Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kravka w zyciu....


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
228 odpowiedzi w tym temacie

budo_gieroj
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 135 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
No właśnie.
  • 0

budo_zwierzu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
A zatem pozwolę sobie podsumować-faktycznie duszenia oburącz(z przodu-tak jak na zamieszczonym zdjęciu ,z boku z tyłu) są po prostu bez sensu...bo osoba nawet nic nie trenująca,a odrobinę sprawna fizycznie potrafi się uwolnić od takich duszeń(były dokonywane experymenta:)....i nie trzeba tu wielu treningów krav maga aby sobie poradzić z napastnikiem tak duszącym.......(niektórzy instruktorzy km tacy jak T.Adamczyk i K.Sawicki wręcz z nabożną czcią podchodzili do super-perfekcyjnego opanowania obrony przed takim duszeniem :) ,a ludzie ćwiczyli takie zrywania miesiącami :lol: .....a wspomniani instruktorzy zwracali uwagę na najdrobniejsze szczegóły!.......a czas treningowy płynął..........podobnie jak kasa z kieszeni ludzi zapatrzonych na mity.Jeśli ktoś chce się nauczyć obrony i wyjść cało z różnych sytuacji napadu czy agresji powinien trenować tak jakby miał do czynienia z rzeczywistym napastnikiem i REALNYM atakiem......a nie tracić czas i kasę
  • 0

budo_qwerty
  • Użytkownik
  • Pip
  • 24 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

osoba nawet nic nie trenująca,a odrobinę sprawna fizycznie potrafi się uwolnić od takich duszeń(były dokonywane experymenta:)....i nie trzeba tu wielu treningów krav maga aby sobie poradzić z napastnikiem tak duszącym


Trudno się z tym zgodzić. Moim zdaniem z miarę sprawnej fizycznie osoby stres może zrobić osobę praktycznie bezbronną. Napisz jak możesz, jak wyglądały te oksperymenta. :)
  • 0

budo_reven
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 222 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Głogów

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
po co zastanawiac się na skutecznościa obron przed tego typu atakiem, skoro najlepszą obroną jest niedopuszczenie do duszenia.
Prawidłowo wykonane duszenie trwa chwilę. jeżeli do przerwania dopływu powietrza dodamy szok dla organizmu (jakim niewątpliwie bedzie gwałtowny silny ucisk - a nie stopniowe uciskanie), co skutecznie moze uniemożliwić wykonanie techniki obronnej.
Udowodniłem na szkoleniu pewnej grupy ze straży miejsckiej z byłego woj. legnickiego - chłopaki mieli nawyk, że doprowadzali do chwytów zanim stosowali techniki obronne.
Po zaprezentowaniu duszenia, wpłynąłem na zmianę ich podejścia ;)
  • 0

budo_qwerty
  • Użytkownik
  • Pip
  • 24 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
Zawsze lepiej unikać wszelkiego rodzaju niebezpiecznych sytuacji. Tę i inne obrony ćwiczy się na wypadek gdyby takowa zaistniała, bo w „dżungli miejskiej” wszystko może się wydarzyć. :)
  • 0

budo_zwierzu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
Reven-niedopuszczenie do ataku to prewencja ,a nie obrona.Trzeba potrafić obronić się przed duszeniem ,a potem ćwiczyć niedopuszczenie do tegoż.Jeśli treing będzie prowadzony w odwrotnej kolejności to w przypadku złapania przez napastnika - osoba ćwicząca tylko prewencję - będzie zaskoczona i bezradna.Powtrzam jeszcze raz-duszenie z przodu mogą wystąpić na ulicy......ale na amerykańskich kreskówkach:)....tam podnoszą za gardło i potrząsają :) ....a długotrwałe trenowanie zrywania rąk z gardła na treningach- może zakończyć się nieprzyjemnie....dla gardła.
Experymenta były bardzo proste:osoby,także dziewczyny były znienacka łapane;) ....ZA GARDŁO ,na sposoby powyżej wymieniane i jakoś wszyscy (nie trenujący żadnych sztuk walki) odruchowo łapali za dłonie lub nadgarstki "agresora" i kopały po piszczelach i jajach(będących w ochraniaczach:)) ,zmuszając "agresora" do puszczenia gardła...
  • 0

budo_gieroj
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 135 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
Też mi odkrycie. To są właśnie naturalne odruchy, na których km bazuje.
  • 0

budo_obronca
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 564 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z lasów zachodnich

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

łapali za dłonie lub nadgarstki "agresora" i kopały po piszczelach i jajach(będących w ochraniaczach:)) ,zmuszając "agresora" do puszczenia gardła...


No to opisałeś waść technikę o którą się tu spieramy :) :) :) :)

odruchowość tychże ruchów w tej technice świadczy tylko dobrze o technice, że jest prosta do nauczenia i odruchowa w wykonaniu (czego można chcieć wiecej)[/b]
  • 0

budo_obronca
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 564 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z lasów zachodnich

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
Widzę zwierzu że jesteś mocno uprzedzony co do KM. Któż to cię tak uprzedził do KM i jakie to były wydarzenia.
Z drugie strony napisz jak widzisz realny atak, skoro o nim piszesz.
Generalnie łatwo krytykować jakąś koncepcję tylko trzeba mieć coś w zamian (potęcjalnie lepszego)
  • 0

budo_grand12
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 212 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
Witam
Siedze w KM pare miesiecy ale co nie co o nim wiem. Te techniki sa po to robione/walkowane na poczatku sezonu by nauczyc ludzi odpowiednich nawykow. W KM czesto jest jedna technika na pare sytuacji. A dzieki tej obronie "duszenie z przodu" wychodzimy do pozycji, ktora mamy bardzo czesto po innych technikach ;]
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
Pytanie tylko co warto wałkować ? Przeróżne obrony bazujace na naturalnych odruchach to zazwyczaj da się nauczyć po kilkunastu powtórzeniach i nie ma sensu jechać z nimi w kółko przez pół treningu. Później taki wojownik potrafi zerwać duszenie a następnie dostanie wp**** bo nie potrafi walczyć. Ja szczęśliwie uczęszczam na sekcję, na której typowa samoobrona to nie więcej jak kwadrans na każdym treningu a główny nacisk połozony jest na walkę: garda, uderzanie, kopanie, poruszanie się, parter ale z trochę innym podejściem taktycznym (raczej kolano na brzuch i uderzenia, ale boczną znam i klucz też dam radę założyć). Trenowanie obron w nieskończoność daje jedynie złudne przeświadczenie o własnych umiejętnościach, przeciętny kraver to dynamitu w pięściach nie ma i 3 strzały po obronie mu nie wystarczą żeby przeciwnika się pozbyć. Trzeba umieć walczyć i kropka, a żeby umieć to trzeba wałkować techniki przydatne do walki i sparować a "śmiertelnie skuteczne techniki prosto z izraela" to ciekawy ale dodatek powinien być ;-)
  • 0

budo_qwerty
  • Użytkownik
  • Pip
  • 24 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
Owszem zgadzam się garda, uderzenia i ogólnie pojęta walka jest bardzo ważna. Jednak KM to system samoobrony który uczy walki unikać. Najpierw przez unikanie niebezpiecznych sytuacji lub oddalenie się jeżeli w takowej ktoś się znalazł itp itd. Jeżeli dojdzie to konfrontacji to staramy się jak najszybciej ją zakończyć i uciec. Na tym polega samoobrona i właśnie w tym pomocne są te wszystkie techniki oswobodzeń z rożnego rodzaju przykrych sytuacji. Mnie na treningach właśnie ostrzegali aby w walkę w sensie „ringowym” na ulicy się nie wdawać bo może się to bardzo źle skończyć.
  • 0

budo_gieroj
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 135 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

... "śmiertelnie skuteczne techniki prosto z izraela" to ciekawy ale dodatek powinien być ;-)


W takim razie zmień system i chodź na coś innego
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
Nie zmienię bo mi sekcja pasuje: uczę się przede wszystkim walki na przyzwoitym poziomie a dodatkowo mam okazję poznać elementy których nie znalazłbym uczeszczając na sekcje MT i BJJ :)
A co do tego kończenia konfrontacji i unikania wdawania się w walkę, to obawiam się, że większe jest ryzyko, że zostaniemy właśnie do tej walki zmuszeni, ponieważ, np.:
- realny przeciwnik to nie partner z treningu i nie będzie robił za manekina, w większości przypadków nie da się go pokonać 3 czy 4 ciosami bo po 1-2 naszym zacznie kontrować i już mamy walkę. No chyba, że ktoś ma uderzenie jak Mike Tyson, ale wtedy to nie potrzebuje kravki :lol:
- kopnięcie na strefę kroku, czy uderzenia w inne punkty witalne mogą nie trafić w sytacji stresu precyzyjnie (nieważne jak długo to trenujemy na sali, stres robi swoje i wydarzyć się może wszystko)
- gość będzie na spidzie czy nawet alkoholu + adrenalina i nie poczuje bólu od razu (a może w ogóle założył supensor - takie cwaniaczki się podobno ostatnio zdarzają )
- jesteśmy z dziewczyną/żoną czy po prostu kimś bliskim na tyle, że zostawienie go na pastwę tylko chwilowo zneutralizowanego napastnika i ucieczka nie wchodzą w grę
- jesteśmy w jakimś lokalu czy w innej sytacji gdzie mamy odciętą drogę ucieczki
- przespaliśmy moment ataku i już jesteśmy w sytacji walki
- nie było tego momentu, bo napastnik wyskoczył "zza węgła" i od razu mamy walkę
:(

Proste hasła typu "nie wdaj się w walkę" brzmią mądrze (a w każdym razie łatwiej je głosić niż nauczać porządnie walki wręcz) i dlatego chętnie je ludzie przyjmują, a że nie zawsze się sprawdzają - to już nie problem tych, którzy je głoszę.
:idea: Jeżeli nie trenujemy walki to lepiej od razu przerzucić się na bieganie, osiągniemy lepsze efekty w uciekaniu
  • 0

budo_grand12
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 212 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
A powiedz mi w ktorych sekcjach nie ucza trzymac gardy, kopac, uderzac, parteru i nie ma sparingow (na ziemi, w stojce ;])? Bo ja chyba o takich nie slyszalem ;]. Dlatego w Kravce jest i samoobrona (techniki, jakies obrony) i walka, jezeli jakas technika nam nie wyjdzie mamy walczyc proste ;]
  • 0

budo_qwerty
  • Użytkownik
  • Pip
  • 24 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
Chyba się trochę nie precyzyjnie wyraziłem. :oops: Nie mówię, że ćwiczenie walki jest niepotrzebne a wręcz przeciwnie. Jednak sam napisałeś, że na ulicy ktoś może nas zaskoczyć i będzie to jakieś niespodziewane uderzenie lub jakiś obchwyt czy owe nieszczęsne duszenie (moim zdanie też może się zdarzyć i zdania nie zmienię). Niespodziewany atak i wtedy nawet z duszeniem może być problem (choć podobno każdy rodzi się z umiejętnością przerwania tego typu ataku zapisaną w genach). I teraz powiedzmy, że jaki by ten atak nie był i jakoś tam się udało z tego wyplątać. Osobiście przez termin samoobrona rozumiem zadanie dwóch trzech uderzeń (oczywiście wykorzystując umiejętności nabyte podczas treningów walki) i oddalenie się z miejsca. Walka natomiast wyglądała by, że Ty i agresor trzymacie gardę i jakoś tam się próbujecie trafić. Nie mówię, że Twoje treningu są ble fuj i w ogóle do niczego ale myślę, że te 15 minut jakiś tam technik na każdych zajęciach świadczy o ich przydatności.
  • 0

budo_thufir hawat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 736 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

Ja szczęśliwie uczęszczam na sekcję, na której typowa samoobrona to nie więcej jak kwadrans na każdym treningu a główny nacisk połozony jest na walkę: garda, uderzanie, kopanie, poruszanie się, parter ale z trochę innym podejściem taktycznym (raczej kolano na brzuch i uderzenia, ale boczną znam i klucz też dam radę założyć). Trenowanie obron w nieskończoność daje jedynie złudne przeświadczenie o własnych umiejętnościach, przeciętny kraver to dynamitu w pięściach nie ma i 3 strzały po obronie mu nie wystarczą żeby przeciwnika się pozbyć. Trzeba umieć walczyć i kropka, a żeby umieć to trzeba wałkować techniki przydatne do walki i sparować a "śmiertelnie skuteczne techniki prosto z izraela" to ciekawy ale dodatek powinien być ;-)


Sorry, ale bardzo sie mylisz. Najwięksi znawcy starć ulicznych tacy jak Geoff Thompson czy Peyton Quinn (obaj mają wiele lat doświadczenia w sztukach walki oraz rzeczywistego doświadczenia na ulicy nabytego podczas pracy jako wykidajło) nieustannie podkreślają, ze to co się dzieje na ulicy lub w knajpie nie ma nic wspólnego z walką rozumianą jako garda, uderzanie, kopanie, i parter. Na ulicy twojemu napastnikowi nie chodzi o to, by sie z tobą bić, jemu chodzi o to by cie POBIĆ. Najprawdopodobniej zaczepi cię, odwróci twoją uwagę i zacznie cie tłuc jeszcze zanim sie zorientujesz, że NAPRAWDĘ zostałeś zaatakowany (4D: Dialogue, Deception, Distraction, Destruction). W starciu ulicznym wygrywa ten, który zacznie bić jako pierwszy i nie przestaje uderzać. Nie ma tu miejsca na walke; gardę, uderzanie, kopanie, poruszanie się. Najwazniejsza jest czujność i nie dopuszczenie do tego, by przeciwnik zaatakowal pierwszy (co jest potwornie trudne w warunkach nagłego rzutu adrenaliny zaburzajacego ocene sytuacji).

Pozdrawiam, Thufir
  • 0

budo_pinczer
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 295 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

to co się dzieje na ulicy lub w knajpie nie ma nic wspólnego z walką rozumianą jako garda, uderzanie, kopanie, i parter. Na ulicy twojemu napastnikowi nie chodzi o to, by sie z tobą bić, jemu chodzi o to by cie POBIĆ.
Pozdrawiam, Thufir

Błedne myslenie. By sie obronic musisz uderzac by dobrze uderzac musisz dobrze sie ruszac by sie obronic przed uderzeniem musisz miec jakas garde. Kolejny problem to obicie, ktore mozesz zdobyc na kontaktowych treningach (nie kopiac w powietrze, albo zatrzymujac cios 3 cm przed twarza partnera} albo w realnej walce (ale to bardziej boli}. Szczegolnie treningi z poczatkujacymi przypominaja takie realne starcia gdzie przeciwnik nie analizuje tego co sie dzieje tylko idzie slepo do ataku, z twojej wypowiedzi wynika ze to powinno odniesc skutek ale tak nie jest. Nie znam autorytetow na ktore sie powolujesz ale znam ludzi stojacych na bramkach i jakos nie przeszkadza im trenowanie BJJ czy boksu mi z kolei w konfrontacji z nimi nie pomogla KM
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

Osobiście przez termin samoobrona rozumiem zadanie dwóch trzech uderzeń (oczywiście wykorzystując umiejętności nabyte podczas treningów walki) i oddalenie się z miejsca. Walka natomiast wyglądała by, że Ty i agresor trzymacie gardę i jakoś tam się próbujecie trafić.

I tu jest pies pogrzebany - w przekonaniu że 2 ciosy pozwolą zakończyć sprawę - jeżeli kolega ma takie pięsci to szacuneczek :) ale przeciętny adept krav-maga będzie potrzebował trafić więcej razy a to już jest walka (jeszcze raz powtarzam: napastnik to nie kolega z treningu i po naszym pierwszym ciosie zacznie oddawać), że o sytuacjach niemożności ucieczki nie będę się powtarzał.

Nie mówię, że Twoje treningu są ble fuj i w ogóle do niczego ale myślę, że te 15 minut jakiś tam technik na każdych zajęciach świadczy o ich przydatności.


Nie wątpię w to, że techiniki obrony są potrzebne, chodzi tylko o właściwe proporcje i te 10%-20% treningu akurat mi odpowiada. Do tego dochodzą seminaria, które dotyczą głównie samoobrony (chociaż zdarzają się także seminaria fighterskie )

Pinczer chyba nadajemy na tych samych falach w kwesti treningu :wink: Niestety większość kraverów (i w ogóle combatowców) ma zbyt wysokie mniemanie o możliwościach ich systemów w powrównaniu do trenujących tradycyjne SW. Prawda jest taka, że bokser, zapaśnik czy inny sportowiec tenuje minimum 5 razy w tygodniu, w tym dużo kontaktowych sparingów, i kravka 2x tydzień sie nie umywa. Trzeba trenować częściej, intesywniej, w tym kontaktową walkę (w rękawicach, ochraniaczach) a nie mydlić oczy "superskutecznymi technikami prosto od izraelskich komandosów" po których walka już nie będzie potrebna bo przeciwnik nie ma po prostu szans tego przetrwać - BUJDA :evil:
  • 0

budo_zion
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Combat

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

Osobiście przez termin samoobrona rozumiem zadanie dwóch trzech uderzeń (oczywiście wykorzystując umiejętności nabyte podczas treningów walki) i oddalenie się z miejsca. Walka natomiast wyglądała by, że Ty i agresor trzymacie gardę i jakoś tam się próbujecie trafić.

I tu jest pies pogrzebany - w przekonaniu że 2 ciosy pozwolą zakończyć sprawę

Oj, tak! :)

Niestety większość kraverów (i w ogóle combatowców) ma zbyt wysokie mniemanie o możliwościach ich systemów w powrównaniu do trenujących tradycyjne SW.

To akurat zależy od podejścia, stażu i WIEKU! :) :)

Prawda jest taka, że bokser, zapaśnik czy inny sportowiec tenuje minimum 5 razy w tygodniu, w tym dużo kontaktowych sparingów, i kravka 2x tydzień sie nie umywa.

Prawda jest taka, że trenowanie czegokolwiek 2x vs. 5x tygodniowo się nie umywa.BTW. kravke też można trenować 5x - jak ktoś ma czas i zapał - nic nie stoi na przeszkodzie.

Trzeba trenować częściej, intesywniej, w tym kontaktową walkę

Zdecydowanie tak.
Pozdrawiam.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024