Kravka w zyciu....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
osoba nawet nic nie trenująca,a odrobinę sprawna fizycznie potrafi się uwolnić od takich duszeń(były dokonywane experymenta:)....i nie trzeba tu wielu treningów krav maga aby sobie poradzić z napastnikiem tak duszącym
Trudno się z tym zgodzić. Moim zdaniem z miarę sprawnej fizycznie osoby stres może zrobić osobę praktycznie bezbronną. Napisz jak możesz, jak wyglądały te oksperymenta.
Napisano Ponad rok temu
Prawidłowo wykonane duszenie trwa chwilę. jeżeli do przerwania dopływu powietrza dodamy szok dla organizmu (jakim niewątpliwie bedzie gwałtowny silny ucisk - a nie stopniowe uciskanie), co skutecznie moze uniemożliwić wykonanie techniki obronnej.
Udowodniłem na szkoleniu pewnej grupy ze straży miejsckiej z byłego woj. legnickiego - chłopaki mieli nawyk, że doprowadzali do chwytów zanim stosowali techniki obronne.
Po zaprezentowaniu duszenia, wpłynąłem na zmianę ich podejścia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Experymenta były bardzo proste:osoby,także dziewczyny były znienacka łapane;) ....ZA GARDŁO ,na sposoby powyżej wymieniane i jakoś wszyscy (nie trenujący żadnych sztuk walki) odruchowo łapali za dłonie lub nadgarstki "agresora" i kopały po piszczelach i jajach(będących w ochraniaczach:)) ,zmuszając "agresora" do puszczenia gardła...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
łapali za dłonie lub nadgarstki "agresora" i kopały po piszczelach i jajach(będących w ochraniaczach:)) ,zmuszając "agresora" do puszczenia gardła...
No to opisałeś waść technikę o którą się tu spieramy
odruchowość tychże ruchów w tej technice świadczy tylko dobrze o technice, że jest prosta do nauczenia i odruchowa w wykonaniu (czego można chcieć wiecej)[/b]
Napisano Ponad rok temu
Z drugie strony napisz jak widzisz realny atak, skoro o nim piszesz.
Generalnie łatwo krytykować jakąś koncepcję tylko trzeba mieć coś w zamian (potęcjalnie lepszego)
Napisano Ponad rok temu
Siedze w KM pare miesiecy ale co nie co o nim wiem. Te techniki sa po to robione/walkowane na poczatku sezonu by nauczyc ludzi odpowiednich nawykow. W KM czesto jest jedna technika na pare sytuacji. A dzieki tej obronie "duszenie z przodu" wychodzimy do pozycji, ktora mamy bardzo czesto po innych technikach ;]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
... "śmiertelnie skuteczne techniki prosto z izraela" to ciekawy ale dodatek powinien być ;-)
W takim razie zmień system i chodź na coś innego
Napisano Ponad rok temu
A co do tego kończenia konfrontacji i unikania wdawania się w walkę, to obawiam się, że większe jest ryzyko, że zostaniemy właśnie do tej walki zmuszeni, ponieważ, np.:
- realny przeciwnik to nie partner z treningu i nie będzie robił za manekina, w większości przypadków nie da się go pokonać 3 czy 4 ciosami bo po 1-2 naszym zacznie kontrować i już mamy walkę. No chyba, że ktoś ma uderzenie jak Mike Tyson, ale wtedy to nie potrzebuje kravki
- kopnięcie na strefę kroku, czy uderzenia w inne punkty witalne mogą nie trafić w sytacji stresu precyzyjnie (nieważne jak długo to trenujemy na sali, stres robi swoje i wydarzyć się może wszystko)
- gość będzie na spidzie czy nawet alkoholu + adrenalina i nie poczuje bólu od razu (a może w ogóle założył supensor - takie cwaniaczki się podobno ostatnio zdarzają )
- jesteśmy z dziewczyną/żoną czy po prostu kimś bliskim na tyle, że zostawienie go na pastwę tylko chwilowo zneutralizowanego napastnika i ucieczka nie wchodzą w grę
- jesteśmy w jakimś lokalu czy w innej sytacji gdzie mamy odciętą drogę ucieczki
- przespaliśmy moment ataku i już jesteśmy w sytacji walki
- nie było tego momentu, bo napastnik wyskoczył "zza węgła" i od razu mamy walkę
Proste hasła typu "nie wdaj się w walkę" brzmią mądrze (a w każdym razie łatwiej je głosić niż nauczać porządnie walki wręcz) i dlatego chętnie je ludzie przyjmują, a że nie zawsze się sprawdzają - to już nie problem tych, którzy je głoszę.
Jeżeli nie trenujemy walki to lepiej od razu przerzucić się na bieganie, osiągniemy lepsze efekty w uciekaniu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja szczęśliwie uczęszczam na sekcję, na której typowa samoobrona to nie więcej jak kwadrans na każdym treningu a główny nacisk połozony jest na walkę: garda, uderzanie, kopanie, poruszanie się, parter ale z trochę innym podejściem taktycznym (raczej kolano na brzuch i uderzenia, ale boczną znam i klucz też dam radę założyć). Trenowanie obron w nieskończoność daje jedynie złudne przeświadczenie o własnych umiejętnościach, przeciętny kraver to dynamitu w pięściach nie ma i 3 strzały po obronie mu nie wystarczą żeby przeciwnika się pozbyć. Trzeba umieć walczyć i kropka, a żeby umieć to trzeba wałkować techniki przydatne do walki i sparować a "śmiertelnie skuteczne techniki prosto z izraela" to ciekawy ale dodatek powinien być ;-)
Sorry, ale bardzo sie mylisz. Najwięksi znawcy starć ulicznych tacy jak Geoff Thompson czy Peyton Quinn (obaj mają wiele lat doświadczenia w sztukach walki oraz rzeczywistego doświadczenia na ulicy nabytego podczas pracy jako wykidajło) nieustannie podkreślają, ze to co się dzieje na ulicy lub w knajpie nie ma nic wspólnego z walką rozumianą jako garda, uderzanie, kopanie, i parter. Na ulicy twojemu napastnikowi nie chodzi o to, by sie z tobą bić, jemu chodzi o to by cie POBIĆ. Najprawdopodobniej zaczepi cię, odwróci twoją uwagę i zacznie cie tłuc jeszcze zanim sie zorientujesz, że NAPRAWDĘ zostałeś zaatakowany (4D: Dialogue, Deception, Distraction, Destruction). W starciu ulicznym wygrywa ten, który zacznie bić jako pierwszy i nie przestaje uderzać. Nie ma tu miejsca na walke; gardę, uderzanie, kopanie, poruszanie się. Najwazniejsza jest czujność i nie dopuszczenie do tego, by przeciwnik zaatakowal pierwszy (co jest potwornie trudne w warunkach nagłego rzutu adrenaliny zaburzajacego ocene sytuacji).
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Błedne myslenie. By sie obronic musisz uderzac by dobrze uderzac musisz dobrze sie ruszac by sie obronic przed uderzeniem musisz miec jakas garde. Kolejny problem to obicie, ktore mozesz zdobyc na kontaktowych treningach (nie kopiac w powietrze, albo zatrzymujac cios 3 cm przed twarza partnera} albo w realnej walce (ale to bardziej boli}. Szczegolnie treningi z poczatkujacymi przypominaja takie realne starcia gdzie przeciwnik nie analizuje tego co sie dzieje tylko idzie slepo do ataku, z twojej wypowiedzi wynika ze to powinno odniesc skutek ale tak nie jest. Nie znam autorytetow na ktore sie powolujesz ale znam ludzi stojacych na bramkach i jakos nie przeszkadza im trenowanie BJJ czy boksu mi z kolei w konfrontacji z nimi nie pomogla KMto co się dzieje na ulicy lub w knajpie nie ma nic wspólnego z walką rozumianą jako garda, uderzanie, kopanie, i parter. Na ulicy twojemu napastnikowi nie chodzi o to, by sie z tobą bić, jemu chodzi o to by cie POBIĆ.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
I tu jest pies pogrzebany - w przekonaniu że 2 ciosy pozwolą zakończyć sprawę - jeżeli kolega ma takie pięsci to szacuneczek ale przeciętny adept krav-maga będzie potrzebował trafić więcej razy a to już jest walka (jeszcze raz powtarzam: napastnik to nie kolega z treningu i po naszym pierwszym ciosie zacznie oddawać), że o sytuacjach niemożności ucieczki nie będę się powtarzał.Osobiście przez termin samoobrona rozumiem zadanie dwóch trzech uderzeń (oczywiście wykorzystując umiejętności nabyte podczas treningów walki) i oddalenie się z miejsca. Walka natomiast wyglądała by, że Ty i agresor trzymacie gardę i jakoś tam się próbujecie trafić.
Nie mówię, że Twoje treningu są ble fuj i w ogóle do niczego ale myślę, że te 15 minut jakiś tam technik na każdych zajęciach świadczy o ich przydatności.
Nie wątpię w to, że techiniki obrony są potrzebne, chodzi tylko o właściwe proporcje i te 10%-20% treningu akurat mi odpowiada. Do tego dochodzą seminaria, które dotyczą głównie samoobrony (chociaż zdarzają się także seminaria fighterskie )
Pinczer chyba nadajemy na tych samych falach w kwesti treningu :wink: Niestety większość kraverów (i w ogóle combatowców) ma zbyt wysokie mniemanie o możliwościach ich systemów w powrównaniu do trenujących tradycyjne SW. Prawda jest taka, że bokser, zapaśnik czy inny sportowiec tenuje minimum 5 razy w tygodniu, w tym dużo kontaktowych sparingów, i kravka 2x tydzień sie nie umywa. Trzeba trenować częściej, intesywniej, w tym kontaktową walkę (w rękawicach, ochraniaczach) a nie mydlić oczy "superskutecznymi technikami prosto od izraelskich komandosów" po których walka już nie będzie potrebna bo przeciwnik nie ma po prostu szans tego przetrwać - BUJDA
Napisano Ponad rok temu
Oj, tak!I tu jest pies pogrzebany - w przekonaniu że 2 ciosy pozwolą zakończyć sprawęOsobiście przez termin samoobrona rozumiem zadanie dwóch trzech uderzeń (oczywiście wykorzystując umiejętności nabyte podczas treningów walki) i oddalenie się z miejsca. Walka natomiast wyglądała by, że Ty i agresor trzymacie gardę i jakoś tam się próbujecie trafić.
To akurat zależy od podejścia, stażu i WIEKU!Niestety większość kraverów (i w ogóle combatowców) ma zbyt wysokie mniemanie o możliwościach ich systemów w powrównaniu do trenujących tradycyjne SW.
Prawda jest taka, że trenowanie czegokolwiek 2x vs. 5x tygodniowo się nie umywa.BTW. kravke też można trenować 5x - jak ktoś ma czas i zapał - nic nie stoi na przeszkodzie.Prawda jest taka, że bokser, zapaśnik czy inny sportowiec tenuje minimum 5 razy w tygodniu, w tym dużo kontaktowych sparingów, i kravka 2x tydzień sie nie umywa.
Zdecydowanie tak.Trzeba trenować częściej, intesywniej, w tym kontaktową walkę
Pozdrawiam.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
treningi w ASiTR KEMVOCOMBAT, sezon 2006.2007
- Ponad rok temu
-
Parę pytań na temat Combatów.
- Ponad rok temu
-
Kiedy kurs Krav Maga w Lublinie?
- Ponad rok temu
-
WASZE OPINIE
- Ponad rok temu
-
Książki do Krav Maga
- Ponad rok temu
-
System walki w bliskim kontakcie
- Ponad rok temu
-
Obóz nad BIAŁKĄ 2006
- Ponad rok temu
-
Zakończył się kolejny letni obóz Krav Maga.
- Ponad rok temu
-
STAŻ ESDS W WARSZAWIE 26-27.08.2006
- Ponad rok temu
-
Drobne pytanko
- Ponad rok temu