Miejsce kobiet w treningu aikido
Napisano Ponad rok temu
To wiem. Dlatego wykluczam kobiety z budo. To zdanie jest kwintesencją bycia kobiecości.
Nigdy bym tego tak dobrze nie ujął. poklon
Najwidoczniej nie znasz kwintesencji kobiecości, uznając za nią coś, co zostało wypowiedziane przez jedną kobietę i przypisując je wszystkim kobietom. A może Twoja niechęć do kobiet (mam nieodparte wrażenie, że nie tylko na macie), która wyziera z każdego prawie posta (bo nie sądzę, żeby to było tylko w stosunku do mojej osoby, bo mnie nie znasz) wynika po prostu z nieznajomości kobiet, a może jakichś traumatycznych przeżyć. Tego nie wiem na pewno, mogę się jedynie domyślać, ale mogę się też mylić.
Juz dawno Mu to mowilem... :twisted: :twisted: :twisted:
Tej, ja Cie chyba skads znam... 8) 8) 8) (a nawet, jesli nie znam, to teraz juz koniecznie chce poznac )Bo ja w ogóle jestem bardzo rozsądną dziewczynką, w dodatku bardzo miłą i cholernie kobiecą.
Napisano Ponad rok temu
Kobiety do garów!
Uważaj, Tygrysie, z wygłaszaniem na głos takich poglądów, bo Ci jeszcze która zupy grzybowej nagotuje.
Z muchomora. :)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kobiety do garów!
Nic dziwnego...Spokojnie, wiekszośc posiłków przygotowuje sobie sam
Napisano Ponad rok temu
Jasne.
[quote name="budo_ligeia"]
Najwidoczniej nie znasz kwintesencji kobiecości, uznając za nią coś, co zostało wypowiedziane przez jedną kobietę i przypisując je wszystkim kobietom.
[/quote]
Indukcja nie istnieje, dedukcja jest bezradna w tworzeniu zdań ogólnych ze zdań faktualnych. Nie przypisuj sobie wielkich zasłóg, jestes tylko egzemplarycznym przykładem pewnej teorii ogólnej, pewnego opisu cech świadomości kobiecej, niczego z Twoich wypowiedzi nie wnioskowałem, raczej szukam potwierdzeń, by ten opis był bene fundata.
[quote name="budo_ligeia"]
A może Twoja niechęć do kobiet (mam nieodparte wrażenie, że nie tylko na macie), która wyziera z każdego prawie posta [/quote]
A ja przepraszam, ale gdzie widac tę niechęc w moim każdym prawie poście? W tym temacie wyrażam opinie zdecydowanie nie na rękę, ale to zadna niechęć. To stwierdzenie że samochód na wodę nie pojedzie.
[quote name="budo_ligeia"]
(bo nie sądzę, żeby to było tylko w stosunku do mojej osoby, bo mnie nie znasz)
[/quote]
Słusznie.
[quote name="budo_ligeia"]
wynika po prostu z nieznajomości kobiet, a może jakichś traumatycznych przeżyć. Tego nie wiem na pewno, mogę się jedynie domyślać, ale mogę się też mylić.[/quote]
To teraz zamknęlaś się w takich |.| wąziutkich rameczkach. Już kilka kobiet wytykało nam /mnie, Aikiemu, Gambitowi/, że jesteśmy jacyś nienormalni, że mamy urazy i traume po przejściach. lol Nie potraficie przyjąć, że są na świecie faceci dla których świat nie kończy sie na dupie? Trafiacie na kogoś takiego i okazuje sie że dotychczasowy schemat działania, ustalone społecznie reguły przebiegu relacji kobieta mężczyzna są zerwane. I brak jest odpowiedzi na to co robić, jakoś trzeba problem pokonać, najłatwiej po najlżejszej linii oporu - aberracja - i wrócić do normalności. Jak się jakiś wychyla to nienormalny?
Poza tym taka odpowiedź jest żywcem wyjęta z "publicznego dyskursu" psychologicznego, gdzie wszystko jest skutkiem czegoś, a to co niestandardowe jest zaburzeniem wywołanym takimi nie innymi przeżyciami.
Przeczytaj cały stary wątek o kobietach i budo, zaczynasz się bowiem powtarzać. Przypadek? czy moze jednak kolejna podobna egzamplifikacja kobiecości i kobiecego spojrzenia na świat? :twisted: Może jednak odgórnie narzucony "trendy" światopogląd?
[quote name="budo_ligeia"]
Ależ oczywiście, że tak - komentując moje stwierdzenie. Czytam między wieszami (czasem mi się zdarza). Patrz poniżej: (ciach)[/quote]
Komentarz owszem. Jednak zdanie to dotyczyło zdania przed nim występujacego. Czyli chodziło o to że młode kobiety mają zwyczaj szczebiotać o niczym, taki słowotok bez treści, i bywa że z czasem /z wiekiem i nabytym doświadczeniem/ im to przechodzi.
Komentarzem było to do twojego zarzutu, jakoby moje rozbieranie czyjejś wypowiedzi było przysrywaniem ludziom dla zabawy. Ja nie przysrywam, tylko pokazuje jak wiele mówią bez ładu i sensu. Bezpośredniego związku z Twoją osobą, poza tym, że podajesz sie na forum za kobietę, nie ma. Zatem nie czytasz między wierszami, lecz dopisujesz swoje treści. Normalne. Ale trzymajmy sie litery.
Wypada mi powtórzyć:
Nic nie pisałem o Twoim wieku. Opisałem tylko pewien stan rzeczy.
[quote name="budo_Randall"]I dzęki za prawdziwy, kobiecy i nie nowomodno feministyczno-wyzwoleńczy głos w temacie.
Pozdrawiam.[/quote]
Nie ma za co. ;-) Ja dziękuję Ci za przedstawienie przynajmniej szczątkowe (bardziej widoczne może przy czytaniu między wierszami, niż wyrażone wprost - chociaż takie uwagi też się pojawiały) męskiego punktu widzenia.
Pozdrawiam ciepło, bo zimno :-) [/quote]
Wywal do kosza to co przeczytałas między wierszami.
Późno a ja z rana wstaje, jak są błedy i inne szity to mi to wisi aktualnie.
Napisano Ponad rok temu
Fajowe!!!!!!! Brzmi "zdrowo" jak cos co bylo w innym watku (od niedawna "nieczynnym": "Uniwersalizm gestu aikido prowadzi do kreatywnej komunikacji w momencie konfliktu. Tylko brak chęci dominacji i niestwarzanie zagrożenia dla integralności struktury psychosomatycznej przeciwnika prowadzą do realnego zwycięstwa, gdzie nie ma pokonanych, a zwyciężają wszyscy protagoniści." A po tym bylo cos o wychodzeniu poza meritum i belkocie...Indukcja nie istnieje, dedukcja jest bezradna w tworzeniu zdań ogólnych ze zdań faktualnych. Nie przypisuj sobie wielkich zasłóg, jestes tylko egzemplarycznym przykładem pewnej teorii ogólnej, pewnego opisu cech świadomości kobiecej, niczego z Twoich wypowiedzi nie wnioskowałem, raczej szukam potwierdzeń, by ten opis był bene fundata.
Napisano Ponad rok temu
Teza i antyteza = synteza 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)Fajowe!!!!!!! Brzmi "zdrowo" jak cos co bylo w innym watku (od niedawna "nieczynnym": "Uniwersalizm gestu aikido prowadzi do kreatywnej komunikacji w momencie konfliktu. Tylko brak chęci dominacji i niestwarzanie zagrożenia dla integralności struktury psychosomatycznej przeciwnika prowadzą do realnego zwycięstwa, gdzie nie ma pokonanych, a zwyciężają wszyscy protagoniści." A po tym bylo cos o wychodzeniu poza meritum i belkocie...Indukcja nie istnieje, dedukcja jest bezradna w tworzeniu zdań ogólnych ze zdań faktualnych. Nie przypisuj sobie wielkich zasłóg, jestes tylko egzemplarycznym przykładem pewnej teorii ogólnej, pewnego opisu cech świadomości kobiecej, niczego z Twoich wypowiedzi nie wnioskowałem, raczej szukam potwierdzeń, by ten opis był bene fundata.
Jakbym REJS ogladal...
Napisano Ponad rok temu
Zgadza się. Włąśnie dlatego Gębal gdy wychodzi poza konkretne fakty o technikach i ćwiczeniach aikido uprawia pseudofilozofię, czyli naśladuje styl. Tyle że bez sensownej treści, dlatego bełkot.(ciach)
Jesli chciałbyś mi zarzucić beztreściowość, to prosze bardzo, wyjaśniam co napisałem:
Indukcja nie istnieje, dedukcja jest bezradna w tworzeniu zdań ogólnych ze zdań faktualnych.
Stwierdzenie faktu - metoda rozumowania, zwana indukcją (którą błędnie w Sherocku Holmesie opisuje się jako dedukcję) jest logicznie nimożliwa do przeprowadzenia. Nie da się jej udowodnić, nie ma też okreslonej formy, więc nie ma czego obalać. Nie istnieje.
Stwierdzenie faktu - metoda rozumowania, zwana dedukcją, ma sie dobrze, tyle że nie prowadzi do niczego nowego, można tylko dedukować od tego co się wie wszelkie możliwe konsekwencje (np średniowieczna scholastyka).
Jest to odpowiedź na zarzut jakobym z jednostkowej wypowiedzi Ligeii wyprowadzał coś, co przypisuję wszystkim kobietom.
Dlatego dalej:
Nie przypisuj sobie wielkich zasłóg,
Zaprzeczam jakoby była takim oparciem dla mojego rozumowania.
jestes tylko egzemplarycznym przykładem pewnej teorii ogólnej,
Jeśli mówię o "kobietach w ogóle" to przypisuję jakąś cechę wszystkim kobietom. "Kobiety w ogóle" nie ma, każdy jeden przykład /egzemparz/ dowolnej kobiety jest tylko pewnym przyłożeniem tej teorii mówiącej o wszystkich kobietach.
pewnego opisu cech świadomości kobiecej,
Każda teoria jest opisem pewnego wycinka rzeczywistości. Jakaś teoria fizyczna, opisuje jakiś ruch w jakichś warunkach, jakaś teoria medyczna opisuje zachowanie sie jakichś struktur biologicznych w jakichś warunkach. Tutaj odnosze się do opisu cech kobiecego rozumowania, swiatopogladu, metod działania, ogólniej podmiotowości, świadomości. Nic niejasnego, przecież o tym dyskutujemy.
niczego z Twoich wypowiedzi nie wnioskowałem,
Redundnancja wyjasniająca i podkreslająca wcześniejszy fragment o tej samej treści i nawiązująca do niemożliwości takiego wnioskowania.
raczej szukam potwierdzeń, by ten opis był bene fundata.
Wskazanie na to, że ja wiem, posiadam jakąśtam teorię, i teraz szukam egzemparycznych przykładów dla uzasadniania jej, przyłożenia do rzeczywistości w celu ugruntowania.
Jeśli czegoś nie zrozumiałeś, pytaj.
Teza i antyteza = synteza
Jakbym REJS ogladal...
O, zostałeś Heglistą.
Napisano Ponad rok temu
Garry szczerze zainteresowany 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Randall: fantastyczna sprawa! Imponujacy jezyk. Nadal bez tresci w zwiazku z tematem. Zatem nadal wychodzenie poza meritum i belkot, jak to ladnie (i trafnie) ujales w stosunku do pana Gembala. Ale fakt, ze pogratulowac sobie mozesz, bo chyba sam sie zachwyciles soba, no i sam siebie doskonale dzieki temu rozumiesz. Satysfakcja gwarantowana.ciach
Napisano Ponad rok temu
Randal chodzi mnie o to, ze mimo Twego tlumaczenia nadal to belkot (slownik podaje: belkot - niezrozumialy tekst), moze dlatego, ze jest zbyt obszerny i "przefaszerowany" jezykowymi dodatkami, takie jezykowe pozne rokokoko :roll: . No i nadal daleki od meritum (slownik podaje: meritum - zasadniczy przedmiot sprawy, w przeciwieństwie do kwestii formalnych; właściwa sprawa, istotna treść czegoś).
PS. Mimo zmeczenia, popoludnie jest na wskros (na wylot, na przestrzał... ...do głębi, całkowicie, zupełnie) wesole.
Napisano Ponad rok temu
Bądź zatem konsekwentny - jeśli ja odnosząc sie do Twojego posta piszę nie na temat, to wszelkie z tego powodu mozliwe zarzuty odnoszą sie także do niego, bo przecież tez piszesz nie na temat. Od meritum waść odszedłeś. Mniemam, że nie zmieniasz zdania jak chorągiewka na wietrze, zatem skrytykuj sam siebie w równym stopniu.(ciach)
Bełkot - jako niezroumiały tekst, to bardzo słaba definicja. Nie możesz nazwać bełkotem podręcznika medycyny, mimo że większości nie zrouzmiesz bez odpowiedniego przygotowania. Dziecko ze szkoły podstawowej nic nie zrozumie patrząc na wykład o liczbach zespolonych. Zbyt uboga wiedza. Proste? Bełkot jest wtedy, gdy nie ma takiego systemu pojęć, który pozwoliłby rozszyfrować tekst. Znaczy to tyle że tekst nie ma treści, jest zlepkiem słów, pustosłowiem.
Poza tym mówiłem, jesli czegoś nie rozumiesz, pytaj. Obecne tłumaczenie jest bardzo proste, ale ja jestem cierpliwy i konsekwenty, jak będzie trzeba zjadę do opisu na poziomie szkoły podstwowej, który siłą rzeczy będzie się stawał coraz większy objętościowo, a którego nie będziesz mógł zanegować nie popadając w śmieszność i bez zrobienia z siebie półgłówka.
No i na koniec, podaj terminy w moim wyjasnieniu których nie rozumiesz lub też sięgnij do słowników, co jak widac potrafisz.
Wskaż także gdzie w mojej wypowiedzi są "dodatki" nie mające znaczenia dla treści /owo rokokoko/.
Pozdrawiam.
Garry, mozna się nauczyć wyrażać skomplikowane myśli, można myśleć na poziomie niedostępnym "niewyszkolonym". Filozofia to nauka myślenia, myślenie to czynność jak każda inna, można ją udoskonalić poprzez trening. Można poznawac nowe techniki itp. Tyle że myślenie wyprzedza wszelkie inne czynności ludzkie. By zrobić cokolwiek musisz pomyśleć, co, po co i jak. Jednak sens w myśleniu trzeba widzieć samemu, tego nikt nauczyć nie może. Bo dlaczego niby "Lepiej byc niezadowolonym Sokratesem, niż zadowoloną świnią" ????
Randall (bawiąc się przednio)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No własnie nie można. kazdy z tych języów i stworzone w nim teorie opisują jakieś części rzeczywistości, nie da się sprowadzić zdań z jednogo na drugi. Był taki nurt, fizykalizm, który próbował język fizyki uczynić językiem wszechnauki. Przetłumaczyc wszelkie zdania naukowe na zdania fizyczne. Rzecz jasna nie powiodło się.kazdym jednym mozna rzeczywistosc opisac róznie dobrze i ocenic
Dlatego pytnie:
Jest bezzasadne, bo wynika z błędnego założenia.tylko poco.
A poza tym, to mówimy wspólnym.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
niestety filozofia jest tak samopseudonauką jak inne psychologio, socjo politologie. sam jako historyk średniowiecza musze uznac , że jezyk hydraulika opisze złożoność wszechświata celniej i najpewniej bliżej prawdy, jesli taka istnieje.
"mówiny wspólnym"
ja mowie - ty nie.... fakt, ze absolutnie jako jedyny odnosisz non topa kazda pierde do teorii Pierdusa z Pumpernikosa, który uznał ze pseudouniersalizm utopijny ma destrukcyjny wpływ na przeciętnąy czas wzwodu oznacza, albo:
- ze jestes tu najbardziej najbardziej oczytany i najnajnajmądrzejszy z najwszystkich na podwórku, albo:
- siem popisujesz,
albo i jedno i drugie...
pmasz (mimo kilku tytułów naukowych absolutnie cie nie rozumiący)
Napisano Ponad rok temu
Oczywiscie kazdy moze pisac jak chce, tyle ze jesli uzywanie "zamorskich" slow nie ma na celu prostego przedstawienia mysli, a jedynie jakis tam popis, to przynajmniej u mnie szacunku ani zaciekawienia to nie wzbudzi, a jedynie nieco mnie ubawi.
Nie chodzi o to ze nie rozumiem co napisales (po twoim tlumaczeniu znacznie mi sie w glowie rozjasnilo) tylko "po co" (retorycznie oczywiscie, bo domyslam sie po co), wiec daruj sobie "polglowka" bo nie bardzo mnie to wzrusza (bardzo dyskretnie probujesz obrazac forumowiczow:) ) bo troszku jestem juz wiekowy. Jesli piszesz takim poznym rokokoko by byc w centrum uwagi i wbudzac szacunek, to nie to forum. Jestes czlek oczytany i wiesz co mowisz wiec mysle ze moze daruj sobie te zbedne dodatki: "egzemplaryczne", "faktualne", "redundacyjne" i inne, bo na forum aikido wyglada to dla mnie bardzo groteskowo i tak tez bede to traktowal. Jesli chodzi zas o nauke, to dziekuje za propozycje. Jednak moj slownik mi wystarcza by klarownie wypowiadac sie na forum aikido. Jesli cos bedzie dla mnie niezrozumiale skorzystam z googli lub slownika w sieci. A poniewaz moje zainteresowania naukowe i pozanaukowe ida w zupelnie innym kierunku niz filozofia, czy psychologia, to nie chce sobie glowy zawracac czyms co dla mnie jest jednak zbedne (cos jak wywod Pmasza o kopaniu wielu dolkow). Ale jeszcze raz dzieki. To tyle. Gosc i Pmasz cos juz zreszta na ten temat napisali, wiec moze niepotrzebnie pisze.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Dosiego Roku
- Ponad rok temu
-
Aikido - Prasa, radio , TV :)
- Ponad rok temu
-
Aikido styl wewnetrzny czy zewnetrzny?
- Ponad rok temu
-
Siedzenie w seiza - nierozciągnięte mięśnie
- Ponad rok temu
-
O'Sensei?
- Ponad rok temu
-
Rozumienie zasad aikido przy pomocy broni.
- Ponad rok temu
-
Aikidocy wszystkich krajów łączcie się!
- Ponad rok temu
-
Mikołaj w Yoshinkanie
- Ponad rok temu
-
Zyczenia Swiateczne/Noworoczne...
- Ponad rok temu
-
Stefek
- Ponad rok temu