110 odpowiedzi w tym temacie

[budo_el tigre]

Randall, nawiązując do wypowiedzi poprzedników, ja jestem studentem prawa i nie mam problemu w poruszaniu się w zawiływm swiecie przepisów i norm prawnych, z ich interpretacją na kilka sposobów i udowadnianiem swoich tez, ale jak czytam Twoje wywody to zaczynam sie gubic przy 3 zdaniu Mam do Ciebie spory szacunek, lubie Cie za to, ze jestes konkretnym gościem, ale postaraj sie, aby Twoje wypowiedzi byly dostepne dla wszystkich, a nie tylko dla "wybranych" Pozdrawiam

[budo_randall]

niestety filozofia jest tak samopseudonauką jak inne psychologio, socjo politologie. sam jako historyk średniowiecza musze uznac , że jezyk hydraulika opisze złożoność wszechświata celniej i najpewniej bliżej prawdy, jesli taka istnieje.

Filozofia rzecz jasna nie jest nauką w takim sensie jak fizyka czy chemia. Język hydraulika jest jakimśtam slangiem technicznym, nie ma nic wspólnego z nauką, żadnej złożoności nie opisze, jedynie kilka prostych spostrzeżeń, dotyczących tego która rura sie zapchała.
W filozofii jest wszystko. I bełkotliwe wywody o bogu i zupełnie sensownie mówiący ludzie.
Kiedy mówisz o tym że filozofia jest bez sensu, zaczynasz filozofować i to jest najzabawniejsze.

"mówiny wspólnym"
ja mowie - ty nie.... fakt, ze absolutnie jako jedyny odnosisz non topa kazda pierde do teorii Pierdusa z Pumpernikosa, który uznał ze pseudouniersalizm utopijny ma destrukcyjny wpływ na przeciętnąy czas wzwodu oznacza.

Do takich rzeczy nigdy nie odnoszę, byłby to absurd który wskazałeś. Pokaż mi mój tekst, gdzie istnieje odniesienie w tym duchu. Po prostu napisałem ze byli ludzie którzy próbowali zrobić "wspólny", nie wyszło bo sie nie da.

- ze jestes tu najbardziej najbardziej oczytany (...)
- siem popisujesz,

Pierwszego punktu nie sposób stwierdzić, a drugi nie jest prawdą. Nie popisuję się, po prostu wykorzystuję umiejętności.

El Tigre Jest jak mówisz, ponieważ jako student prawa zostałeś nauczony poruszania się w zawiłym świecie przepisów i norm. Ja miałbym z tym poważne problemy. Język prawa rózni się diametralnie od języka naturalnego czy jezyka filozoficznego /o ile coś takiego jest/. Biegłość w nim nie oznacza biegłosci w innych.

Irimi A jaki język jest odpowiedni do forum aikido? A la Gębal? przecież napsał całą książkeo aikido... Wskazałem, że nazywamy bełkotem dwie różne rzeczy. Nikogo nie pojechałem nie na temat. Wręcz przeciwnie, napisałem bardzo na temat.

W moim wypadku używanie tych nie innych słów ma na celu proste i jak najbardziej jednoznaczne przedstwienie myśli. Żaden popis. I najważniejsze:

Nie chodzi o to ze nie rozumiem co napisales (po twoim tlumaczeniu znacznie mi sie w glowie rozjasnilo) tylko po co

Ja wiem po co, tylko po to, by wyrazić to, co było napisane. I nic więcej. Nie po to by kogoś obrażać /koleżanke z dyskusji/, ona przypisała mi pewne zachowania, moim wypowiedziom pewne źródła, ja odpowiedziałem dlaczego tak nie jest. Tyle i nic więcej. Czysto o przedmiocie. Trzymam się tego co napisane, dlatego bywa, że cytuję pojedyńcze zdania.
Nie nazwałem Cię półgłówkiem. Stwierdziłem że będziesz nim idąc w zaparte z twierdzeniem, że nie rozumiesz, co piszę, mimo że rozumiesz. Konkretny chwyt retoryczny, z konkretnym celem. Zmieniłes linię oborony, o to chodziło. I nic więcej.
Dodatki, jak to ująłeś pełniły w zdaniach kluczową rolę, znając ich znaczenie, usuń je z tekstu i odczytaj go jeszcze raz. Treść się zmieni.

Gościu Nie wybaczam, nie ma czego, nie dziękuj na wyrost. Akurat jesteś jedną z niewielu osób, z której zdaniem się nie liczę. Tylko się nie unoś honorem i nie obrażaj. LOL

Panowie, o ile faktycznie można mi zarzucić, że buduję zdania trudne, że używam słów których na ławeczce pod blokiem czy w wieczornych wiadomościach się nie usłyszy, to nie można twierdzić, że robię to by się popisać i wyjść na oczytanego. Nie mam w tym żadnego interesu. Jeśli chcę wyrazić jakąś myśl, mogę to zrobić w 3 zdaniach używając takich terminów, albo w tekście na pół strony, co kiedyś robiłem. Właśnie dlatego ich używam. Postaram się zminimalizować używanie słów nie będących w powszechnym obiegu, jak wiadomo normą jest ogół, nie margines.



Randall (zastanawiając się jak to jest naprawdę z tą swinią i Sokratesem)

[budo_irimi]

Panowie, o ile faktycznie można mi zarzucić, że buduję zdania trudne, że używam słów których na ławeczce pod blokiem czy w wieczornych wiadomościach się nie usłyszy, to nie można twierdzić, że robię to by się popisać i wyjść na oczytanego...

Można.

[budo_gosc(usunięty)]

Gościu Nie wybaczam, nie ma czego, nie dziękuj na wyrost. Akurat jesteś jedną z niewielu osób, z której zdaniem się nie liczę. Tylko się nie unoś honorem i nie obrażaj. LOL

No nareszcie mówisz ludzkim językiem. Tak trzymać.

[budo_voivod]

Tak,tak Randall gadasz "gorzej" od polityka... Masz Randall zone czy tez dziewczyne? Powiedz mi...jak ona Cie rozumie? Jak dogadujesz sie z rodzicami? Tez -przepraszam za wyrazenie- pierdzielisz trzy po trzy jak potluczony czy tez uzywasz normalnego jezyka? Ja rozumiem gdy ktos tak mowi/pisze gdy jest swiatowej klasy naukowcem,filozofem-ekscentrykiem ale..Ty?

Ty, Ninja, tez masz chyba jakies problemy...(?)

[budo_ninja_usuniety]

Tak,tak Randall gadasz "gorzej" od polityka... Masz Randall zone czy tez dziewczyne? Powiedz mi...jak ona Cie rozumie? Jak dogadujesz sie z rodzicami? Tez -przepraszam za wyrazenie- pierdzielisz trzy po trzy jak potluczony czy tez uzywasz normalnego jezyka? Ja rozumiem gdy ktos tak mowi/pisze gdy jest swiatowej klasy naukowcem,filozofem-ekscentrykiem ale..Ty?

Ty, Ninja, tez masz chyba jakies problemy...(?)

Nie,nie mam zadnych.

[budo_el tigre]

Ok, jeśli już wszyscy ochłonęli to teraz zwróćmy uwagę na... temat postu (!)

[budo_randall]

Tak,tak Randall gadasz "gorzej" od polityka... (ciach) czy tez uzywasz normalnego jezyka? Ja rozumiem gdy ktos tak mowi/pisze gdy jest swiatowej klasy naukowcem,filozofem-ekscentrykiem ale..Ty?

Proste, dobieram język w zalezności od celu jaki chce osiągnąć.
Potrzebny jest odpowiedni patyk żeby zamieszać w kałuży. 8)

[budo_ligeia]

Ok, jeśli już wszyscy ochłonęli to teraz zwróćmy uwagę na... temat postu (!)

El Tigre, tylko po co?

Poszperałam sobie w archiwum i znalazłam, co chciałam wiedzieć. Nie ma sensu wałkować po raz kolejny tego tematu, bo "starym" użytkownikom wychodzi już pewno uszami. ;-) A wzajemnie obrażanie się też do niczego dobrego nie prowadzi.

Randall, jeśli dotknęłam Cię moją uwagą o traumie, to przepraszam. Nie było to moją intencją.

I to by było na tyle. W tej kwestii...;-)

[budo_elfilipo]

O Boże, znowu się zaczyna? Szczepanie (albo inny modzie), zamknij ten temat dla dobra nas wszystkich...

[budo_voivod]

O Boże, znowu się zaczyna? Szczepanie (albo inny modzie), zamknij ten temat dla dobra nas wszystkich...

Ale...dlaczego? Przeciez niektorzy sie tu nadal swietnie bawia... :twisted: :twisted: :twisted: