wcale nie do laryngologa
Pomijając milczeniem kwestię użycia broni palnej na zatłoczonej ulicy, to Karbador prawdę napisał. Jeżeli się z tym nie zgadzasz to ja widzę dwie możliwości:
1. Jesteś głuchoniemy
2. Nigdy nie byłeś w pobliżu strzelnicy gdzie strzelalają np. z 9 para.
Osobiście myślę, że przy odstrzeleniu w pomieszczeniu wielkości samochodu to nawet śmieszny .22 short mógłby spowodować uszkodzenia w niczym niezabezpieczonych uszach strzelca. Konieczność wizyty u laryngologa bardzo prawdobodobna.