Krotki dystans
Napisano Ponad rok temu
SHUT UP AND TRAIN !!!
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli niespodziewamy się ataku i nie trzymamy "zanshin", to choćbyś był mistrzem świata lufę zaliczysz. No chyba, że cały czas jesteś gotów i masz ten zmysł jak SPIDERMAN
Co do pracy przed atakiem drogi Szczepciu to kiedyś byłeś aż podniecony opisując jednego ze swoich shihanów ajk on to wspaniale robi. Niestety nie chce mi się tego szukać. Jest parę czasów pracy, o których powinieneś wiedzieć m.in ten o którym wspominał Pancer. Zapytaj się jak nie wiesz, kolegów z karate to ci to wytłumaczą.
Napisano Ponad rok temu
Jak gościa widzisz to go widzisz i nie musisz za bardzo wyczuwać....a jak zaatakuje od tyłu, z zaskoczenia to .......jest duży problem i cięzki do rozwiązania.jeszcze jak goscia widzisz, to latwej, ale jak cie atakuje z tylu a jeszcze z tak krotkiego dystansu
Każda sztuka by sie wyodrębnić stworzyła pewne założenia - ja robie sobie w aikido ich bardzo dużo - jakbyśmy ich nie robili wszyscy by robili jedno.A od kiedy robisz jakiekolwiek zalozenia w aikido? 8O
Powtórze tu się któryś raz - są od aikido rzeczy prostsze, zdrowsze, skuteczniejsze około 25 razy :wink: .
Jak szukacie zastosowania aikido w krótkim dystansie to albo nie cwiczycie aikido :wink: albo nikt Was nigdy nie zaatakował dobrze w krótkim dystansie (o zaskoczeniu nie wspomne :wink: ).
Gdzie w takim razie założenie oparcia technik na ruchu miecza - w tym dystansie to chyba bedzie scyzoryk i to z otwartym najmniejszym ostrzem
Bez założeń robilibyśmy Vale Tudo (pozdrowienia dla wszystkich praktykujących tę szlachetną sztukę)
Pancer (który zrozumiał, że powninien zacząć się bac kupowac browar przy barze :wink: )
Napisano Ponad rok temu
Wychodzimy z założenia że brak miejsca, a nie czy ruch jest oszczędny- ja bym to rozróżnił.Oczywiście przemieszcza się ale jest oszczędny w ruchach. Nie potrzebuje do tego 1/2 powierzchni tatami
Jest wielu Nauczycieli oszczędnych w ruchach oraz bardzo, bardzo wielu nie oszczędnych :wink:
Pancer (starajacy się być oszczędny w ruchach aikido i w wydatkach :wink: )
Napisano Ponad rok temu
miszcz zawsze popatrzy nim sie odwróci.
coby nie oberwac miszcz nie lezie gdzie moze oberwac.
miszcz nie podchodzi do Nikogo na blizej niz długość witki
miszcz sie nie pcha sie do zatłoczonego tramwaja i nie jexdzi windom
miszxcz nontopa cwiczy orient i śpi jak Leon na fotelu z otwieraczem w dłoni...
Napisano Ponad rok temu
jestes w dusznej, zatłoczonej celi z 3 - 120 kilogramowymi , zarośniętymi misiami w tatuażach. Zarówka kołysze się i błyska oswietlając odrapane ściany. Bysie mają lubieżny wytraz twarzy a tak sie składa że jestes mocno przywiązany przedłużaczem do pryczy , brzuszkiem w dół. misiowie sie zbliżaja i już czujesz zapach czaju i czosnku ze smalcem. Co zrobisz? czy w waszym dojo ćwiczy sie takie techniki???
wniosek: aikido jest do bani... hahahahaha
gość z młajtaj by sobie poradził....
mam nadzieje ze voivoi łapiesz mój przekaz?
Napisano Ponad rok temu
inne porównanie:
jestes w dusznej, zatłoczonej celi z 3 - 120 kilogramowymi , zarośniętymi misiami w tatuażach. Zarówka kołysze się i błyska oswietlając odrapane ściany. Bysie mają lubieżny wytraz twarzy a tak sie składa że jestes mocno przywiązany przedłużaczem do pryczy , brzuszkiem w dół. misiowie sie zbliżaja i już czujesz zapach czaju i czosnku ze smalcem. Co zrobisz?
Rozluźniłbym się. Zrelaksowanie pozwala uniknąć wielu poważnych kontuzji
Ćwiczycie takie rzeczy u was w dojo??
Napisano Ponad rok temu
Pancer napsiał: "Jak szukacie zastosowania aikido w krótkim dystansie to albo nie cwiczycie aikido albo nikt Was nigdy nie zaatakował dobrze w krótkim dystansie (o zaskoczeniu nie wspomne )." Ależ gdy ktoś Cię złapał obiema łapkami szybko za klapy od kimona? Czy też kolega jest aż tak wielkim nauszycielem, że nikt się już nie odważy na tego typu żart? Nie jest to atak w krótkim dystansie? Można chyba wykorzystać teoretycznie zasady aikido ? Tj, ominięcie głównej siły ataku bez zmiany ustawienia stóp ( takie wychylenie jak przy wiosłowaniu), a potem wejście omote, typu szybka irimi nage na wyciągniętej ręce w szyję. Oczywiście to tylko teoria, którą się tylko łatwo pisze , lecz wg mnie aikdo to wszystkie aplikacje zrobione na bazie ćwiczonych w dojo, nie tylko te ćwiczone jako np. kichon. Ale to ciekawy problem, czy gong w nos zadany z prawidłowym wyprowadzeniem ciosu z biodra po ominięciu takiego samego zadanego przez oponęta to aplikacja techniki aikido, czy cóś innego?
Ale jedno jest pewne. Są rzeczy zdrowsze, znacznie zdrowsze od aikido
Napisano Ponad rok temu
Przypomniało mi się a propos, jak kiedyś ćwiczyliśmy tego rodzaju sytuację na obozie u Martiusa (pozdrawiam). Chodziło o to, żeby wyrobić sobie odruch odwracania się w przeciwną stronę niż ta klepana. Kiedy ktoś klepie w prawe ramię, należało odwracać się w lewą stronę. Najczęściej złoczyńca klepie lewą ręką w prawe ramie, po to aby prawym sierpem znokautować odwracającego się w prawo człowieka. Może też zamiast klepać, po prostu szarpnąć za ramię, żeby sobie biedaka odwrócić i odpowiednio ustawić na strzał. Odwrócenie się w przeciwną stronę burzy tą koncepcję Odwracając się należało obniżyć się nieco na nogach, schować głowę przyciskając brodę do klatki i robiąc bokserski grzbiet. Dodatkową osłonę stanowiła uniesione do góry ramię (jeżeli w lewo to lewe) i dłoń przy twarzy. Gdyby okazało się, że to nie agresywny traktorzysta pobliskiego PGR-u ale sympatyczne dziewczę, można było zamaszystym gestem odgarnąć bujną czuprynę lub z pewną taką nieśmiałością podrapać się po jeżu na głowie znaczypierwsza rada:
jak ktos cie w knajpie klepie w ramie - nie odwracaj sie................. tylko laduj z lokcia:)
Pozdrawiam, h-k
PS. W krótkim dystansie, przy ataku np. ryo kata tori ćwiczymy np. shomen ate + nikyo.
PS2. Na akcję z zaskoczenia nie ma mocnych, polecam lekturę postów Rzozia.
Napisano Ponad rok temu
Pan Pancer jest wielkim nauczycielem.
A dla szukających internetowych rozwiązań, proponuję przyjacielki zadaniowy sparing z dobrym zapaśnikiem (tzn trochę ćwiczącym) zaczynający się z krótkiego dystansu. Zapasnik może być 10 kilo lżejszy, tylko żeby nie było, że Wy ważycie 110 kg a on 70
Możecie go nawet spróbować uderzyć atemi. :wink: Kiedy się pada będąc rzucanym za pomocą np. dżaksarowa, to ma się całkiem fajne odczucia, spróbujcie 8)
Za to świetnie można sobie w ten sposób ćwiczyć katsu aiabi. No nie tak fajnie jak z bronią, ale też miło.
Napisano Ponad rok temu
Pan Pancer jest wielkim nauczycielem.
Pan Pancer, Pan Snow i wogóle wszyscy Panowie :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Ponoc była taka instrukcja dla kobiet służacych w brytyjskich siłach w Indiach na wypadek gwałtu, która zawierala z 10 punktów postępowania w podobnych sytuacjachinne porównanie:
jestes w dusznej, zatłoczonej celi z 3 - 120 kilogramowymi , zarośniętymi misiami w tatuażach. Zarówka kołysze się i błyska oswietlając odrapane ściany. Bysie mają lubieżny wytraz twarzy a tak sie składa że jestes mocno przywiązany przedłużaczem do pryczy , brzuszkiem w dół. misiowie sie zbliżaja i już czujesz zapach czaju i czosnku ze smalcem. Co zrobisz?
Zapamiętałem dwa ostatnie
Pkt 9. Jeśli już doszło do gwałtu zdefekuj to może odstraszyć napastnika
Pkt 10 Jesli i to nie pomogło staraj sie rozluznić i czerpac z tego przyjemnośc :peace: :paker: :peace:
czy w waszym dojo ćwiczy sie takie techniki???
?
Non stop pod prysznicami, na zielonym linoleum zwłaszcza, co nie Pancer :-)
Ł. (sławiący relaks w kazdych okolicznościach)
Napisano Ponad rok temu
Nie dość, że każdy Aikidoka to żałosna łamaga, która ani przed serią, ani klinczem ani w żadnych innych okolicznościach się nie obroni, to jeszcze zawsze ma pecha trafić na ponad stukilowego mistrza świata w boksie, zapasach czy innym vale tudo.
Pozostaje tylko wypełnić swe opuszki KI, natchnąć się duchem wojennym i doskonale rozluźnić a następnie zdefekować i czerpać z tego przyjemność…
Pozdrówka,
h-k
Napisano Ponad rok temu
Ja już lat dwadzieścia kilka rozbijam o kant swojej dupy to całe aikido i dopóki sytuacja życiowa pozwoli, to będę rozbijał dalej... I mam odczucie, że wcale tu nie chodzi tę serię, klincz czy inne okoliczności.
Wypełnianie ki i rozluźnianie to podstawowe czynności życiowe, szczególnie w stresie. :wink:
Panie Jeżyku, już się poprawiam: Pan Sławek Sz. jest dobrym nauczycielem i ma zadatki do bycia wielkim, poza tym jest wyższy od mnie, więc moge go nazywać Pan Wielki lub Pan Panzer
Napisano Ponad rok temu
Seppuku, Jon Snow, seppuku. Harakiri jest wulgaryzmem i nie powinno być używane przez samuraja, jak mnie kiedyś, kiedyś uświadomił Garry. :wink:hara-kiri nie popełniajmy hara-kiri,
Wiesz… i ja mam podobne odczucia, ale jeżeli nie chodzi o to, to o co w tym całym Aikidzie chodzi…? Ponownie powraca ostatnie z Trzech Najważniejszych Życiowych Pytań Człowieka „skąd jestem?, dokąd zmierzam?, dlaczego trenuję Aikido?” :roll: :wink:Ja już lat dwadzieścia kilka rozbijam o kant swojej dupy to całe aikido i dopóki sytuacja życiowa pozwoli, to będę rozbijał dalej... I mam odczucie, że wcale tu nie chodzi tę serię, klincz czy inne okoliczności.
Przepraszam za OT i pozdrawiam,
h-k
Napisano Ponad rok temu
Pytanie ma inny charakter - czy trening ma na celu rozwiązanie takiej sytuacji - czy niedopuszczenie do niej?
Napisano Ponad rok temu
w opisanej "sytuacji barowej" to jak juz dostanie sie w zeby (bo sie dostanie i juz) to trzeba miec nadzieje (uklony w strone Lesia :wink: - kto ma wiedziec ten wie) ze sie wstanie.
Napisano Ponad rok temu
Mam nieodparte wrazenie, ze trening nie ma nic wspolnego z taka sytuacjaPytanie ma inny charakter - czy trening ma na celu rozwiązanie takiej sytuacji - czy niedopuszczenie do niej?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
More fun with Stefek
- Ponad rok temu
-
Nauka aikido
- Ponad rok temu
-
Drugi mozg...?
- Ponad rok temu
-
Czyżby to był "Miszcz" Marian?
- Ponad rok temu
-
Letnia Szkoła British Birankai, Walia
- Ponad rok temu
-
Obroń się sam
- Ponad rok temu
-
Czerwone piaseczniki czyli relacja Ińsko 2006
- Ponad rok temu
-
jak dbać o stawy
- Ponad rok temu
-
Szkoła muzyczna i MA
- Ponad rok temu
-
Kierunkowość techniki
- Ponad rok temu