Moim zdaniem w aikido zaczynamy od formy, aby z biegiem czasu się od niej uwolnić - Szczepan bardzo często wyśmiewa różne sposoby wykonywania technik, które nie odpowiadają jego aktualnemu postrzeganiu technik i świata aikido, pisząc że "aikido musi być żywe" i o "zerwaniu z kata" rozbawił mnie, bo pozostaje to w pewnej sprzeczności z schematami, które bardzo czesto stara się forsować :wink:
NIestety tutaj musze sie z toba zgodzic, o tym uczeniu sie formy i nastepnie zerwaniu z forma. Aczkolwiek niektorzy shihani, jak moj ulubiony Sugano sensei, sa innego zdania, sensei uwaza ze od razu nalezy uczyc poczatkujacych , ze formy NIET. No ale z drugiej strony, on juz nie uczy poczatkujacych :wink:
W kazdym razie, ja nie smieje sie z braku formy, mnie przeraza pretendowanie do zerwania z forma i "unowoczesniania aikido" przez ludzi ktorzy nie maja opanowanych nawet podstaw, nawet czesto ukemi nie potrafia zrobic.
NAtomiast smieje sie serdecznie z argumentow, ktore usiluja usprawiedliwic badziewiarstwo techniczne, argumentujac, ze ktos robi aikido "bez formy".
I nie chodzi to o to ze ktos cwiczy inny styl, ty sam doskonale potrafisz ocenic, czy ktos, nawet z jakiegos egzotycznego* stylu, jak nie przymierzajac KI Aikido
, jest fachowcem, czy sciemnia, nie?
*
tojest oczywiscie dobroduszny zart, ani mi w glowie wartosciowanie negatywne!