Psychika Kibica (kibola? hools'a?)
Napisano Ponad rok temu
Pytanie okazało się zbyt skomplikowane.
Tylko mam prośbę, jak znów gdzieś napiszę że kibole to kretyni, nie kłóćcie się, że nie wiem co piszę. Teraz już wiem.
Napisano Ponad rok temu
Moze teraz ja zadam pytanie Czy każdy uprawiajacy SW to debil i połmozg bo potem bez potrzeby napier$@#@ innych gosci na osiedlu???
Prosze o odpowiedz
Napisano Ponad rok temu
Myślę jednak że większość trenujących (w każdym razie spośród tych, których ja znam) jest daleka od bicia się w ogóle z kimkolwiek.
A to, że nie są półmózgami nie wynika z tego, że nie rzucają się na ludzi z pięściami, tylko z tego że potrafią czytać ze zrozumieniem.
Napisano Ponad rok temu
...chyba raczysz sobie ze mnie kpic:>Jaką daję odpowiedź? I w którym miejscu?
"Czy jeżeli "nasza" drużyna przegrała z drużyną lamusów, której kibicują dziwki i zera, to czy nasza drużyna to jeszcze gorsze patałachy i debile? Czy ci, którzy się z nią identyfikuja i wyrażają to poprzez wykrzykiwanie obelg w kierunku przeciwnej drużyny to same dna i 3 metry mułu? "
8O O MOJ BOZE!!!!!!! 8O
Nie wiem czy mam sie smiac czy plakac...
Jakbys wiedzial to od dluzszego czasu na stadionach,panuje tendencja do unikania jakichkolwiek wyzwisk w stosunku do przeciwnej druzyny,kibicow...co nie znaczy,ze zostalo to calkowicie wyeliminowane gdyz zdazaja sie macze z podtekstami i zakorzeniona nienawiscia,nie koniecznie zwiazana ze spoortem vide KielcevsRadom,Śląskie kluby vs Legia czy Zaglebie S. itd.!!! Antagonizmy miedzy klubami maja szersze znaczenie ale co was to obchodzi...
Napisano Ponad rok temu
Cywilizowany człowiek w takim momencie spróbowałby może wyjaśnić jak wygląda stan faktyczny, i czemuż to właśnie te antagonizmy należy pojmować w sposób bardziej złożony niż to że dwie bandy przygłupów napie*dalają się pałami.
Poza tym, zadałem pytanie jak sobie kibic radzi z dysonansem powstałym na skutek przegranej jego wspaniałej drużyny z drużyną "lamusów". Może zbyt kwieciście to napisałem, czy coś...
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Może to my jesteśmy zbyt głupi żeby to zrozumieć...Cywilizowany człowiek w takim momencie spróbowałby może wyjaśnić jak wygląda stan faktyczny, i czemuż to właśnie te antagonizmy należy pojmować w sposób bardziej złożony niż to że dwie bandy przygłupów napie*dalają się pałami.
Napisano Ponad rok temu
Myślę jednak że większość trenujących (w każdym razie spośród tych, których ja znam) jest daleka od bicia się w ogóle z kimkolwiek.
A to, że nie są półmózgami nie wynika z tego, że nie rzucają się na ludzi z pięściami, tylko z tego że potrafią czytać ze zrozumieniem.[/quote]
I sam sobie odpowiedziałes na to pytanie i podobnie jestz tamtym
[quote]Myślę jednak że większość trenujących (w każdym razie spośród tych, których ja znam) jest daleka od bicia się w ogóle z kimkolwiek.[/quote]
Podobnie ma to sie do kibicow według mnie wiekszosc kibicow tych co znam i koledzy kolegow itd jest daleka od bicia sie na stadionach i z innymi
ale jak i w SW znajda sie poparancy ktorzy lubia i chca sie naparzac wiec oni tak czy siak beda sie bic i to nie ma zwiazku z tym czy sa kibicami czy nie...[/quote]
Napisano Ponad rok temu
Ja wtedy ide na piwo i po sprawie nie zawsze sie wygrywa zawsze ktos jest lepszy kazdy radzi sobie z tym na swoj sposob,niektorzy sie wtedy chca napier$#$@$ z kibicami drugiej druzyny ale to juz ich sprawa(zawsze sie znajdzie ktos taki)Poza tym, zadałem pytanie jak sobie kibic radzi z dysonansem powstałym na skutek przegranej jego wspaniałej drużyny z drużyną "lamusów". Może zbyt kwieciście to napisałem, czy coś...
Napisano Ponad rok temu
Poza tym, zadałem pytanie jak sobie kibic radzi z dysonansem powstałym na skutek przegranej jego wspaniałej drużyny z drużyną "lamusów". Może zbyt kwieciście to napisałem, czy coś...
Pozdrawiam,
AdamD
Nic sie nie stalo XXX, nic sie nie stalo.
XXX + nazwa klubu, prosze tak sie zachowuje kibic.
Prosto, zwiezle i na temat. Mozna potem isc na piwo i omowic co poszlo nie tak. Na rewanzu pewnie bedzie lepiej.
Napisano Ponad rok temu
Wierni kibice.... buahaaaaaaa
Tak, wierni. Wiem że ty nieznasz tego słowa. Poszukaj w słowniku.
No mnie jakos rzeczywiscie nie oswieciles. Widze, ze prawdziwy z Ciebie "kibol" i to w dodatku jestes jedyna osoba na VB, ktora zna sie na polskiej pilce... Nie jest to najlepszy temat do sprzeczania sie, ale nastepnym razem, zanim napiszesz cos o swiatopogladzie innych, zastanow sie lepiej nad swoim
Próbowałeś mnie obrazić??? Bo jedynie się ośmieszyłeś.
Napisano Ponad rok temu
Tak, wierni. Wiem że ty nieznasz tego słowa. Poszukaj w słowniku.
Jeśli uważasz, że ci, co napierdalają się kijami, siekierami itp. w "w imię klubu", są wiernymi kibicami, którzy tak naprawdę stanowią bazę klubu, to rzeczywiście nie rozumiem słowa "wierny".
Próbowałeś mnie obrazić??? Bo jedynie się ośmieszyłeś.
Nie, nie próbowałem. Śmieszy mnie jedynie trochę to, że wydaje Ci się, że jako jedyny znasz się na piłce, a wszyscy inni coś tam tylko z telewizji wiedzą i koniec. A zakładanie z góry, że wszyscy mają ograniczony światopogląd, jest co najmniej dziwne.
To tyle. Jak chcesz coś jeszcze wyjaśnić to na priva, bo wątek jest bez sensu, a poza tym OT.
Napisano Ponad rok temu
Jeśli uważasz, że ci, co napierdalają się kijami, siekierami itp. w "w imię klubu", są wiernymi kibicami, którzy tak naprawdę stanowią bazę klubu, to rzeczywiście nie rozumiem słowa "wierny".
Ale ja nigdzie nie napisałem że chodzi mi o chuliganów.
... Śmieszy mnie jedynie trochę to, że wydaje Ci się, że jako jedyny znasz się na piłce, a wszyscy inni coś tam tylko z telewizji wiedzą i koniec. A zakładanie z góry, że wszyscy mają ograniczony światopogląd, jest co najmniej dziwne.
To tyle. Jak chcesz coś jeszcze wyjaśnić to na priva, bo wątek jest bez sensu, a poza tym OT.
No sorry, ale co mam myśleć jak ktoś zadaje pytanie: "co myśli kibic przegranej drużyny po meczu?"
Masz racje wątek jak i cały temat jest bezsensu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A dlaczego jeden koles przyjal imie Manchester a nazwisko United ?
Napisano Ponad rok temu
Dla "kiboli" (że użyję tego określenia, bo jest jednak wygodne jako określenie grupujące) wynik meczu nie ma żadnego (no, prawie żadnego) znaczenia. Streścił ci to Spiderowski: "klub to nie piłkarze i działacze, to kibice i historia". No i ja bym się nawet z nim zgodził. Tylko, że niestety niektórzy rozumieją to całkiem opacznie. Dla mnie "kibice i historia" to były, jak będąc w USA poszedłem na mecz drużyny uniwersyteckiej. Tam kazdy praktycznie od najmłodszych do najstarszych śpiewał hymn swojej drużyny, znał cały skład na pamięć, a wszyscy emocjonowali się pojedynkiem z drużyną z sąsiedniego stanu "bo to są 'honorowe' pojedynki od kilku(nastu) lat". I wszyscy dopingowali mimo padającego ostro deszczu. Tylko że "honorowy pojedynek" rozgrywał się na murawie. Bo tam "kibice i historia" rozumieni są normalnie, jako "kibice piłkarscy" i "historia klubu piłkarskiego".
Polacy są narodem sarmackim I coś w tym stereotypie że "kochamy pić i kochamy się bić" niewątpliwie jest. To nie jest tak, że kibol bije się za piłkarzy. On bije się za herb, "za klub". Niczym dawny rycerz w obronie honoru. A że niezgodne z prawem? Jak powszechnie wiadomo, "szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie".
Problem jest taki, że ty chcesz patrzeć na zjawisko w kontekście państwa prawa i, jak piszesz, "cywilizowanych zwyczajów". Te zwyczaje trudno uznać za "cywilizowane". To właśnie jakaś zdegenerowana forma starych, rycerskich obyczajów, gdzie naczelną zasadą był kodeks honorowy i w obronie honoru siadało się na koń nie bacząć na to, co na to król i prawo.
Można wyzywać tych ludzi od idiotów, półmózgów etc., ale to chyba też strzelanie obok celu. To nie są zawsze głupi ludzie. To są po prostu ludzie, którzy potrzebują trochę tej "sarmackości" w życiu, poczucia walki, a szczególnie walki o "wyższą sprawę". Nie ma autentycznego przeciwnika, tworzą swojego, po części wyimaginowanego, po części prawdziwego, bo przecież granice terytorialne są prawdziwe, sojusze są prawdziwe, niczym dawniejsze wojny, gdzie rycerze dwóch krajów stawali naprzeciwko innym. Dopóki im w jakiś sposób nie pokażesz, że ta sarmackość nie ma sensu, że w zderzeniu z rzeczywistością to podejście jest absolutnie absurdalne, a na dodatek takie zachowanie promuje faktyczny bandytyzm (nawet za czasów "szlachetnego rycerstwa" niejedna armia "szlachetnych rycerzy" wsie paliła, a białogłowy gwałciła), to stanu rzeczy nie zmienisz. A już na pewno nie wyzwiskami.
Niestety, żeby kogoś przekonać, nie wystarczy używać argumentów własnych ani nawet obiektywnych, trzeba odnieść się do ich mentalności i pokazać im luki w ich własnym rozumowaniu. Bo w to, że nie jest to zachowanie normalne, to chyba nikt nie wątpi. Tylko co z tym dalej robić?
Napisano Ponad rok temu
Wierni kibice.... buahaaaaaaa
Tak, wierni. Wiem że ty nieznasz tego słowa. Poszukaj w słowniku.
Po co w słownikach? Czyż SS nie miało na sztyletach "Moim honorem jest wierność" O taką bezmózgą wierność Ci chodzi?
Napisano Ponad rok temu
taaaaa masz racje,przykladem z SS trafiles w 10 slyszalem,ze chuligani zespolu X stworzyli oboz koncentracyjny dla kiboli druzyny Y...
Wierni kibice.... buahaaaaaaa
Tak, wierni. Wiem że ty nieznasz tego słowa. Poszukaj w słowniku.
Po co w słownikach? Czyż SS nie miało na sztyletach "Moim honorem jest wierność" O taką bezmózgą wierność Ci chodzi?
Prosze was pzrestancie za przeproszeniem pier****ć bzdury!!
pwl prawdziwy kibic bedzie zawsze ze swoja druzyna bez wzgledu w ktorej lidze bedzie ale zapewniam Ci,ze kazdy normalny(98%) kibic bedzie chcialo aby jego zespol gral jak najlepiej i zdobywal wszelakie trofea!!!!!!!!!!
Jest grupa typow,ktorzy przychodza na mecz tylko przyjebac komus i mecz ich nie interesuje,chodza na mecze bo wypada,bo jest taka moda,bo koledzu chodza,bo nie maja co robic i kij wie jeszcze z jakich powodow-znudzi im sie i oprzestana chodzic-ale powtarzam jest to margines!!!!!!!!
Napisano Ponad rok temu
taaaaa masz racje,przykladem z SS trafiles w 10 slyszalem,ze chuligani zespolu X stworzyli oboz koncentracyjny dla kiboli druzyny Y...
Po co w słownikach? Czyż SS nie miało na sztyletach "Moim honorem jest wierność" O taką bezmózgą wierność Ci chodzi?
Ponieważ masz problemy w czytaniu ze zrozumieniem podkręcam jasność.
O JAKĄ WIERNOŚĆ I KOMU/CZEMU CI CHODZI?
Napisano Ponad rok temu
Drużyna to nie zawodnicy, prezes, trener czy szatniarz. Oni przychodzą i odchodzą. Drużyna to nazwa, barwy, wierni kibice i osiągnięcia drużyny - te rzeczy są wieczne.
Kibice są wieczni Mają eliksir zapewniający nieśmiertelność?
Napisano Ponad rok temu
crazyboy i inni: napisałem w punktach, porządnie rozpisałem założenia, ale widzę, że to nie pomaga...
Tu nikt nie twierdzi (mam nadzieje, że mogę napisać w imieniu kilku osó, że wszyscy kibice robią zadymy. Więcej nawet, mamy nawet opór przed nazywaniem grupy, o którą nam chodzi kibicami, bo kibicowanie kojarzy nam się raczej z tym, co podajecie jako pozytywne przykłady. Niemniej jednak, w grupie ludzi chodzących na stadiony sa zarówno prawdziwi kibice, jak i tacy, co wrzeszczą te różne obelgi i robią zadymy. Z tym się mam nadzieję zgadzacie. W tym topicu nie interesują nas kibice z prawdziwego zdarzenia, tylko ci, którzy pod płaszczykiem kibicowania zajmują się chuliganką, albo wręcz bandytyzmem. Jasne, czy dalej nie bardzo?
Pozdrawiam,
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
dresiarze
- Ponad rok temu
-
Dylematy Trib'a
- Ponad rok temu
-
Skąd dziesiątki postów - wyjaśnienia :)
- Ponad rok temu
-
Fantazje o ulicy
- Ponad rok temu
-
Strach przed uderzeniem
- Ponad rok temu
-
Mężczyzna vs Kobieta (lub odwrotnie:))
- Ponad rok temu
-
Honor,zasady...
- Ponad rok temu
-
Front kick na ulicy ?
- Ponad rok temu
-
paralizator
- Ponad rok temu
-
Noszenie noża, siekiery, pałki, nunczaku czy tonfy!
- Ponad rok temu