Tu nie chodzi o to że Yongchunowcy nie chcą sparować, bo znam takich co chcą... pisałem tylko o WT, dużo mówią i piszą o walce, ale kiedy zechcesz się spotkać to milczą jak grób.
Trudno mi się odnosić konkretnie do WT, bo nie ćwiczę tej odmiany. Rozumiem, że to raczej do WingTsun'a.
Nie mam nic przeciwko Yongchun... poprostu mi się nie podoba, ale również sumo, judo, teakwondo itd. Więc skoro mi się nie podoba nie będe tego nigdy ćwiczył, a co za tym idzie nie będę się tym zachwycał
OK. Mi również nie podoba sie wiele systemów. Uważam je za moco naciągane, magiczne lub nieefektywne. Ale mimo wszystko staram sie nie dawać temu wyrazu w kierunku ludzi, którzy dany system ćwiczą, bo mogą to robić szczerze i z zaangażowaniem. Ponieważ jednak nie znam tych systemów zbyt dobrze nie poddaję ich też krytyce.
A co do tego że ktoś chce lub nie chce sparować... no cóż, ciężko dyskutować o tym że coś działa w starciu np. z bokserem podczas kiedy nigdy się tego nie doświadczyło
Ja wiem czego się spodziewać bo bokserze bo sprawdzałem
Teoria to tylko teoria, tak jak udowadnianie które święta są ważniejsze.
Tu sie zgadzam. Pytanie tylko jak ustawić taki sparring, żeby było to względnie miarodajne. Ja na rekawice bokserskie się nie piszę, bo nie mam szans i nie ma to nic wspólnego z techniką czy sytemem. Bez (lub w lekkich) mogę atakować chociażby oczy lub krtań. Jak dla mnie to była kwestia bardziej - powiedzmy - "metodyki" sparringu niż samego sparringu.
Niestety nie mogę dyskutować o yongchunowymi teoriach i zasadach bo nie znam ich zbyt dokładnie. Piszę tylko o tym co wydaje mi się błędne (z mojego punktu widzenia)
OK. Ale rzecz w tym, że nie znając tych zasad trudno jest pisać o tym co błędne, bo piszesz z punktu widzenia swojego systemu, który sie tymi założeniami znacznie różni. Nie podjąłbym sie krytyki jakichkolwiek założeń np. Choy Lee Fut'a, bo po prostu nie znam tego stylu od praktycznej strony i mimo, że mi coś sie może wydawać nieefektywne, albo nawet niewłaściwe to z punktu widzenia tego systemu może być jak najbardziej prawidłowe. Mało tego to może (i powinno) działać.
Osobiście szanuję każdy system (poza wynalazkami tworzonymi przez panów z wybujałymi ambicjami własnymi), który jest dobrze usytematyzowany, ma jakąś tradycję (niekoniecznie bardzo długą). Myślę, że z każdego można wiele pozytywnych doświadczeń zaczerpnąć, a w ostatecznym teście to i tak nie styl walczy tylko cżłowiek