Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kravka w zyciu....


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
228 odpowiedzi w tym temacie

budo_dime
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 811 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

Twój napastnik nie stanie w pozycji do walki, nie podniesie pięści do gardy, tylko lewą ręką złapie cię za ubranie, a prawą pięścią będzie cię tłuc w twarz i głowę. Bedzie to robić zupełnie bez techniki, za to z wielką siłą i determinacją.

a ja wątpie, że ktoś mnie zaatakuje w ten sposób. naprawdę uważam, że bardziej prawdopodobne jest, że ktoś zacznie od popchnięcia, ciosu w twarz albo próby przewrócenia. raczej tak to sobie wyobrażam.
nawet jeśli ktoś mnie złapie za ubranie i spróbuje lać to nie bede próbował mu włożyć palca w oko! klincz i ziemie, albo kolano - to uważam za skuteczne i nie dlatego tak jest bo to trenuję, tylko trenuję to między innymi dlatego, że uważam za skuteczne.
  • 0

budo_dime
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 811 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
nie mowiąc już o kopnięciu w krocze. każdy samiec po tym jak jego przeciwnik będzie próbował kopnąć go w jaja wpadnie w furię i już nic nie będzie się dla niego liczyć tylko flaki i masakra.
  • 0

budo_zion
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Combat

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
Hmm...IMO intencja zrobienia krzywdy sparing-partnerowi przy wykonywaniu jakiejkolwiek techniki to kompletna pomyłka...i ostatni sparing-partner - nikt z kimś takim (z takimi intencjami) nie będzie już chciał sparować. Nie życzę nikomu spotkania z kimś takim na treningu/sparingu (choć może się zdarzyć i grunt to się w porę zorientować :? )

A co do "technik ocznych" to chyba każdy miał choć raz tę wątpliwą przyjemność związaną z "przypadkowym urazem oka", więc wie co to znaczy... Każda akcja w okolicy oczodołów powoduje "wystarczający niepokój" u przeciwnika. Jak dla mnie stosuje się je głównie, gdy sytuacja zmierza w niekorzystnym kierunku i w ogóle jest możliwość użycia (a nie kiedy już pozamiatane np. przeciwnik za plecami z założonym duszeniem i dobrze schowaną głową :twisted: ).
  • 0

budo_dime
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 811 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

"wystarczający niepokój"

?
  • 0

budo_zion
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Combat

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

Twój napastnik nie stanie w pozycji do walki, nie podniesie pięści do gardy, tylko lewą ręką złapie cię za ubranie, a prawą pięścią będzie cię tłuc w twarz i głowę. Bedzie to robić zupełnie bez techniki, za to z wielką siłą i determinacją. Jest to najczęstszy sposób ataku w sytuacjach ulicznych. Ile razy podczas swoich treningów ĆWICZYŁEŚ sposoby radzenia sobie w takiej sytuacji?


A czego na krav madze uczą w takiej sytuacji? Jakie są możliwości? Jedyne co mi przychodzi teraz do głowy to rzut/obalenie albo bycie szybszym w rękach :) .

Np. jednoczesne uderzeniowe zerwanie chwytu jedną ręka i wyprowadzenie uderzenia drugą (a dalej kontynuacja np. serią w dowolnej konfiguracji ręce i/lub nogi) - czyli np."bycie szybszym w rękach"...
  • 0

budo_zion
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Combat

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

"wystarczający niepokój"

?

:) ...chwilowa dekoncentracja i odruchowa reakcja obronna, którą trzeba wykorzystać...
  • 0

budo_qwerty
  • Użytkownik
  • Pip
  • 24 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

nie mowiąc już o kopnięciu w krocze. każdy samiec po tym jak jego przeciwnik będzie próbował kopnąć go w jaja wpadnie w furię i już nic nie będzie się dla niego liczyć tylko flaki i masakra.


Jeżeli trafisz w to krocze to chyba już nie będzie myślał o „flakach i masakrze” i uprzedzając pytanie co będzie jak nie trafisz ????
Kopnięcie w krocze jest zazwyczaj kolejnym po zerwaniu uchwytu/bloku itp. punktem techniki, ale nie ostatnim. Potem może być inne uderzenie lub kopniecie, więc nawet jeżeli ktoś się odsunie i nie dostanie po jajach to dalej mamy jakieś tam szanse, że inne uderzenie dosięgnie celu.
  • 0

budo_zwierzu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
"uderzeniowe zerwanie chwytu za ubranie"? :lol: ciekawe jak to ma wygladać .gdy napastnik mocno złapał za ubranie-koszulkę,koszulę,podkoszulek...na krav madze ćwiczą do zajechania "uderzeniowe"zerwanie duszenia dłońmi(które to duszenie praktycznie nie występuje w realnej sytuacji na ulicy).... "uderzeniowe" techniki są w wielu przypadkach niepraktynie i stanowią wręcz zagrożenie dla wykonującego je...ponieważ przeciwnik może swoją ręka (której chwyt został zerwany)....uderzyć broniącego się.....podobnie gdy jest sie duszonym w parterze-w tym przypadku zrywanie uchwytu to pewność bombardowania pięściami ("uwolnionymi"- przez zerwanie )w twarz!
I w takie właśnie techniki są słabością km i kryją zagrożenie dla broniącego się.W powyższych przypadkach techniki jujitsu są bez porównania skuteczniejsze!
  • 0

budo_piotr z.
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

na krav madze ćwiczą do zajechania "uderzeniowe"zerwanie duszenia dłońmi(które to duszenie praktycznie nie występuje w realnej sytuacji na ulicy)....

Chodzi ci o to "duszenie" które ja nazywam WŚCIEKŁA ŻONA, frontalnie obiema łapami za szyję? :) Jeśli tak, to mnie też zawsze intrygowało, po co to jest ćwiczone i KTO tak atakuje??

Dołączona grafika
  • 0

budo_zion
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Combat

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

...na krav madze ćwiczą do zajechania "uderzeniowe"zerwanie duszenia dłońmi(które to duszenie praktycznie nie występuje w realnej sytuacji na ulicy)....

...no i znowu to obiegowe postrzeganie KM jako całości,ehh...ćwiczą i nie ćwiczą :wink: :twisted: ...

"uderzeniowe" techniki są w wielu przypadkach niepraktynie i stanowią wręcz zagrożenie dla wykonującego je...ponieważ przeciwnik może swoją ręka (której chwyt został zerwany)....uderzyć broniącego się.....podobnie gdy jest sie duszonym w parterze-w tym przypadku zrywanie uchwytu to pewność bombardowania pięściami ("uwolnionymi"- przez zerwanie )w twarz!
I w takie właśnie techniki są słabością km i kryją zagrożenie dla broniącego się.

... ta zerwana ręka jest przytrzymywana....trzeba zobaczyć jak to sie dokładnie robi wtedy się zrozumie...
Pozdrawiam weekendowo :wink:
  • 0

budo_zwierzu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
z całym szacuneczkiem zion! ...ale to przytrzymanie zerwanej ręki akurat nadaje do......... pokazu :D ...żeby inaczej tego nie okreslić :lol: .......w stójce to jeszcze pół biedy ale......
w sytuacji parterowej - aż miło, gdy kravmager zrywa taki chwyt za gardło :) ....zerwana rączka aż sama idzie do uderzenia .....i kraver nie ma zbyt wielu szans na przetoczenie napastnika w takiej sytuacji z oporującym partnerem....mimo,że w wielu sekcjach km ćwiczy się to bardzo często i bez żadnego krytycyzmu....Początkujący w ju-jitsu łatwo dają "zimny prysznic" przy takich akcjach:)......Pomijając już fakt,że jak ktoś konkretnie chwyci to "zerwanie" takiego chwytu grozi kontuzją gardziołka:).....podsumowując - wiele technik km jest stosowanych bez odpowiedniego chwytu partnera (będącego napastnikiem),a zwłaszcza partnera - który za bardzo się nie orientuje w chwytach....czyli wiele technik km jest rzeczywiście do zastosowania gdy mamy do czynienia z nie za bardzo obcykanym przeciwnikiem.....niby szybko można sie tego nauczyć i w miarę szybko zastosować...ale jeśli przeciwnik da się zaskoczyć...pozdrawiam weekendowo!
  • 0

budo_qwerty
  • Użytkownik
  • Pip
  • 24 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

na krav madze ćwiczą do zajechania "uderzeniowe"zerwanie duszenia dłońmi(które to duszenie praktycznie nie występuje w realnej sytuacji na ulicy)....

Chodzi ci o to "duszenie" które ja nazywam WŚCIEKŁA ŻONA, frontalnie obiema łapami za szyję? :) Jeśli tak, to mnie też zawsze intrygowało, po co to jest ćwiczone i KTO tak atakuje??


Też się nad tym zastanawiam. :D Wydaje się to kompletnie nieprzydatne. Chociaż z drugiej strony może się tam zdarzyć w jakiejś szamotaninie.

czyli wiele technik km jest rzeczywiście do zastosowania gdy mamy do czynienia z nie za bardzo obcykanym przeciwnikiem.....niby szybko można sie tego nauczyć i w miarę szybko zastosować...ale jeśli przeciwnik da się zaskoczyć...


To jeden z elementów KM – zaskoczenie napastnika.
A co do zerwania tego duszenia z przytrzymaniem … czy ja wiem czy to jest tak zupełnie nieskuteczne. Niektóre techniki w KM ciężko sprawdzić bo wymagałoby to uszkodzenia partnera z którym się ćwiczy.
  • 0

budo_obronca
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 564 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z lasów zachodnich

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
eee tam głupie gadanie, u kogoś może nie działać wsadzenie palców w oczy i kop w jaja u mnie działa.
Co do obrony przed duszeniem - please ludzie wyobrażanie sobie że na ulicznej napieprzance facet wskoczy na plecy, w parteże i założy duszenie przedramieniem od tyłu jest śmieszne (nie mówie że nie może się zdarzyć) ale przecież bardziej prawdopodobny jest atak od przodu szczególnie jak facet ma masę a my nie, i po prostu chwyci w łapska i zacznie ściskać szyję (jest to bardzo naturalny i instynktowny sposób ataku).
  • 0

budo_obronca
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 564 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z lasów zachodnich

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
1) co do duszenia: panowie please gadanie że taki rodzaj duszenia/chwytu za bety nie występuje na ulicy to jakaś bzdura i brak kompetencji, przecież jak na ulicy dochodzi do napierdalanki to zazwyczaj zaczyna się od chwytów popychanek (wyzywanek). Jak ktoś pisze że to nie występuje na ulicy to niech mi napisze ile razy był wogóle na ulicy atakowany? Przecież taka obrona jest podstawowym element samoobrony, naprawdę wyobrażanie sobie ze na ulicy facet z którym będziemy walczć wejdzie na plecy i założy duszenie jest dla mnie śmieszne i świadczy o niekompetencji wypowiadających się na temat samoobrony.

2) Co do oczu gadanie że atak na oczy jest nieskuteczny jest głupie, bo w zasadzie każdej technice można zarzucić nieskuteczność np: balacha, nie zawsze można ją zrobić (nie w każdych okolicznościach) i co mamy gadać że to jest niekuteczne? przecież to dziecinada. Sam miałem okazję w walce w parteże wsadzić facetowi paluchy w oczy i mogę powiedzieć że u mnie to zdało egzamin tzn: wywołało odpowiednią reakcję bólową - i facet odskoczył odemnie.

Ludzie jak to się mówi nie dajmy się zwariować. W większości przypadków na teksty wykazujące minimalne doświadzczenie i wiedzę nie chce mi się regować, ale jak czytam różne wyjątkowo ciężkie banialuki to czasem aż grzech nie zaripostować.
  • 0

budo_piotr z.
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

1) co do duszenia: panowie please gadanie że taki rodzaj duszenia/chwytu za bety nie występuje na ulicy to jakaś bzdura i brak kompetencji, przecież jak na ulicy dochodzi do napierdalanki to zazwyczaj zaczyna się od chwytów popychanek (wyzywanek). Jak ktoś pisze że to nie występuje na ulicy to niech mi napisze ile razy był wogóle na ulicy atakowany? Przecież taka obrona jest podstawowym element samoobrony, naprawdę wyobrażanie sobie ze na ulicy facet z którym będziemy walczć wejdzie na plecy i założy duszenie jest dla mnie śmieszne i świadczy o niekompetencji wypowiadających się na temat samoobrony.

No tak, tylko czy ktokolwiek tutaj napisał, że na ulicy napastnik będzie dusił fachowo?

Widzę, że stosujesz brzydką metodę przypisania drugiej osobie głupich poglądów, żeby zaraz je wyśmiać i zarobić w dyskusji punkt ;) Wypraszam to sobie.

Ja sądzę, że przeciętny napastnik w ogóle nie będzie dusił; duszenia zdarzają się rzadko. Potocznie, owszem, spotyka się chwyt który polegan na opasaniu zgiętego przeciwnika ramieniem za kark - ale jak wie każdy grappler, ten chwyt tak naprawdę nie dusi.

Nie liczyłem, ile razy byłem naprawdę atakowany, natomiast biłem się nieraz - powiedzmy dolne rejestry liczb dwucyfrowych (10 razy? 15?).

Byłem też świadkiem podobnej liczby bójek. I nigdy nie widziałem, żeby ktoś na stojąco oburącz łapał za szyję od frontu.

Zwyczajnie nie wydaje mi się, żeby to był instynktowny rodzaj ataku. Robiąc to, wiążesz swoje ręce i możesz od tak złapanej osoby natychmiast oberwać w ryja.

Naturalne jest raczej klinczowanie i łapanie cudzych rąk, a jeśli przy przepychance czy szarpaniu za odzież ktoś używa dwóch rąk, będzie je raczej kierował na nasze ramiona, łapał nas za tzw. "chabety" i tak dalej (co umożliwia kontrolę obręczy barkowej).
  • 0

budo_piotr z.
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
Jeszcze chciałem dodać, że szanuję twoje odmienne od mojego zdanie, i zwrócić twoją uwagę, że nie nazywam twoich wpisów "bzdurami", "banialukami", "śmiesznymi" itp.; i ponieważ wypowiadam swoje opinie w sposób kulturalny, mniej więcej tego samego oczekiwałbym od ciebie.

Nasycając swoje wpisy określeniami, które mają poniżyć cudze opinie, nie stajesz się wcale bardziej przekonujący.
  • 0

budo_zion
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Combat

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....
zwierzu, ktoś zapytał o taki a nie inny przypadek, ja podałem przykładowe rozwiązanie bez zagłębiania się w szczegóły, bo o niuansach i detalach można by długo i namiętnie :-) ...
Wiadomo - w każdej obronie kluczowy jest element zaskoczenia, o czym sam wspomniałeś :D
Pozdrawiam
  • 0

budo_obronca
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 564 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z lasów zachodnich

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

Jeszcze chciałem dodać, że szanuję twoje odmienne od mojego zdanie, i zwrócić twoją uwagę, że nie nazywam twoich wpisów "bzdurami", "banialukami", "śmiesznymi" itp.; i ponieważ wypowiadam swoje opinie w sposób kulturalny, mniej więcej tego samego oczekiwałbym od ciebie.

Nasycając swoje wpisy określeniami, które mają poniżyć cudze opinie, nie stajesz się wcale bardziej przekonujący.


Niezłe dictum muszę powiedzieć (he he), i przeprosić, nie chciałem obrazić tylko mnie odrobinę emocje poniosły. A więc przepraszam panie Piotrze Z.
  • 0

budo_obronca
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 564 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z lasów zachodnich

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

Znasz kogoś kto wytrzyma i dokończy duszenie w trakcie kiedy ktoś mu z całej siły pakuję palce w oczy, bo to przecież nie jest takie trudne skoro duszący ma zajęte obie ręce, jest przecież w bardzo bliskim kontakcie z naszym ciałem co pozwala nam na wykonanie tego ruchu i nie ma jak się przed tym bronić, bo kiedy zacznie to robić automatycznie puszcza duszenie...

Powiem ci tak. Nigdy nie walczyłem na wkładanie palców w czy ale wielokrotnie dusiłem i byłem duszony porządnymi duszeniami i nie widzę opcji żeby wkładanie palca w oczy tu cokolwiek pomogło.
Jak cię już dusi to każdy zbędny ruch typu wysuwanie ręki i szukanie oka zmniejsza ci drastycznie pozostały do odpłynięcia czas. Gdy duszący widzi takie zbędne ruchy i to że duszony traci koncentrację to automatycznie zwiększa nacisk i po prostu szybciej odpływasz.
.


Co do duszenia fachowego np z tej wypowiedzi (i parę innych) można taki wniosek wyciągnąć.
  • 0

budo_obronca
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 564 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z lasów zachodnich

Napisano Ponad rok temu

Re: Kravka w zyciu....

Zwyczajnie nie wydaje mi się, żeby to był instynktowny rodzaj ataku. Robiąc to, wiążesz swoje ręce i możesz od tak złapanej osoby natychmiast oberwać w ryja.

Naturalne jest raczej klinczowanie i łapanie cudzych rąk, a jeśli przy przepychance czy szarpaniu za odzież ktoś używa dwóch rąk, będzie je raczej kierował na nasze ramiona, łapał nas za tzw. "chabety" i tak dalej (co umożliwia kontrolę obręczy barkowej).


Rodzaj obrony widoczny na zdięciu jest uniwersalny nadaje się do obrony gdy facet dusi a takż chwyci za bety. Sam taki atak wydaje mi się naturalny szczególnie dla mocno zbudowanych kolesi mających do czynienia z o wiele słabszą i mniejszej postury ofiarą, taki facet po prostu złapie za szyje i zadusi jak kurczaka. Dwa, w walce bywa że ktoś kto oberwał i jest "przyćmiony" w odruchu niekontrolowanej agresji i wściekłości (zgadzam się że iracjonalnie) złapie i dusi. I tu widzę instyktownosć takego chwytu/duszenia.
I tu widzę też o wiele większy sens przerabiania tego rodzaju obrony niż trening zaawansowanych form bjj w obronie przed np duszeniem z tyłu za plecami. Bo taki sposób rozpoczęcia ataku - chwyt jedną ręką, dwoma, duszenie, czy chwyt i objanie twarzy to zazwyczaj 70% wszelkiego rodzaju ulicznych napieprzanek. A celem Krav Maga jest przygotowanie tej słabszej osoby (potencjalnej ofiary) naprzeciw temu większemu, silniejszemu, tak by w starciu ulicznym ten słabszy dał sobie radę. I tu panowie mówimy o samoobronie gdzie wszelkiego rodzaju jak to mówią niektórzy "brudne sztuczki" są jak najbardziej pożądane. Bo tylko te brudne sztuczki robione z zaskoczenia dadzą temu mniejszemu szansę. I to jest panowie samoobrona nie zaś starcie typu klatkowego gdzie dwuch potężnych zawodników którzy lata spędzili na doskonaleniu swoich umiejętnosci okłada się po gębach, tarmosi i dusi. Trzeba dostrzegać te dwa poziomy samoobrona - walka w klatce
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024