Jak czytam tę kilkustronicową rozprawe o Baśce, to wydaje mi sie, ze 4 grudnia powinien byc takze swietem najskuteczniejszego ciosu swiata!!

1. Zlapac przeciwnika.
2. Unieruchomic przeciwnika.
3. Odebrac przeciwnikowi punkt podparcia, tak by stal centralnie i geometrią calego ciala nie przeszkadzal w szybkim zblizeniu czola do jego nosa.

Jakze latwo zrobic to przeciwnikowi, ktory jest mobilny, stoi twardo na ziemi i ma odruchy, ktore nie przywodzą wspomnien z katechezy....
Mysle, ze latwiej sie przed takim atakiem obronic niz go wykonac.
Co wy na to?