Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kobiety i Aikido :)


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
588 odpowiedzi w tym temacie

budo_benny
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 125 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
lubie obecnosc kobiet na macie...lubie sie na nie patrzec......ale cwiczenia z nimi unikam jak ognia....po prostu chce stalego progresu a nie zastanawiania sie czy komus robie krzywde.....
  • 0

budo_novic
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Where the Lincolns, and the Chevies and the Cadis at

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

lubie obecnosc kobiet na macie...lubie sie na nie patrzec......ale cwiczenia z nimi unikam jak ognia....po prostu chce stalego progresu a nie zastanawiania sie czy komus robie krzywde.....

nie cwiczyles jeszcze z moja siostra :twisted: :twisted:
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

lubie obecnosc kobiet na macie...lubie sie na nie patrzec......ale cwiczenia z nimi unikam jak ognia....po prostu chce stalego progresu a nie zastanawiania sie czy komus robie krzywde.....

progres to bedziesz mial jak przyjdzie taka kobietka i sidzie w dojo i bedzie patrzyc na ciebie.. z doswiadczenia wiem ,ze adrenalina wszystkm skacze
  • 0

budo_benny
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 125 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
Aiki wiesz kobiety zazwyczaj sie na mnie patrza...juz sie przyzwyczailem :) ale utozsamiam je z czyms innym niz wykrecaniem rak..dlatego tez zwisa mi czy sa w jekiejs odleglosci ode mnie, po prostu z nimi nie cwicze i nigdy nie cwiczylem ot filozofia a czy kobiety sie nadaja do budo.........stary w sredniowieczu nie mogly studiowac......obecnie nie sa u wladzy ( poza wyjatkami) ale za to jest damski hokej buhahahahahahaha itp kiedys za 1000 lat beda rzadzic swiatem niech sie moje praprapraX10 wnuki martwia :)
  • 0

budo_three
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 463 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

jest jakas ninja w lodzi co naucza? brzmi lekk nieprawdopodobie by nie powiedziec jak z innej bajki.


Voilà: Maciej Lisowski, Rewolucji 11, 'Shinobi' :)

"million dollar babe" to twoj ulubiony film? :)


Nie.. Świetny, i po hollywoodzku poruszajacy - ale zbyt ponuro sie kończy :( Widziałam chyba dwa razy, i jak na razie mi wystarczy.
Ale zaległosci z kopanej klasyki odrabiam chętnie (kickboxer, rocky, krwawy sport itp :wink: )

bal sie bo ci lubi.. jak tu lac kobiete wobec ktorej ma sie powazne zamiary?


E tam? :) Wiem, TO akurat rozumiem. Co nie znaczy, że sie nie cieszę, że mu przeszło. To znaczy, nie leje mnie, jak to zrabnie ujałeś ( khem khem...:wink: ), ale mozemy spokojnie sobie razem poćwiczyć.

przeczytam wieczorem


Zakładam, że wieczoru Ci nie starczyło :wink: Wszyscy chetni do czytania mojej radosnej twórczości mają na to cały miesiąc - za 3h wyjeżdżam, i wrócę dopiero 31 sierpnia.
Z tego samego powodu muszę niestety odłożyc na później zarówno ciąg dalszy naszej dyskusji, jak i wytłumaczenie benny'emu paru kwestii... :twisted:

pozdrawiam wszystkich
siedząca na walizkach, i potężnie wyszczerzona
3
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

Nie.. Świetny, i po hollywoodzku poruszajacy - ale zbyt ponuro sie kończy :( Widziałam chyba dwa razy, i jak na razie mi wystarczy.
Ale zaległosci z kopanej klasyki odrabiam chętnie (kickboxer, rocky, krwawy sport itp :wink: )

jakby rocky tie byl hollywoodzki.. polecam tworczosc Kurosawy i kobayashiego..

E tam? :) Wiem, TO akurat rozumiem. Co nie znaczy, że sie nie cieszę, że mu przeszło. To znaczy, nie leje mnie, jak to zrabnie ujałeś ( khem khem...:wink: ), ale mozemy spokojnie sobie razem poćwiczyć.

leje na macie.. nie w domu :)
widzielm kiedys egzamin naj jakis dan w karate.. wyszla zawodniczka , naprzaciwko jej stanal kawal chlopa.. pozycja , uklony i te rzeczy.. w gosc jej po prottu lutnął ... baba sie poplakala i to byl koniec egzaminu.. to tak btw lania :)


Z tego samego powodu muszę niestety odłożyc na później zarówno ciąg dalszy naszej dyskusji, jak i wytłumaczenie benny'emu paru kwestii... :twisted:
dbaj o siebie :)


  • 0

budo_emi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 189 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

Emi.. nie, żebym była nietolerancyjna, czy cos.. Ale na wszystkich bogów - masz 22 lata!!! 8O
Nauka? ok. Praca - no, rozumiem.. Dom? DOM??? 8O
Ja sie zastanawiam, czy wychodzić za mąż przed 30....

Kończ studia, prowadzenie domu z chłopem po połowie, i po pracy wracaj na mate! :wink:


:wink: Prowadzimy dom po połowie, ile kto może. Jakiś czas temu zapisalismy sie razem na treningi (co prawda nie Aikido) wytrzymaliśmy jakieś 2 tygodnie i zrezygnowaliśmy z powodu braku czasu dla siebie. Co prawda wtedy pracowałam 3 - 4 dni w tygodniu po 13 godzin (czyli do późnych godzin nocnych) i wolny wieczór spędzony na treningu oznaczał zaległości w innych sferach życia. Od września prawdopodbnie będę pracować normalnie (8 h pn-pt). Może wtedy się uda, ale napewno nie tak intensywnie trenować jak kiedyś.
  • 0

budo_łabędź
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2100 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Swanderful country :)

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)


Bóg umarł.
Nicze.

Randall (nihilista)

Nitsche umarł.
Pan Bóg

Ł.(empiryk) :)

Jak Waść z Borgiem rozmawiasz, to chyba nie empiryk ;) .

Patrzysz na to z niewłasciwej strony :-) Empiria dowodzi, że Nitsche umarł - to bez dwóch zdań. Co do Boga to zawsze była kwestia wiary lub objawienia (nieliczne przypadki)
Z mojej strony EOOT :)
  • 0

budo_ines
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
Może to, co napiszę zostanie powszechnie potępione, ale i tak wyrażę swoje zdanie. Jestem kobietą, ale uważam, że akurat sporty walki nadają się przeważnie dla facetów i kobiety jeśli nie muszą, to niech się w to nie mieszają. Ja też nie lubię, jak ktoś nie uznaje równouprawnienia i uważa, że jak dziewczyna, to sie od niektórych rzeczy won, ale zachowajmy zdrowy rozsądek... aikido jest dla facetów. WSZYSTKIE sporty walki oprócz Wen Do zostały stworzone z myślą o FACETACH. Absolutnie nie zgadzam się z poglądem: "chłop do roboty, baba go garów" ale no sorry... będąc dziewczyną, kiedy wpada do głowy pomysł "a może by tak na jakiejś sztuki walki spróbować?" trzeba się zastanowić CO by się robiło na macie? Po co chce się tam być? Żeby bić sie z facetami? Żeby udowodnić jaka sie jest super-wystrzałowa laska? Jak się ma niskie poczucie własnej wartości, to się idzie do psychologa, a nie na trening aikido. Kobiety bardziej niż mężczyźni nadają się do wielu rzeczy, np. do biznesu (łatwiej umieją się skoncentrować, trudniej je zirytować, są bardziej kreatywne), ale napewno nie do walki. Kolejnych fizoli nam nie trzeba, a przemocy w naszej Polsce kochanej też aż nadto. Może by pomyśleć nad tym, co DOBREGO może ludzi spotkać? Przecież myślenie nie boli.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
A ty Ines, co cwiczysz?
  • 0

budo_satorian
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 227 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

widzielm kiedys egzamin naj jakis dan w karate.. wyszla zawodniczka , naprzaciwko jej stanal kawal chlopa.. pozycja , uklony i te rzeczy.. w gosc jej po prottu lutnął ... baba sie poplakala i to byl koniec egzaminu.. to tak btw lania :)


No i widać jakie prymitywy te karateki... a widziałem egzamin na 2 dan aikido, podczas którego zdająca zmęczyła w randori tak bardzo, że w pewnym momencie zgieła się do ziemi łapiąc jedną ręką za splot słoneczny, a drugą dała znak atakującemu uke, by jednak nie atakował (zdążyła w ostatniej chwili). Sami widzicie, w Aikido to inna kultura....:)

Ps: Egzamin oczywiście zdała.
  • 0

budo_satorian
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 227 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
Szczepan, jesteś w stanie wpłynąć na Fioda, by była możliwość edycji postów?
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

Szczepan, jesteś w stanie wpłynąć na Fioda, by była możliwość edycji postów?

A co, podglad przed wyslaniem ci nie wystarcza? 8O Ales sie rozbestwil... :twisted:
  • 0

budo_satorian
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 227 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
No, wiesz... Możliwość edycji postów, to taki standard raczej, niż luksus...
  • 0

budo_three
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 463 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
Stęskniłam się z wami :)

jakby rocky tie byl hollywoodzki..


a pewnie, że jest, i to jak cholera... Ale wiadomo, że sylwek przeżyje, i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie... (do nastepnej części) :wink: Ale w wakacje w telewizorze powtarzają namietnie wspomniana przeze mnie twórczośc kopaną, na Kurosawę i Kobayashiego trzeba by zapolować, co swoja droga zamierzam uczynic :wink:

A propos zawodniczki z karate i chłopa.. tak na zaoczne uprawiedliwienie powiem - moze walnał ja po prostu w jakies czułe miejsce, np biust? Niechcący... Większość facetów po otrzymaniu przypadkowego, potęznego kopa w jaja, padłaby na ziemie wijac się z bólu. My płaczemy :wink: Pozostaje pytanie, czy facet by się pozbierał, i walczył dalej... i czemu ona nie dała rady...

dbaj o siebie :)


Dzieki :wink: Co prawda nie najlepiej mi to wyszło - ostatni weekend spędziłam w łóżku w towarzystwie leków na niestrawność - paskudnie sie strułam.. (straciłam sobotni trening w morzu - jak zawsze, omija mnie najlepsza zabawa :cry: :wink: ) Ale dochodze do siebie :wink:

Emi - uff... :wink: Teraz to brzmi juz znacznie lepiej... Wiadomo, że nie wszystko da się zrobić - doba ma tylko 24h.. Ale nie rezygnujcie z pasji, życze powodzenia z nowymi godzinami pracy :wink:

Pozdrawiam wszystkich z Władysławowa :)
  • 0

budo_gambit
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:bardzo dziki wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

:wink: Prowadzimy dom po połowie, ile kto może. Jakiś czas temu zapisalismy sie razem na treningi (co prawda nie Aikido) wytrzymaliśmy jakieś 2 tygodnie i zrezygnowaliśmy z powodu braku czasu dla siebie. Co prawda wtedy pracowałam 3 - 4 dni w tygodniu po 13 godzin (czyli do późnych godzin nocnych) i wolny wieczór spędzony na treningu oznaczał zaległości w innych sferach życia. Od września prawdopodbnie będę pracować normalnie (8 h pn-pt). Może wtedy się uda, ale napewno nie tak intensywnie trenować jak kiedyś.


Powodzenia :)
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

paskudnie sie strułam..

no pisalem dbaj o siebie...

co do scenki z karate.. sadze, ze gosc postawnil udowaodnixc, ze tatami to nie miejsce dla kobiet.. kopa w jaja? od czegojest suspensor?
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

(...)wytrzymaliśmy jakieś 2 tygodnie i zrezygnowaliśmy z powodu braku czasu dla siebie. (...)wolny wieczór spędzony na treningu oznaczał zaległości w innych sferach życia.

Żywy przykład "zewu bożego".
Tak to już jest, myslałem kiedyś inaczej, ale faktycznie, kształcenie kobiet w budo, nawet tych zdolnych, to strata czasu i pracy trenera. Prędzej czy później tak sie kończy.
Pozdrowienia dla koleżanki co się jeszcze pare lat temu obijała na tej samej macie.

Randall ( przerażony zaległościami jakie przez treningi ma w innych sferach życia )
  • 0

budo_gambit
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:bardzo dziki wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
Zawziąłem się i przeczytałem temat cały, umierałem ze śmiechu przy niektórytch kawałkach. Dawać dalej wspaniała śmiechoterapia.
  • 0

budo_hye-yun
  • Użytkownik
  • Pip
  • 40 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
witam

Temat kobiet w sztukach walki był, jest i będzie kontrowersyjny! Osobiście uważam,że trening sztuki walki daje kobiecie (która podchodzi do SW poważnie) przewagę jeżeli chodzi o samoobronę. Nie wszyscy napastnicy spodziewają się,że ich ofiara potrafi nieźle strzelić między nogi,połamać nos lub wydrapać oczy. To jest ten element zaskoczenia kiedy słaba płeć ma jakieś tam szanse. Oczywiście różne są sytuacje i różni napastnicy. Faktem jest jednak to że w otwartej konfrontacji z mężczyzną kobieta nie ma i nigdy nie będzie miała szans :!: Jednak mimo tego jestem za tym żeby kobity ćwiczyły SW i nie koniecznie muszą mieć 8 dana(z tymi danami też różnie bywa, a stopień nie zawsze świadczy o umiejętnościach"II dan nie robi 10 pompek :lol: ")ważne zeby same czuły się "mocne" :D

pozdr.

ps: miałam chyba mylne wyobrażenie adeptów aikido :? Zawsze mi się wydawało,że aikido jest wyjatkową SW! Cóż może się myliłam :roll:

A to taki mały cytacik dla panów którzy tkwią jeszcze w epoce samurajów:
"Kroniki wzmiankują np.Tomoe, żonę Yoshinaki, jednego z bratanków Yoshimoto. Opisujacy jej wyczyny autorzy jednomyślnie podkreslaja jej siłę i umiejętności w posługiwaniu się orężem,doskonałe opanowanie jazdy konnej i nieustraszoną odwagę. Zwykła ona towarzyszyć swemu mężowi w bitwach, gdzie swoja postawą zachęcała żołnieży do walki. Podczas bitwy o Azazu-no-Hara soboście zabiła kilku nieprzyjaciół w pojedynkach, a kiedy: "... ich przywódca, Uchida Iyeyoshi próbował ją pochwycić i złapał za rękaw, spieła konia i wyrwała się z uchwytu. Jednak utraciła przy tym cząść rękawa, co wprawiło ją w taki gniew, że natychmiast zawróciła i zaciekle atakując ścieła mu głowę, którą bezwłocznie pochwliła się przed mężęm."(MERE)
Bronią najczęściej używaną prze kobiety była włócznia, zarówno prosta (yari) jak i zakrzywiona (naginata). Zwyczajowo wisiała ona nad drzwiami prowadzącymi do domu samuraja, skąd mogła być z łatwością użyta do obrony przed nieproszonymi gośćmi.
Kobiety chętnie posługiwały się również sztyletem kaiken, z którym- tak jak mężczyźni ze swoim wakizashi- nigdy się nie rozstawały. "
Jak widać już w średniowieczu wspierałysmy was chłopaki na placu boju i chyba źle to nam nie wychodziło :lol: Jednym słowem jak potraktują to poważnie( tak jak ja) niech ćwiczą, jak chcą znaleźć mężą i rozrywkę typu aerobik to niech nawet nie próbują. Szkoda waszych paznokci :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024