187 odpowiedzi w tym temacie

[budo_hincóś]

Nie napisałem, że chcę się "sprawdzić w boju", ale po prostu zauważyłem, iż sporo osób twierdzi, że shotokan nie jest skuteczny w realnym starciu, więc chciałem sprawdzić, czy ktoś ma jakieś doświadczenia pozwalające obalić to stwierdzenie. Poza tym to chyba logiczne, że na ulicy nie będę stosował się do sportowych zasad, ale ciekawiło mnie, czy trenowanie shotokanu przydaje się również w samoobronie.

[budo_marjan]

Nie napisałem, że chcę się "sprawdzić w boju", ale po prostu zauważyłem, iż sporo osób twierdzi, że shotokan nie jest skuteczny w realnym starciu, więc chciałem sprawdzić, czy ktoś ma jakieś doświadczenia pozwalające obalić to stwierdzenie. Poza tym to chyba logiczne, że na ulicy nie będę stosował się do sportowych zasad, ale ciekawiło mnie, czy trenowanie shotokanu przydaje się również w samoobronie.

Człowieku !!!! teraz to mnie dobiłeś A czy pływanie w wodzie powoduje ze lepiej plywasz?? Chyba tak...przynajmniej mi się zawsze tak zdawało... Ja miałem możliwość spróbowania "swojego" karate na ulicy i jest bardzo skuteczne.

[budo_kayo]

Nie napisałem, że chcę się "sprawdzić w boju", ale po prostu zauważyłem, iż sporo osób twierdzi, że shotokan nie jest skuteczny w realnym starciu, więc chciałem sprawdzić, czy ktoś ma jakieś doświadczenia pozwalające obalić to stwierdzenie. Poza tym to chyba logiczne, że na ulicy nie będę stosował się do sportowych zasad, ale ciekawiło mnie, czy trenowanie shotokanu przydaje się również w samoobronie.

No wiesz być może to sporo osób nie było wcale dobrymi karatekami, więc okazali swoją ksenofobie. Poćwicz i miej własne doświadczenie i przemyślenia. Pamiętaj, że nie ma stylu, który zapewnia 100% skuteczność ale ćwiczenie zwiękrza twoje szanse, dlatego warto......

[budo_nightwolf]

Prawda jest taka ze w bujki wdaja sie mlodzi adepci karate.W raz z biegnacymi latami treningu prawdopodobienstwo jakies bijatyki maleje.
A tacy poczatkujacy karatecy chca sie sprawdzic zobaczyc czy treningi im cos daja.NNNie dostrzegaja po co cwicza karate.Ale to z czasem przychodzi i czlowiek nabiera rozumu.
Pozdrawiam

roz*ebales mnie kolego

kiedy 3 kolesi cie napadnie na ulicy albo zaskoczy na ławce z panienka to tez bedziesz tak pierdolil ze wdales sie w bojke????? chlopie zastanow sie co piszesz qwa, wejdz sobie na forum ulica i poczytaj co czasami spotyka zwyklych ludzi!!!!!!!

[budo_ziellik]

roz*ebales mnie kolego

kiedy 3 kolesi cie napadnie na ulicy albo zaskoczy na ławce z panienka to tez bedziesz tak pierdolil ze wdales sie w bojke????? chlopie zastanow sie co piszesz qwa, wejdz sobie na forum ulica i poczytaj co czasami spotyka zwyklych ludzi!!!!!!!

Hehe nie mowie o takich sytuacajach gdy cie ktos napada.Wtedy wiadomo albo stajesz do walki albo oddajesz komorke albo nogi za pas.
Chodzilo mi o to ze czesto molodzi karatecy chca sie sprawdzic ale wraz z wiekiem czlowiek madrzeje i unika takich sytuacji.Unika nawet sytuacji ktore mogly by sprowokowac kogos do bujki.

nastepnym razem sie tak nie unos koles.

Pozdrawiam

[budo_dan]

Jak dla mnie shotokan na ulicy może wystepować wyłącznie wtedy, kiedy karatecy wykonuja pokaz swoich umiejętności podczas treningu na centralnym placu w mieście...
Jeśli ktoś rozpoczął trening sztuk walki dla samej walki i fascynuje się wyłącznie jej skutecznością to znaczy, że po pierwsze w dzieciństwie nie bawił się misiami zaś po drugie, jego wysiłek i tak jest bezsensowany ponieważ pistolet zawsze będzie skuteczniejszy od niego...
I jeszcze jedno, tak na marginesie: jeśli ktoś szuka guza to go w końcu znajdzie, jeśli nie chcesz go znaleźć to omijaj miejsca gdzie on szuka Ciebie...

[budo_perminator]

Problem tylko w tym, że czasem nawet jak za wszelka cene omijasz miejsca, gdzie szuka Cie guz, to i tak mozesz go znalezc...

[budo_wnuk]

Jeśli ktoś rozpoczął trening sztuk walki dla samej walki i fascynuje się wyłącznie jej skutecznością to znaczy, że po pierwsze w dzieciństwie nie bawił się misiami zaś po drugie, jego wysiłek i tak jest bezsensowany ponieważ pistolet zawsze będzie skuteczniejszy od niego...

............... . . . . . . . . . . . :?

[budo_ziellik]

Jak dla mnie shotokan na ulicy może wystepować wyłącznie wtedy, kiedy karatecy wykonuja pokaz swoich umiejętności podczas treningu na centralnym placu w mieście...
Jeśli ktoś rozpoczął trening sztuk walki dla samej walki i fascynuje się wyłącznie jej skutecznością to znaczy, że po pierwsze w dzieciństwie nie bawił się misiami zaś po drugie, jego wysiłek i tak jest bezsensowany ponieważ pistolet zawsze będzie skuteczniejszy od niego...
I jeszcze jedno, tak na marginesie: jeśli ktoś szuka guza to go w końcu znajdzie, jeśli nie chcesz go znaleźć to omijaj miejsca gdzie on szuka Ciebie...

Dokladnie!!
W 100% sie zgadzam.
Pozdrawiam

[budo_sanjuro yojimbo]

Jeśli ktoś rozpoczął trening sztuk walki dla samej walki i fascynuje się wyłącznie jej skutecznością to znaczy, że po pierwsze w dzieciństwie nie bawił się misiami...

Rewelacyjny tekst.

[budo_mistress]

Zabawki przykręcali do podłogi...

[budo_dan]

Myślę, że jak sobie czasami pożartujemy /także z siebie/ to nikomu nic się nie stanie...
Pozdrawiam
dan

[budo_sanjuro yojimbo]

Oczywiście. A śmiech to zdrowie. Chyba, że np. podczas posiłku...

[budo_kselos]

Czy zdażyło się komuś z was wykorzystać karate shotokan w prawdziwej walce, np. na ulicy? Jeśli tak to w jakiej sytuacji, jakisch technik użyliście itd.

Tak - w obronie koniecznej
Techniki:
Kizami-zuki (TKO)
Gyaku-zuki
Mae-geri
Nukite (TKO)
Ura-zuki
Teisho (ale było to raczej odepchnięcie niż cios)
Ashibarai
Przekroki:
Yori-ashi
Suberikomi

Pozdro!


sorry za powagę

[budo_tt48]

hehe zabawne, shotokan na ulicy. Już dawno się nie ubawiłem tak. Na tej samej zasadzie mogę się zapytać czy piłka nożna jest skuteczna, hehe wiadomo, że to tylko żart. Kolesie na ulicy to świry, które nie bawią się w układy. Blok cios i takie tam w sadż to sobie pomiędzy bajki. Z zapaśnikiem to masz raczej marne szanse, albo z nożownikiem. Ja tam zawsze gadam staram się miły , a nakońcu podajemy sobie ręce i każdy idzie w swoją stronę. Przecież to też ludzie

[budo_sanjuro yojimbo]

hehe zabawne, shotokan na ulicy. Już dawno się nie ubawiłem tak. Na tej samej zasadzie mogę się zapytać czy piłka nożna jest skuteczna, hehe wiadomo, że to tylko żart. Kolesie na ulicy to świry, które nie bawią się w układy. Blok cios i takie tam w sadż to sobie pomiędzy bajki. Z zapaśnikiem to masz raczej marne szanse...

No bo na ulicach to sami zapaśnicy grasują masowo...

[budo_andy kk]

Kselos, znokautowałes przeciwnika techniką nukite? :?

Mógłbyś napisać o tym coś więcej?

[budo_tt48]

No bo na ulicach to sami zapaśnicy grasują masowo...

To nie o oto chodzi. Jakiś czas temu w wiadomościach podawali , że dwuch kolesi zasiekali tasakiem , czy siekierą , (już nie pamiętam dokładnie czym), jakieś kolesia jak wyszedł z dyskoteki. Pozatym ktoś może od tyłu sieknąć i shotokan gów.. da. Wogóle co to za polemika. Koleś będzie ważył 60kg, drugi 100kg i zwrostowo też nie będzie pasował to ten co ma 60kg może sobie pomachać, a tym bardziej , że może być ich np: 3, a może nawet 4. Bardziej realne to mieć nóż, pałka, broń itd. a najlepiej mieć mózg, który racjonalne i trzeżwo myśli.

[budo_paweło]

W sytuacji kiedy mamu od jednego do kilku napastników, uzbrojonych w sprzęt tępy czy ostry, to żadna sztuka walki prawdopodobnie by się nie sprawdziła.Nawet najlepszego fajtera można zajść od tyłu, kiedy ten jest zajęty zabawą z resztą napastników i sprzedać mu kosę. Podam jeden przykład: Kiedyś oglądałem K1 na eurosporcie i podczas jednej walki, komentator opowiedział krótką anegdotę o jednym zawodniku (akurat walczył na ringu), jak to w Amsterdamie,napadło go paru kolesi i jeden z nich miał pistolet.Oczywiście fajter(nie pamiętam nazwiska) oddał grzecznie portfel i nawet nie przyznawał się kim jest (dość popularny w światku K1 zawodnik - bardzo młody)Tamci oczywiście sobie poszli i obeszło się bez rozlewu krwi.Prawdopodobnie jakby zaczął się chwalić jaki to on dobry nie jest i że by wpierdolił bez wysiłku każdemu z nich z osobna, marnie by się to dla niego skończyło.Ludzie, nie ma 100% skutecznego systemu/stylu na ulicę,są mniej albo bardziej do tej walki przygotowujące, więc dajmy sobie spokuj. Temat skuteczności był już tak wiele razy wałkowany, że odpowiadamy na niego schematycznie.

[budo_veldrin]

Przypomina mi 5 zasad z samoobrony w naszym klubie( czasem mamy idpowiednie treningi).

1) Unikaj ciemnych ulic, zakamarków- nie szukaj guza :wink:
2)Gdy widzisz gupę podejrzanych ludzi- cofnij się, zmień trasę itp.
3) Gdy zostaniesz napadnięty, rób wszystko co każe napastnik, oddaj portfel, telefon itp.
4)Jeśli to nie pomaga-- spierniczaj
5)Módl się
6) "Spróbuj" ocalić swoje i zdrowie bliskich,