Są ludzie, którzy chcą się nauczyć tego systemu. Wiedzą, że jedynym sposobem na to jest rzetelna, sumienna i wieloletnia praca pod okiem odpowiedniego Sifu. Skoro uznali, że J.Sz. posiada takową wiedzę to chcą ją od niego posiąść. Jedynym sposobem na to, jest stały nieustanny trening. Wiedzą, że nic nie otrzymają bez "potu i łez". Każdy kolejny kawałek wiedzy otrzymuję się po zrozumieniu i wyćwiczeniu poprzedniego. Każdy rozwija się we własnym tempie i na bieżąco otrzymuje wiedzę. Nic nie ma na wyrost. W takim przypadku po wielu latach lojalność wobec Sifu przychodzi sama w sposób naturalny. Nie jest wymuszana ani przez pieniądze anie przez jakieś nakazy czy zakazy. Każdy wie, że za poświęcenie się szkole i pot przelany na treningach otrzymuje w nagrodę w postaci wiedzę.
Układ jest prosty, przejrzysty i uczciwy. Tak działa nasza szkoła. Każdy kto do niej wstępuje akceptuje te warunki lub odchodzi. Nikt do niczego nie jest zmuszany. A skoro szacunek dla starszych (stażem i wiedzą), lojalność wobec szkoły i Sifu to dla kogoś sekciarstwo to proszę bardzo niech sobie tak myśli. Ja akceptuję warunki jakie są w naszej szkole.
tylko pozazdroscic
widzisz w WT wszystko to jest postawione na glowie. tam nikogo nie obchodzi to jak ciezko cwiczysz. z twojego potu WT nie ma nic to twoj pot i twoj zysk.
jesli nie masz efektow no problem nawet lepiej. zaraz sihing "zaproponuje" prywatne lekcje, ktore kosztuja mniej wiecej tyle co uslugi profesjonalistki (liczac per godzina).
generalnie z tego co obserwowalem to wlasnie zostaly osoby najslabsze w grupie, a z kolei najbardziej majetne. ma to aspekt psychologiczny poniewaz te osoby dostaly mozliwosc podbudowania sie za pomoca pieniedzy tj czynnika nieobiektywnego. tzn. czuly zapewne dyskomfort ze np. nie maja predyspozycji, a ktos je ma i robi cos lepiej (nie mowie ze ja ale wielu mialo). z kolei tamci odpadli bo nie wytrzymali wyscigu finansowego lub nie zniesli tych zasad. osoby o glebszym portfelu powoli tracily konkurencje a i ich poziom stawal sie coraz lepszy (relatywnie) mimo ze nadal obiektywnie slaby. taka sytuacja jest na reke. ja nie mowie zeby nauczac za darmo. niech skladka kosztuje te 100 czy 150 zl ok moze nawet 200. ale niech na tym sie konczy i niech dalszy system wartosci opiera sie na tym jak kto cwiczy, jakie ma podejscie, warunki, staz treningowy. moze sie myle, ale wydaje mi sie to zupelnie normalne, a nie lojalnosc mierzona tym ile jestes w stanie zaplacic. WT jest takim troszke systemem sadystycznym tzn uzalezniajacym nauke od kasy im dalej tym wiecej to kosztuje. wiele osob tych ktorzy kochaja system musieli i musza borykac sie z dylematami. na wiekszym szczeblu (sifu-s) slyszalem o sprzedawanych domach, aby moc dalej pobierac nauke. troche takie podejscie dealera narkotykow. tzn. koles ktory ma np. 1 ML jest juz stracony, bo jesli dotrwal do stopnia mistrzowskiego to jest maniakiem systemu a z kolei zaplaci wiele jesli zabrac mu jego pasje. oni to wiedza. to IMHO jest bardzo nie fair.
Sorry ale LT kojarzy mi się McDonald'sem. Przychodzisz, płacisz, dostajesz, trawisz lub nie, a potem wydalasz. Nic nie zostaje w środku poza śmieciami (cholesterolem).
Sorry, ja wolę tradycyjną kuchnię.
no niezupelnie tak. cos zostaje, metodyka jest dobra i styl tez. sugerujesz ze to nie dziala?
wypowiadasz sie zle o LT jestem ostatnim ktory chce go bronic tutaj, ale nie podajesz za wiele argumentow i tym samym mozesz byc odebrany jako osoba np. z gory nastawiona negatywnie. WT od VT przeciez rozni sie wg mnie mniej niz WT od WC czy np innych Weng Chunow itp. wg mnie Wing Tsun cwiczy wiele wartosciowych osob i rowniez to tyczy sie instruktorow (nie wszystkich). oni maja swiadomosc tej ubozyzny mentalnej WT, ale nie moga o tym mowic. jest to kwestia oszukiwania siebie lub niedopuszczania pewnych wnioskow.
na szczescie to jest forum i tutaj mozna pewne rzeczy powiedziec.