Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kobiety i Aikido :)


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
588 odpowiedzi w tym temacie

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

sloma z butow wychodzi..mogelm sie tego spodziewac.
ok sprobujmy sie znizyc do poziomy dystutanata ,ktoremu czas zaprzeszly juz przeszedl.. przeszedl glownie w krzyk i wulgaryzmy..
anyway.. jak ktos edytuje moje texty i je zmienia to mozna miec pretensje? moim zdanie mozna.
jak ktos publiczni sie przyznaj,ze nie szanuje zony.. to mozna mu to powiedziec? moim zdaniem mozna.
jak komus brak argumentów i usiluje zwrócic na siebie uwage, premenentnie igonorujac nawolywania do powrotu do glownego watku,krzyczy, uzywa wulgaryzmow.. ani chybi troll
jezeli to forum jest nieslawne to co jeszcze robisz? kumpli szukasz [vide blagania do Rudej?]
podejrzewam,ze przejdzie po tobie jak walec.. jest zagubiona i owszem, ale ma charakter.
ale to tylko potwierdza moj domysl o brak zdania
wiedzin? lubie.. fajna postac.. jedyny pozytywany polski bohater sci-fi


:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

Nie mozna sie znizyc do gory przeciez... 8)
A Wiedzmin to nie sci -fi, gwoli scislosci.

A troll to twoje ulubione slowo? Tak nim szafujesz... Ciekawe, czy jest tu ktos kogo nie nazwales jeszcze trollem?

O calym watku sie wypowiem, gdy w koncu dobrne do konca...
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

anyway.. jak chcesz mi jeszcze nawrzucac to na PM.. dla sluzb bezpieczenstwa am zawsze czas.. a przynajmniejnie bedzie lamania regulaminu. [prywatne ataki i off topic]
zona czyta to nieslawne forum? inie rozumiem.. wieloletnia praca z przestepcami i byl potrzebny slownik , by znalezc "branzowe" slowko? to tak uwstecznia?

z wiedzminskim pozdrowieniem


Nie, moj drogi, skoro Ty sie nie krepujesz, ja tym bardziej zrobie to publicznie, zreszta... tak jest duuuuuzo weselej 8) Sam wytaczasz grube dziala, a jak sie ktos odgryza, zaraz lamie regulamin, tak?
MIIIIIIIILLLLLLLLIIIIIIIIIIICCCCCCCCCCCJJJJJJJJJJAAAAAAAA !!!!!!!!!!!!!!
PS. Chyba, ze sam przejdziesz na PM, drogi przyjacielu sluzb bezpieczenstwa... :twisted:
PS. W slownikach sprawdzam, czy na pewno sie nie pomylilem, aby przypadkiem kogos nie urazic... :oops:
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

Wciaz jeszcze jestem z pierwsza, ale czy ja wiem, co zycie przyniesie...? :roll:
(tylko nie wiem, czemu Ona sie strasznie wkurza, jak tak mowie. O co Jej moze chodzic...?) 8)

Pewnie o to, że mówiąc tak na dobre i na złe, zakładała, że jak życie przyniesie jakieś gówno, to będziecie razem starać się je przejść, a tu taki numer, małżonek już planuje drugą żonę. Się pewnikiem rozczarowała kapkę.
  • 0

budo_irimi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 931 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
Aiki nawoluje do powrotu do glownego watku, zatem kolego aiki:
Dołączona grafika
I na koniec: kobiety aikido cwiczyly, cwicza i cwiczyc beda i to zapewne coraz wiecej, beda stopniowo podnosic swoj poziom i czerpac z tego zadowolenie, niezaleznie od tego co kto o tym mysli. Tym ktorzy "bab i budo" rownoczesnie nie toleruja pozostaje wywalac je z sekcji albo wysmiewac na forum, co i tak niczego (na szczescie) nie zmieni. Hough!
  • 0

budo_three
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 463 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
wracam po dwóch tygodniach i cóż widzę?
ehhh, jak dzieci... albo raczej boys and toys :wink:

Randall, ta nasza dyskusja o psychologii była strsznie dawno, więc tylko kilka zdań na zakończenie. Otóż, widzisz, ja w psychologię wierzę i uważam, że ten, kto wie, dlaczego i jak robimy pewne rzeczy, wie cholernie dużo, i na wiele ciekawych sposobów może tę wiedze wykorzystać. Co do mojego rozwoju w tej dziedzinie, który stanął bodajze na poziomie XIXw, kłócić się nie zamierzam. Sa to moje całkowicie prywatne i amatorskie teorie poparte niewielkim doświadczeniem i wrodzonym nawykiem analizowania ludzi, więcej argumentów na ich poparcie przytoczyć nie mogę, wiec sie i kłócić nie będę (a nóż sie okaże, że masz racją, i co bedzie? :wink: ).
Ale wierz mi, psychologia to potega 8)
Albo nie. Własnie przeczytałam tamten tekst i parę rzeczy mnie lekko zirytowało..

Kiedy zawodzi naciągana teoryjka, stwierdzamy to co było faktem od poczatku:


Nie zawodzi i nie jest naciagana. Po prostu działa do pewnego momentu, potem przestaje. Obiekty obserwacji poszły dalej, ale to nie znaczy, że geneza ich zachowania nie bierze sie z mojej teorii :twisted:
i druga rzecz:

Nie są podświadome, są unikane bo są niewygodne i trudne. Żadna natura i ewolucja. Ale jest postęp, wprowadzając ewolucję przeskoczyłaś z wieku XVI do XIX Ewolucja zakłada działanie metodą prób i błędów, z chaotycznych wyników próbe kontaktu z rzeczywistością przetrzymują tylko dobrze dostosowane, reszta ginie. Czesz tego w świecie ludzkim? Człowiek działa intencjoonalnie, planuje swoje działania. Róznica jest zasadnicza.


Historyjka. Wracałam wieczorem autobusem do domu. Z treningu, ok 21. Na przystanku wsiadł facet, stanął obok mnie, skasował bilet. Niby nic, ale jakos mi sie nie podobał. Nie podobał na tyle, że nie wyjęłam odtwarzacza mp3, stanęłam stabilniej plecami do ściany, a kieszeń z portfelem zasłoniłam ręką. Po kilku przystankach gosć zaczekał, aż otworzą się drzwi, zerwał babce 30cm ode mnie złoty wisior z szyi i dał długą. W takim tempie, że prawie nie zauważyłam, co sie stało.
To coś, co kazało mi byc ostrożna, to właśnie instynkt. Może tamten smierdział strachem, może jakos nerwowo patrzył - nie wiem. Ale uważam, że to pozostałość po neandertalu chowającym dyskretnie za siebie udziec bizoni na widok tygrysa szablozębego. Ani moj przodek, ani ja, w momencie działania nie zastanawiałam się nad tym, co robię. To była podswiadoma reakcja, nad którą zaczęłam medytować już w domu. Czy nie uważasz, że taka kolejność jest korzystniejsza? Gdyby neandertal (przodek Randalla :wink: ) myslał: schować? czy moze jednak nie? a własciwie to co mi karze schować? jestem swiadomy i nie schowam!, to tygrys, zwabiony zapachem udźca + deseru w postaci myśliciela by go po prostu zeżarł. I tak pewnie bywało - dlatego do dzisiaj przetrwali ci, którzy poddawali się instynktowi - i stad moja ewolucja.
A intencjonalnie, to ja mogę założyć neutralna koszulkę, żeby się za bardzo na noywm treningu w oczy nie rzucać. A instynktownie poleze do swoich, czyli do bab. A to, czy bede ćwiczyć, czy uprawiać plotkarstwo i tening chichotania, to już trzeci problem.
No, od razu mi lepiej :wink:

Aiki

Jestes osoba inteligentna i bardzo sobie cenie rozmowe z Toba.

A dziekuję. Miło mi :) To chociaż do Małżonki się uśmiechnij (i pozdrów Ją ode mnie)

Co do kwestii stada, to wszystko zależy od osobistych doswiadczeń. Ja w początkach zycia społecznego byłam bardzo orginalna, niekoniecznie z własnej woli. I bardzo źle ten okres wspominam - wiadomo, jakie wredne potrafią być dzieciaki... :roll: Po zmianie środowiska zupełnie świadomie stosuje taktyke prostadną, i efekty sa znakomite. Spokojnie mogę stwierdzić, że dla jakichs 20% jestem neutralna, 75% - pozytywna. Pozostałe 5 - znajda sie tacy, którym wadzę. Ale od 3 lat, podczas których poznałam spokojnie jakieś 250 nowych ludzi, nie pokłóciłam się chyba ani razu. I broń boże nie stałam sie owca! Po prostu robie swoje i po swojemu, a w momentach konfrontacji staram sie być na tyle delikatna, że aż im głupio tak agresywnie obstawać przy swoim... i w ten sposób moje zdanie bądź zachowanie awansowało na stałe z dziwnego bądź głupiego na ekscentryczne i oryginalne :wink:

A w kwestii lasu i jego mieszkańców - kobieta wojowniek w mojej skromnej osobie boi się jednego (moze niekoniecznie z lasu) : karaluchów, karaczanów, żuków - jakkolwiek by dziadostwa nie nazwać... brrr... Ale za to z resztą menażerii żyje w zgodzie, myszy, ślimaki, dżdżownice, żaby i jeszczurki namietnie znosiłam do domu ku rozpaczy rodziców i własnej radości :D A w ciemnym lesie lekko stresuje mnie atmosfera + ewentualna obecnosć złych ludzi...

No, to by było na tyle...
pozdrawiam, do następnego przeczytania, że się tak wyrażę :wink:
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
[quote name="budo_three"]wracam po dwóch tygodniach i cóż widzę?
ehhh, jak dzieci... albo raczej boys and toys :wink: [/quote]
typowo kobiece spojrzenie

Aiki
[quote][quote]Jestes osoba inteligentna i bardzo sobie cenie rozmowe z Toba. [/quote]
A dziekuję. Miło mi :) To chociaż do Małżonki się uśmiechnij (i pozdrów Ją ode mnie)
[/quote]
az prosze bardzo :)

[quote]Co do kwestii.. [skrot myslowy][/quote]
to taki kung-fu zycia.. albo jestes jak trzcina albo jak skala, rzecz wyboru. ja mam tak jak sobie wybralem..

[quote]A w kwestii lasu i jego mieszkańców - kobieta wojowniek w mojej skromnej osobie [/quote] kobieta ok. wojownik? narazie to szukasz miejsca w zyciu i sie mu przygladasz.. wojownk to bedziesz pozniej.. jak bedziesz walczyc o dom, rodzine, dzieci..
szczerze zycze 8 dana w czymkolwiek i mistrzostwa swiata tez, aczkolwiek kompletnie w to nie wierze

No, to by było na tyle...
pozdrawiam, do następnego przeczytania, że się tak wyrażę :wink:[/quote]
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

Otóż, widzisz, ja w psychologię wierzę i uważam, że ten, kto wie, dlaczego i jak robimy pewne rzeczy, wie cholernie dużo, i na wiele ciekawych sposobów może tę wiedze wykorzystać.

A ja nie wierzę, ja wiem że jest grubymi nićmi szyta.
Mędrzec to ten, co zna przyczyny, jak pisał Arystoteles. Warunkiem użyteczności takiej wiedzy jest by była prawdziwa. No i jest jeszcze jeden problem, łańcuch przyczyn nie może się ciągnąć w nieskończoność.
Problem w tym że prawdy nie ma, a psychologia traktuje człowieka kauzalnie. Konsekwencją tego jest choćby zanegowanie moralności i odpowiedzialności /jak śpiewał Saddam Husain w South Parku "To nie moja wina, to społeczeństwo zrobiło ze mnie takiego skurwysyna"/. Zanegowanie wolnej woli.

Co do mojego rozwoju w tej dziedzinie, który stanął bodajze na poziomie XIXw, kłócić się nie zamierzam. Sa to moje całkowicie prywatne i amatorskie teorie poparte niewielkim doświadczeniem i wrodzonym nawykiem analizowania ludzi, więcej argumentów na ich poparcie przytoczyć nie mogę, wiec sie i kłócić nie będę (a nóż sie okaże, że masz racją, i co bedzie? :wink: ).

No, i trzeba by się było do błędu przyznać. :)
Nie było moją intencją obrażanie ciebie, tylko wskazanie na fakt, że pojęcie ewolucji jakim operujesz /darwinowskiej z XIXw/ nijak się ma do rozwoju człowieka, bo widzisz, my od czasów neandertala bardzo niewiele się zmieniliśmy. Człowiek dzieki rozumowi przekroczył czas biologiczny, a wstąpił w czas historyczny. Niejako wystąpił z ewolucji i wziął sprawy w swoje ręce. U każdego innego zwierza, morfologia zmienia się adekwatnie do warunków, pociąga to także zmianę zachowania/metod działania. U człowieka nie. Człowiek przekroczył swoje ciało, ma ono wiele warstw i bardzo nieznaczną jego częścią jest warstwa biologiczna, potem jest techniczna, społeczna, językowa, kultury duchowej /przykładowy podział za Straussem/. Nasz rozum /nazywany także duszą btw. psyche to dusza po grecku/ funkcjonuje we wszystkich tych warstwach, i zniszczenie którejś z wewnętrznych najczęściej kończy się śmiercią jednostki /np. wygnanie z plemienia 1 neandertalczyka = pozbawienie jego ciała warstwy społecznej = dentka/.

Kiedy zawodzi naciągana teoryjka, stwierdzamy to co było faktem od poczatku:


Nie zawodzi i nie jest naciagana. Po prostu działa do pewnego momentu, potem przestaje. Obiekty obserwacji poszły dalej, ale to nie znaczy, że geneza ich zachowania nie bierze sie z mojej teorii :twisted:

Nie dowodzi także że pochodzi. Innymi słowy nie ma przesłanek do jej przyjęcia, a ja nie przyjmuję takich teorii, bo to czyste myślenie magiczne.
Susza, szaman składa ofiary, susza, szaman mówi że ofiara była za mała, składają nowe ofiary, susza, szaman mówi że bogowie się rozsierdzili, jeszcze więcej ofiar, deszcz, szaman miał rację, przebłagaliśmy ducha deszczu, wioska się cieszy że ma dobrego szamana, autorytet szamana rośnie, wszyscy chcą porady szamana.
Dzieci się biją w piaskownicy, psycholog mówi że to przez telewizję, biją sie dalej, mówi ze to brak odpowiedniego kontaktu z rodzicem, bija sie dalej, mówi ze takie a takie potrzeby nie zaspokojone, biją sie dalej, mówi że to degenerujacy kontakt ze zdegenerowanymi, w końcu się sytuacja poprawia, psycholog miał rację, autorytet psychologii rośnie, następnym razem na pewno też znajdzie rozwiązanie.

Wszystkie prawa współczesnej nauki sa probabilistyczne, tyle że fizyka potwierdza swoje eksperymentalnie, wykazując zgodności z przewidywaniami do kilkunastu zer po przecinku. W wypadku gdy psychologia się nie sprawdza /a nie sprawdza się nader często, właściwe zazwyczaj/ to psycholog mówi "to zjawisko złożone, indywidualne cechy osobnicze, geneza, potrzeba więcej badań, w przyszłości "itp. Tak jak szaman, wiecej ofiar.

Historyjka. (ciach)

Widzisz, widocznie nie potrafisz przyjąć że ludzka prercepcja przekracza poza doznania pojedyńczych zmysłów, a złożenie jest czymś innym niż suma części. Ludzie potrafią wyczuwać nastawienie emocjonalne, nic niezwykłego, skoro nawet psy to potrafią. Regularnie pracuję z dziećmi, one są strasznie podłączone do emocji dorosłych podczas zajęć, cała grupa inaczej się potrafi zachowywać kiedy masz "zły dzień".
Twoje wnioski, jakoby to były pozostałości po neandertalu chowającym mięcho przed tygrysem... Arghhh...
Primo, nakaz rozumu i zdolność przewidywania, świadomość bycia w czasie warunkująca dostrzeganie potencji poza realnością, są warunkiem przetrwania czegoś tak słabego jak człowiek. Neandertal nie chował mięcha, neandertal spieprzał. Perspektywa walki z tygrysem szablozębnym = raczej pewna dentka, perspektywa polowania następnego dnia = jakieś żarcie będzie. Tak działa rozum u człowieka.
U głodnego tygrysa żarcie=jeść do oporu, bronić żarcia, żarcie dobre, uciekać w ostateczności, dobre żarcie.
Nie przetrwali ewolucji ci, co działali instynktownie /zwierzęco/ tylko ci co działali rozumnie/ludzko/, innymi słowy przetrwał rozum jako przystosowanie człowieka do rzeczywistości, nie instynkty. Rozum przełamuje instynkty, rozum transcenduje ludzkie ciało, w technikę /dzida/, w społeczność /kumple do polowania/, w język /porozumiewanie się podczas polowania/, w ducha /rytualne zjedzenie serca ofiary, albo złożenie innej daniny bóstwom itp./.
Twoje zachownie w autobusie nie było instynktowne, ale nieuświadomione. Byłaś w stanie postrzec negatywnie nastawienie typka. Ale reszta jest bagażem kulturowym. Potencjalny zabór mienia, nie wyciągnięcie discmena jako potencjalnego obiektu pożądania, ochrona portwela. Czysto racjonalne decyzje, oparte na wiedzy i doświadczeniu. Choćby tak banalnej wiedzy jaką przekazuje matka małemu dziecku: nie ufaj obcym, trzymaj sie od nich z daleka.
Psychologia mówi, że może człowieka sparaliżować strach, zachowuje sie wtedy "instynktownie" jak taki żuczek co go trącisz patyczkiem, udaje że go nie ma.
Psychologia mówi, że są ludzie którzy w tej samej sytuacji, nie będa sparaliżowani, tylko podejmą walkę, albo w ogóle nie zareagują, albo zareaguja ciekawością.
Wychodzi na to że psychologia mówi że pv~pvqvrvsv... To tak naprawdę psychologia nic nie mówi, poza wymienianiem i uzasadnianiem możliwych alternatyw. I nic w tym dziwnego, bo:
"I nagle wolność runęła na mnie i niebo okazało się puste, i nie było na ziemi ani zła, ani dobra, ani nikogo kto mógłby mi rozkazywać."
J.P. Sartre.
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
WOW
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)


Wciaz jeszcze jestem z pierwsza, ale czy ja wiem, co zycie przyniesie...? :roll:
(tylko nie wiem, czemu Ona sie strasznie wkurza, jak tak mowie. O co Jej moze chodzic...?) 8)

Pewnie o to, że mówiąc tak na dobre i na złe, zakładała, że jak życie przyniesie jakieś gówno, to będziecie razem starać się je przejść, a tu taki numer, małżonek już planuje drugą żonę. Się pewnikiem rozczarowała kapkę.

Przeciez ja nic nie planuje !!! Czy ja wygladam na glupiego? Z deszczu pod rynne? :)

Ja tylko stwierdzilem FAKT... 8) (ze jest moja pierwsza, ale tez I OSTATNIA !!!. A ja zreszta jestem jej bylym narzeczonym, i co? Nie robie z tego problemu...)

Poza tym, moja pierwsza zona jest najlepsza zona na swiecie przeciez... :oops:

A drugie "POZA TYM" to: FACECI I MALZENSTWO TO POMYLKA !!! :) :) :)
  • 0

budo_ruda
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 133 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
Wiem, ze ten temat juz wielu na smierc zanudzil, ale reanimuje go, poniewaz nurtuje mnie pewne pytanie.
Jesli dziewczyna - wiadomo, istota z natury swojej mniejsza i slabsza niz facet, a przez to znacznie bardziej niz faceci narazona w zyciu na agresje - przychodzi na trening po to, aby sie nauczyc samoobrony, a nie w celu znalezienia sobie faceta czy dla poprawienia wlasnej urody - to na co ona moze liczyc?
Jedni instruktorzy ja oleja, bo uznaja, ze zaden z niej material na dobrego uke, inni ja oleja, bo uznaja, ze nie warto w nia inwestowac, bo przeciez i tak zrezygnuje - bo jej powolaniem jest dom, maz i dzieci. Koledzy cwiczacy obok niej na macie tez ja oleja, bo nie lubia cwiczyc z babami i juz....
To ja sie pytam, co ona ma zrobic? Kto ja potraktuje powaznie? Kto jej pomoze w tym, aby czula sie w zyciu mniej zagrozona, bezpieczniejsza? Kto ja nauczy, jak sie bronic przed przemoca, jak nabrac smialosci, sprawnosci, tezyzny fizycznej?
Z wiekszosci wypowiedzi widze, ze zbyt wielkiego zrozumienia ta slaba i krucha istota wsrod "supermenow w hakamach" nie znajdzie i ze na ich pomoc i zrozumienie raczej liczyc nie moze. I to jest smutna konkluzja.
A przeciez, gdyby byla stukilowym facetem budzacym postrach samym swoich wygladem, nie musialaby sie zapisywac na aikido i placic skladek za treningi, zeby sie w sytuacji zagrozenia obronic.
Wiec co? Aikido plus samoobrona rowna sie pomylka?
BTW: Ciekawa rzecz - skoro kobiety z natury swojej sa gorszmi aikidokami, jak twierdza niektorzy faceci, i skoro nie warto w nie inwestowac, to dlaczego instruktorzy pobieraja od nich dokladnie taka sama kase za treningi jak od facetow?
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

Jesli dziewczyna - wiadomo, istota z natury swojej mniejsza i slabsza niz facet, a przez to znacznie bardziej niz faceci narazona w zyciu na agresje - przychodzi na trening po to, aby sie nauczyc samoobrony, a nie w celu znalezienia sobie faceta czy dla poprawienia wlasnej urody - to na co ona moze liczyc?

no to ma pod gorke.. podobnie jak kobiety w polityce, biurze, wojsku itp.. poza tym musi udowodnic,ze chce sie czegos nauczyc a nie cos innego :)

To ja sie pytam, co ona ma zrobic?

tupnac noga?rozplakac sie? kopnac w jajka najwiekszego draba w sekcji?

Kto ja potraktuje powaznie?

powienin instruktor.. bierze za to kase. ja bym tak zrobil

Kto jej pomoze w tym, aby czula sie w zyciu mniej zagrozona, bezpieczniejsza?

maz , boyfriend, przyjaciel?

Kto ja nauczy, jak sie bronic przed przemoca, jak nabrac smialosci, sprawnosci, tezyzny fizycznej?

moze setka brandy dla nabrania smialosci przed treniengiem? zartoczywiscie.. ale smielosci cie nikt nie nauczy.. pewnie holenderski pilkarz byl chuderlawy i niesmuialy.. trener zalecil myu trenieg bokserski ,mzeby nabral smialosci.. i nabral. zostal najlepszym napastnikiem swiata w pierwszej polowie lat 70-tych [ciekwe czy ktos wie o kogo chodzi] metody nie ma
jak mawiaja "cieć to muc" ..

I to jest smutna konkluzja.

nie dramatyzujmy

Wiec co? Aikido plus samoobrona rowna sie pomylka?

tak.
aikido to styl zycia a nie kilka chwytow na ulice do obronienia sie przed zgraja punkow.

Ciekawa rzecz - skoro kobiety z natury swojej sa gorszmi aikidokami, jak twierdza niektorzy faceci, i skoro nie warto w nie inwestowac, to dlaczego instruktorzy pobieraja od nich dokladnie taka sama kase za treningi jak od facetow?

fakt.. brac 2 razy wiecej.. :), moze nie beda sie chichrac, szczebiotac ipotraktuja sprawe powaznie.
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

a przez to znacznie bardziej niz faceci narazona w zyciu na agresje - przychodzi na trening po to, aby sie nauczyc samoobrony,

Na aikido? :lol: toż to jakaś hipotetyczna idiotka, dyscypliny pomyliła. Od samoobrony kobiet są zawodowcy co się tym zajmują. Tam jest więcej psychologii niż walki. W bezpośrednim bezwzglednym starciu kobita ma wjeby, jej szansą jest by facet zrezygnował, nie walczył.
A na rzeszte odpowiedział Aiki. Generalnie chłopa jej potrzeba. :twisted:
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
litosci nie masz??? ja staralem sie to jakos delikatnie ujac.. spodziewaj sie rychlej psychoanalizy...
  • 0

budo_ruda
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 133 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
No to generalnie takiej reakcji sie spodziewalam od obu panow.
Nie zaskoczyliscie mnie niczym.
Nawet tym, jak latwo dajecie sie podpuszczac i jak latwo "lykacie" kazdy tekst.

Na przyszlosc radze nie mylic netu z zyciem, bo w necie kazdy ma tylko dwa narzedzia: nick i tekst.
I nigdy nie wiecie, kto siedzi po drugiej stronie kabla.

A co do psychoanalizy, Aiki, to sa szalenie drogie uslugi. Nie stac cie na nie, zapewniam.
Pozdrawiam.
  • 0

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

(...)A przeciez, gdyby byla stukilowym facetem budzacym postrach samym swoich wygladem, nie musialaby sie zapisywac na aikido(...)

:rofl:
"co jest ? baby z brodą pan nie widział ?" :)
pozdrówka! :D
  • 0

budo_ruda
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 133 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
Przeczytalam uwaznie regulamin forum i tak nigdzie nie jest napisane, ze w postach czy w prywatnych wiadomosciach trzeba pisac prawde :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam, Hara-Kiri :D
  • 0

budo_zagajnik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 771 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z Polski
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

A co do psychoanalizy, Aiki, to sa szalenie drogie uslugi. Nie stac cie na nie, zapewniam.
Pozdrawiam.


I raczej nie ma co szukać psychoanalityka, bo to przpadek beznadziejny....taki troll :) :) :)
PZDR Rudziaczku:)
  • 0

budo_ruda
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 133 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)
Kiedyś, dawno, dawno temu, Zagajniku, listy pisano na papierze. Wtedy też powstało powiedzenie: "Papier jest cierpliwy, wszystko przyjmie".
Teraz listy zostały zastąpione przez posty i wysyła się je gdzieś, w cyberprzestrzeń. W tej relacji bezpośrednio to ja się kontaktuję z monitorem i klawiaturą. Z innym człowiekiem nie. No chyba ze go znam z reala, ale wtedy to i on mnie zna, i mozemy do siebie puszczac w Internecie perskie oczka...
W Internecie każdy może komuś kto go nie zna (to bardzo proste) stworzyć iluzję. Co do własnych działań, sposobu myślenia, uczuć.
W bezpośrednim kontakcie nie uda mu się to, a jeśli będzie próbował, to ktoś w koncu powie mu: "Zaczynasz pier... od rzeczy, coś jest z tobą nie tak, może wybierz się do jakiejs poradni?" A czy wyobrażasz sobie, Zagajniku, terapię Aikiego przez internet ?

Jasne ze PZDR :D
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

Nawet tym, jak latwo dajecie sie podpuszczac i jak latwo "lykacie" kazdy tekst.

juz nie bede, nastpnym razem zignoruje

I nigdy nie wiecie, kto siedzi po drugiej stronie kabla.

zakladam,ze siedzi czlowiek w miaer powazny ktory respektuje prawa netu i reg.forum, wtedy daje mu sie kredyt zaufania. jezeli to zawodzi to ignor, ban itp.. mamy tutaj 2 narzedzi nick i text i ufamy sobie, bo inaczej zadna dyskusja nie ma sensu.


A co do psychoanalizy, Aiki, to sa szalenie drogie uslugi. Nie stac cie na nie, zapewniam.


no a moja jakos byla bezplatna..
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobiety i Aikido :)

No to generalnie takiej reakcji sie spodziewalam od obu panow.
Nie zaskoczyliscie mnie niczym.

No widzisz, bo to nie było takie trudne. Jak zaczniesz pisać, że ziemia jest płaska, to pewnie ktoś Ci podpowie, że się mylisz :lol:
Zaskoczyć? A po co?

Nawet tym, jak latwo dajecie sie podpuszczac i jak latwo "lykacie" kazdy tekst.

Meżczyźni się nie puszczają, nie ta natura :twisted:

Na przyszlosc radze nie mylic netu z zyciem, bo w necie kazdy ma tylko dwa narzedzia: nick i tekst.

A co? pomyliłaś i była z tego wtopa jakaś?
Poza tym, każde działanie człowieka jest częścią jego życia, poprzez działanie kształtujemy siebie.

I nigdy nie wiecie, kto siedzi po drugiej stronie kabla.

W innym wątku wyjaśniałem Ci, że mam to głęboko w dupie, zapomniałaś? To Ty po raz kolejny próbujesz zwrócić uwagę na osobę po drugiej stronie kabla.

A co do psychoanalizy, Aiki, to sa szalenie drogie uslugi. Nie stac cie na nie, zapewniam.
Pozdrawiam.

Koleżanka zorientowana w taryfach? Pewnikiem to przez te mylenie sieci z rzeczywistością :twisted: Nie łam się, jak mawiają najstarsi górale "Life it's a bitch 'n' then you'll die"

Posty na forum nie są odpowiednikiem listów papierowych.
A tworzenie iluzji nawet w realu jest łatwe. 8)
O Boże! a może sama padłaś ofiarą iluzji? :?: Ale moze moja iluzja jest iluzoryczną odpowiedzia na Twoją iluzję. :lol: Zaraz, ale ja tu pierwszy byłem :roll: A wniosek z tego jest jeden, kto jest fałszywy, widzi wszędzie fałsz.
I znowu wracamy do kobiecej natury.
Papier tak, forum niekoniecznie bo jest moderator, ale ludzie zdecydowanie nie. Drugi raz muszę Ci zacytować Tuwima:
"Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie ubiera tego faktu w słowa."
Tobie udało się ubrac ten fakt aż w dwa posty. I jeszcze jeden:
"Gdy pustka w głowie, słowo sie pcha by ją zapełnić."
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024