Pmasz jak zwykle w sedno. Ukłony, także za poprzednie wpisy w tym temaciePytanie ma inny charakter - czy trening ma na celu rozwiązanie takiej sytuacji - czy niedopuszczenie do niej?

Napisano Ponad rok temu
Pmasz jak zwykle w sedno. Ukłony, także za poprzednie wpisy w tym temaciePytanie ma inny charakter - czy trening ma na celu rozwiązanie takiej sytuacji - czy niedopuszczenie do niej?
Napisano Ponad rok temu
pmasz - RESPECTinne porównanie: jestes w dusznej, zatłoczonej celi z 3 - 120 kilogramowymi...
Co zrobisz? czy w waszym dojo ćwiczy sie takie techniki???
wniosek: aikido jest do bani... hahahahaha
gość z młajtaj by sobie poradził....
mam nadzieje ze voivoi łapiesz mój przekaz?
To swoja droga, ale... co, jesli jednak...? Czy trening daje nam jakies narzedzia?Pytanie ma inny charakter - czy trening ma na celu rozwiązanie takiej sytuacji - czy niedopuszczenie do niej?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dlatego wlasnie zadalem to trywialne (czy tez, jak twierdzi pmasz - retoryczne) pytanie.Odpowiadając na pytanie:
nie widziałem jeszcze, aby w treningu aikido trenowało się starcia w małym dystansie, chyba że aikidok sam ten dystans skracał na wygodny dla siebie.
Zadam tedy inne pytanie - uzupełniające - czy ktoś kiedyś na filmach Dziadkowych widział, aby tenże jakieś techniki za krótkim dystansie prezentował?
k.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
O, NASTEPNY !!! 8O 8O 8O 8O 8Opoklon
ZANSHIN chyba jako jedyny zauważył absurd. Jedyne co można zrobić to zrobić piwną gardęjednym piwem ochraniamy jeden policzek a drugim piwem drugi policzek. Teoretycznie jak uderzy w kufel to zrobi sobie większą krzywdę.
![]()
![]()
![]()
Co prawda troche piwa sie rozleje, no ale wszystkiego mieć nie można![]()
Krótki dystans: ok problem ciekawy, ale ta sytuacja jest śmiechu warta. Równie dobrze mógłbyś spytać: jak trenować aby być przygotowanym do sytuacji gdy ktoś uderzy w tył głowy, bez uprzedzenia podczas gdy płacimy za piwo a drugą ręką szukamy drobnych w kieszeni.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tu by k...wa nikt nie dał rady zrobić jakiejkolwiek techniki, czego by nie trenował (chyba że adept tajemnej sztuki walki kuflami od piwa "styl pijanego browarnika").
Napisano Ponad rok temu
Hej ja powiedziałem to w tonie żartobliwymSeppuku, Jon Snow, seppuku. Harakiri jest wulgaryzmem i nie powinno być używane przez samuraja, jak mnie kiedyś, kiedyś uświadomił Garry. :wink:hara-kiri nie popełniajmy hara-kiri,
![]()
Napisano Ponad rok temu
Interesuja mnie rozwiazania problemu NAUCZANIA aikido w krotkim dystansie. Mowa o przestrzeni, a nie o czasie...
Czy w Waszych dojo naucza sie takich umiejetnosci i, co wazniejsze, JAK...?
Napisano Ponad rok temu
Trening ma na celu niedopuszczenie do takiej sytuacji, ale co jeżeli sytuacja wzięła i zaistniała? Przyznajemy punkt panu napastnikowi i zaczynamy zabawę od początku? Czy ataki typu kata tori, sode tori, kata tori shomen uchi, ryo kata tori z bani uchi itd. to nie jest właśnie krótki dystans?Pytanie ma inny charakter - czy trening ma na celu rozwiązanie takiej sytuacji - czy niedopuszczenie do niej?
toż wieeem :wink:Hej ja powiedziałem to w tonie żartobliwym
Napisano Ponad rok temu
Good points...Trening ma na celu niedopuszczenie do takiej sytuacji, ale co jeżeli sytuacja wzięła i zaistniała? Przyznajemy punkt panu napastnikowi i zaczynamy zabawę od początku? Czy ataki typu kata tori, sode tori, kata tori shomen uchi, ryo kata tori z bani uchi itd. to nie jest właśnie krótki dystans?Pytanie ma inny charakter - czy trening ma na celu rozwiązanie takiej sytuacji - czy niedopuszczenie do niej?
Co się zaś tyczy treningu walki w tłumie, to czym jest randori? Czy o randori możemy mówić tylko wtedy gdy tori ma do dyspozycji powierzchnię boiska sportowego a uke atakują z czterech jego narożników i to w odstępach przynajmniej dwuminutowych? :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nic dodac, nic ujac......Mam nieodparte wrażenie, że jest cała ta dyskusja wyrazem pewnego dość infantylnego wyobrażenie ze jeden system moze odpowiedzieć na wszystkie zagrożenia. Przecież wiesz że tak nie jest.
Przerysowując można zapytać w następnym topiku: co zrobic gdy naprzeciw ciebie stoi łucznik ?
Odpowiem cytując O'Sensei'a:
"Zbliż sie lotem błyskawicy do niego i w oka mgnieniu stań za jego plecami"
............
Nie jest dla mnie to żadnym bolesnym rozczarowaniem bo z ulga postrzegam trening jako ćwiczenie głównie pewnegwo stanu świadomości, nie technik. który mam nadzieje w dalekiej przyszłości pozwoli mi w tej tej, teoretycznej, piwnej sytuacji , po pierwsze wiedzieć kto za mną stoi a po drugie nie dopuścić go za blisko.
Napisano Ponad rok temu
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu