187 odpowiedzi w tym temacie

[budo_viro]

Witam..Ciekawi mnie jacy byliscie przed tym jak zdecydowaliscie sie zapisac na jakas sekcje???Bo po moim kumplu ktory zapisał sie na kickboxing widze ze uderzyła mu "soda" do głowy..Był zwykły szary człowiek ktory bał sie wsyztskich chodzi od miesiaca na treningi kickboxingu i zrobił sie dosc agresywny,kazdemu fika jednym słowy kozak.2 historia to drugi kumpel ktory tak samo kazdego sie bał a jak został mistrzem w swojej kategori w boksie to zrobił sie teraz taki agar z kazdym na solowy itp.Ja chodze na kickboxing ale jestem normalny i nie szukam zaczepki..A jak to jest u was?
POZDRAWIAm

[budo_gold_lion]

Najgorsi sa tacy co ledwo sie zapisali a mysla ze sam wymiataczami nie z tej ziemi :roll:

[budo_borsoock]

Czyszbyś zakładał, że każdy kto zagląda do (pod)forum "Ulica" obowiązkowo trenuje jakieś SW w jakiejś sekcji? Chyba niekoniecznie tak jest, ulica to nie mata czy inne dojo. Co do nadpobudliwycz kumpli to "nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka" - oby nie trafili na nożownika ;-)

[budo_imp]

Hm...jak zaczalem chodzic najpierw na kicka, a potem na box, ktory nadal trenuje zdobylem duzo pewnosci siebie. Wczesniej baardzo mi jej brakowalo. Nie zaczalem ostro kozaczyc, ale nie daje soba pomiatac. Koledzy z klasy sie mnie boja sam nie wiem czemu Paranoje maja jakies

[budo_zjarany_swistak]

ja po okolo 6 miesiacach treningow bylem przekonany ze jestem najlepszy na swiecie i tylko jakis szczesliwy zbieg okolicznosci w kilku sytuacjach uratowaly mnie od zebrania mocnego oklepu. Teraz czuje sie poprostu pewniej, cwicze po to zeby miec z tego przyjemnosc nie po to zeby chodzic i bic sie na ulicy.
"Na kazdego kozaka trafi sie kozak" :wink:

[budo_delta]

po moim kumplu ktory zapisał sie na kickboxing widze ze uderzyła mu "soda" do głowy..Był zwykły szary człowiek ktory bał sie wsyztskich chodzi od miesiaca na treningi kickboxingu i zrobił sie dosc agresywny,kazdemu fika jednym słowy kozak.2 historia to drugi kumpel ktory tak samo kazdego sie bał a jak został mistrzem w swojej kategori w boksie to zrobił sie teraz taki agar z kazdym na solowy itp.Ja chodze na kickboxing ale jestem normalny i nie szukam zaczepki..A jak to jest u was?
POZDRAWIAm

Spokojnie, trafia na lepszych i moze spokornieja, a jak nie to zdarzy im sie spora krzywda, wczesniej czy pozniej...

[budo_cooler]

Cóż..... ja jak sie zapisałem to może od razu to nie kozaczyłem ale poczułem się dużo pewniej i ogolnie żyłem sobie w przekonaniu że po pół roku treningu potrafiłbym się obronić na ulicy.......
Teraz ogolnie mam tak, że niezależnie od tego kiedy na to patrze to widze że rok temu nie umiałem nic. I tak ciągle

[budo_paweł18]

"Na kazdego kozaka trafi sie kozak" :wink:

doooookladnie :wink:

[budo_martius]

Zdrowy, zwinny i sprawny .... a teraz wszystko boli

[budo_brisban]

Wczesniej nie mialem takiego fajnego brzusia jak teraz No i mniej mnie wszystko bolalo i mniej moglem biegac.

[budo_dagusia]

Teraz mam co ze soba zrobic..mam nietypowe zainteresowanie jak na kobiete...czuje sie pewniejsza w wielu sytuacjach...poza tym mam zajefajna satysfakcje ze tak dlugo trenuje...nie czuje sie jakims wielkim kozakiem ale jest na pewno duzo duzo lepiej..a no i jeszcze te miesnie..hyh...

[budo_patrol]

Trening wytłumił we mnie agresję. Najpierw uważałem że to źle, ale teraz stwierdzam że dzięki temu uniknąłem wielu kłopotów .

[budo_adamd]

Jaki byłem przed tym, jak zacząłem trenować?

Eee... nie pamiętam 8)

[budo_druss]

Przed podjęciem treningów byłem spokojny,a teraz jestem jeszcze spokojniejszy. Ogólnie to spokojny ze mnie gość
Całą energię wyzwalam na treningach więc "na ulicy" nie szukam dymu.
"Kozaczenie" nie leży w mojej naturze,więc treningi nie wiele tu zmieniły.
Na większość osób,które znam ćwiczenie SW działa (że tak powiem) uspokajająco.
Odwrotną sytuację,czyli wzrost agresji zauważyłem u znajomego,który zaczął 'pakować' na siłowni.
Tak jak już koledzy wspomnieli: "Trafi swój na swego".Prędzej czy później.

[budo_kapral]

nie poznalem i nie pilem z tyloma wspanialymi ludzmi;)
i wciagnelem sie w MA na amen- bo to nie mial byc moj priorytet- a jednak :wink:

[budo_wnuk]

W sumie nic się nie zmieniło (conajwyżej jestem troche bardziej pewny siebie i spokojny w sytuacjach, w których kiedyś robiło by mi się trochę "gorąco").

PS. A zacząłem czwiczyć przez przypadek i tak mi już ostało. (kumpel zaproponował, bo się sam zapisał).

[budo_muchol]

A ja myślę, że tak naprawdę trenowanie mało zmienia człowieka.
Zycie bardziej zmienia.
Treningi dają pewność siebie ale psychiki to nie zmienia.

[budo_laserdance]

Przed: normalny,spokojny koleś. W trakcie: normalny,spokojny pewny siebie(ale bez przesady i kozaczenia :wink: ) koleś.

[budo_przemcio]

Sklejałem modele samolotów i umieszczałem statki w butelce .Teraz jak sobie pomysle ,ze tak marnowałem czas ....Zmieniło sie to ,ze częściej kozystam z pomocy służby zdrowian niż kiedyś

[budo_modzewa]

omeeeeen to bylo juz jakis czas temu i nie bardzo pamietam jaka bylam wczesniej... heh
chyba bylam na etapie wieszania plakatow baksrit bojsow na scianach i wzdychanie do pieknego ejdżeja.. hyhyhy
stare dobre czasy :wink: