Kobiety i Aikido :)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To książeczka na wekend, góra 300 stron. Nie zaliczysz jednej dyskoteki Będziesz bogatsza intelektualnie i sałaty nie przepijesz. Samo dobre.
Randall...powolutku zaczynasz mnie irytować :twisted:
Otóż nie, bo jeżeli fizykowi się nie uda eksperyment, to najwyżej coś spieprzy w laboratorium, się wpuści ekipę remontową, wyda trochę zielonych z ubezpieczenia i zapomni o sprawie.
A jak psycholog coś komuś wmówi i spieprzy w głowie, to ciut gorzej jest.
Primo non necere.
Owszem. Pamiętam nawet historię, jak lekarz wmówił dziewczynie, że ję ojciec gwałcił i że zaszła w ciążę, którą usunęła. Podczas rozprawy okazało się, że jest dziewicą... :roll:
Ale to tylko potwierdza moją tezę - psychologia to potęga.
Dlatego też wcale nie pcham się na kozetkę, chyba że własną.
Wszystko. Nieważne, jak to nazwiesz, psychologią czy retoryką, czy siłą przekonywania - w jakiś tam sposób, słowem, gestem, urokiem osobistym, oddziaływujesz na druga osobe, w celu wywołania konretnych zachowań. Wpływasz na decyzje danej osoby, kiedy ona nie zdaje sobie z tego sprawy. Dla mnie to JEST psychologia.A co to ma z psychologią ??
Dlatego użyłam ''. Nie sprzeczajmy się o terminologię, wstaw tam sobie 'reguły' i bedzie ok.Prawom nie można się "nie poddać", [...]
Moda na psychologię też się skończy.
Z pewnością. Ja wcale nie twierdzę, że jest panaceum na wszystkie problemy. Będzie tak jak z fizyką, część rozwiaże, część nie. Mnie podoba się właśnie ta 'część'.
Napisano Ponad rok temu
Randall...powolutku zaczynasz mnie irytować :twisted:
no i to jest własnie roznica pomiedzy mną a Randallem.. on denerwuje powoli )
Napisano Ponad rok temu
bond ma byc mlody, nie bedzie Q i M.. smierdzimi ty wybraniem jakiegos toyboya typu a.kusher i sprzedaniem bonda tv..
Nieeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!! Brrr, przerażająca wizja..... Przecież M i Q twozą klimat tych filmów, dr no to taka jakby wprawka była, nie mozna do tego wracać, to bedzie regres
Brosnan był bardzo cacy, pamiętam go jeszcze z Remingtona.. mmm.... Goldeneye to jeden z najlepszych bondów... heh.. dla mnie, to może być byłym artysta cyrkowym, byle pasował do tej postaci. Jest np taki facecik, który gra w amerykańskim serialu, 'jag' bodajże. Ładnie mu w mundurze, niebrzydki, całkiem sensownie gra... już wole kogoś takiego, niż jakiegoś picusia z 'młodego pokolenia'
a kto by sie tym przejmował...robi sie totalnie offtopicowo
No a wracajac do tematu...
niby czemu.. pokazalem jedynie wady bycia czina [by randall ]
Iiii tam, nic nie pokazałeś. 'Bambuko' nie jes zbyt wymownym terminem :wink: I skąd wnioski, że to z powou czinowania...
fakt zaspany bylem
Nie spać tam, nie spać! ZWIEDZAĆ!!!! :wink:
Tak wogóle, to fajnie masz z tym paryżewem...
A co do słownika...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Bises
3
Napisano Ponad rok temu
Nieeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!! Brrr, przerażająca wizja..... Przecież M i Q twozą klimat tych filmów, dr no to taka jakby wprawka była, nie mozna do tego wracać, to bedzie regres
Brosnan był bardzo cacy, pamiętam go jeszcze z Remingtona.. mmm.... Goldeneye to jeden z najlepszych bondów... heh.. dla mnie, to może być byłym artysta cyrkowym, byle pasował do tej postaci. Jest np taki facecik, który gra w amerykańskim serialu, 'jag' bodajże. Ładnie mu w mundurze, niebrzydki, całkiem sensownie gra... już wole kogoś takiego, niż jakiegoś picusia z 'młodego pokolenia'
[/quote]
hm.. Q nie bylo w Dr.No. gosc z jag.. jest nudny jak diabli.. anyway.. zdjecia do nowego bonda maja sie zaczac na wiosne wprzyszlym roku., do tej pory nie ma obsady.. jest natomiast rezyser.ploty pojawiaja sie dziwne i straszne.. dzisiejsza gazeta donosi ,ze nazwisko nowego bonda bedzie znane dzis wieczorem. najpozniej jutro.. faworyci - david craig [layer cake] i goran vinsjic [er] czyzby clive oven odpadl?
loklane radio prowadzilo kiedys ankiete.. kto who be next bond.. [tutaj sa zakreceni na tym punkcie, bo brosnan jest z dublina - dokladnie z navan] i zadzwonil jakis gosc i zaproponowal chrisa rocka.. bo jest "funny" juz widze to funny.."yo, man. i'm bond..
[quote]Iiii tam, nic nie pokazałeś. 'Bambuko' nie jes zbyt wymownym terminem :wink: I skąd wnioski, że to z powou czinowania...[/quote]
stara gra.. nozyce, papier , kamien.. kazde z nich ma wady:)
[quote]A co do słownika...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] [/quote]
ten mam
form dublin with love
3[/quote]
Napisano Ponad rok temu
Nasz jag-man jest trochę sztywny, fakt... Ale może by się wyrobił? Zresztą, personalnie sie wypowiadać nie bedę, bo odkąd telewizor wylądował w sypialni, ogladam średnio jaiś 1 film na 1,5 miesiąca... i tych ludzi, o których piszesz, za cholerę skojarzyć nie moge, więc jestem niekompetentna niestety :wink:
No ale nic, zobaczymy, kogo wybiorą,
A tak właściwie, to po co ci ten słowniek jest potrzebny? Czyzbyś sie do Tajlandii wybierał? Jeśli tak, to to nie fair... najpierw paryż, potem tajlandia...
Napisano Ponad rok temu
sila angielskiej tradycji.
co do slownika.. dzieki za link.. ten juz mam.. poki co tlumacze na ptrzeby mojej [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] to co bylo do przetlumaczenia z chinskiego, japonskiego i korenaskiego mam za soba..
form dublin with love
Napisano Ponad rok temu
właśnie pierwszy raz w życiu miałam na treningu tylko pady , rzuty i obalenia... Jak sobie policzę, to zrobiłam grubo ponad setkę twardych padów... przez 1,5h... z czego ładnie i bezbolesnie wyszło mi jakieś 87%.. pozostałe 13% - ałaj...
Ale w życiu bym nie pomyslała, że można się tym tak zmachać - nie siłówką, walkami w parterze, kondycyjnym, tylko własnie rzucaniem i padaniem... To był pierwszy odkąd pamiętam trening, podczas którego musiałam się napić 8O
Heh, biada aikidokom z ich seriami super szybkich tenkenów :wink:
Ale wiecie co? Zawsze po udanym padzie ogarnia mnie niekłamany podziw dla praw fizyki tudziez własnych skromnych umiejętności... Cholera, latać na wysokości 1,5m, spadać na ziemie z łomotem, i nawet sobie małego palca nie obic... to jest naprawde fascynujace (i godne podziwu, kiedy robię to ja :wink: )
Podsumowując, rzuty sa the best, i treningi z trenerami bjj też :wink:
Pozdrawiam
(nieludzko zmęczona i porządnie poobijana
three
Napisano Ponad rok temu
Cholera, latać na wysokości 1,5m, spadać na ziemie z łomotem, i nawet sobie małego palca nie obic... to jest naprawde fascynujace
A próbowałaś kiedy bez grzmotu i łomotu? Tak tylko upaść cichcem, nieśmiało prawie? Zaprawdę powiadam Ci - da się. I poobijana nie będziesz. To będzie dopiero fascynujące, powiadam Ci three, będzie fascynujące niczym władanie mocą :wink:
Napisano Ponad rok temu
powinno byc slychac szmer hakamy.. ale jak ta dobra , to i to nie,...A próbowałaś kiedy bez grzmotu i łomotu? Tak tylko upaść cichcem, nieśmiało prawie?
heh three.. upasc nie sztuka.. jeszcze sie podniesc, i to szybko.
btw.. mojepierwsze treniengi , to byly glownie pady... napoacvztek byly te zwykle koziolki..potem w miare treniengu wymagania rosly. na koniec [dla tych co chca],
wyskok na skrzynie [ta duza skrzyna gimnastyczna ,co tomozna spotkac w kazdej szkole] , obic sie i ladowac na zempo-ukemi.. leci sie zdrowo..
i druga rzecz.. to rzadek uke do przeskoczenia.. jeden obok drugiego na czworaka [alias na pieska] rekord dojo 9 uke.. [jak sie skaczacy zwali na chocby jednego w rzedzie to sie nie liczy :)
three.. pady.. ? pogadamy za 5 lat.. :) gdyby nie wlaczone tv to by cie bylo tutaj slychac :)
Napisano Ponad rok temu
Ciekawe że wyciągasz z tego taki wniosek. Wiesz broń biologiczna to też potęga, bomba wodorowa daje czadu aż miło. Czy to znaczy że powinniśmy ich używać?Owszem. Pamiętam nawet historię, jak lekarz wmówił dziewczynie, że ję ojciec gwałcił i że zaszła w ciążę, którą usunęła. Podczas rozprawy okazało się, że jest dziewicą... :roll:
Ale to tylko potwierdza moją tezę - psychologia to potęga.
Dlatego też wcale nie pcham się na kozetkę, chyba że własną.
Nie zdają sobie sprawy głupcy i ludzie małego ducha /czcinki/. Na nich się da wpływac, dla nich są cyrki w rodzaju festynów wyborczych, złote cielce w kościele i cała masa innych rzeczy.Wszystko. Nieważne, jak to nazwiesz, psychologią czy retoryką, czy siłą przekonywania - w jakiś tam sposób, słowem, gestem, urokiem osobistym, oddziaływujesz na druga osobe, w celu wywołania konretnych zachowań. Wpływasz na decyzje danej osoby, kiedy ona nie zdaje sobie z tego sprawy. Dla mnie to JEST psychologia.
I dalej, nie wszystko jedno jak nazwiesz, sztuka przekonywania to retoryka i erystyka, nie psychologia. Współczesna psychologia nadaje pewnym rzeczom z tych sztuk nowe konteksty.
A czy dostrzegasz róznicę przedmiotu fizyki i przedmiotu psychologii? Jego istotności i moralnej wagi?Z pewnością. Ja wcale nie twierdzę, że jest panaceum na wszystkie problemy. Będzie tak jak z fizyką, część rozwiaże, część nie. Mnie podoba się właśnie ta 'część'.
Oczywiście mogę napisać, "to tylko kobieta, ze swojej natury nie dostrzega".
Ponieważ jak już pisałem, kobietom brakuje ideii. :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Nie. Ja po prostu podają przykład na to, że psychologia nie jest tylko pseudo-nauką, której możliwości ograniczają się do opisywania nieskończonej liczby wariantów ludzkich zachowań... :roll: Nie zachęcam, lecz dowodzę, a to jest pewna różnica.Ciekawe że wyciągasz z tego taki wniosek. Wiesz broń biologiczna to też potęga, bomba wodorowa daje czadu aż miło. Czy to znaczy że powinniśmy ich używać?
Dziękuję, Randall. Dyplomacja i delikatność zdecydowanie nie sa twoja mocą stroną. No ale nic - ludzie skały juz tak mają....Nie zdają sobie sprawy głupcy i ludzie małego ducha /czcinki/. Na nich się da wpływac, dla nich są cyrki w rodzaju festynów wyborczych, złote cielce w kościele i cała masa innych rzeczy.
Wiesz co, nie chcę wyciagać pochopnych wniosków, ale Twoja teoria zaczyna mi Nietzeschem śmierdzieć... Aż mi się lektury szkolne przypominają: Raskolnikow też miał podobna koncepcję, i niezbyt wesoło skończył... :roll:
I dalej, nie wszystko jedno jak nazwiesz, sztuka przekonywania to retoryka i erystyka, nie psychologia. Współczesna psychologia nadaje pewnym rzeczom z tych sztuk nowe konteksty.
A tu sie zgodzę.
A czy dostrzegasz róznicę przedmiotu fizyki i przedmiotu psychologii? Jego istotności i moralnej wagi?
Hmm... moralna waga psychologii? wszystko zależy od tego, do jakich celów zostanie użyta. Tak samo jak i fizyka zresztą. Ale znów zbaczamy na filozoficzne ścieżki.
Ciagnie wilka do lasu, co? :wink:
Ponieważ jak już pisałem, kobietom brakuje ideii.
Tak Randall. Oczywiście. Jako bezideowa istota małego ducha ide na wiec wyborczy (przy okazji wstapiłabym do kościoła, pouwielbiać złotego cielca, ale niestety tak sie złożyło, że mi nie po drodze).
Pozdrawiam ze swych nizin
3
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
brakujeWbrew temu co napisałeś, paniom nie brakuje idei.
wierzyc kobiecie? rozum ci odjelo??????Brakuje im tylko tych, co by w nie uwierzyli.
Napisano Ponad rok temu
Chciałem Państwu zwrócić uwagę że w kościele nie ma złotych cielców.
W Kościele nie, ale w indyjskich świątyniach pewnie są.
Napisano Ponad rok temu
A ja tam wierze, ze kobieta jest zdolna do wszystkiego.wierzyc kobiecie? rozum ci odjelo??????
Wlasciwie to nie wierze, ja to wiem
Napisano Ponad rok temu
Jest, nie dowodzisz. Wskazany przez ciebie wpływ psychologa na kobietę działa na identycznych zasadach jak magia voodoo. Czyli znowu szamaństwo. Nie ma kul ognistych z ksiażek fantasy, nie można przyzwac większego demona Khorna co by porządek w sejmie zrobił, ale taka zwykła magia jest i ma się dobrze, nawet w przesyconym technokratyzmem świecie.psychologia nie jest tylko pseudo-nauką, której możliwości ograniczają się do opisywania nieskończonej liczby wariantów ludzkich zachowań... :roll: Nie zachęcam, lecz dowodzę, a to jest pewna różnica.
Widzisz, mogę a nie chcę, w dodatku zdaję sobie sprawę że o wiele wiecej mógłbym zyskać wykorzystując całą wiedzę. Normalnie całkiem bez sensu, nie?Dziękuję, Randall. Dyplomacja i delikatność zdecydowanie nie sa twoja mocą stroną. No ale nic - ludzie skały juz tak mają....
Chciało by się napisać Chrystus tez się na swojej przejechał i to bolesnie, a miliony w niego wierzą. Dobra jak każda inna.Wiesz co, nie chcę wyciagać pochopnych wniosków, ale Twoja teoria zaczyna mi Nietzeschem śmierdzieć... Aż mi się lektury szkolne przypominają: Raskolnikow też miał podobna koncepcję, i niezbyt wesoło skończył... :roll:
Nie znasz Nietzshego.
Moralna waga przedmiotu psychologii. Czytaj uważnie.Hmm... moralna waga psychologii?
No to mamy postęp :twisted: Szkoda że tak naprawde nie rozumiesz.Ponieważ jak już pisałem, kobietom brakuje ideii.
Tak Randall. Oczywiście. Jako bezideowa istota małego ducha ide na wiec wyborczy (przy okazji wstapiłabym do kościoła, pouwielbiać złotego cielca, ale niestety tak sie złożyło, że mi nie po drodze).
Pozdrawiam ze swych nizin
3
A po co ratować? Lepiej iść po rozum i się nie żenić.Kiedyś Randall, by uratować swoje małżeństwo przed rozwodem, powiesz sobie: żonę się ma. Nie życzę Ci tego. Wbrew temu co napisałeś, paniom nie brakuje idei. Brakuje im tylko tych, co by w nie uwierzyli.
Kobiecie nie można ufać, bo jej naturą jest niestałość. Mozna to zaakceptować jako zło konieczne do spełnienia pewnych celów /czyt. prokreacja vel potomstwo/, ale ufać? Po co?
Wiara? Wiara przenosi góry... dobytku, najczesciej w postaci alimentów. A zaufanie jest najgorszą wadą.
Ależ są.Chciałem Państwu zwrócić uwagę że w kościele nie ma złotych cielców.
Po wiekszych festynach kościelnych wozi się taką chorą dziewczynkę. Siedzi poskręcana i skarłowaciała na wózku, śpiewa, recytuje, i opowiada jak to odnalazła szczęście w bogu.
Pewnie nieźle za to żyje, jej rodzina, bo ona sama to nie poszaleje. Taka nowoczesna, makdonaldyczna forma złotego cielca. Ale są i bardziej tradycyjne.
Ostatnio do kościoła co mają stawiać niedaleko mojego domu, przywieźli jakiś obrazek matki boskiej. Babcie się modlily 2 dni bite, dzień i noc, jakaś impra była,nawieszali chorągiewek jak na jarmarku, były stragany z dewocjonaliami i śpiewy zespołów chrześcijańskich.
Najlepsze były transparenty z tekstami adoracyjnymi powywieszane na latarniach wzdłuż ulicy, te dwa swoją absurdalną bezsensownością mnie urzekły: "Domie złoty" "Wieżo z kości słoniowej".
Figurki, obrazki, posazki, przecież to własnie zlote cielce są. Uważasz że ci ludzie modlą się do czegoś innego niż te fizyczne obrazki?
Randall ( Cinicznie patrząc na życie )
Napisano Ponad rok temu
Randall, jak sądzę doskonale sobie zdajesz sprawę, że psychologia to nie tylko psychoanaliza (do której uparcie ją sprowadzasz, a której nawet wielu psychologów nie traktuje poważnie). I że są działy psychologii, które całkiem nieźle, i całkowicie naukowymi metodami opisują mechanizmy pewnych zachowań, psychologia społeczna chociażby.
Przekonanie, że "psychologia" zwalnia z moralności, to taki pseudofilozoficzny bełkot, ale ignorowanie mechanizmów, które istnieją, i mają wpływ na działania i zachowania człowieka to... ignorancja, nomen omen.
Niestety, ale rozum nie jest oderwany od biologii.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
-
Bing (1)
10 następnych tematów
-
Staz w Lesneven (10-17.07)
- Ponad rok temu
-
Pokłońcie się Wy wszyscy, którzy straciliście wiarę!!!!!
- Ponad rok temu
-
Na czym polega aikido??
- Ponad rok temu
-
Temat wakacyjny czyli coś specjalnie dla Szczepana :)
- Ponad rok temu
-
Powrot do jedynej slusznej linii....
- Ponad rok temu
-
WORLD GAMES 2005
- Ponad rok temu
-
czwartkowe i wtorkow zajęcia WSAA na Karowej odwołane
- Ponad rok temu
-
Mieszanie aikido i innych sztuk walk
- Ponad rok temu
-
Świeże mięsko-czyli chwyty marketingowe
- Ponad rok temu
-
Uścisk dłoni
- Ponad rok temu