Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kyokushin czy Oyama


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
171 odpowiedzi w tym temacie

budo_menthol
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 229 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama

A twoje stwierdzenie, ze "Sztukami walk to nazywają metody napierdzielania wszycy ci, którzy na walkę mają alergię i wolą jej unikać" pokazuje, ze nie dorosles jeszcze psychicznie do cwiczenie sztuk walk. Zdanie to pokazuje rowniez, ze nie rozumiesz idei sztuki walki.


No coz a ja sie jednak zgodze z Jarkiem. Najwiecej o sztukach walki krzyczą Ci co walczyc (na treningu!) nie chca i nie lubia. Znam duzo takich co wolą robic kata a na slowo 'kumite' dostają bólu głowy..

A dobicie w parterze moze np. oznaczac to, ze sprowadzasz przeciwnika do parteru, zakladasz mu dzwignie i dobijasz go. Troche wyobrazni.

Jak chcesz zalozyc dzwignie, ktora trenowales tylko w powietrze? Co innego kiedy zakladasz ze przeciwnik bedzie stal i patrzyl jak to robisz. Ale tak sie nie dzieje. Przeciwnik bedzie oporowal, bił, łapał za ubranie etc. I nie mowie tu o chwytaczach. To naturalny odruch. Czy myślisz ze twoja dzwignia i dobicie to taka pewna sprawa?
Inna sprawa, że "dobić" po ktorych teoretycznie gosc powinien juz nie wstac to widzialem w Pride juz bardzo wiele. I nie dosc ze goscie wstaja po "dobiciu" to nadal chca walczyc. Ale pewnie taki Silva pewnie nie potrafi "dobijać"... :)
  • 0

budo_ninja65
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Wesley pozwol ze tobie odpowiem jako pierwszemu bo az sie we mnie gotuje jak czytam takie bzdury. Ja nie pisalem o bunkai tylko o kakiach ktorych wariantow sa setki (przechwyty, przezuty, duszenia, dzwignie i wejscia na punkty witalne). Jezeli urozmaicacie swoje Goju ryu o elementy z bjj to jest to poprostu smieszne dla mnie. W naszym Goju jest wszystko czego potrzeba i nie musimy urozmaicac go o dodatkowe techniki z innych styli.
Ps. ja nie ogladam tych kombinacji o ktorych mowisz tylko je cwicze i uwierz mi sa skuteczne. Plus to nie przeciwnik ma sie zgadzac z nami. Bo zakladam ze wiesz na czym polegaja kakie (na wykorzystaniu sily przeciwnika).

Vop 23.
Kata powinny byc jednym z glownych elementow treningu karate gdyz pomagaja ci podtrzymac poziom techniki. Jest to przykre, ze wiekszosc z was poprostu tego nie rozumie.
Ps. Oczywiscie mam tu na mysli 5 dniowy cykl treningowy :) .


Menthol.
Zgodze sie z toba. Jest to przykre kiedy niektorzy z twoich kolegow dostaja bolu glowy na sama mysl o kumite. Ale nie wszyscy sa tacy jak twoi koledzy i nie mozna generalizowac. Dobrze wiadomo, ze w wiekszosci przypadkow osoby ktore cwicza style sportowe chca sie poprostu sprawdzic w walce i szybko odniesc sukces. bardzo czesto za cene wlasnego zdrowia. Natomiast czesc osob tak jak np. ja rezygnuje ze swojego kochanego stylu sportowego i zaczyna szukac czegos wiecej. I nie oznacza to, ze jestem tchórzem czy panikarzem. poprostu bieganie po sali i ciagle kopanie jodan mawashi geri troche mi sie znudzilo :) .Doroslem od czegos wiecej (blaszki przestaly swiecic takim blaskiem jak kiedys a cukierki juz tak samo nie smakuje :) ).

I kto ci powiedzial, ze trenuje dzwignie w powietrze???????
Czy ze zakladam ze moj przeciwnik bedzie stal i patrzyl jak to robie??????
Ja nie twierdze, ze moje dzwignie to taka pewna sparawa. Wszystko jest przypadkowe ale w duzym stopniu zalezy od poziomu opanowania technik :)
Twój problem polega na tym, ze za duzo ogladasz pride (ktory jest obwarowany zasadami). Jeszcze nie widzialem, zeby w pride wyrywali sobie jajca (i zeby ktos po czyms takim sie kiedys podniósl). Ja oczywiscie nie twierdze, ze zawodnicy pride i k1 sa nic nie warci. Ale jest tylu innych mistrzow ktorzy gardza wszelkiego rodzaju zawodami czy walka dla pieniedzy. I czy to oznacza ze sa gorsi, ze sie boja??(to tak wracajac do tych sztuk walk :) ).
  • 0

budo_perminator
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 433 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Moim zdaniem jak ktos mowi,ze w jego stylu/sztuce/sporcie walki jest wszystko co potrzeba to po prostu gada farmazony...
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
"Jeszcze nie widzialem, zeby w pride wyrywali sobie jajca (i zeby ktos po czyms takim sie kiedys podniósl). Ja oczywiscie nie twierdze, ze zawodnicy pride i k1 sa nic nie warci. Ale jest tylu innych mistrzow ktorzy gardza wszelkiego rodzaju zawodami czy walka dla pieniedzy. I czy to oznacza ze sa gorsi, ze sie boja??(to tak wracajac do tych sztuk walk".

A ja nie widze, jak bez doskonalej znajomosci parteru, czyli opanowania pozycji dominujacych mozna komus wyrwac jajca? Poza tym bardzo chcialbym zobaczyc jak jakis wielki mistrz, przedstawiciel kompletnego stylu, wyrwalby jajca, albo krtan, o oczach nie wspomne takiemu V. Silvie?

Mistrzowie, ktorzy gardza konfrontacja sportowa, czy jakolwiek inna - w istocie nie maja prawa glosu.

Jak sadze jest wielu wariatow w Pride i gdzie indziej, ktorzy byliby gotowi skonfrontowac sie z takimi mistrzami, gdyby Ci ostatni zmienili zdanie.

K_P
  • 0

budo_vop23
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 613 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
[quote name="Kubuś Puchatek"]"

Mistrzowie, ktorzy gardza konfrontacja sportowa, czy jakolwiek inna - w istocie nie maja prawa glosu.

Otoz to !
A kata to rzeczywiscie forma cwiczenia techniki i nic poza tym .
Takie jest moje zdanie.
  • 0

budo_bodhidarma
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 181 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama

Moim zdaniem jak ktos mowi,ze w jego stylu/sztuce/sporcie walki jest wszystko co potrzeba to po prostu gada farmazony...

Przyjdz i zobacz. Na treningu nikt sie nie bedzie sie z nikim sprzeczac. Sam zobaczysz i sam ocenisz. Nie wiem czy bylbys sklonny zmienic zdanie, ale na pewno bedziesz zaskoczony.

Mistrzowie, ktorzy gardza konfrontacja sportowa, czy jakolwiek inna - w istocie nie maja prawa glosu.

Sport to jedyna forma konfrontacji jaka gardzimy. Inne formy sa stale obecne na treningu. W mysl zasad kolezenstwa na treningu nikt nikogo nie uszkadza, ale nie ma zadnych durnych przepisow ani pomyslow typu nie uderzamy w twarz. Cwiczy sie walke a nie sport.

Zindoktrynowany to bylem Jarku zanim zaczalem odwiedzac kluby roznych stylow i w ogole innych sztuk walki. Cwiczylem wtedy jeden ze stylow "kontaktowych". Uwazalem, ze kata sa do niczego, uzywalem ochraniaczy itd. Teraz wiem jaka jest roznica i jestem bardziej obiektywny. Nie chce wam na sile niczego wmawiac ale nie mowcie, ze to czy tamto jest niemozliwe jesli tego nie widzieliscie. Naprawde najlepiej jakby kazdy przyszedl i sam sie przekonal. Moze wtedy bedzie latwiej uwierzyc.
  • 0

budo_paweł sępek
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 85 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:KRAKÓW

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Trenuję knock-down karate (kiedyś kyokushin 2 kyu aktualnie oyama 3 dan) myślę że coś o nim wiem sam urozmajcam treningi w swojej szkole o parter.Przez kilka lat a było ich pietnaście stałem na "bramkach" w krakowie i okolicy teraz też pracuję w ochronie jednego z krakowskich casyn. Moje doświadczenie z bramek mówi mi że nie warto wchodzić do parteru , dlaczego? W dyskotece zawsze znajdzie się ktoś kto zechce Cię kopnąć gdy sie kulasz . czasami jest tam szkło zawsze unikałem parteru ale do czego zmierzam uczę się go by umieć z niego wyjść i znów być w stójce moim skromnym zdaniem karateka nie poradzi sobie z "łapaczem" w parterze bez względu na uprawiany styl. Biłem się z różnymi ludźmi z różnych szkół i uważam że w stójce karateka ma sznse ale po sciągnięciu do parteru jest bezbronny jak dziecko dlatego też uczę sie wychodzić z parteru. Pozdrawiam Wszystkich "łapaczy" i w tym się z Wami zgadzam w parterze jesteście lepsi i nie ma o czym mówić. :D :D :D
  • 0

budo_ninja65
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Perminator drogie dziecko prawdopodobnie krócej zyjesz niz ja cwicze. A twoja wiedza o karate jest troche zanadto uboga zebym sie z toba wdawal w dyskusje.

Kubus Puchatek
Z calym szacunkiem stary ale lepiej zajmij sie wyjadaniem miodku z uli niz odpisywaniem na moje posty. Jak to czytam to mi rece opadaja. Podwazasz autorytety wielkich mistrzow, ludzi ktorzy praktycznie stworzyli styl ktory cwiczysz. Niezaleznie od tego co cwiczysz. Porownujesz ich z jakims Silva z prajdu. Poprostu rece mi opadaja.
Juz to kiedys pisalem ale napisze to jeszcze raz. Nie kazdy lubi cukierki i zlote blaszki. Nie kazdy ma potrzebe udowadniania innym ze jest od nich lepszy. Nie kazdy ma potrzebe brania udzialu w zawodach sportowych itp., itd. Na wyzszym poziomie wtajemniczenia (rozwoju psychicznego) wiekszosc ludzi cwiczacych sztuki walk wyrasta ze sportu. Jak widac jednak nie wszyscy. Niestety zawsze znajda sie ludzie tacy jak ty ktorzy beda chcieli sie sprawdzic. Ktorych bedzie podniecal sam widok walki. Mam jednak nadzieje, ze i ty kiedys wyrosniesz z prajdow i k1 :) Tego ci serdecznie zycze.
Ps. proponuje sie zainteresowac innymi sztukami walk zanim zaczeniecie sie wypowiadac.
Pozdrawiam.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
W sumie to opadaja mi rece. Mlodzi ludzie! Ja to naprawde dla Waszego dobra! Czy Wy tego nie rozumiecie!

Wsrod Waszych rozmowcow sa ludzie, ktorzy zjedli zeby na sztukach walki i cwicza dluzej niz Wy obydwaj zyjecie! A cwiczyli rozne style, u roznych mistrzow.

Moje pytanie:
Bodhidrama, Ninja65 - jakie style cwiczyliscie i jakie macie w nich stopnie?

Bodhidrama napisal: "Sport to jedyna forma konfrontacji jaka gardzimy. Inne formy sa stale obecne na treningu. W mysl zasad kolezenstwa na treningu nikt nikogo nie uszkadza, ale nie ma zadnych durnych przepisow ani pomyslow typu nie uderzamy w twarz. Cwiczy sie walke a nie sport".

Czy mozesz przyslac choc minutowy filmik, ktory pokaze jak cwiczycie "walke"? Jak np. uderzacie w twarz gola piescia nie uszkadzajac swojego przeciwnika? Generalnie - jak sie walczy nie korzystajac z "durnych przepisow"? Tzn. np. nie klepiecie przy balasze? Rozumiem - zaden z Was nie da sobie wyciagnac balachy....

Czy brak konfrontacji "sportowej" sluzy temu zeby mistrz byl niepokonany cale zycie?

K_P
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Paweł - oczywiste, ze z wlasnej woli, jesli nie musisz - nigdy nie schodzisz do partetu na ulicy.

Pozdrawiam

Milo pogadac z kims, kto ma pojecie o walce kontaktowej. Doskonal bokserka prace rak, bo to i brak gardy jest pieta Achillesowa styli typu kyokushin (sam czwiczylem) i Oyama (nie cwiczylem). Saitosa z kyoskushin zrobil ogromne postepy i zaczyna byc groznym dla najlepszych w k-1.

K_P
  • 0

budo_ninja65
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Drogi puchatku...
Pewnosc siebie ktora mozna wyczytac w twoich postach jest zadziwiajaca.
Troche pokory. Zainteresuj sie innymi stylami karate. A nie tylko kyokushin i oyama.
Nie masz do czynienia z dziecmi.
Stopnie i style nigdy nie mialy dla mnie znaczenia. wic pominmy pytanie o dany. Ale zapewniam cie. Przeszedlem swoje. Nie jestem amatorem. A co sie tyczy tej bezkontaktowosci to kolega przesadzil. Czasami poleci jakis nos ale bez tego niestety nie nauczysz sie walki :)
Ps. nie nagrywamy swoich treningow.
Pozdrawiam
  • 0

budo_ninja65
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Jeszcze tylko dodam...
Potrzeba konfrontacji sportowej jest podyktowana stanem psychicznym, potrzeba udowodnienia otoczeniu, ze jest sie najlepszym.
Kiedy mistrz staje sie mistrzem? Otoz wtedy gdy osiaga pewnien poziom rozwoju psychicznego. Zaden szanujacy sie mistrz np. na okinawie czy w chinach nie przyjmie wyzwania od takiego np. Silvy. Dlaczego? Nie dlatego bo sie go boji. Poprostu nie musza nikomu niczego udowadniac.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Czyli nadal tajemni. Rozumiem - nie mozecie zdradzac "smiertelnych" technik profanom ze "sportowych" styli, ktorzy dopiero "zrozumieja" o co naprawde chodzi w sztukach walki.

Ok. Niech i tak zostanie.

Pozdrawiam
K_P
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
A mnie sie wydawalo, ze potrzeba konfrontacji jest mi potrzebna do.... treningu, bo jak bez tego mam sprawdzic sensownosc tego co robie?

Cwicze tez troche muy thai - jak bez sparingu mam sprawdzic, czy ide w dobrym kierunku? Jak? Worek nie oddaje, tarcze nie oddaja?

Mam uwierzyc Gracie'mu na slowo, ze balacha dziala, albo mate leo? Wole sam sprobowac. Dziala.

Pozdrawiam
K_P
PS. A w zawodach sportowych juz dawno nie startuje, zreszta nigdy mnie nie interesowaly szczegolnie, ale walka, konfrontacja ze soba i przeciwnkiem tak. I nie po to, zeby sobie cos udawadniac.
  • 0

budo_marjan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 544 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
K_P dobrze mówi... bez konfrontacji nie masz szans sprawdzic tego co robisz ,a zarazem trenujesz akrobatyke a nie sztukę walki.
Może cię to zdziwić ale wątpie żeby którykolwiek ze starych mistrzów odmówił Silvie. Co najwyżej Funakoshi, on miał od tego swych uczniów. Walka jest nieodzownym elementem treningu każdej normalnej sztuki walki, bo w końcu to dla niej ćwiczysz, prawda ninja??
  • 0

budo_ninja65
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Ja nie pisalem o walce tylko o zawodach. Czytaj dokladniej.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Tak walki... Z kumplem z sekcji.. Wyjdz do walki z gosciem, ktory Co chce urwac leb i wkopac w ziemie. G... go obchodzi Twoje zdrowie. To zobaczysz roznice.

K_P
  • 0

budo_ninja65
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
HEHEHE...

To ty bys sie zdziwil marjanie :)
Nie kazdy zyje po to zeby udowadniac sobie i innym ze jest lepszy. A juz napewno nie ludzie (mistrzowie) ktorzy cwicza po 50 lat. Ale skonczmy ta dyskusje bo wyglada na to ze ani ja was nie przekonam ani wy mnie.
Pozdrawiam.
  • 0

budo_ninja65
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Jezeli chodzi ci o starcia na ulicy to mialem tez kilka takich incydentow i bardzo czesto byly to nierowne sznse. Wiec nie tym tonem drogi kolego. Nie rozmawiasz z amatorem.
  • 0

budo_ukyo78
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1016 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:York UK

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama

Zaden szanujacy sie mistrz np. na okinawie czy w chinach nie przyjmie wyzwania od takiego np. Silvy. Dlaczego? Nie dlatego bo sie go boji. Poprostu nie musza nikomu niczego udowadniac.

Ja tez juz nie musze nikomu niczego udowadniac w sztukach walki. czy to czyni ze mnie mistrza karate? Raczej nie. Wiec jedyne co rozni mnie i mistrza z Okinawy to fakt ze on cos cwiczy a ja nie. Natomiast czy to co cwiczy mistrz ma jakikolwiek wiekszy sens niz moje powiedzmy siedzenie przed telewizorem to ciezko dowiesc bo przeciez mistrz nie musi nikomu niczego udowadniac.

Takie podejscie dzialalo kiedys moze jak sytuacje do "dowodow" zdazaly sie czesto czy sie tego chcialo czy nie. Od razu uprzedze komentarz o tych weryfikacjach na ulicy w sytuacji zagrozenia zycia - ja sam wyszedlem z kilku takich calo, czaem uzywajac naprawde idiotycznych technik, dalej nie czyni to ze mnie mistrza - Jednak warto przypomniec ze jest wielu mistrzow i szkol - w tym z Okinawy - ktorzy chetnie udowadniali to i owo jak sie nadazyla okazja.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024