Skocz do zawartości


Zdjęcie

obrona przed psem


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
396 odpowiedzi w tym temacie

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Trudno powiedziec.
To zalezy od wielu czynnikow - kondycji psa, charakteru, wieku. Ja mam 14kg kundelka ze szczeka jak ratlerek. Ostatnio (mam pecha jak nic i moj piesek tez), kolo mojego domu bylem z moim psem na przejsciu dla pieszych. Podbiegl, schylil leb i ugryzl mojego pieska w podbrzusze - wielgachny, wybiegany - okolo trzyletni owczarek niemiecki (moj pies ma juz 10 lat i wyraznie sie starzeje, choruje takze).

"Wilczur" nadbiegl z trawnika na koncu ktorego byla jego pani i mial w dupie, ze jej pies biega luzem, bez kaganca, a na dokladke jak sie pokazalo - nie ma zadnej wladzy nad swoim pieskiem.

Atak byl tak niespodziewany, ze nie zdarzylem w ogole zareagowac, a moj pies wykonac zadnego ruchu, bo byl na smyczy krotko przy nodze.
Ale widocznie bol byl tak wielki, ze wyrwal mi lebek z ciasnej (!) obrozy i... zaczal sie gryzc z tamtym. Potworna dynamika akcji, nie nadazalem zeby mu pomoc. Nagle patrze, a tamten spie...do swojej pani, a moj piesek wczepiony zebami w jego (niestey za mala szczeka) - siersc na gardle, troche z boku. W pewnym momencie moj puscil, ale tamten nadal uciekal.
Dzialo sie tu wszystko wsrod pisku hamujacych aut, wieczorem.
Z daleka zobaczylem, ze pani bierze swojego psa na smycz i probuje sie oddalic.
Wzialem mojego psa na smycz i pobieglem w tamta strone.
Kobieta w ogole sie poczuwala do odpowiedzialnosci. I jeszcze probowala szczcuc mnie swoim psem, ktpry znowu nabral odwagi przy niej. Przez moment nawet zastanawialem sie, czy nie wpierd... wilczurowi kosy w gardlo, a pani dac w pysk. Ale kocham zwierzeta, i to nie ich wina, ze maja nieodpowiedzialnych wlascicieli.
Pani powiedziala, ze i tak nic jej nie zrobie.
Moja utarczke slowna przerwalem, bo zauwazylem, ze moj piesek krwawi z podbrzusza.
Poszedlem szybko do domu, gdzie zauwazylem, ze wilczur tym piewrszym zdradzieckim ugryzieniem ogdgryzl prawie siurka mojemu.
Natychmiast w samochod i operacja pod pelna narkoza. Udalo sie. Codziennie zabiegi w przychodni zdrowia dla zwierzat. Wyszedl z tego calo. Dodatkowo ma jeszcze blizny-dziury na boku. i na spychice - trzesie na widok kazdego wilczura i... gotowy jest nie sprzedac skory za darmo.
Sprawe zglosilem na policje i.. zaczynam zalowac, bo...

Policja szybciutko ustalila ja (znalem ja z widzenia). Zlozyla wniosek do sadu.
Ale... jak to z polskim sadem - sedzia nie patrzac, ze ja mam troche jednak km z Anglii (w czasie pogryzienia bylem na urlopie w kraju), do Polski, po prostu rozprawe odroczyl - pani bowiem powiedziala, ze przyniesie jakies zaswiadczenie od bieglego. Jakiego bieglego? Sedzia juz mi nie raczyl powiedziec.
Pewnie biegly wykarze, ze moj piesek to red nose i to on zatakowal biednego wilczura.

Pointujac - myslalem, ze po moim psie - tam 40kg potezna szczeka, mlodosc, kondycja - z drugiej strony dziadek juz, 14kg i siwy pyszczek jak u jamnika.
Pozdrawiam
K_P
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Acha... Nie ciagnie sie za obroze, ale lachwyta sie za tylne lapy i odjazd do tylu, ale nie za bardzo, bo tym ruchem mozna szczepione zebami w siebie psy dopiero porozrywac! Na dluzsza mete zaden pies nie bedzie walczyl na dwoch przednich lapach.
Pozdrawiam
K_P
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
podobna sytuacja - jak mojego jamnika kiedys (oj, dobre 10 lat temu, jak byl jeszcze maly) zaatakowal wilczur i jego wlascicielka stala z boku i sie patrzyla to nie bawilem sie w konwenanse tylko wykonalem pilkarskiego kopa z nabiegu w jego zebra i wilczur przelecial kawalek drogi dajac pozniej w dluga w strone wlascicielki, ktora dopiero wtedy zainteresowala sie sprawa i wyskoczyla do mnie z pyskiem.. no to grzecznie podbieglem do pani i zapytalem czy jej tez zasunac kopa na otrzezwienie.. poskutkowalo, bo wiecej nie widzialem zeby tego psa puszczala luzem w okolicy..
  • 0

budo_marcin954
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2861 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Manchester UK
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Co do puszczanioa psa luzem to w mojej miejscowosci byla to jakas mania. Paru cwaniakow puszczalo swoje pieski, niemalych rozmiarow. My mielismy i nadal mamy fajnego kota, troche zawadiake bo sie tych psow nie bal. Raz byla draka jak mnie obskoczyly trzy psy sasiada, dwa bieda owczarki i jamnik. Ten ostatni zrobil blad bo mnie zaatakowal, wiec dostal takiego kopa iz polecial za plot, tamte dwa uciekly. Historia tych psow skonczyla sie smutno, poniewaz gryzly ludzi, ktos je w koncu zabil i zostawil w polu. A potem ktos dostal telefon do hycla i sie skonczylo latanie pieskow na luzie i byle gdzie. Hycel wylapal wszystkie co ganialy na luzie.

O awanturach pomiedzy psami juz nie wsponiman bo bylo tego wiele, ale moj pies tych czasow nie dozyl. Kot ma sie dobrze :-)
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
ale sasiad mial hujowe do bronienia psy, wogole co to za pies co da sie kopnac temu kogo obskakuje
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Psy nie sa do bronienia kogolwiek. To taki Polski i "ruski" obyczaj. W UK ludzie maja mnostwo bulowatych i... nie widzialem, zeby jakis szczerzyl kly zza plotu.

Nie rozumiales? Kopnal jamnika. Mozna kopnac silengo, sporego psa, ale jak kogos innego atakuje i nie jest zainteresowany Toba, jak Cie zaatakowal, to mozna zdarzyc czasami ruszyc reka.
Kopnij np. kaukaza:) (Malem do czynienia). Nie ma czasu nawet na modlitwe, pozostaje czasami lut szczescia.
Pozdrawiam
K_P
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Tak niezrozumialem ale w sumie to malo zmienia bo te dwa powinny go wtedy przyatakowac.

Jak to psy nie sa do bronienia, sa i hodowla powinna sie opierac na psach zdolnych do tego, moze Ty bys chcial zeby kazdy pies byl jak przyslowiowy "labrador"i podoba Ci sie ze Tosa ma nie reagowac na obcych ale mi nie i nie jest to ruski zwyczaj tylko naturalna cecha psow ze wzglegu na ktora ludzie na calym swiecie trzymaja psy, popatrz jak wygladaja testy fili w brazyli
  • 0

budo_marcin954
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2861 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Manchester UK
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem

Tak niezrozumialem ale w sumie to malo zmienia bo te dwa powinny go wtedy przyatakowac.


Widze ze znasz sie na psychice psow skoro rzucasz takie stwierdzenia... :)
  • 0

budo_tynks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 943 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
U mnie na osiedlu chodzi jakis kundel właściciel dres w dupie ma psa wypuszcza go z domu rano a ten biega do późnej nocy.Ide sobie jednego dnia z moim pieskiem (spaniel) a ten kundel podbiega i zaczyna warczeć na początku straszyłem udawałem że schylam się po kamień, że niby w niego czymś rzucam itd.Nie skutkowało kundel zdecydował się zaatakować gdy już był w połowie drogi do mojego psa dostał kopa i przeleciał z 2-3 metry na co oburzony dresiarz zareagował agresją ale skończyło się tylko na niezbyt uprzejmej wymianie zdań.
Ostatnio znowu ten kundel przyczepił się do mojego psa ale tak się składało że miałem gaz dostał gazem po oczach i od tej pory już nie podchodzi.
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem

Tak niezrozumialem ale w sumie to malo zmienia bo te dwa powinny go wtedy przyatakowac.


Widze ze znasz sie na psychice psow skoro rzucasz takie stwierdzenia... :)


No staram sie, uwazam ze mam spoko psy (bo tez nie ideolo) i po swoich wiem ze jak jeden zawarczy, zaszczeka to drugi reaguje, mialem sytuacje kiedy jeden gosc zlapal psa za glowe, drugi odrazu na niego skoczyl ale jak zobaczyl ze koleszka sie chwieje to nie kontynulowal, w kazdym razie reakcja byla raczej na slepo uslyszl ze drugi warczy/gryzie i skoczyl chociaz bylo tez widac ze nie do konca on wiedzial czy ma gryzc czy sie bawic, tak na moje oko :P
  • 0

budo_jorgus7
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
kubuś puchatek, nie wiem w jakim miesce w uk mieszkałes ale np ja mieszkałem długo w niezbyt przyjaznej dzielnicy manchesteru i tam prawie kazdy dresik (podobni debile jak w pl tyle ze dresy zawsze czarne noszą) ma ast albo pita i raczej nie po to by przynosił mu kapcie... wracaja co mojego pytania. kaukaz vs dobek... jak mogło by sie skonczyc?
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
licz sie ze moze byc gorzej niz [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] jak Twoj dobek wczesniej odpusci to go raczej nie zagryzie Kaukaz, generalnie porani Ci psa, moze mocno, mosisz je szybko rozdzielic bo zrobia sobie krzywde, ja bym nie mogl patrze jak moj pies sie gryzie
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Zachodni Londyn. Kazdy dresiarz czarny, czy bialy za obowazek poczytuje sobie miec psa bulowatego, ale sa to przewaznie staffiki.
I jednego nie rozumiem (choc dlugo juz zajmuje sie psami), np. dzis - te psy nie tylko staffiki, ale i inne rasy chodza luzem po parku, spotykaja sie i jakos nie ma zadym z tego powodu. W sumie prawie wszystkie zachowuja sie jakby tego drugiego... nie bylo.
A smiac mi sie dzis chcialo, jak spanielek niosacy w pyszczku pileczke, warknal dzis na takiego byczka staffika, ktory wiecej mial z przodka bulterriera - masywny bardzo (podbiegl do spanielka pobawic sie, i "usmial sie" tez z tego warkniecia).
K_P
PS. Brazylia to dziki kraj jak nasz i sowieci. W wielu krajach Europy Zachodniej nie mozna trzymac specjalnych psow w celu ochrony posesji. jak kto sie boi to noech sobue giwere kupi. Takie jest moje zdanie. bo swoje leki przenosi na psy, i najczesciej ofiara sa niewinne istoty.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Mialem do czynienia z dobermanem, to nadzwyczaj silne psy, silniejsze niz wynikaloby z ich smuklej budowy, ale kaukazy, to wielkie zwinne zwierzaki, jedna z bardziej pierwotnych ras. I jakby nie patrzyc goruja wszystkim - sila, masa etc.
Lepiej nie eksperymentowac. Nie obydwa zyja w spokoju. A sprawe niskiego ogrodzenia zglos na policje, albo straz miejska, z tego moze byc niesczescie - kaukaz moze skoczyc nawet ponad 2 metry. Bylem swiadkiem.
Pozdrawiam
K_P
PS. W starozytnej Japonii na jednej z ciasnych uliczek Kioto, stak kon i.... kopal kazdego kto probowal przejsc. I nikt nie dawal rady. Przechodzil tamtedy znany z cech "nadprzyrodzonych" mistrz zen. Tlum niecierpliwie czekla co tez mistrz zrobi. A mistrz... przeszedl wybierajac... sasiednia ulice. Ty zrob to samo:)
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Mialem do czynienia z dobermanem, to nadzwyczaj silne psy, silniejsze niz wynikaloby z ich smuklej budowy, ale kaukazy, to wielkie zwinne zwierzaki, jedna z bardziej pierwotnych ras. I jakby nie patrzyc goruja wszystkim - sila, masa etc.
Lepiej nie eksperymentowac. Nie obydwa zyja w spokoju. A sprawe niskiego ogrodzenia zglos na policje, albo straz miejska, z tego moze byc niesczescie - kaukaz moze skoczyc nawet ponad 2 metry. Bylem swiadkiem.
Pozdrawiam
K_P
PS. W starozytnej Japonii na jednej z ciasnych uliczek Kioto, stak kon i.... kopal kazdego kto probowal przejsc. I nikt nie dawal rady. Przechodzil tamtedy znany z cech "nadprzyrodzonych" mistrz zen. Tlum niecierpliwie czekla co tez mistrz zrobi. A mistrz... przeszedl wybierajac... sasiednia ulice. Ty zrob to samo:)
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Mialem do czynienia z dobermanem, to nadzwyczaj silne psy, silniejsze niz wynikaloby z ich smuklej budowy, ale kaukazy, to wielkie zwinne zwierzaki, jedna z bardziej pierwotnych ras. I jakby nie patrzyc goruja wszystkim - sila, masa etc.
Lepiej nie eksperymentowac. Nie obydwa zyja w spokoju. A sprawe niskiego ogrodzenia zglos na policje, albo straz miejska, z tego moze byc niesczescie - kaukaz moze skoczyc nawet ponad 2 metry. Bylem swiadkiem.
Pozdrawiam
K_P
PS. W starozytnej Japonii na jednej z ciasnych uliczek Kioto, stak kon i.... kopal kazdego kto probowal przejsc. I nikt nie dawal rady. Przechodzil tamtedy znany z cech "nadprzyrodzonych" mistrz zen. Tlum niecierpliwie czekla co tez mistrz zrobi. A mistrz... przeszedl wybierajac... sasiednia ulice. Ty zrob to samo:)
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Sorki. Moderator... Zaccial mi sie kom i poslalo sie 3 razy...
K_P
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
jak to rasowy kaukaz to ogrodzenie przepisowo ma miec 2m bo rasa niebezpieczna
  • 0

budo_jorgus7
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
chyba tak zrobie... zadzwonie na policje, to nie moja okolica tylko dziewczyny... ale stracha sie najadłem jak hooy :/ a tak swoja droga ten kangal z linka to musi być skurczybyk mocny zeby tak rota przydusic ... myslałem ze rota tak łatwo nie da sie pokonac... a jakby nie było taki kangal to raczej pies strozujacy niz bojowy
eksperymentowac nie mam zamiaru bo szkoda psa i na spacery zdecydowanie trzeba bedzie wybrac inna droge.
  • 0

budo_jorgus7
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
nie mozna edytowac postów a zapomniałem spytac...
czy to jest wymog prawny ze przy rasie niebezpiecznej ogrodzenie musi byc min 2 metry?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024