Kobiety i Aikido :)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podziwiam solidarnosc wojownikow ze wschodu, ale dziwie sie, jak latwo mozna ich rozjuszyc do czerwonosci
Ja tam wole wojownikow, ktorzy potrafia w kazdych okolicznosciach zachowac zimna krew. :roll:
Napisano Ponad rok temu
Moze jakis klub ignorowanych zalozymy i zaczniemy sobie organizowac wlasne, klubowe zloty?
Pmasz, jakze milo byc z Toba w jednym klubie.
Zdaje sie ze znalazlam sie w licznym, a przy tym zacnym gronie
Napisano Ponad rok temu
O, kolega tez z lubelskiej frakcji?
Podziwiam solidarnosc wojownikow ze wschodu, ale dziwie sie, jak latwo mozna ich rozjuszyc do czerwonosci
Ja tam wole wojownikow, ktorzy potrafia w kazdych okolicznosciach zachowac zimna krew. :roll:
Czerwony nie jestem nie byłem i nie będę, to raczej Ty dajesz się podpuszczać. Bo ja podpuszczanie z zimna krwią stosuje, a na Ciebie jak widac jak płachta na byka działa. Zresztą nie tylko na Ciebie co po całym topicu można zauwazyć. Jak już się ktos obrazi to na pewno baba, nawet jak chłop to baba.
Napisano Ponad rok temu
Nie lubie slowa "baba". Czyzbys chcial mnie obrazic?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kobiece czy nie, zdecydowanie podzielam odczucia Natalii :wink: A włąściwie, to czemu? Tzn czemu typowo kobiece?
to taki kung-fu zycia.. albo jestes jak trzcina albo jak skala, rzecz wyboru. ja mam tak jak sobie wybralem..
No fakt. I póki nie zaczniemy sie nawzajem przekonywać, że 'szpon czapli w trzcinie' jest lepszy od 'jądra tygrysa na skale', wszystko jest w jak najlepszym porządku.
kobieta ok. wojownik? narazie to szukasz miejsca w zyciu i sie mu przygladasz.. wojownk to bedziesz pozniej.. jak bedziesz walczyc o dom, rodzine, dzieci..
szczerze zycze 8 dana w czymkolwiek i mistrzostwa swiata tez, aczkolwiek kompletnie w to nie wierze
Ot, powtórzyłam Twoje określenie z postu o pająkach. O rodzine i dzieci wolałabym nie walczyc... o dom chętnie :wink: Co do mistrzostw świata to ja też, za stara jestem na takie zabawy juz. * dan? Eeee... szczerze mówiąc, niezbyt mnie pociąga dan 'za wkład w popularyzację...', kiedyś sobie założyłam, że chce dojść do ostatniego stopnia, który mozna otrzynac w drodze rozwoju umiejetnosci, organizacyjno - tytularna zawierucha kompletnie mi nie leży :wink: (więc jeśli juz, to bedzie kiedyś three z 4 bodajże danem)
pozdrawiam
3
Napisano Ponad rok temu
Co do wyrażenia baba, to jest ono powszechnie uzywane jesli Ci się nie podoba to jest to twoje subiektywne odczucie, z którym ja nie mam nic wspólnego.
Rozumiem, ze jesli milion much z apetytem zjada gowno, to nalezy obiektywnie przyjac, ze gowno jest smaczne. A jesli komus nie smakuje, to jest to tylko subiektywne odczucie, z ktorym zjadacze gowna nie maja nic wspolnego.
Aha. Dotarlo. To proste.
Napisano Ponad rok temu
to miało być na początek..three napisał:
:wracam po dwóch tygodniach i cóż widzę?
ehhh, jak dzieci... albo raczej boys and toys :wink
typowo kobiece spojrzenie
8 dan, zamiast *, i na drodze rozwoju, a nie w drodze :wink:
A tak OT, to mamy podobny gust (Bond, James Bond, i Wiedźmin) 8)
Napisano Ponad rok temu
Nie dosć, że używasz dużo trudnych słów, jesteś na dopingu (studia filozoficzne, khem khem), to jeszcze Twoja teoria dotyczaca moich szanownych przodków brzmi całkiem sensownie... Jednym słowem, PSUJESZ MI ZABAWĘ
A tak na poważnie, to po pierwsze, wcale nie zamierzam się obrażać - wręcz przeciwnie, w końcu nie każdy może sie pochwalić przeskoczeniem czterech wieków rozwoju psychologii w jednym poście :wink:
Po drugie zaś, to niestety, jak już wspomniałam, teoria rozwoju ludzkości by Randall jest całkiem całiem... Cos mi w niej nie pasuje do końca, więc jak sie dokształce na tyle, że będę w stanie ten dysonans sprecyzować i umiejscowić konkretnie, przyjde ją obalać :twisted:
Natomiast co do tego:
i tego:Dzieci się biją w piaskownicy, psycholog mówi że to przez telewizję, biją sie dalej, mówi ze to brak odpowiedniego kontaktu z rodzicem, bija sie dalej, mówi ze takie a takie potrzeby nie zaspokojone, biją sie dalej, mówi że to degenerujacy kontakt ze zdegenerowanymi, w końcu się sytuacja poprawia, psycholog miał rację, autorytet psychologii rośnie, następnym razem na pewno też znajdzie rozwiązanie.
To tak naprawdę psychologia nic nie mówi, poza wymienianiem i uzasadnianiem możliwych alternatyw.
powiem od razu. No i o to chodzi. Po prostu. Człowiek jest zbyt różnorodnym materiałem, żeby można było opracować jedną regułę, której sprawdzalnośc byłaby 100%. Więc psychologia tworzy kilka (-dzesiąt) różnych reguł, i stara sie dopasować do sytuacji, albo na zasadzie prawdopodobieństwa (w 7 przypadkach na 10 przy takim problemie nalezało zmienic dzieciakowi środowisko), albo, w sytuacjach niejasnych, metoda prób i błędów (tu stopniując intensywność podejmowanych kroków, vide dzieciak: pogadaj z nim, jak nie to zaspokój potrzeby bla bla, a jak nie to zmień mu szkołę itp)
Wydaje mi się, że nawet w obliczu ilustam przypadków beznadziejnych, ilustam pomyłek, nawet jeżeli zostanie nam 65% skutecznosci w przewidywaniu i uzasadnianiu zachowań, nadal twierdze, że psychologia to potega
Psycholodzy-amatorzy pozdrawiają kolegów - studentów filozofii! :wink:
Napisano Ponad rok temu
Hej Aiki
Kobiece czy nie, zdecydowanie podzielam odczucia Natalii :wink: A włąściwie, to czemu? Tzn czemu typowo kobiece?
przekopalem pol tego watku... jaka Natalia?
czemu kobiece? bo jak kobieta nie rozumie mezczyzny to tlumacyz sobie ,ze to dziecko i ma swoje zabawki.. i traktuje go protekcjonalnie.. albo.. albo sie obrazi..
przeciez nie zamierzam przekonywac.. cale te obecnie 31 stron tego topicku powtarzam,ze to co jest jego glowna teza to moje zdanie, a nie wskazówka zyciowa.No fakt. I póki nie zaczniemy sie nawzajem przekonywać, że 'szpon czapli w trzcinie' jest lepszy od 'jądra tygrysa na skale', wszystko jest w jak najlepszym porządku.
..bo?Ot, powtórzyłam Twoje określenie z postu o pająkach. O rodzine i dzieci wolałabym nie walczyc..
ile masz lat? 20 ? i juz zniechecenia?Co do mistrzostw świata to ja też, za stara jestem na takie zabawy juz.
szczerze zycze(więc jeśli juz, to bedzie kiedyś three z 4 bodajże danem)
acz niedowierzam...
Napisano Ponad rok temu
a przepraszam.. Natalia Siemionowna cośtam, to tekst z Goldeneye :wink:jaka Natalia
i
no cóż. Musimy miec czasami jakąś radość z życia :wink:traktuje go protekcjonalnie
Co do przekonywania, to wiem. Po prostu stwierdzam fakt. Niestety, w wiekszości przypadków jedna ze stron nie oparłaby sie pokusie dyskusji o wyższości bla bla bla... Dlatego twierdze, że tu jest ok.
..bo?
to powinno przyjść samo, bez walki. A później tez niezbyt mi się usmiecha heroiczna walka o byt i wykarmienie dzieciarni, tudzież o utrzymanie małżeństwa. Po prostu wolałabym nie :wink:
Aiki! Jakie tam zniechęcenie. Realizm po prostu. Trenuje trzeci rok, ale w tym czasie zdążyłam zmienić styl, nie mówiąc o tym, że nie jest to trening na poziomie profejonalnym. Poza tym, MŚ mnie tak nie krecą. Tzn ogólnie sw jako sport. Nie podporządkuje temu życia. Może, jakies akademickie ewentualnie... :wink:ile masz lat? 20 ? i juz zniechecenia
szczerze zycze
acz niedowierzam...
A dziękuję (i mam nadzieję Cię zdziwić :wink: )
Napisano Ponad rok temu
a przepraszam.. Natalia Siemionowna cośtam, to tekst z Goldeneye :wink:
uuu.. moja panno...kula w plot.. jak juz to Natalia [cos tam] Fjordorowa Siemionowa [scenarzysci Bonda nadal zyja w glebokich latach 60-tych]
i text "boy with toys" pada z ust Jamesa Bonda. Calosc to "Standard operating procedure. Boys with toys. ".. az mnie ruszylo..
i
traktuje go protekcjonalnie
niom.. jak sie kogos nie rozumie,to albomu sie dokopie z zasady albo potraktuje z gory..bo po co zajmowac sobie glowe mysleniem.. ["pomysle o tym jutro" S.O'Hara - gone with the wind]no cóż. Musimy miec czasami jakąś radość z życia :wink:
no to juz masz kupe wrogowDlatego twierdze, że tu jest ok.
slodki idealizm.. zycie to nie je bajka... samo to moze przyjsc niechciana ciaza.. o reszte trzeba powalczyc , by miec tak jak sie chce a nie jak chca tego inni.to powinno przyjść samo, bez walki. A później tez niezbyt mi się usmiecha heroiczna walka o byt i wykarmienie dzieciarni, tudzież o utrzymanie małżeństwa. Po prostu wolałabym nie
wiec b+b=p? bieg na krotki dystans i mamy to z glowy?Aiki! Jakie tam zniechęcenie. Realizm po prostu. Trenuje trzeci rok, ale w tym czasie zdążyłam zmienić styl, nie mówiąc o tym, że nie jest to trening na poziomie profejonalnym. Poza tym, MŚ mnie tak nie krecą. Tzn ogólnie sw jako sport. Nie podporządkuje temu życia. Może, jakies akademickie ewentualnie... :wink:
niedowierzajac oczekuje..A dziękuję (i mam nadzieję Cię zdziwić :wink: )
wole byc mile rozczarowany niz niemile zaskoczony
Napisano Ponad rok temu
A jednak odpowiedziałaś. Ostatnie słowo skazańca?Randall, te same slowa kieruje do Ciebie.
A tak w ogóle to po kiego zapisałaś się na forum?
Twoje kolejne wypowiedzi są coraz prymitywniejsze intelektualnie. Wystawił bym Ci etykietkę standardowej durnej blondyny, co to duzo krzyczy a mało wie. Prawdopodobnie masz to w dupie. Twoja sprawa, ja nie Chrystus, ciągot do naprawiania świata nie mam. Pociągniesz tak dalej, zarobisz na ignora. A ignora dostaniesz właśnie od ludzi którzy nie mają wszystkiego w dupie. Ale to pewnie też masz w dupie. Cóz, takie podłe czasy mamy - dużo małych ludzi, którzy wszystko mają w dupie.
Kurna, dużo o dupie w tym poście. Do dupy z tym.
Napisano Ponad rok temu
O, to juz bedzie drugi do kolekcji.Pociągniesz tak dalej, zarobisz na ignora.
Blyskotliwa kariera, bo jeszcze nie dobilam nawet do setki postow.
Coz... niektore ignory nosi sie jak ordery.
A na forum zajrzalam, bo nie wszystko mam w dupie.
Serdecznosci!!!
Fiod, ja mam dwa pytania do Ciebie, bo regulamin nic o tym nie mowi:
1. Od ilu ignorow mozna sie ubiegac o bana???
2. Czy ignory od aikidokow z Lublina rodem licza sie jakos szczegolnie?
PS. Randall, ty mnie ignorem nie strasz.
Z tymi ignorami to jest na ogol w necie tak: najpierw sie komus ostentacyjnie daje ignora, najlepiej tak, zeby wszyscy to widzieli (która to ostentacja jest sama w sobie zaprzeczeniem znaczenia slowa "ignorowac") a potem sie i tak podglada z ciekawosci, co on tam pisze, ten niby zignorowany.
Wiec przypuszczam, ze jak mi tego ignora dasz, to i tak bedziesz czytal moje posty. Wystarczy czytac bez zalogowania i juz ignor nie dziala...
Napisano Ponad rok temu
Jakie trudne słowa? 8ONo i Randall...
Nie dosć, że używasz dużo trudnych słów, jesteś na dopingu (studia filozoficzne, khem khem),
Kauzalnie=przyczynowo
transcendować=~przekraczać
morfologia=ukształtowanie
i tyle...
Nie moja.to jeszcze Twoja teoria dotyczaca moich szanownych przodków brzmi całkiem sensownie... Jednym słowem, PSUJESZ MI ZABAWĘ
Jakich kwa czterech wieków 8O 8OA tak na poważnie, to po pierwsze, wcale nie zamierzam się obrażać - wręcz przeciwnie, w końcu nie każdy może sie pochwalić przeskoczeniem czterech wieków rozwoju psychologii
w jednym poście :wink:
Ojciec psychoanalizy śmigał po tym szarym łez padole w latach 1856-1939.
I tak zerżnął od Nietzshego metode badań.
Nie jest to teoria rozwoju ludzkości, a raczej teoria rozwju umysłu i wiedzy. W prosty i przystępny sposób wykład tego jest w książeczce "Rozum między chaosem a dniem siódmym porządku." Z. Cackowski. Naprawde warto przeczytać.Cos mi w niej nie pasuje do końca, więc jak sie dokształce na tyle, że będę w stanie ten dysonans sprecyzować i umiejscowić konkretnie, przyjde ją obalać :twisted:
Nom, zgadzam się, ale można stwierdzić fakt, że reguły najwyraźniej nie mozemy opracowac. Z tego wywieść, że regułom raczej nie podlega.powiem od razu. No i o to chodzi. Po prostu. Człowiek jest zbyt różnorodnym materiałem, żeby można było opracować jedną regułę
Najwazniejszym argumentem jaki uznac musze, jest odpowiedzialność moralna za czyny. Jeśli zaczniemy stwierdząc "reguly" i "prawa naukowe" rządzące ludzkim umysłem, to nie możemy wymagać od ludzi odpowiedzialności za ich czyny. "To nie moja wina, bo..."
Siła nauki są rzetelne przewidywania. wiesz, buduje mosty, tworzy antybiotyki. Wsiadłabyś do samolotu, który ma 65% szans na to, że nie spadnie?której sprawdzalnośc byłaby 100%. Więc psychologia tworzy kilka (-dzesiąt) różnych reguł, i stara sie dopasować do sytuacji,
Psychologia to potęga, wobec ludzi małych duchem i słabych wolą, oraz głupców. Tak jak Voodoo i inne szamaństwa. Mógłbym szarpnąc sie na kolejny wywód uzasadniający, ale mnie sie nie chce, bo późno. 8)Wydaje mi się, że nawet w obliczu ilustam przypadków beznadziejnych, ilustam pomyłek, nawet jeżeli zostanie nam 65% skutecznosci w przewidywaniu i uzasadnianiu zachowań, nadal twierdze, że psychologia to potega
A najważniejszy kontrargument, psychologia to zanegowanie możliwości człowieka.
Filozofowie namawiają amatorów psychologii do poszerzenia swych zainteresowań!!
Napisano Ponad rok temu
No nie ma za bardzo sie czym chwalić.O, to juz bedzie drugi do kolekcji.Pociągniesz tak dalej, zarobisz na ignora.
Blyskotliwa kariera, bo jeszcze nie dobilam nawet do setki postow.
Coz... niektore ignory nosi sie jak ordery.
Se przybij do czoła. Albo do cycków, więcej osób zwróci uwagę.
To po co się pytasz, skoro regulamin o tym nie mówi, to znaczy że nie ma związku.Fiod, ja mam dwa pytania do Ciebie, bo regulamin nic o tym nie mowi:
I ile się znacie, że tak na luziku się odzywasz?
A kto Cię ignorem straszy? Ja tylko przyszłośc przepowiadam.PS. Randall, ty mnie ignorem nie strasz.
Nom, widze że na forach i w necie to ty się znasz jak nikt. To pewnie ma zwiazek z tymi przeżyciami ciężkimi, myleniem świata z netem, oraz wizytami u psychoanalityka. Nie wnikam.Z tymi ignorami to jest na ogol w necie tak: najpierw sie komus ostentacyjnie daje ignora, najlepiej tak, zeby wszyscy to widzieli (która to ostentacja jest sama w sobie zaprzeczeniem znaczenia slowa "ignorowac") a potem sie i tak podglada z ciekawosci, co on tam pisze, ten niby zignorowany.
To popuszczaj dalej, wodze fantazji też. mam logowanie automatyczne 8) I ignorowanych zlewam parabolicznie ciekłym moczem.Wiec przypuszczam, ze jak mi tego ignora dasz, to i tak bedziesz czytal moje posty. Wystarczy czytac bez zalogowania i juz ignor nie dziala...
Napisano Ponad rok temu
...Psychologia to potęga, wobec ludzi małych duchem i słabych wolą, oraz głupców. Tak jak Voodoo i inne szamaństwa. Mógłbym szarpnąc sie na kolejny wywód uzasadniający, ale mnie sie nie chce, bo późno. 8)
A najważniejszy kontrargument, psychologia to zanegowanie możliwości człowieka.
Filozofowie namawiają amatorów psychologii do poszerzenia swych zainteresowań!!
Kiedys tez tak uwazalem, ale... Nie jestem specjalista w temacie psychologii, zaledwie amatorem, ale... w mojej poprzedniej pracy (Schronisko dla Nieletnich/Zaklad Poprawczy) bez pomocy psychologow byloby nam znacznie trudniej pracowac...
A co do ludzi "malych duchem"...:
Religia musi pozostać wyjściem dla ludzi, którzy mówią o sobie: „Nie jestem tym, kim pragnę być."
Nie można wsiąknąć w tłum zadowolonych z siebie...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Staz w Lesneven (10-17.07)
- Ponad rok temu
-
Pokłońcie się Wy wszyscy, którzy straciliście wiarę!!!!!
- Ponad rok temu
-
Na czym polega aikido??
- Ponad rok temu
-
Temat wakacyjny czyli coś specjalnie dla Szczepana :)
- Ponad rok temu
-
Powrot do jedynej slusznej linii....
- Ponad rok temu
-
WORLD GAMES 2005
- Ponad rok temu
-
czwartkowe i wtorkow zajęcia WSAA na Karowej odwołane
- Ponad rok temu
-
Mieszanie aikido i innych sztuk walk
- Ponad rok temu
-
Świeże mięsko-czyli chwyty marketingowe
- Ponad rok temu
-
Uścisk dłoni
- Ponad rok temu