Shotokan na ulicy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A co do BJJ, to oczywiście że jest skuteczne, ale tylko wtedy kiedy walczymy z jednym przeciwnikiem. Kiedy jest ich dwóch, lub trzech, to odruch sprowadzania do parteru nie sprawdza się. Przekonał sie o tym mój przyjaciel, który stracił zęby w takim starciu. W takich sytuacjach proponuje zachować stójkę. Ale wiem że ciężko jest hehe,z doświadczenia .
Jak masz kilku to i tak Cię sklepią. Nieważne w stójce czy parterze. Zresztą BJJ OBEJMUJE walkę stojąc (rzuty, duszenia etc.)
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem skąd takie pesymistryczne podejście do całej sprawy Dzięki za informacje czym jest BJJJak masz kilku to i tak Cię sklepią. Nieważne w stójce czy parterze. Zresztą BJJ OBEJMUJE walkę stojąc (rzuty, duszenia etc.)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przypominam, że trenuję karate tradycyjne gdzie jiu-kumite nie jest normalną metodą treningową. Nastawianie na kihon, kata połączone przedewszystkim z bunkai (dla tych wielkich karateków, którzy nie wiedza co jest przypominam, bunkai=interpretacja). Ale bunkai trenowany w wersji kombat nie bunkai-oyo. Nie sztywno zakreslony schemat zachowań (chociaż od tego sie zaczęło), ale próby wprowadzenia w interpretację rzeczywistych sytuacji ulicznych i wytrenowanie zachowań instynktownych. Zresztą w czasie jedengo z ostatnich gasshuku sensei Gonzales z Argentyny uswiadamiał, że karate bez takich podstaw jak maai (czucie dystasu), tai-sabaki (poruszanie sie w walce), i odpowiedniego timingu potrzebnego w sytuacjach codziennych to nie karate. Oczywiście pewnych zachowań przy takim cyklu treningowym jaki jest w karate tradycyjnym nie zdobędzie sie odrazu. Do tego trzeba "dojrzeć".
Na koniec jeszcze jedno, w walce nie wygrywa sytem, styl czy szkoła walki. Wygrywa człowiek, który poważniej podchodzi do treningu i szybcie łapie rytm walki lub sam go narzuca. A Matrial Arts w takiej czy innej formie zwiekszają jedynie szanse.[/i]
Napisano Ponad rok temu
Fajnie, ze sam opisales wady metodyki tradycyjnego, dobrze ze jestes ich swiadom.Przypominam, że trenuję karate tradycyjne gdzie jiu-kumite nie jest normalną metodą treningową. Nastawianie na kihon, kata połączone przedewszystkim z bunkai (dla tych wielkich karateków, którzy nie wiedza co jest przypominam, bunkai=interpretacja). Ale bunkai trenowany w wersji kombat nie bunkai-oyo. Nie sztywno zakreslony schemat zachowań (chociaż od tego sie zaczęło), ale próby wprowadzenia w interpretację rzeczywistych sytuacji ulicznych i wytrenowanie zachowań instynktownych. Zresztą w czasie jedengo z ostatnich gasshuku sensei Gonzales z Argentyny uswiadamiał, że karate bez takich podstaw jak maai (czucie dystasu), tai-sabaki (poruszanie sie w walce), i odpowiedniego timingu potrzebnego w sytuacjach codziennych to nie karate. Oczywiście pewnych zachowań przy takim cyklu treningowym jaki jest w karate tradycyjnym nie zdobędzie sie odrazu. Do tego trzeba "dojrzeć". [/i]
Moim zdaniem w shotokan jest jednak troche lepiej ... chociaz sa rozni trenerzy: oszolomy, hochsztaplerzy, fanatycy karate sportowego wkf. Wszedzie zalezy jak trafisz.
Brakuje u Was jiu-kumite. To jest malo powiedziane, ze nie jest ono normalna metoda treningowa. Nie wiem jak w Twojej konkretnej organizacji, ale znam takie, gdzie nawet na dana nie ma jiu-kumite. To blad, uwazam, ze nie powinno sie dawac czarnego pasa bez umiejetnosci wolnej walki (nawet light contact, z ochraniaczami i z przerywaniem akcji, my w shotokan tez daleko mamy do "realnej walki ulicznej", ale zawsze cos...). To taka komercha, nawet sie mowi "pojde na tredycyjne, zrobie dana w 3 lata". I mam przyklad w rodzinie, ze robia po tych 3 latach ... :?
Nastawienie na kihon jest dobre (w obu Naszych szkolach). Dobra technika owocuje optymalnym wykorzystaniem wlasnych predyspozycji.
Ja bym tak nie wysmiewal karatekow, ktorzy nie cwicza bunkai. Z tego co ogladalem bunkaje (na kasetach, na pokazach i u nas na treningach) to niewiele jest technik, ktore mozna zaakceptowac tak-jak-sa. Najczesniej trzeba powaznych modyfikacji by te techniki/kombinacje byly skuteczne. Ale do tego jest potrzebny dobry mistrz - taki majacy pojecie o walce.
Dobrze ze cwiczycie kombat/samoobrone. To pozytyw. Tyle, ze znow to sie sprowadza do "jakosci" senseja. Dobry mistrz na wage zlota.
...uswiadamiał, że karate bez takich podstaw jak maai (czucie dystasu), tai-sabaki (poruszanie sie w walce), i odpowiedniego timingu potrzebnego w sytuacjach codziennych to nie karate...
Uswiadamial, ale nie uswiadomil! Sam piszesz ze wolna walka nie jest praktykowana.
...Oczywiście pewnych zachowań przy takim cyklu treningowym jaki jest w karate tradycyjnym nie zdobędzie sie odrazu. Do tego trzeba "dojrzeć"...
Niektorzy z wysokimi danami jeszcze "nie dojrzeli". Patrz jak wyzej.. Nie daje do myslenia?
Napisano Ponad rok temu
[quote name="budo_złooo"]Fajnie, ze sam opisales wady metodyki tradycyjnego, dobrze ze jestes ich swiadom. Moim zdaniem w shotokan jest jednak troche lepiej ... Brakuje u Was jiu-kumite.
[/quote]
Chyba jednak WRO miał pecha i źle trafił.
[quote]"pojde na tredycyjne, zrobie dana w 3 lata". [/quote]
A ja to słyszałem w innej wersji. Też mam przykład w rodzinie.
[quote]Ja bym tak nie wysmiewal karatekow, ktorzy nie cwicza bunkai.
[/quote]
Ale wtedy trochę wiedzy o karate im brakuje.
[quote]Z tego co ogladalem bunkaje (na kasetach, na pokazach i u nas na treningach) to niewiele jest technik, ktore mozna zaakceptowac tak-jak-sa. Najczesniej trzeba powaznych modyfikacji by te techniki/kombinacje byly skuteczne. [/quote]
Chyba jednak to nie jest prawdą. Podejrzewam, żekasety były liche, albo interpretator był kiepskim karateka
[quote]Uswiadamial, ale nie uswiadomil! [/quote]
Nie uświadamiał, ale przypominał lub lepiej: zwracał uwagę. Poza tym raczej Gomez niż Gonzales.
[quote]Niektorzy z wysokimi danami jeszcze "nie dojrzeli". Patrz jak wyzej.. Nie daje do myslenia?[/quote]
Gdyby popatrzeć na nasz polski "shotokan" to wnioski też będą niejednoznaczne. Proponuje policzyć ile jest w nim 5tych danów i popatrzeć kto te stopnie nadawał. Widziałem kiedyś taki egzamin na 5ty dan ...[/quote]
Napisano Ponad rok temu
Ja to jednak mam w zyciu szczescie, uczyc sie u takich mistrzow... naprawde dobrze trafilem
Napisano Ponad rok temu
Widzisz, ja też nie narzekam.Sugerujesz risk, ze tu jest zle a i tu niedobrze...
Ja to jednak mam w zyciu szczescie, uczyc sie u takich mistrzow... naprawde dobrze trafilem
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie uświadamiał, ale przypominał lub lepiej: zwracał uwagę. Poza tym raczej Gomez niż Gonzales.
Oczywiscie, że Gomez.
Przepraszam sensei Gomez.
Napisano Ponad rok temu
Czy zdażyło się komuś z was wykorzystać karate shotokan w prawdziwej walce, np. na ulicy? Jeśli tak to w jakiej sytuacji, jakisch technik użyliście itd.
Pytam, bo jeszcze nie miałem okazji wypróbować moich skromnych umiejętności w walce (i w sumie lepiej, żebym nie miał), ale ciekaw jestem jak mogłoby wyglądać starcie karateki z shotokanu z jakimś street fighterem.
pare dni po zawodach w 2004. nad ranem. ura mawashi jodan(wygralem 2 walki na zawodach dzieki tej technice ldatego jakos mialem ten odroch w podswiadomosci), w tym samym momencie mialem butelke rozbita na glowie, na szczescie nic sie nie stalo z oczami. szarpanina trwala jakis czas i nie miala nic wspolnego z karate do shotokan, szarpanina, low kicki, bluzgi, az na horyzoncie pojawila sie policja wiec rozbieglismy sie w swoje strony.
shotokan nadaje sie znakomicie na zawody semi kontaktowe.
Napisano Ponad rok temu
Dlaczego?shotokan nadaje sie znakomicie na zawody semi kontaktowe.
Z tego co piszesz wyzej walczyles z wiecej niz 1 przeciwnikiem i nie polegles.
Dales rade!
Napisano Ponad rok temu
Dlaczego?
shotokan nadaje sie znakomicie na zawody semi kontaktowe.
Z tego co piszesz wyzej walczyles z wiecej niz 1 przeciwnikiem i nie polegles.
Dales rade!
nie bylem sam. wypadalo jeden na jeden mniej wiecej. cala twarz mialem pocieta i wkorwialem sie ze to ciagle trwa zamiast sie juz dawno skonczyc.
teraz trenuje mma i wiem jak wiele czasu zmarnowalem na shotokan w sensie skutecznosci technik shotokanu w walce.
nie mowie ze shotokan jest zly mowie ze nie jest systemem samoobrony.
Po za tym w mojej bylej sekcji zawsze robilismy low kicki i wiekszy kontakt. konkretnie mowa o [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Niestety Shotokan zawdzięcza swą opinie ludziom którzy ćwiczyli karate ale bali się uczestniczyć w walce ulicznej bądz ją przegrywali. Nie zapominajmy o tym że to jednak najpopularniejszy styl karate w którym ćwiczy bardzo dużo ludzi nie zawsze skorych do kłopotów! W wielu sekcjach się ćwiczy wszystko oprócz kumite bo to niestety zniechęca ludzi do ćwiczenia i tacy przerażeni ludzie znajdują w takiej sekcji swoją ostoję spokoju nadal ćwiczą sztukę walki choć bez walki bo jak dostaną w dziąsło to już nie przyjdą na trening.A na boksie odrazu zostaną zweryfikowani dostanie taki w kubek to pójdzie na karate tam może być (twardy) i nie musi walczyć...Szkoda że dzięki takim ludziom karate ma opinie na którą napewno nie zasługuje bo czy to będzie młody karateka z dobrego klubu czy bokser ale bądą odważni silni psychicznie to napewno na ulicy tanio skóry nie sprzedadzą. Taka jest moja opinia.
zgadza sie zalezy to od czlowieka. shotokan jednak zadziej dziala w innych warunkach niz jest trenowany, czyli semi, nie jest to cecha absolutna. uczy nawykow ktore maja slabsze zastosowanie w realnej walce i tylko tyle. jedyna rzecz ktora mnie "przerazala" w shotokanie brak mozliwosci dostania w dziaslo dlatego teraz trenuje co innego ;-) poniewaz osobiscie bardziej mi to odpowiada.
shotokan to nie system samoobrony tylko warta sportowa przedewszystkim. Jasne ze wszystko zalezy od sekcji, ale przedewszystkim od czlowieka. I to widac nawet na semi kontaktowych zawodach gdzie pewna ilosc osob sra w gacie i jest spieta bo nie moze sie odblokowac, chociaz na trenigach wymiata.
Napisano Ponad rok temu
shotokan to nie system samoobrony tylko warta sportowa przedewszystkim. Jasne ze wszystko zalezy od sekcji, ale przedewszystkim od czlowieka. I to widac nawet na semi kontaktowych zawodach gdzie pewna ilosc osob sra w gacie i jest spieta bo nie moze sie odblokowac, chociaz na trenigach wymiata.
W sumie dziwne, ale u nas w sekcji jest...
...no właśnie ile osób specjalizuje się w semi? Może ze 2-3...
...to już więcej jest osób trenujących pod knock-down i startujących w tej formule niż semi-kontaktowców...
Napisano Ponad rok temu
W sumie dziwne, ale u nas w sekcji jest...
...no właśnie ile osób specjalizuje się w semi? Może ze 2-3...
...to już więcej jest osób trenujących pod knock-down i startujących w tej formule niż semi-kontaktowców...
knock down to raczej nie formula shotokan a o shotokan rozmawiamy
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Spręzynka, świeca, wybicie...jak to sie robi
- Ponad rok temu
-
Goju Ryu Poznan
- Ponad rok temu
-
Puchar Świata W KT ROKOM 2005
- Ponad rok temu
-
Pytanie o ZKD
- Ponad rok temu
-
Gdy klub nie należy do związku
- Ponad rok temu
-
"Advanced Karate" Mas Oyama
- Ponad rok temu
-
Tameshi - wari i Nunchaku na waszych treningach Oyama Karate
- Ponad rok temu
-
Kiedy zaczeliscie trenować...
- Ponad rok temu
-
Czego można nauczyć się trenując okinawskie karate?
- Ponad rok temu
-
Mistrzostwa Swiata Knockdown IFK Londyn 2005
- Ponad rok temu