Stałem na światłach, mały korek a tu ktoś podjazd i szarpie za klamk ędzrzwi, wiele nie zdziałał bo zawsze zamykam od środka( widziałem takie akcje na filmach

No to miły pan sruu łokiećw szybę, ale sięodbił, ja nie miałem za bardzo jak ruszyć ale jednak, to on znowu łokieći szyba pękła.
Chciał mnie wywlec z auta, ale pasy dały rade, dostał po łapach takim króciótkim bejzbolikiem( mam taką mała pałęczkę, od wujka taxówkarza)

A ja nadal jestem w szoku, rany boskie masakra,
Nie ma jak siębronić, pasy trzymają, nie ma sięgdzie ruszyć.
Jakośm mi sięudało ale i tak myśle vcały czas o tym

Ma ktośjakie śpomysły jak się bronić????