_irimi]

...Ale poniewaz nie spelniasz zadnego z tych warunkow, wypadalo by niezwykle uwazac stapajac po cienkiej czerwonej linii :wink:

Będę miał na uwadze tę linię cienką niezwykle w kolorze krwi, zwaną zapewne w Himalajach krawędzią ;-) . I z jeszcze jednym się zgodzę: na szacunek trzeba zasłużyć. Również, jeśli znamy kogoś tylko z forum(ów), to po tym jak jako forowicz się zachowuje będziemy go szanować, lub nie. Dotyczy to zwykłych, szarych użytkowników, jak też moderatorów, którzy jako strażnicy regulaminu sami muszą być krystalicznie czyści... Bowiem jak raczyłeś zauważyć szacunek do ludzi winien wynikać ze znajomości ich czynów. So be it... 8)

[budo_germanos]

Witam !
A propos tego co napisał APAS. Ten przykład z Owsianem nie był zbytnio trafiony. Znam gościa. Kto mu dał uprawnienia instruktora- skandal ! On nawet jo w rękach trzymać nie umie. Może i wielki z niego facet ale o sztukach walki to zbytniego pojęcia nie ma i jeszcze wszystkich się panicznie boi. Dać tam w końcu do tych Żar jakiegoś porządnego instruktora!

[budo_germanos]

A jeszcze jedno wam powiem , jak już doszło do jakiś zawodów miszcza Owsiana z sensejem Wójciakiem to owsian zostałby zgnieciony już w 10 sekundzie pojedynku.

[budo_apas]

A jeszcze jedno wam powiem (...)

I myslisz, ze to kogos interesuje? Smierdzi trollem...
Anyway, ladna dzis mamy pogode u mnie na Wyspie... Jak nigdy o tej porze roku. I tym optymistycznym akcentem proponuje zakonczyc watek, bo nic poza belkotem i prowokacja sie tu juz nie pojawi...

[budo_michael3d11]

Siemanko wszystkim!
Ja trenowałem Aikido przez rok w klubie Meian w Warszawie. Rzecz jasna, pod okiem Marka Podolczyńskiego. Ale zdarzył się mały wypadeczek i zakończyłem trening. Ten kto trenował w klubie Meian, wie, jak wyglądają tam treningi. Otóż sensei zazwyczaj przed ćwiczeniem, bierze kogoś na środek maty i na nim demonstruje technikę, którą należy wykonać. Z reguły brał kogoś bardziej doświadczonego, ale zdarzało się, że pokazywał ćwiczenia na początkujących. No i raz trafiło na mnie... Akurat mieliśmy ćwiczyć nikkyo, które jest najbardziej bolesną, a zarazem najskuteczniejszą dźwignią, jaką zdążyłem poznać. Pierwsze podejście senseia do wykręcenia mi łapska i... Ręka złamana. Ale twardy byłem i dałem się rzucić jeszcze kilka razy na tą samą rękę (nie pytajcie nawet jak bolało...). To oczywiście nie był koniec treningu, więc jeszcze ćwiczyłem około 30 minut. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ręka mnie bolała, ale nie przypuszczałem, że jest złamana. No i dalej chodziłem z obolałą ręką na treningi, tyle, że nią nie ćwiczyłem. Dopiero po dwóch tygodniach facet od WF-u w szkole powiedział mi, że mam rękę złamaną... Poszedłem do lekarza, no i łapa w gips na miesiąc. Potem wróciłem do treningów, ale nie na długo. Ręka cały czas mnie bolała i uznałem, że nie ma sensu ćwiczyć wciąż jedną reką. Dopiero po jakichś trzech miesiącach przestała mnie boleć, ale wiedziałem, że niewielkiej siły będzie trzeba, aby kontuzja się odnowiła. Miałem wtedy 14 lat. Teraz mam 16, więc to było stosunkowo niedawno. W każdym razie Aikido, to świetna sztuka walki i uważam Marka Podolczyńskiego za świetnego nauczyciela! Swoją drogą, ciekawe, jak tam jego klub...
Pozdro!

[budo_szczepan]

Ech ci aikidocy, lamacze kosci, wyrwideby, nieustraszeni zabojcy wampirow.... przestraszony

Michael3d11, przykro mi niezmiernie, mam nadzieje ze cie to nie zniecheci do cwiczenia SW!!