Shotokan na ulicy
Napisano Ponad rok temu
Wyobrażam sobie taką sytuację - jesteś laikiem, nic nie trenujesz. Jedziesz pociągiem, stoisz w korytarzu i nagle jakiś naćpany maniak zamierza się na ciebie nożem. Ty z przerażenia otwierasz usta i nic nie robisz - zamierasz ze strachu. Dostajesz cios i idziesz do szpitala. Inna wersja jest taka, że np po paru latach treningu masz jakieś wyuczone odruchy - potrafisz reagować. Ta sama sytuacja - zamach nożem, ale ty zamiast stać w miejscu i robić karpia - robisz cokolwiek, np krótki ruch ręką, jakiś zamach - obojętnie jaki ruch, w którym reakcja zamieniona jest na akcję ratującą życie. W takiej sytuacji Shotokan ratuje ci życie. Czyli jak? Jest skuteczny czy nie?
Oczywiście sytuacja hipotetyczna, ale możliwa.
Więc gdzie jest definicja skuteczności?
Napisano Ponad rok temu
chyba utrafiłeś w sedno problemu skuteczności karate...
Napisano Ponad rok temu
...nasze życie jest cholernie kruche bez względu na to,czy jesteś dwumetrowym
osiłkiem,czy małym chuchrem.Jak Pan Złodziej poprosi o pieniądze,
to najlepiej mu je po prostu dać.
Tak zrobił Gichin Funakoshi(oddał ciastka manju,będące wówczas rarytasem)
i tak mówił Royce Gracie w jednym z wywiadów(budojo 2/2004)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To, ze R.Gracie ten fakt przytoczyl nie jest niczym dziwnym jesli wziac pod uwage ze BJJ jest na ulicy mniej skuteczne niz shotokan.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Funakoshi nie podjal walki bo z jakichs powodow mu sie nie kalkulowalo (moze byl i tak bogaty? moze przeciwnikow bylo za wielu - przeciez to tylko czlowiek).[/qoute]
O ile dobrze pamiętam to istotą tej przypowieści było to, że Gichin Funakoshi mógł spokojnie pokonać owych opryszków, ale zrezygnował z tego zamiaru wybierając pokojowe rozwiązanie.
Może i kalkulacja zawsze w tym jakaś jest - bo nikt normalny nie będzie bronił ciastek z taką zażartością jak życia lub zdrowia.
To, ze R.Gracie ten fakt przytoczyl nie jest niczym dziwnym jesli wziac pod uwage ze BJJ jest na ulicy mniej skuteczne niz shotokan.
A ty jak pojmujesz skuteczność i jak ją mierzysz skoro używasz stopniowania?
Napisano Ponad rok temu
Ja bym się tak nie rozpędzał...
Napisano Ponad rok temu
Niestety we mnie nie ma takiej pokory jak u mistrza Funakoshi (pracuje nad tym) dlatego idąc ulicą i widząc grupkę penerów nie przechodzę nigdy na drugą stronę!
Widać do tej pory jeszcze masz szczęście.
Najważniejsze to nie okazywać strachu po wtedy napewno przestraszonego człowieka zaczepią.
A z tym się akurat zgadzam. Co nie znaczy, że trzeba mętnym pod celownik podchodzić.
Napisano Ponad rok temu
Co do wypowiedzi R.Gracie miał na myśli nie kogoś kto tylko trzyma w dłoni nóż ale tego kto potrafi się nim posługiwać a w Brazyli takich nie brakuje.
Napisano Ponad rok temu
Trenujemy Shotokan...knock down to raczej nie formula shotokan a o shotokan rozmawiamy
...ale to nie znaczy że jesteśmy skazani na semi-kontakt...
...są u nas zawodnicy startujący we wszystkich formułach (semi, light, full, knock down, mma) jeździmy na rózne zawody, czasem przywozimy medale, czasem nie...
...sa tacy co startują tylko w kata, są tacy co w ogóle nie startują...
...a życie toczy sie dalej (i treningi).
Pozdr!
Napisano Ponad rok temu
Zawsze wychodziłem z założenia że jak taki pener dostanie po kubku to następnym razem jak jakiegoś przechodnia zaczepi to dwa razy się zastanowi.
a co jak taki pener bedzie mmiał kilku kumlpi,110kilo mięsa i ze dwa metry?
właśnie dzisiaj widziłem jak taki wracał ze szkoły z kumplami i wypierdzielił
bogu ducha winnego pasażera.
a styl?
to tylko jedna z wielu dróg do tego samego celu
howgh
"fani shotokanki " - do boju!!!
Napisano Ponad rok temu
Czy zdażyło się komuś z was wykorzystać karate shotokan w prawdziwej walce, np. na ulicy? Jeśli tak to w jakiej sytuacji, jakisch technik użyliście itd.
Pytam, bo jeszcze nie miałem okazji wypróbować moich skromnych umiejętności w walce (i w sumie lepiej, żebym nie miał), ale ciekaw jestem jak mogłoby wyglądać starcie karateki z shotokanu z jakimś street fighterem.
pare dni po zawodach w 2004. nad ranem. ura mawashi jodan(wygralem 2 walki na zawodach dzieki tej technice ldatego jakos mialem ten odroch w podswiadomosci), w tym samym momencie mialem butelke rozbita na glowie, na szczescie nic sie nie stalo z oczami.
hehe - no to masz za swoje jak używasz ura mawashi na ulicy.Szkoda tylko ,że przez takie błędy oczerniasz imię shotokanu.Fakt,że jak ktoś ćwiczy pod sportówkę,to wygląda to jak taniec i nie nadaje sie za bardzo na ulicę,ale shotokan "odpowiednio spreparowany" da radę
Napisano Ponad rok temu
hehe - no to masz za swoje jak używasz ura mawashi na ulicy.Szkoda tylko ,że przez takie błędy oczerniasz imię shotokanu.Fakt,że jak ktoś ćwiczy pod sportówkę,to wygląda to jak taniec i nie nadaje sie za bardzo na ulicę,ale shotokan "odpowiednio spreparowany" da radę
1. Niczego nie oczerniam. Niepomyslalem wtedy bo nie bylo czasu na myslenie. zareagowalem.
napisalem to z uwagi na jeden z postow na poczatku mianowicie:
ja bym ombinował coś z wyskoku ... mawashi albo ostetecznie ushiro jakies... ale pamitaj im dluzej walczysz tym twoj przeciwnik jest slabszy i tym latwiej go pokonac 8)
2. Istota Shotokan jest sport. Jest to usportowiona wersja shorin ryu o ile sie nie myle.
3. "odpowiednio spreparowany" przestaje byc shotokanem a o shotokanie rozmawiamy.
Podkreslam jeszcze raz. Nie mowie ze shotokan to gowno i ze do niczego sie nie nadaje.
Jest doskonaly...na zawodach. Shotokan nie jest systemem samoobrony.
Z calym szcaunkiem dla wszystkich cwiczacych (sam cvwiczylem 4 - 5 lat)
Napisano Ponad rok temu
Trenujemy Shotokan...knock down to raczej nie formula shotokan a o shotokan rozmawiamy
...ale to nie znaczy że jesteśmy skazani na semi-kontakt...
...są u nas zawodnicy startujący we wszystkich formułach (semi, light, full, knock down, mma) jeździmy na rózne zawody, czasem przywozimy medale, czasem nie...
...sa tacy co startują tylko w kata, są tacy co w ogóle nie startują...
...a życie toczy sie dalej (i treningi).
Pozdr!
i chwala wam za to ze jestescie otwarci i trenujecie mixed karate hahahhahahah
Bo nie sadze ze istnieja zawody Shotokanu w formule knock down, chociaz moze sie myle. A jezeli tak to wtedy mowimy juz o jakims "nowym" shotokanie.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
1. Niczego nie oczerniam. Niepomyslalem wtedy bo nie bylo czasu na myslenie. zareagowalem.
napisalem to z uwagi na jeden z postow na poczatku mianowicie:ja bym ombinował coś z wyskoku ... mawashi albo ostetecznie ushiro jakies... ale pamitaj im dluzej walczysz tym twoj przeciwnik jest slabszy i tym latwiej go pokonac 8)
2. Istota Shotokan jest sport. Jest to usportowiona wersja shorin ryu o ile sie nie myle.
3. "odpowiednio spreparowany" przestaje byc shotokanem a o shotokanie rozmawiamy.
Podkreslam jeszcze raz. Nie mowie ze shotokan to gowno i ze do niczego sie nie nadaje.
Jest doskonaly...na zawodach. Shotokan nie jest systemem samoobrony.
Z calym szcaunkiem dla wszystkich cwiczacych (sam cvwiczylem 4 - 5 lat)
zareagowałeś podświadomie - no dobra,to nie błąd.Błędęm zaś jest nazywanie Shotokanu systemem sportowym - to nie jest usportowiona wersja Shorin - Ryu.U nas nie cwiczymy sportówki(no może troszeczkę :roll: ),tylko raczej pod ulicę(shotokan+jujutsu goshin+samoobrona) i to nadal jest Shotokan.
Co do pokrewieństwa Shoto i Shorin ,to chyba mmistrz Funakoshi nie zmieniał okinawańskiego karate,jakiego się uczył od Azato,Itosu (i wieluu innych okinawańskich masterów) - mianowicie shotokan był jakby "efektem ubocznym " jego działalności.
G.Funakoshi nie chciał tworzyć nowego stylu(ba,nawet był temu przeciwny,lecz wiedział,że nie może tego kontrolować - obok wielkich jednostek zawsze gromadza się ludzie),a
Shotokan to tylko nazwa jego dojo(powstała z jego pseudonimu literackiego).Shotokan ,jaki mamy dzisiaj(=usportowiny) to dzieło m.in. jego syna - Yoshitaki ,Masatoshi Nakayamy i wielu innych.Stary Funakoshi był przeciwny zawodom sportowym.
a samoobrona(czytaj:ulica)?
moim zdaniem same chwyty,sam parter luba sama stójka to za mało.
Dobrze jest połączyć styl chwytany z uderzanym(np.karate i jujutsu) i dostosować do wymogów podwórkowych.A jeśli ćwiczyłeś tylko sportowy shotokan i nie widziałeś,...hm,"innego" to pochodż po różnych sekcjach - wiele zależy od trenera- jeden kształci zawodników,inny wojownikiów.
PS
1.)nie bierzcie se do pały tego słowa "spreparowany"
2.)mam nadzieje ż etamta wypowiedź marjana to był tyko żart....
Napisano Ponad rok temu
Trenujemy Shotokan...knock down to raczej nie formula shotokan a o shotokan rozmawiamy
...ale to nie znaczy że jesteśmy skazani na semi-kontakt...
...są u nas zawodnicy startujący we wszystkich formułach (semi, light, full, knock down, mma) jeździmy na rózne zawody, czasem przywozimy medale, czasem nie...
...sa tacy co startują tylko w kata, są tacy co w ogóle nie startują...
...a życie toczy sie dalej (i treningi).
Pozdr!
i chwala wam za to ze jestescie otwarci i trenujecie mixed karate hahahhahahah
Bo nie sadze ze istnieja zawody Shotokanu w formule knock down, chociaz moze sie myle. A jezeli tak to wtedy mowimy juz o jakims "nowym" shotokanie.
Pozdrawiam
Osobiście byłem na zawodach Shotokan w takiej wersji były to Mistrzostwa Europy na Rugi w Niemczech.Organizował je Kasuia walki nie były przerywane dużo low-kick-ów. Pamiętam je dobrze ponieważ kolega doznał ciężkiej kontuzji.rok czy dwa lata póżniej wygrał te zawody o ile się nie mylę Arnold Goliszewski.Widziałem na własne oczy ludzi którzy ćwiczyli Sambo co wydawało mi się dość dziwne i zawodników Kiokushin którzy jakoś nie mogli sprać Arnolda Goliszewskiego który ćwiczy właśnie Shotokan.Pamiętam że Arnold mocno obił zawodnika sambo w walce finałowej ( zawodnik Sambo miał strasznie zmęczoną twarz)
Napisano Ponad rok temu
Bo nie sadze ze istnieja zawody Shotokanu w formule knock down, chociaz moze sie myle. A jezeli tak to wtedy mowimy juz o jakims "nowym" shotokanie.
nic nie stoi na przeszkodzie fanboyom shotokanki(spodobało mi sie to) ,by startowali w innych zawodach...
Napisano Ponad rok temu
Nie masz pojecia o (prawdziwym) shotokanie.2. Istota Shotokan jest sport. Jest to usportowiona wersja shorin ryu o ile sie nie myle.
(...)
Jest doskonaly...na zawodach. Shotokan nie jest systemem samoobrony.
Napisano Ponad rok temu
Jest doskonaly...na zawodach. Shotokan nie jest systemem samoobrony.
Nie masz pojecia o (prawdziwym) shotokanie.
To prawda, nie ma pojęcia.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Spręzynka, świeca, wybicie...jak to sie robi
- Ponad rok temu
-
Goju Ryu Poznan
- Ponad rok temu
-
Puchar Świata W KT ROKOM 2005
- Ponad rok temu
-
Pytanie o ZKD
- Ponad rok temu
-
Gdy klub nie należy do związku
- Ponad rok temu
-
"Advanced Karate" Mas Oyama
- Ponad rok temu
-
Tameshi - wari i Nunchaku na waszych treningach Oyama Karate
- Ponad rok temu
-
Kiedy zaczeliscie trenować...
- Ponad rok temu
-
Czego można nauczyć się trenując okinawskie karate?
- Ponad rok temu
-
Mistrzostwa Swiata Knockdown IFK Londyn 2005
- Ponad rok temu