obrona przed psem
Napisano Ponad rok temu
doksztalc sie i ogarnij
A dlaczego masz STB a nie bidule ze schroniska, on wogole ma rodowod czy kupiles go na bazarze od pseudochodowcy ktory traktuje jego matke jak macice i rozmnaza ja co roku dwa razy w roku a karmi chlebem z woda, a moze sasiedzi sie dogadali i pokryli psem z za plotu?
Hodowcy krotych oplowasz sprowadzaja psy z za granicy, kryja raz na rok-dwa a na krycie jezdza po 500km robia psom badania suka nisi miot i rodzi pod kontrola weta, a to wszystkoo rzeby ulepszyc rase ale zawsze znajdzie sie debil mowiacy o ojcu z corka i porowna to do rzezi zydow....
i EOT
Jestem tu zeby pisac o psie w kontekscie obroncy (funkcja od setek lat) a do tego nienadaja sien wszystkie rasy czy kundelki
Napisano Ponad rok temu
czytając Twoje posty ludzie utwierdzają się w tym co już wiedzą na temat psów typu pitbull, amstaff i podobnych i na temat ich właścicieli. I wątpie abyś tonem swojej wypowiedzi kogokolwiek przekonał. Wyluzuj człowieku.
WRACAJĄC DO TEMATU OBRONY PRZED PSEM:
Gadanie w stylu:
Co za debil pisze ze psa mozna kopnac uderzyc itp jest w samo w sobie debilne
Psa jak najbardziej da się w starciu kopnąć, wiem to z doświadczenia. Ale po kolei.
Po pierwsze pomijam celowo rasy pitbull, amstaff i podobne.
W życiu nieraz zdarzały mi się sytuacje z psami. Ani razu nie zostałem pogryziony. W większości przypadków nie stała się krzywda żadnemu psu.
Psa można przestraszyć, że się w niego czymś rzuca, oddać plecak, kurtkę, coś na czym mógłby się bardziej skupić a my moglibyśmy uzyskać przewagę lub chociaż wyrównać szanse. Można użyć gazu, tylko broń Boże nie żelowy. Najlepiej jakiś pieprzowy, stożek i delikatnie, co by psu krzywdy nie zrobić.
Dosyć nieciekawą sytuację miałem kilka lat temu, tydzień po tym jak "zepsuł" mi się gaz. Kilka dużych psów z tyłu, kilka małych jazgoczących psów podlatujących pod moje nogi i próbujących mnie ugryźć. Poradziłem sobie odstraszaniem. Mogłem załatwić sprawę szybciej i skopać jednego i drugiego, ale wolałem jednak psów mimo wszystko nie krzywdzić. Fakt, zeszło mi się wtedy kilka minut.
Kopnąć psa można, zdarzyło mi się to niedawno. Koleś poszczuł mnie i mojego psa około 60kg kundlem. A ponieważ nie miał zamiaru reagować i zabrać swego psa, dostał kopa w okolice żeber, pisnął podkulił ogon i uciekł. Kopnięcie było mocne i czyste. Nie jestem piłkarzem, ani nawet nie jestem mocny w kopnięciach.
Zdarzyło mi się również nie dawno że zaatakował nas rottweiler, zasłoniłem psa ciałem swoim, w pobliżu był właściciel, i widziałem że reaguje, więć oszczędziłem psu kopniaków (miałem bardzo dużo czystych sytuacji). Miałem pietra jak czułem na łydkach pysk tego rotweilera, ale oplaciło się. Nikomu nic się nie stało.
W powyższych sytuacjach owszem mogłem puscić swojego żeby nas bronił, ale za wszelką cenę nie mam zamiaru dopuszczać do potyczek mojego psa z innymi, to jak jakbym się patrzył jak biją moje dziecko.
Proszę, tylko nie piszcie że nie da się kopnąć psa bo jest za zwinny. Ludzie, psy są zwinne, ale ludzie są jednak inteligentniejsi, no jak patrzę na niektóre posty to uważam, że może nie w każdym wypadku, ale przynajniej w większości.
Moja rada dla bojących się psów. Kupcie sobie psa. Bawcie się z nim dużo, między innymi w coś jakby jakieś sparingi ale na maxa, bez przemocy i na maxa niech to będzie zabawa. Po pierwsze skorzysta na tym pies, będzie o niebo sprzytniejszy, i Wy też na tym skorzystacie. Zobaczycie że obrona przed psem nie jest aż taka trudna. Poza tym mam nadzieję że na tyle pokochacie swoje i przy okazji psa jako gatunek, i nie będziecie ich krzywdzić. I tak już psy mają przejebane
Na pitbula amstaffa i podobne:
gaz pałka i nóż. Nóż na psa, gaz na dziendobry potem dla wlasciciala i pałą na deser.
A najlepiej trzymać się od tego z daleka.
Nie zmieni tego żadne pitolenie, że to takie kochające ludzi psy. Wystarczy poczytać o tych rasach, w różnych publikacjach, na różnych stronach, i trzeba być albo ociemniałym żeby tego nie widzieć albo uważać swoich rozmówców za ociemniałych wciskając takie kity.
I jak ktoś che agresora, to już niech lepiej kupi rottweilera, przynajmniej to pies użytkowy.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A to wszystkoo rzeby ulepszyc rase
Faszyści też tak mówili.
Krzyżuje się ze sobą rasy itp aby uzyskać żądane gameness, dłuższe nogi, bardziej płaskie pyski, bielsze futro, mniejszego bullterriera, dłuższe uszy, lepszy węch i co tam kto chce.
Miniaturowe bullterriery uzyskuje się poprzez szczenienie jak najmłodszych suk, co mogę porównać tylko do zmuszania 10 latki do sexu z 12 latkiem i uzyskanie z tego jak najmniejszego gabarytowo płodu.
Lekarze niemieccy eksperymentowali na tyfusie, eksperymentowali na niearyjczykach
sposoby takiego zapłodnienia aby arysjkie matki po ukończeniu wojny rodziły aryjskie bliźniaki w celu naprawy strat wojennych i szybszego rozrodu nowego wielkiego społeczeństwa.
To tyle parszywej i poglądowej historii.
Niech nigdy nie wraca.
P.S
Pies to przyjaciel, nie narzędzie.
Napisano Ponad rok temu
Jesli zas atakuje Cie duzy, mlody, sprawny pies, odwazny pies o cehcach dominanta - to nie masz zadnych szans kopniecia go!
Przestraszyc psa? Ciekawe. Zalezy jakiego?
Jakis czas temu opisywalem moja walke z kaukazem i choc nie mialem leku, tylko bylem strasznie wkurwiony (takie ma przewaznie reakcje, jak ktos mi chce zrobic krzywde), jakos ten pies nie przestraszyl sie mnie.
Dlatego, ze doswiadczylem potyczki z psem o takiej sile i masie, to juz nie chce mi sie udzielac nikomu zadnych rad. Bo przetrwanie raczej zalezy od szczescia niz od jakichkolwiek umiejetnosci.
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
Esthan czy Ty porownujesz hodowcow psow rasowych do faszystow, rozumiem ze chodolwcy koni, swin, ptakow itd. to tez "zli ludzie" ale dlaczego tak myslisz oni nikogo nie krzywdza bawrecz czesto organizuja pomoc dla schronisk.
Niewiem skad wiedza na temas MBT ale w Polsce tak niejest, jest bardzo malo hodowli psow tej rasy w kraju i zapewniam Cie ze ich reproduktory przed kryciem konccza 18 miesiecy (wymog ZKwP) a takich psow bez papierow praktycznie niema. W Warszawie jest hodowla MBT "Kia" pogadaj z nimi, szybko wyprowadza Cie z bledu a moze i oskarza o pomowienie jak zabrniesz za daleko(?) w tych przykladach z ksiezyca i porownywaniach
A pies to rowniez obronca, ratowni, towazysz, policjant, przewodnik, sportowiec i nie zyje po to zeby lezec i nie przekrecac z boku na bok
Napisano Ponad rok temu
Powiedz to niewidomemuPies to przyjaciel, nie narzędzie.
Napisano Ponad rok temu
i widziałem sporą ilość świniobić jeszcze za czasów starego systemu.
Dlatego nie jestem taki ostrożny przy mówieniu źli ludzie.
I aby rozwiać pewną mgłe, chodowca rasowy nie oznacza od razu człowieka czystego moralnie, każdy sprzedawca będzie mówił o swoim piesiu ach i och, a mi wystarczy
porozmawiac z doświadczonymi weterynarzami.
Oni nie oglądają kolorowych zdjęć...... Oni za często leczą ludzką "pomysłowość".
Psom certyfikat jakości nie jest potrzebny. A jak słyszę o że ten pies ma perfekcyjne wymiary i wagę wyznaczoną przez jakiś związek czegoś tam kynologicznego, lub widzę
wcieranie talku w siersć psa aby zakryć 2 lub 3 plamki, to mi się śmiać tylko z bezsilności chce.
Napisano Ponad rok temu
i tak dobrze lepiej kupic anti-hunda lub ko pfeffer niz krzywdzic pieska bo wlasciciel powinien w pysk dostac a tak to tylko chmurka i pieskowi nic nie jest pozniej. a ,,Zepsul'' ci sie gaz to w jakim sensie??skonczyl sie czy cos??
coś mu się z tego co pamiętam z dyszą stało albo z ciśnieniem, nie pamiętam dokładnie. Pamiętam że wylał mi się do kieszeni, i pamiętam że jak wyjąłem rękę z kieszeni i powąchałem odruchowo to żałowałem przez kilka minut . Ch...wy gaz
Można, choć nikt nie mówi że jest to łatwe. Tak w ogóle to kolano to też część nogimich123 nie chce mi sie za duzo gadac, bo sie juz w zyciu nagadalem - kopnac mozna psa, ktory atakuje nie CIEBIE, ale KOGOS INNEGO - OSOBE lub PSA! Wtedy mozna kopnac. Acha i jeszcze trafic...
Przede wszystkim zaznaczyłem że nie pisze o pitbulach, amstafach i podobnych. Zapewne jakąś rasę można jeszcze wyłączyć z tego. Ale chyba lepiej przestraszyć psa niż go od razu zabijać? To mi się sprawdziło w życiu, przestraszenie psa działa, ale nie tego typu że patrzenie w oczy i tak dalej, bo to bzdura. Przestraszyć można że się czymś w niego rzuca, można patykiem, czymkolwiek, wyobraźnią trzeba sobie pomóc.Przestraszyc psa? Ciekawe. Zalezy jakiego?
Równie dobrze można by powiedzieć po co ćwiczyć sztukli walki, bo i trak przetrwanie zależy od szczęścia.. Szczęście owszem, ale umiejętnośći, wiedza, doświadczenie i inne takie przydają się, przynajmniej mi się przydały.Jakis czas temu opisywalem moja walke z kaukazem i choc nie mialem leku, tylko bylem strasznie wkurwiony (takie ma przewaznie reakcje, jak ktos mi chce zrobic krzywde), jakos ten pies nie przestraszyl sie mnie.
Dlatego, ze doswiadczylem potyczki z psem o takiej sile i masie, to juz nie chce mi sie udzielac nikomu zadnych rad. Bo przetrwanie raczej zalezy od szczescia niz od jakichkolwiek umiejetnosci.
Kaukaz, też do łagodnych nie należy to też z nim byłbym ostrożny jeśli chodzi o straszenie. Ale mam słabość również do tej rasy, więc wolałbym wykorzystać inne środki zanim mu zrobię krzywdę.
Przede wszytkim powtórzę, moim zdaniem kluczem w obronie przed psem jest posiadanie własnego psa, zabawa, zabawa, zabawa, i trochę zainteresowania swoim psem i innymi.
Zresztą, jak człowiek kocha psy, to i one z reguły go kochają. Zdarzało mi się w życiu, że psy które normalnie na wszystkich się rzucały i gryzły mnie podawały łapę i takie tam
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
1. Większość psów boi się kiedy:
-schylamy się np. po kamień, kij itp.
-gdy w nie czymś rzucamy (nawet śniegiem)
-kiedy przyspieszamy kroku idąc stanowczo w ich strone
-masz taką piszczałkę na baterie wydającą ultra dźwięki
2. Takie głupie sztuczki nie działają ani na psy ras agresywnych ani te wyszkolone. I przed takimi najlepiej szybko gdzieś spierdolić albo hmm... po prostu starać się ich unikać. Szcześliwie nigdy nie musiałem nigdy z żadnym pitbulem walczyć więc o praktycznej obronie nic nie napisze .
A no i oczywiście jak w każdej dziedzinie ->> Mimo iż jest się odważnym, nie znaczy że nie można też być rozsądnym, i na odwrót 8) PzdrO
Napisano Ponad rok temu
powiedziałbym, że dobre podsumowanie
Co do tego oftopa na temat ras i uzytkowosci psow.
jeden z weterynarzy powiedzialm kiedys, związek kynoligoczny i hodowcy nie zawsze idą w parze ze zdrowiem pasa.
A o ulepszaniu rasy, kiedyś kurwa owczarka niemieckiego ulepszyli, obniżając mu zad. Całe szczęście znaleźli się rozsądni ludzie i oprócz "wystawowców" z niskim zadem istnieje linia uzytkowa z ormalnym zadem
Co do użyteczności. ja uważam że każdy pies pownien odbyć podstawowe szkolenie, nawet jeśli właścieciel sam wie jak go szkolić. Jak z dzieckiem, lepiej żeby chyba chodziło do szkół niż miało prywatnych nauczycieli, ale oczywiście ktoś może uważać inaczej.
Druga sprawa psa powinno się kupować bardziej świadomie, i "używać" ich do tego czego zostały stworzone, niech nie marnują swojego potencjału.
jamniki, yorki, spaniele itp najlepiej na polowania, jak nie to dać cos zastepczego np. spanielowi aportowac, duzo aportowac,
ON, nalezy szkolic, wymagac od niego, podnosic mu poprzeczke itp,
labradorowi dac dzieci co by sie mogly nad nim "znecac" itp itd
najlepiej niech kazdy robi to do czego zostal zaprogramowany.
Ale uważam również że pies ma prawo wyleżeć się na kanapie i przewracać z boku na bok. psa przede wszystkim trzeba kochać.
tyle oftopa
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Ale Ty piszesz o marginesie, za to marginesem niejest chec operowania psoow i leczenie psow na chooroby ktorych nie maja.... oczywiscie niekazdy jest taki, ale znalezc dobrego specjaliste niejest latwoI aby rozwiać pewną mgłe, chodowca rasowy nie oznacza od razu człowieka czystego moralnie, każdy sprzedawca będzie mówił o swoim piesiu ach i och, a mi wystarczy
porozmawiac z doświadczonymi weterynarzami.
Oni nie oglądają kolorowych zdjęć...... Oni za często leczą ludzką "pomysłowość".
Te wymiary okreslali tworcy rasy, w mojej rasie pies ma miec takie wymiary zeby dogonic i zatrzymac dzika swinie a dlaczego? Bo Buldogi Amerykankie byly do tego poza obrona wykorzystywane na farmach i mimo iz ja ich do tego nie wykorzystuje to chce psa o takich predyspozycjach fizycznych i psychicznych dlatedoooo ja chce certyfikat nie mj pies, a jesli dla Ciebie pies to pies to okolo 3mln. psow jest w schroniskach a 99% ich to kundelki ktorych nikt niechce mnozone bez ladu i skladu na potege bo "kundelki sa fajne". Wzorzec ma tez pomoc wybrac psa pasujacego charakterem do trybu zycia wlasciciela i jego warunkow np mieszkaniowych, proste nie kazdy pies dla kazdego stad opracowano wzorce, dobry dobor rasy=mniej rozczarowan i porzucanych psow.Psom certyfikat jakości nie jest potrzebny. A jak słyszę o że ten pies ma perfekcyjne wymiary i wagę wyznaczoną przez jakiś związek czegoś tam kynologicznego, lub widzę
wcieranie talku w siersć psa aby zakryć 2 lub 3 plamki, to mi się śmiać tylko z bezsilności chce.
Przekrety na wystawach to inna bajka....
mich rzucanie i wogole podnoooszenie rak moooze byc zlym pomyslem... najlepiej udac ze sie psa nie widzi nie patrzec na niego i isc spokojnie jesli sie da....
Napisano Ponad rok temu
mich rzucanie i wogole podnoooszenie rak moooze byc zlym pomyslem... najlepiej udac ze sie psa nie widzi nie patrzec na niego i isc spokojnie jesli sie da....
A i owszem, czasem sie nie opłaca podnosic rąk przy psie, ale raczej mysle tu o innych sytuacjach. Moja zona podniosla kiedys rece przy psie, to byl jakis bialy duzy owczarek, niepamietam, na jego terenie i przy wlascicielach, no i skoczyl na nia. na szczescie nic sie nie stalo. Z tymze to byla inna sytuacja, niz te o ktorych piszemy. W sytuacji zagrozenia, owszem fajnie jak sie da psa zignorowac, tylko jakos niektore wcale nie chca byc ignorowane
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
............
najlepiej to sie polozyc i dac zagryzc :roll:
preczytaj sobie ten caly watek dokladnie ze zrozumieniem, byly tu rozwazane rozne sytuacje i rozne rasy. na kazdego cos dobrego. ale co ja tam sie bede wysilal, pojawil sie kolejny ekspert i mowi ze wszyscy przed nim to ch... wiedza
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
jak znajde wiecej to zapodam, nie ma tez co psów demonizowac nie każdy pies w zasięgu naszego wzroku chce nas zaatakować, nie należy wymachiwać rekami krzyczeć, chować z krzakami, wykonywać gwałtownych ruchów, bieganie też nie jest wkazane tym berdzie jeśli zabiegamy psa od tyłu, ponieważ pies moze to źle odczytac i wtedy zaatakować, porady sobie możemy sobie odpuścić, nikt z nas nie trenuje walki z psem, nikt nie jest wstanie przewidzieć jak sie pies zachowa, jeden po kopie opuści, drugi zje nam nogę z kolanem, z pasmi podobnie jest jak z ludzmi, są ci co sie boją, ci średni co mogą oddać jak sie ich zaczepi i ci co lubia walczyć i na imprezę ida po to aby komuś łeb rozwalić, przy odpowiednim szkoleniu z tego ostatniego tupu mozna mieć obrońce rodziny, bez szkolenia to tylko zagrożenie dla siebie i innych, ale większość dresków o tym nie wie, tylko naogladali sie teledysków telewizji i przez kupno pitta przedłużaja swoje małe fiutki
Napisano Ponad rok temu
wyszedł facet z psem uczepionym ręki , sadząc z tytułu był to pitbull który został potem zastrzelony, a facet jakoś nie zemdlał z bólu ... to był Chuck Norris czy co
a jakby miał w drugiej ręce [albo gdzies przy sobie - ważna uwaga: powinno się móc sięgnąć po broń dowolną ręką] nóż to śmiem twierdzić, że załatwił by sprawę lepiej i szybciej niż facet z pistoletem
myślę że bezpośrednie psiknięcie gazem w pysk albo nawet atak na oczy mógłby dać jakieś[ możliwe że krótkotrwałe] efekty
nie próbował tez przydusić psa tylko starał się znaleźć jak najdalej od niego wyszarpując rękę - zrozumiałe biorąc pod uwagę faceta z pistoletem ale nielogiczne [w innych przypadkach] kiedy ma się przewagę masy, przecież chwilowe wyrwanie ręki nic nie da [poza dodatkowymi obrażeniami], pies i tak za chwilę doskoczy , powinien się raczej skoncentrować na unieruchomieniu psa
scena jak pies wywleka z samochodu faceta no bez jaj , jeśli po jednej stronie przeszkody jest 70kg człowieka, a po drugiej nawet 40kg psa to kto kogo pociągnie za sobą? to elementarna fizyka , facet musiał sporo pomagać przy wysiadaniu
Napisano Ponad rok temu
No przy wyciaganiu nie stawia oporu ale gdyys siedzial w srodku a pies ciagnja by cie za reke sam bys wyskoczyl
wczoraj siostra w zabawie machajac zabawka uderzyla o zeby Paco jak mial otwarta jape, lzy naplynely do oczu momentalnie a ona tylko sie nadziala na nie....
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
SMYCZ jako ciekawa alternatywa
- Ponad rok temu
-
Plecak
- Ponad rok temu
-
Brutalna sytuacja w szkole.
- Ponad rok temu
-
8 miesięcy treningu Kyokushin i pierwsze sprawdzenie się
- Ponad rok temu
-
Czy dobrze postąpiłem???
- Ponad rok temu
-
Historia z życia
- Ponad rok temu
-
Młodzi Kozacy
- Ponad rok temu
-
Pojednanie kibiców ... na długo ?
- Ponad rok temu
-
takie tam wydarzenie
- Ponad rok temu
-
styl na solówke
- Ponad rok temu