Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kyokushin czy Oyama


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
171 odpowiedzi w tym temacie

budo_bodhidarma
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 181 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
pitman... tu nie o proporcje chodzi. Jak musza uczyc sie chwytow od tych z bjj albo combatu to co to za karate jest :)
  • 0

budo_ninja65
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Popieram to co pisze Bodhidarma...
:)
  • 0

budo_ninja65
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Pan Soke Ryszard Murat :) tez wzbogacil swoje karate o lopate, sierpy (slowianskie), miotanie proszkiem do prania ( i nie tylko. Na stopnie mistrzowskie miota sie roznymi rzeczami) :) , do tego jeszcze dochodi lata z dachu i nauka groznych min ktore mozna zobaczyc na zdjeciach w dziele pana Murata :)
  • 0

budo_janwillen
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 352 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Caserta
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
ninja65 dodaj jeszcze rzut wiadrem i obrona betoniarką!!!!
  • 0

budo_.:pitman:.
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 984 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Jelenia Góra

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama

pitman... tu nie o proporcje chodzi. Jak musza uczyc sie chwytow od tych z bjj albo combatu to co to za karate jest :)

ale Bodhidrama to nie tylko w oyama karate tak robią , jest wiele sekcji kk gdzie np są treningi bokserskie lub patrer z judo...ja uważam że to tylko z pożytkiem o ile oczywiście ktoś nie robi z tego wielkiej kampani reklamowej. pozatym Bodhidrama jest takie karate nazwya się Shidokan i tam jest troche technik parteropwych zaczerpniętych z bjj i techniki thai boxingu...rozumiem że wg Twojego kryterium to już nie karate.
pozdro
  • 0

budo_.:pitman:.
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 984 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Jelenia Góra

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama

Pan Soke Ryszard Murat :) tez wzbogacil swoje karate o lopate, sierpy (slowianskie), miotanie proszkiem do prania ( i nie tylko. Na stopnie mistrzowskie miota sie roznymi rzeczami) :) , do tego jeszcze dochodi lata z dachu i nauka groznych min ktore mozna zobaczyc na zdjeciach w dziele pana Murata :)

ok ale nie porównuj technik bjj z sierpami itp od Ryśa bo sam rozumiesz chyba że to niezbyt dobre porównanie.
  • 0

budo_bodhidarma
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 181 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Porownanie jak najbardziej trafne. Chodzi o nieudolne dodawanie do karate roznych dziwolagow. W karate jest wszystko co potrzeba: Chwyty i dzwignie, rzuty i podciecia. Dlatego dodawanie innych dyscyplin jest niepotrzebne. Ale jesli ktos cwiczy takie karate, do ktorego musi miec jeszcze uzupelnienie w postaci bjj lub combat, to ja sie zastanawiam co to za karate jest. A jesli wiele sekcji tak postepuje no to po prostu zgroza.

Co do pewnych stylow i podobnych wynalazkow... nazywaja sie karate, ale w walce nie roznia sie niczym od kick-bixingu albo zapasow. W dodatku sa tak ubogie, ze zachwycaja sie nawet jakims combatem. A przeciez w karate jest wszystko.
  • 0

budo_.:pitman:.
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 984 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Jelenia Góra

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
to ja się pytam Bodhidrama w jakim karate jest wszystko, bo ja takiego nie znam...jakoś nie dziwi Cię to że to właśnie bjj jest skuteczne w parterze? skadś się taka opinia wzięła i nie z opowieści o super mega mnichach co myślami skały przenosili tylko z walki...ja zdania swojego nie zmieniam. dziś karate w większości to albo knockdown nie bardzo skuteczny w pewnych elementach i dziurawy jak ser szwajcarski lub style gdzie są wszystko ale się nie walczy, tworzy się mity lub bazuje na tych już powstałych o super maga miszczach co to się walki brzydzili jak kowboj wody i mydła :)
  • 0

budo_bodhidarma
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 181 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Pitman....
a slyszales kiedys o stylach karate takich jak shorin-ryu, wado-ryu, shito-ryu, goju-ryu, uechi-ryu, matsubayashi-ryu? Czy znasz tylko kontaktowe albo inny sport? Nie smiej sie w taki sposob, wymyslajac jakies bajki. Starzy mistrzowie walczyli i nadal sie walczy w stylach, ktore oni stworzyli. Trzeba tylko rozroznic walke w samoobronie od jakichs zawodow, bo karate to sztuka samoobrony. Style, ktore wymienilem zawieraja naprawde duzo technik, ktorych nie znajdziesz ani w karate sportowym, ani nawet w zadnym combacie. Karate moze byc tez skuteczne nawet w parterze, poniewaz zawiera wiele technik sprowadzajacych do parteru. Tylko, ze karate nastawia sie na wygraną/obrone mozliwie szybko i skutecznie, a nie tarzanie sie z przeciwnikiem. Giro dobrze napisal na czym polega zwyciestwo: jeden przegrywa i nie jest zdolny kontynuawac walki a drugi odchodzi. Walka sportowa i samoobrona maja zupelnie rozne cele.

Wcale sie nie dziwie, ze nie znasz takiego karate. W czasach mody na medale sportowe nielatwo na nie trafic. Bylo by jednak swietnie gdybys mial kiedys okazje cwiczyc taki styl i zobaczyc, jak wielka jest roznica miedzy sportem i karate. Teraz juz znasz pare takich stylow. A sa jeszcze inne, ktore dlugo byly cwiczone tylko w waskich grupach i dopiero od niedawna kazdy moze je poznac, np. ryu-te lub kojo-ryu.
  • 0

budo_.:pitman:.
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 984 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Jelenia Góra

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
[quote name="budo_Bodhidarma"]Pitman....
a slyszales kiedys o stylach karate takich jak shorin-ryu, wado-ryu, shito-ryu, goju-ryu, uechi-ryu, matsubayashi-ryu? Czy znasz tylko kontaktowe albo inny sport? Nie smiej sie w taki sposob, wymyslajac jakies bajki. Starzy mistrzowie walczyli i nadal sie walczy w stylach, ktore oni stworzyli.[/quote]ok ale czytałem kiedyś taki tekst w książce jakiejś że G.Funakoshi uchodził za niepokonanego mistrza,pomimo iż z nikim nie walczył...wiesz to dla mnie tak jakby robić zawody pływackie na Saharze :)
[quote]
Trzeba tylko rozroznic walke w samoobronie od jakichs zawodow, bo karate to sztuka samoobrony. Style, ktore wymienilem zawieraja naprawde duzo technik, ktorych nie znajdziesz ani w karate sportowym, ani nawet w zadnym combacie. Karate moze byc tez skuteczne nawet w parterze, poniewaz zawiera wiele technik sprowadzajacych do parteru. Tylko, ze karate nastawia sie na wygraną/obrone mozliwie szybko i skutecznie, a nie tarzanie sie z przeciwnikiem. [/quote] to jak określasz tarzanie się jest bardzo skuteczne, nie zawsze sprowadzenie do parteru oznacza koniec walki, jak np gośc jest parterowcem itp
[quote]Giro dobrze napisal na czym polega zwyciestwo: jeden przegrywa i nie jest zdolny kontynuawac walki a drugi odchodzi. Walka sportowa i samoobrona maja zupelnie rozne cele.[/quote] czyli tego co określasz mianem walki w samoobronie nie da się nijak trenować , co najwyżej można markować ciosy itp, zresztą o podobne rzeczy chodzi w combacie tam też chodzi o to żeby było szybko i wogóle

[quote]Wcale sie nie dziwie, ze nie znasz takiego karate. W czasach mody na medale sportowe nielatwo na nie trafic. Bylo by jednak swietnie gdybys mial kiedys okazje cwiczyc taki styl i zobaczyc, jak wielka jest roznica miedzy sportem i karate. Teraz juz znasz pare takich stylow. A sa jeszcze inne, ktore dlugo byly cwiczone tylko w waskich grupach i dopiero od niedawna kazdy moze je poznac, np. ryu-te lub kojo-ryu.[/quote] znam przynajmniej z nazwy ale nie uważam za skuteczniejsze od innych styli kontaktowych czy jak Ty wolisz sportowych ani od ninnych sztuk/sportów walki[/quote]
  • 0

budo_bodhidarma
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 181 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Sprowadzenie do parteru jest konczace poniewaz od razu konczy sie akcje(dobicie przeciwnika). Inne metody tez moga byc skuteczne, ale jak taki zawodnik bedzie mial wiecej niz jednego przeciwnika to nie mozna sie wdawac w takie przepychanki na ziemi. Nie bez powodu mowi sie, ze karate stwarza mozliwosc obrony przed kilkoma napastnikami. A jesli gosc jest parterowcem to zostanie pokonany od razu, zanim zdazy sie polozyc :)

Owszem mozna trenowac, do tego wlasnie sluza kata. W czasie cwiczen bunkai uczy sie jak stosowac w praktyce wiedze zawarta w kata. Na treningu nikt nikomu nie robi krzywdy, ale tak wytrenowane umiejetnosci w samoobronie pozwalaja prowadzic walke do konca.
Prosze nie porownuj sztuki walki do jakiejs metody pozwalajacej szybko pokazac podstawy zwyklego mordobicia typu combat i inne.

Co by nie mowic o roznych stylach, chodzi o cale zjawisko usportowienia karate. Sportowe wersje zawsze duzo traca w stosunku do oryginalu i staja sie ubogie. Tak samo jest z kung-fu, sztukami walki z Filipin i z karate.
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Mam wrażenie niedodparte, że próbujesz nam bajki i mity za prawdę sprzedać. A mówiąc bardziej lakonicznym językiem po prostu bzdury piszesz. Karateka w walce z parterowcem zawsze skończy w parterze. Wypadki, któe faktycznie kończą się inaczej to wyjątki od reguły. Reguła jest prosta, jeżeli ktoś chce zejść w parter a ma technike to zajdzie i nic mu w tym nie przeszkodzi.
Żaden karateka bez przygotowania parterowego nie powstrzyma w parterze obeznanego z techniką przeciwnika. Nie łudź się nie ma takiej możliwości.
Ciekawy jestem co to znaczy dobicie przeciwnika będącego w parterze ? Co uderzenie czy może kopnięcie ? Śmiech mnie bierze jak to czytam bo tylko dowodzi to poraz koleiny laicyzm w temacie. Poza tym większość parterowców doskonale daje se rade w parterze broniąc przez pajacami, którzy z największą chcęcią chcieli by ich dobić.
Moja propozycja to kulnij się na zajęcia BJJ albo LutaLivre i poproś o sparing ze stójki. Nie za pomnij wcześniej nauczyć się szybko klepać bo może się okazać, że później już nie będzie na o czasu.

A jeszcze wyjaśnij mi co to jest sztuka walki bo nie za bardzo łapie. Jeżeli sztuką jest przywalenie komuś po mordzie to idea sztuki ci się lekko wypaczyła. Sztukami walk to nazywają metody napierdzielania wszycy ci, którzy na walkę mają alergię i wolą jej unikać.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Bodhidharma - czegoz Ci zyczyc? na poczatek moze, zebys nigdy na ulicy nie trafil np. na wkur... zapasnika, albo judoke uprawiajacych zwykly sport, a nie szlacehtana sztuke samoobrony.
K_P
  • 0

budo_ninja65
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
To moze i ja wtrace swoje 50 gr.
Drogi Jarku to nie bajki i mity tylko twoje niewiedza :)
Nie bede sie spieral co jest lepsze. BJJ czy Karate. Chcialbym tylko napisac, iz pod nazwa karate my "Polacy" rozumiemy takie style sportowe jak Kyokushin, Oyama, Ashihara itd. zapominajac o takich stylach jak np. Goju Ryu ktore ma bardzo duzo dzwigni, chwytow i duszen ktore w 90% koncza sie w parterze.
Ja osobiscie za sztuke walki uwazam style tradycyjne a nie sportowe.
A twoje stwierdzenie, ze "Sztukami walk to nazywają metody napierdzielania wszycy ci, którzy na walkę mają alergię i wolą jej unikać" pokazuje, ze nie dorosles jeszcze psychicznie do cwiczenie sztuk walk. Zdanie to pokazuje rowniez, ze nie rozumiesz idei sztuki walki.
A dobicie w parterze moze np. oznaczac to, ze sprowadzasz przeciwnika do parteru, zakladasz mu dzwignie i dobijasz go. Troche wyobrazni.
  • 0

budo_bodhidarma
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 181 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
A ja ci zycze Jarku, zebys spotkal dwoch (obojetnie co cwicza). Wtedy sprobuj sie kulac. Potraktuj to jako zart bo tak naprawde nikomu bym tego nie zyczyl :-)
Krotko: sztuka walki to metoda bardzo wszechstronna. No i nie cwiczy sie jej dla sportu.

Pozdrawiam wszystkich.
  • 0

budo_vop23
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 613 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
[quote name="Jarek"]
Reguła jest prosta, jeżeli ktoś chce zejść w parter a ma technike to zajdzie i nic mu w tym nie przeszkodzi.
Żaden karateka bez przygotowania parterowego nie powstrzyma w parterze obeznanego z techniką przeciwnika. Nie łudź się nie ma takiej możliwości.

Swieta prawda !
Poza tym podzial na karate sportowe i sztuke walki jest bez sensu . Chodzi przeciez o to zeby wygrac i bez znaczenia czy na zawodach czy np. na ulicy. A kata jest tak przydatne w treningu walki jak rekawice w lapaniu pchel. Dzwignie tez sobie podaruj.
Teoria to jest sztuka.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Bodhidrama - Ty jest tak zindoktryzowany, czy sobie jaja robisz? Jesli jaja, to nieladnie, ktos Ci mozesz uwierzyc, ze mowisz prawde.
Acha... jeslibys sie zmierzyl z zapasnikiem, judoka, czy kims kto ma troche pojecia o bjj, to nie ona bedzie lezal na plecach, ale Ty...
K_P
PS. Skad sie tacy ludzie biora? Na mily Bog... Masz chociaz pierwszego dana? Czy dopiero 10 kyu?
  • 0

budo_wesley
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 680 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SZCZECIN

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Ninja65, Bodhidarma- dzwignie, duszenia i sprowadzenie do parteru w Goju Ryu. Wszystko pieknie, ale wychodzi to wszystko na "martwym" partnerze. Widzialem duzo bunkai i innych "kombinacji", ktore poprostu nie wyjda, jesli nasz przeciwnik sie na to nie zgodzi.
Mowie to z perspektywy cwiczacego goju ryu oraz bjj - duza czesc naszej sekcji ma stycznosc z bjj i powiem Wam, ze jesli partner ma chociaz minimalne pojecie o parterze to wiekszosc tych karateckich sprowadzen, dzwigni, bierze w leb.

Pozdrawiam
  • 0

budo_wesley
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 680 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SZCZECIN

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama

A ja ci zycze Jarku, zebys spotkal dwoch (obojetnie co cwicza). Wtedy sprobuj sie kulac. Potraktuj to jako zart bo tak naprawde nikomu bym tego nie zyczyl :-)
Pozdrawiam wszystkich.


Bylo to juz pisane milion razy na forum, ale napisze jeszcze raz.
Walka parterowca na ulicy, nie bedzie polegac na polozeniu sie na ziemi i kulaniu!!! Lezec na ziemi bedzie przeciwnik!
Dla przykladu: wejscie w nogi, wyniesienie, jeb o chodnik- nastepny. To bedzie metoda chwytacza/parterowca.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Kyokushin czy Oyama
Dzieki Wesley za kaganek oswiaty.
:wink:
K_P
PS. Jakos ciezko dociera do ludzi, ze mozna znac 100 tysiecy dzwigni i sprowadzen, ale wykonac je na oporujacym przeciwniku to jest dopiero sztuka. Na oporujacym!!!
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024