hmm ubawilem sie.. Randalll to czy petunia smierdzi czy nie to nie wiem. nie mam wechu..
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
, wierze, ze chodzilo o pecunia.. zabawna literowka jezeli o mnie chodzi..
dobra.. do rzeczy
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
miss tress
niebedzie copy-paste.. mistress jak zacznieszprowadzic zajecia to wtedy zrozumiesz jak to jest. Przykladow w tym topicu podalem kilka - powtarzac nie bede. Macie taka nature.. itego sie nie zmieni. Mozecie skakac o tyczce 5 m. ale po 20 latach nie ma mowy o skakaniu.. najwyzej po piwo mezowi. Aikido to bajka na cale zycie.. kurde ile razy ja to pisalem .. juzmi sie nie chce powtarzac.. Ogolnie nie mam racji? pewnie nie mam.. kazdy ma swoja.. mam jedynie swoje zdanie baby+ma to pomylka. Tez o tym pisalem
a jednak jest
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
Słuchaj masz przeciez żonę. Chyba ją kochasz.
no ale co to ma do rzeczy? zona biegala kiedys przez płotki w polonii wawa.. co to ma z tym wspolnego?
Więc wyobraż sobie, że niektórzy moga właśnie tam poznać swojego przyszłego parntera.
prowadzic dojo ze swiadmoscia, ze jest sie odpowiedzialnym za cudze pozycie i przyszlosc malenska? A jak jeden z drugim ozeni/wyjdzie za maz nieszczesliwie to ma miec domnie pretensje? Z jakiej bajki?
Ja nigdzie nie napisałam, że każda kobieta idąca na trening SW chce poznac swojego przyszłego męża. Bez przesady. Nie dajmy się zwariować.
ale napisalas ,zenie znasz dnia ani godziny.. moze nadinterpretuje
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
Jednak mogę po części przyznać Ci rację, że skoro zauwazysz, że któraś z ćwiczących pań ewidentnie przychodzi tylko popatrzec na facecótw to po prostu wyproś z sali,
wystarczy ,ze sie popatrze znacząco
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
A nie wykrzkujesz takie hasła, że szkoda czasu bla bla...Wink. Teraz mnie rozumiesz?
bo szkoda, 1/3 czasu zycia przesypiamy.. reszte trawimy na inne czynnosci.. jedzenie odpoczynek, praca itd.. jak dobrze policzysz dlugosc statystycznego zycia to tego aktywanego czasu jest niewiele i mozna go policzyc w godzinach i zrobic jak najwiecej w zyciu zanim cie dopadnie starcza bezradnosc.
Uczenie kogos to inwestycja czasu i wiedzy. W 90% nie doczekasz sie wdziecznosci a czasem wrecz przeciwnie. Wezmy przyklad z wyzszej uczelni. profesor, docenci, doktorzy, studenci.. ten pierwszy zarządza projektami, wytycza kierunek rozwoju, docenci i doktorzy nauczaja na roznych poziomach i prowadza prace badawcze. studentow pominmy chwilowo.
Miedzy nimi istnieje zaleznosc, wspolny cel. Jezeli chcesz dostac sie do tej grupy[doc.dr] musisz byc wybijajacym sie studentem [wrocilismy do nich]. Jak jestes leser to cie obleja.
Rozwlekłe sie to robi.. ok..point is.. ze nie ma sensu robienie czegos w zyciu źle. jezeli robic cos to dobrze. Jak ci rodzice kazali zbierac znaczki a za 20 lat okaze sie ,ze grzeje cie zbieranie kapsli po piwie - to zmarnowales 20 lat. Robiles/aś w zyciu cos co cie nie grzeje.
Kobieta przyjdzie na MA, poskacze, pobedzie w centrum zainteresowania i pojdzie gdzies indziej.. bo cos ja znudzi.
Podstawowa zasada w zakladaniu firmy - dobieraj tak ludzi, by sie z nimi w firmie zestarzec.. Dojo jest firma specyficzna.. wymaga codziennej obecnosci, uwagi, poswiecenia wlasnego czasu, nie ma tu swiat, niedziel, hanuki itp.
Wracajc do czasu - jak sie z kims zwiazesz, a po kilku latach zwiazke sie rozpadnie to oznacza, ze zmarnowalas te kilka lat i musisz zaczac od poczatku. Mnie by trafil szlag.. co mialo zreszta miejsce.
Pytanie dlaczego mnie to spotyka jest durne i retoryczne.
Nie pytam czy rozumiesz, bo to chyba malo zrozumiale.. brak snu i nadmiar pracy swoje robi, ba nawet tego nie oczekuje.. moje racje sa zawrte z 10 stronach tego topicu i 2 innych . zycze ciekawej lektury