Mistrz Yip Man borykał się z poważnymi problemami zdrowotnymi i rodzinnymi w latach 50tych, Sijo Leung Ting był jego uczniem 15 lat pózniej, najpierw sprawdż zanim przedstawisz go w takim świetle, niechętnie prowadzę też polemiki z osobami których nie znam, ja podpisuję się swoim nazwiskiem ale nikt nie sprawdzi kim ty jesteś i czy to co tu piszesz to prawda czy pomówienia, dobre kung fu nigdy nie jest za darmo i nigdy nie przychodzi łatwo, jest to długa droga i nie wszystko zobaczysz w pierwszym roku treningu, ale właśnie to sprawia że kung fu to droga na całe życie pod okiem dobrego nauczyciela.
Sifu Marek Mikulski
jakbys czytal uwaznie to zauwazylbys, ze troche dluzej cwicze Sz.W. niz rok. natomiast rok w WT dal sposobnos do wielu wyrazistych obserwacji, ale nie irytuj sie nie bede wiecej brudow wywlekal. peace. wiele zlego niektorzy pisza o WT na tym forum i oni obrazaja faktycznie WT jak i osobe LT. ja pisze tylko fakty i pisze prawde unikajac wycieczek personalnych. zastanawia mnie czy reakcja na to co napisalem nt Yip Mana jest prawdziwa i az tak bardzo sie przejales? jesli tak to przepraszam jesli poczules sie urazony. zauwaz, ze nigdzie nie napisalem, ze WT jest do bani tym roznie sie od innych adwersarzy. uwazam ze to piekny i niesamowity system. krytykuje ludzi, a nie styl. nie mam powodu, aby pisac nieprawde. nie prowadze konkurencyjnej szkoly

zapewniam. nikt tez mi za to nie placi. natomiast co do anonimowosci to c'mon to jest Internet! kazdy podpisuje sie tak jak ma na to ochote. widze ze kiedy koncza sie argumenty to jak mantre powtarzasz ze ktos jest anonimem aby go zdyskredytowac. zapewniam ze nie dlatego uzywam tzw nicka, ze boje sie ze mnie dopadnie Tajemna Msciwa Reka Wing Tsun czy po okresleniu z jakiego IP nadaje (zapewniam ze nie mam 15 lat nie wcinam teraz batona w kafejce

), ale dlatego ze nie chce aby ktos wpisal do google moje dane i odrazu mial na tacy wszystko co pisalem. jesli uwazasz, ze nie majac odpisu z dowodu dyskutanta nie ma podstaw, aby z kims dyskutowac "bo jest anonimem" to bron boze nie nalegam. ostatecznie no ok niechetnie, ale podam te dane. oswiadczam,ze nazywam sie Sławomir Borewicz. mam nadzieje ze teraz juz nie jestem anonimem, a co za tym idzie mozna traktowac mnie powaznie