Nowe zasady walki sportowej w Kyokushin-Kan ?
Napisano Ponad rok temu
Ale jesli to wszystko będzie szło w kierunku bunkai i oyo czyli de facto samoobrony to nie.
Oczywiście wytrenowanie pewnych odruchów do wykorzystania w szeroko rozumianej samoobronie, to dłuższa droga.”
Romanowicz uważasz, że w walce sportowej powinno się wykonywać inaczej uderzenie ręką w twarz niż w samoobronie? Uważasz, że poprawnie wykonany bokserski cios prosty nie nadaje się do samoobrony? To że dobrze wykonany uniemożliwia kontratak na wrażliwe miejsca na głowie to jego wada?
Czyżby Bruce Lee czerpiąc z boksu i odrzucając bardzo dużo z tradycyjnego treningu popełnił błąd?
Ja uważam, że w sekcji, gdzie walczy się z kontaktem trenowanie różnych sposobów reakcji to błąd. To tak jakby się trenowało dwa różne sporty walki żadnemu z nich nie poświęcając wystarczająco dużo uwagi. I to moim zdaniem może rzutować na skuteczność radzenia sobie w samoobronie.
„Dla przykładu - na ringu czy tatami nie wykonasz chociażby fumikomi, bo to jest zabronione. Ale siła destrukcyjna tej techniki jest olbrzymia.”
To prawda, ale jeżeli uprawia się sport walki to szansa na to, że opanuje się tą technikę na zasadzie instynktownego odruchu praktycznie nie istnieje.
"Kolejny przykład - często wystąpująca w kata kombinacja yoko-geri + empi-uchi. W sportowej walce ten układ "nie dziabie" a samoobronie owszem szególnie przy interpretacji gdzie nie walisz łokciem po brzuchu ale atakujesz bezwglednie szyję, krtań, nos."
Lubię kopać yoko geri w sparingu, ale nie wyobrażam sobie jak można uderzyć łokciem po kopnięciu bocznym. Jeżeli jest to wykonalne to jestem pełen podziwu dla Twoich umiejętności technicznych. Jak Ty to robisz?
”Oczywiście jeżeli trakuje sie karate tylko jako sport (czytaj kumite sportowe) to z góry nastawiasz sie na ograniczony przepisami repertuar technik a kombinaje z kata to dodatek, czesto uważany przez wielu ludzi za niepotrzeny historyczny bagaż. Ale jeżeli traktujesz karate jako całośc, jako karate-do czy przy pewnym poziomie technicznym i psychicznym jako karate-jutsu, to do poznania wszystkich elementów daleka droga. I właśnie oto mi chodziło we fragmencie który cytowałeś.”
Myślę, że dużo zależy od tego czego każdy z trenujących oczekuje od karate. Dla mnie karate to ma być broń nadająca się do praktycznego użycia i równocześnie fajne hobby i sposób na spędzenie wolnego czasu. I dlatego traktuje karate jako sport (a właściwie rekreację) a nie drogę, którą zamierzam podążać w życiu. Kierunek w którym podążam wyznaczam sobie sam, a nie „sztuka walki”. Nie szukam jakichś bliżej nie określonych wartości duchowych tylko praktycznego zastosowania i należę do tej grupy trenujących dla których kata to niepotrzebny historyczny bagaż. Chociaż jak odniesione wcześniej kontuzje zaczną dawać o sobie znać to nie wykluczam, że zainteresuję się trenowaniem kata.
Napisano Ponad rok temu
Romanowicz uważasz, że w walce sportowej powinno się wykonywać inaczej uderzenie ręką w twarz niż w samoobronie? Uważasz, że poprawnie wykonany bokserski cios prosty nie nadaje się do samoobrony? To że dobrze wykonany uniemożliwia kontratak na wrażliwe miejsca na głowie to jego wada?
Czyżby Bruce Lee czerpiąc z boksu i odrzucając bardzo dużo z tradycyjnego treningu popełnił błąd?
Ja uważam, że w sekcji, gdzie walczy się z kontaktem trenowanie różnych sposobów reakcji to błąd. To tak jakby się trenowało dwa różne sporty walki żadnemu z nich nie poświęcając wystarczająco dużo uwagi. I to moim zdaniem może rzutować na skuteczność radzenia sobie w samoobronie...
... uprawia się sport walki to szansa na to, że opanuje się tą technikę na zasadzie instynktownego odruchu praktycznie nie istnieje.
Oczywiście masz rację, że różne sposoby reagowania wymagają więcej czasu.
Dają lub mogą dać jednak w efekcie końcowym przewagę. SW jako sztuka a nie sport to jest to inna sprawa. W sporcie dążysz do osiągnięcia wyniku w konfrontacji z przeciwnikiem, w zawodach, w mistrzostwach. W sztuce cele są inne. Sport to patrzenie przez pryzmat kolejnych zawodów, celem jest medal często za cenę zdrowia. Sztuka to jak inwestycja długoterminowa. Im więcej trenujesz jako sztukę tym więcej widzisz braków a tym bardziej chcesz się doskonalić. Tak ja to rozumiem.
Lubię kopać yoko geri w sparingu, ale nie wyobrażam sobie jak można uderzyć łokciem po kopnięciu bocznym. Jeżeli jest to wykonalne to jestem pełen podziwu dla Twoich umiejętności technicznych. Jak Ty to robisz?.
Co do "wjechania" yoko-geri+empi-uchi powiem tak - wymaga koordynacji, szybkości ale jest to wykonalne, chociaż w sparingu uda się rzdako, bo Twój sparing partner nauczy się Twoich "numerów", ale jeżeli masz bogaty repretuar technik czy kombinacji to masz więcej możliwosci zaskoczenia adwersarza. Przy sparowaniu z chłopakami z sekcji, wprowadzenie nawet pojedyńczego yoko-geri wprowadzało duże zamieszanie. Ta technika szybko wykonana wchodzi prawie zawsze. A przy połączeniu jeszcze z wcześniejszym mikazuki-geri dla zbicia, lub tylko zamieszania w gardzie, działa zajefajnie.
Myślę, że dużo zależy od tego czego każdy z trenujących oczekuje od karate. Dla mnie karate to ma być broń nadająca się do praktycznego użycia i równocześnie fajne hobby i sposób na spędzenie wolnego czasu. I dlatego traktuje karate jako sport (a właściwie rekreację) a nie drogę, którą zamierzam podążać w życiu. Kierunek w którym podążam wyznaczam sobie sam, a nie „sztuka walki”. Nie szukam jakichś bliżej nie określonych wartości duchowych tylko praktycznego zastosowania i należę do tej grupy trenujących dla których kata to niepotrzebny historyczny bagaż. Chociaż jak odniesione wcześniej kontuzje zaczną dawać o sobie znać to nie wykluczam, że zainteresuję się trenowaniem kata.
No właśnie...Kiedyś napisałem, że jestem na etapie gdzie karate traktuję trochę jak yogę w ruchu i do tego własnie kata jako sztuka ruchu, który ma lub może mieć zastosowanie nadaje się bardzo dobrze. Mimo, że moje gabaryty teraz bardziej niż kiedykolwiek predysponują mnie do walki, bo nie za bardzo przetłuszczone 95 kg robi jednak swoje, to nie szukam konfrontacji, nie upatruję celu jedynie w wygranej walce, ale nie szukam również jakichś wielkich wartości duchowych. Nie łudzę się również, że trenując karate przez 20 lat na 100% dam radę chłopkom którzy mają szyję szerkości ramion a jednak bardzo duże znaczenie ma dla mnie bunkai. Szukam zastosowania poprzesz technikę a nie brutalną siłę. Też kiedyś napisałem, że na początku jest fascynacja "siłą" a później przechodzi w fascynajcę techniką. Jeżeli sukces sportowy w SW jest związany tylko z szerko rozumianą siłą to co pozostanie gdy z czasem siła mieśni zacznie zanikać ... pozostaje technika, którą możesz przekazać swoim następcom. Dzieci, które zaczynają swoją przygodę z karate (tak jak mój 6-letni syn) nie dysponują siłą. Ich uczysz najpierw koordynacji, techniki jako sztuki ruchu, nie stawiasz im na celu zdobycia tytułów mistrzostw, ale zdobycie umiejętnosci. Jeżeli nie masz techniki co masz do przekazania...?
Napisano Ponad rok temu
Romanowicz piszesz, że szukasz zastosowania karate przez technikę, a nie brutalną siłę. I do tego potrzebne jest ci ćwiczenie kata? Dla mnie to brzmi trochę pokrętnie. Aby uderzenie miało praktyczne zastosowanie i było efektywne powinno wywrzeć efekt na oponencie w czasie walki czyli powinno „mieć siłę”. Tylko, że kluczowym składnikiem siły uderzenia jest biegłość techniczna. Umiejętność poprawnego wykonania kopnięcia czy uderzenia w walce to właśnie technika. I wcale nie musi się wiązać ściśle z wykonywaniem kata. Zaryzykuję nawet tezę, że poprawna technicznie z punktu widzenia kata technika jest zupełnie niepoprawna czy wręcz niebezpieczna z punktu widzenia walki, w której dochodzi do wymiany ciosów, gdzie wykonując kopnięcie czy uderzenie należy równocześnie chronić wrażliwe miejsca na swoim ciele.
Czyżbyś uważał, że jak ktoś nie lubi i nie ćwiczy kata to nie ma opanowanej techniki?
Czyżby dla Ciebie technika którą potrafi się zastosować w walce z przeciwnikiem, który aktywnie przeciwdziała to nie technika walki?
Czym taka technika jest gorsza od technik wykonywanych w kata?
Czy to że od razu uczy się jej wykonania w poprawnej postawie walki a nie w udziwnionych pozach czyni ją gorszą czy mniej skuteczną?
To że potem nie trzeba korygować sposobu jej wykonania to błąd?
Czego Was uczy trener boksu - siły?
Techniki zawarte w kata i techniki wykorzystane w sparingu-jak je porównać?
Ja widzę to tak techniki zawarte w kata to taki karabin skałkowy a techniki nauczane zgodnie z nowoczesną metodyką mające za jedyny cel praktyczne ich zastosowanie w walce to karabinek automatyczny. Jedno i drugie stanowi zagrożenie ale ja wolałbym używać nowoczesnej broni.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Romanowicz piszesz, że szukasz zastosowania karate przez technikę, a nie brutalną siłę. I do tego potrzebne jest ci ćwiczenie kata? Dla mnie to brzmi trochę pokrętnie. Aby uderzenie miało praktyczne zastosowanie i było efektywne powinno wywrzeć efekt na oponencie w czasie walki czyli powinno „mieć siłę”. Tylko, że kluczowym składnikiem siły uderzenia jest biegłość techniczna. Umiejętność poprawnego wykonania kopnięcia czy uderzenia w walce to właśnie technika. I wcale nie musi się wiązać ściśle z wykonywaniem kata. .
Dokładnie tak, tylko jak wielu z prowadzących zajęcia o tym zapomina i cały czas krzyczy "motywacyjnie"? - "No uderz mocniej"... i nie pokazuje gdzie można zyskać na sile (energii) uderzenia. Jakie elementy decydują o poprawnosci technicznej.
Zaryzykuję nawet tezę, że poprawna technicznie z punktu widzenia kata technika jest zupełnie niepoprawna czy wręcz niebezpieczna z punktu widzenia walki, w której dochodzi do wymiany ciosów, gdzie wykonując kopnięcie czy uderzenie należy równocześnie chronić wrażliwe miejsca na swoim ciele. .
W wielu przypadkach tak jest.
Juz odpowiadam na powyższe pytania: nie, nie, nie. To tylko inna droga...Czyżbyś uważał, że jak ktoś nie lubi i nie ćwiczy kata to nie ma opanowanej techniki?
Czyżby dla Ciebie technika którą potrafi się zastosować w walce z przeciwnikiem, który aktywnie przeciwdziała to nie technika walki?
Czym taka technika jest gorsza od technik wykonywanych w kata? .
Czy to że od razu uczy się jej wykonania w poprawnej postawie walki a nie w udziwnionych pozach czyni ją gorszą czy mniej skuteczną?
To że potem nie trzeba korygować sposobu jej wykonania to błąd?
Przecież nie napisałem nigdzie, że w ataku jest najlepsza jakaś długa i szeroka zenkutsu-dachi czy sochin-dachi, a w obronie kokutsu-dachi czy . Jak napewno wiesz " życie" to sytuacja dynamicza, a poszczególne pozycje sa przyjmowane tylko na krótki moment. I niczego nie trzeba korygować o ile od początku pozycje podstawowe mają sens. Przywołane zenkutsu-dachi według szkoły Hollander-Drewniak powinna byc wykonywana jako pozycja długa w której możesz jedynie czekać na strzał. Pozycje obecnie nauczane w K-kan są bardziej zblizone do pozycji nauczanych właśnie we współczesnym Shotokan. A może właśnie to są te tradycyjne, stare elementy, które od zawsze były. Są węższe, krótsze dające większa dynamikę poruszania i bardzo stabilne. A przecież to właśnie poszukiwanie stabilności pozycji było podstawą zmian na pozycje niepoprawne z punktu widzenia pola walki. Powiem więcej jestem przekonany, że właśnie to krótkie, sa podstawą karate. Długie, szerokie pozyjce to udziwnienie wprowadzone przez pokolenie mistrzów po II wojnie światowej. Stare szkoły jak uechi-ryu, ryu-te pozostały bez zmian ucząc cały czas tego samego, wypróbowanego przez wieki karate.
Techniki zawarte w kata i techniki wykorzystane w sparingu-jak je porównać?
Ja widzę to tak techniki zawarte w kata to taki karabin skałkowy a techniki nauczane zgodnie z nowoczesną metodyką mające za jedyny cel praktyczne ich zastosowanie w walce to karabinek automatyczny. Jedno i drugie stanowi zagrożenie ale ja wolałbym używać nowoczesnej broni.
W świetle tego co napisałem powyżej można porównywać bo podobieństwa są. Nawet na wczorajszym treningu, tradycjnie już w poniedziałek skoncetrowanym na kata i kiohon w pewnym momencie padło stwierdzenie "zobaczcie jakie to podobne do tego co mamy na boksie, to kwinesencja obrony i ataku/kontrataku".
Ja widzę to tak techniki zawarte w kata to taki karabin skałkowy a techniki nauczane zgodnie z nowoczesną metodyką mające za jedyny cel praktyczne ich zastosowanie w walce to karabinek automatyczny. Jedno i drugie stanowi zagrożenie ale ja wolałbym używać nowoczesnej broni.
Nie przekonam Cię, a nawet nie mam takiego zamiaru. Każdy z nas ma swoją drogę. Ja powtórzę jedynie jeszcze raz, naprawdę interpretację poszczególnych ruchów z kata przynajmniej te które znam z KT można w przełozyc na elementy samoobrony. Może nie na 100% ale jednak.
nieodpowiedzialne jest wypowiadanie się na temat o którym się nie ma pojęcia. np. całe życie ćwiczyłem shotokan ,to robie z siebie eksperta od kyokushin
Pijesz do mnie więc Ci odpowiem. Nie chcę zrobić z siebie eksperta Kyokushin i w tej roili niewystępuję. Wypowiadam się, jedynie na tematy w których, uważam że przeplatają się z moją wiedzą i doświadczeniem.
Napisano Ponad rok temu
trening ich jest ćwiczony w wyłącznie pozycji walki prawie zawsze z partnerem.
A co znaczy według Ciebie określenie pozycja walki?
Czy moment oczekiwania na akcję nie przypomina czegoś chociażby na wzór sanchin-dachi, a u niektórych hangetsu-dachi. Pozycja walki to taka którą w danym momencie przyjmujesz. Jezeli potrafisz to opisac inaczej to proszę zrób to.
Napisano Ponad rok temu
Cóż jak dla mnie trudno porównywać rozwiązania techniczne z boksu z technikami karate. Wydaje mi się to wręcz niemożliwe. Inaczej wykonuje się techniki ataku, inaczej się broni.
To zupełnie inne ruchy. Może pomysł na usunięcie zagrożenia być podobny, ale techniki zdecydowanie różne.
"Nie przekonam Cię, a nawet nie mam takiego zamiaru. Każdy z nas ma swoją drogę. Ja powtórzę jedynie jeszcze raz, naprawdę interpretację poszczególnych ruchów z kata przynajmniej te które znam z KT można w przełozyc na elementy samoobrony. Może nie na 100% ale jednak. "
Dla mnie efektywność to sposób reakcji opanowany bardzo dobrze – nadający się do wykorzystania w sytuacji stresowej jaką jest walka. Dopuszczam taką możliwość, że techniki zawarte w kata mogą być efektywne. Ale jeżeli w sytuacji zagrożenia otrzymaniem ciosu nagle pojawi się dylemat jakie rozwiązanie zastosować (sportowe czy tradycyjne) to jest to poważne zagrożenie bezpieczeństwa walczącego zawodnika. I to bez względu na to, jaki sport walki się uprawia.
Dlatego uważam, że dla sekcji mających ambicje sportowe w kontaktowych sportach walki trening kata i interpretacji wcale nie jest zaletą.
W sekcjach specjalizujących się w przygotowywaniu ćwiczących do walki na ulicy/samoobrony trening kata i ich interpretacji może być jak najbardziej wartościowy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jego sposób walki wynikał z tego, że miał skasowane prawe kolano i zupełnie nie mógł kopać prawą nogą, ale był skuteczny. Krótko podsumowując walka full kontakt w tradycyjnych postawach jest możliwa (to chciałem powiedzieć ale wcale nie chciałem powiedzieć, że łatwiejsza).
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie najlepszym uderzaczem w historii jest MAREK PIOTROWSKI (może warto popatrzeć na jego walki). Imponuje mi on bardziej niż wymienieni przez Ciebie zawodnicy. To zawodnik, który zawsze walczył do końca, potrafił przyjąć wyzwanie do walki w formule, w której nie startował i do której nie był przygotowany. PRAWDZIWY WOJOWNIK.
I zlituj się zanim zaczniesz kogoś pouczać (chociażby w kwestii postaw walki) zapoznaj się z innymi wypowiedziami osoby, do której adresujesz swoje uwagi.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
kolego romanowicz -pozycja walki w kontaktowym karate , zależnie od stylu nosi nazwe -kumite-no-kamae dla oyama karate, kumite dachi dla enshin, ashihara. jak wygląda ? pierwsze lebsze zawody knockdown obejrzyj i zobaczysz jak wygląda . opisowo ,zbliżona do bokserskiej pozycji. boksera to chyba kolega widział. co do pozycji tradycyjnych to walczyć w np.sanchin dachi , kokutsu dachi , neko-ashi-dachi. to sam nigdy w knockdown nie walczyłem i nie widziałem że ktoś by toczył walkie. do samoobrony na ulicy też bym nie polecał , chyba że ktoś lubi chodzić z obitom twarzą. przejżyj sobie szkoleniówki enshin ,albo-ashihara ,tam zobaczysz pozycje walki-jak wygląda w kata tych styli. a najlepiej to zapisz się na enshin karate. w warszawie prowadzi sensei radek kulikowski. i kolego nie torpeduj ciekawych tematów.
Mylisz się. Pozycja walki w każdym karate nosi nazwę kumite-no-kamae. To co napisałeś o nazwie pozycji walki kumite-no-kamae wynika z nie usystematyzowania Twojego nazewnictwa. Otóz kumite-no-kamae znaczy w tłumaczeniu na polski pozycja walki.
Nie czytasz dokładnie. Napisałem, że pozycje walki są zblizone do tych z kihon a nie dokładnie te z kihon. A pozycja walki zmiania się dynamicznie. Wymienione przeze mnie pozycje są jedynie przykładami a nie rozwiązaniami.
Przywołana przez Ciebie nazwa jest to wór ze wszystkimi pozycjami używanymi w walce. To czy w danym momencie będzie to przypominało moro-ashi-dachi, sanchin-dachi, czy nawet przywołane kiba-dachi lub shiko-dachi to zależy tylko od zawodnika. Kumite-no-kamae to wypracowana przez zawodnika pozycja związana ze zmianiajacą się w kumite. Klasycznie jest uczona jako "pozycja bokserska", czyli coś pośredniego pomiędzy moro-ashi-dachi i sanchin-dachi.
Napisano Ponad rok temu
...szerokie ,długie ,tradycyjne pozycje,...
Tradycyjne nie znaczy szerokie i długie. Jak juz kiedys pisałem ten sposób "pozycjonowania" to wynalazek po 1945 roku. Teraz wsztystkie style wracają (bo tak to jest nazywane) do pozycji węższych i wyższych, które wbrew pozorom równiez moga byc bardzo stabilne.
Napisano Ponad rok temu
Słowo KAMAE używa się raczej do opisu ustawienia rąk, a słowo DACHI do opisu ustawienia stóp.
Napisano Ponad rok temu
oczywiście co kraj to obyczaj, np w Wielkiej Brytanii full contact karate oznacza knockdown.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Fighter In The Wind
- Ponad rok temu
-
Wywiad z Hanshi Arneil z 2003 r (ang)
- Ponad rok temu
-
Wywiad z Hanshi Arneil z 2003 r (ang)
- Ponad rok temu
-
Książki shotokan
- Ponad rok temu
-
Dynamiczne karate
- Ponad rok temu
-
Yoko geri !!
- Ponad rok temu
-
Nasze metody treningu
- Ponad rok temu
-
Mistrz
- Ponad rok temu
-
Archiwalne zdjęcia Mas Oyamy
- Ponad rok temu
-
sklepy internetowe
- Ponad rok temu