Napisano Ponad rok temu
Re: Historia z Londynu...
Pewnie nigdy bym nie dopisał niczego do tego topicu, gdyby "rozmowa" nie zeszła na tak poważne tematy...
Cholera, mi też się nie podoba sposób prowadzenia "dysput" przez Wosia i jego ogólna "nerwowość" :wink: , ale linki i fakty, które podał są w 100% prawdą. Mniejsza z jego prywatną nienawiścią i wstrętem do Ukraińców, ale do k.nędzy: W zeszłym roku była 60 rocznica , po prostu nie wypada tego negować, to poniżej krytyki. W radiu, w TV byli zaproszeni kombatanci, ofiary...jak się komuś nie chce książek czytać, wystarczyło chwilkę posłuchać...zbrodnie opisane w linku rzuconym przez Wosia to tylko suche streszczenie tych opowieści. Co by nie mówić stopień skurwysyństwa ze strony UPA przerasta nie tylko krzywdy wyrządzone Ukraińcom przez Polaków, ale nawet zbrodnie hitlerowskie na terenie Polski, choć Niemcy popisali się systematycznością i skalą... Nie tylko UPA...jakby ktoś nie wiedział, było coś takiego jak SS-Galizien, ukraińska dywizja SS, o żałosnej wartości bojowej, ale za to wprawiona w gwałtach i torturach... Najwięksi skurwiele wśród obozowych kapo to także byli Ukraińcy...Pojednanie pojednaniem, ale po cholerę negować elementarną faktografię?
Inna sprawa, że ta "ukraińska mentalność", to zbydlęcenie, nienawiść i sadyzm także nie wzięło się z nikąd. Nikogo nie usprawiedliwiam, ale nasi "polscy panowie" sami sobie kręcili przez stulecia sznur hodując upokorzonych, pałających chęcią zemsty niewolników...Ale zamknąć to w schemaciku "zemsta za polskie panowanie" to straszne uproszczenie:
- Ktoś tam wspomniał wcześniej o "etosie rycerskim" i jego braku na Ukrainie...Raczej fałszywy trop, bo europejski "etos rycerski" to de facto etos germański /jak komuś śmierdzi "germański" to wstawcie sobie "gocki", "frankoński", "burgundzki", "anglosaski".../ i mimo przyjęcia chrześcijańskiej oprawy, miał niewiele wspólnego z "humanitarnym prowadzeniem wojen" 8) Był to etos specyficznie europejski, ale nie róbcie z tego jakiegoś kodeksu armii zbawienia :wink: I jeszcze jedno: jeśli nawet jako esteci uznamy, że zbrodnie w kulturze zachodnioeuropejskiej były bardziej "dostojne", to nie zapominajmy, że etos ten dotyczył jedynie górnych warstw społecznych, chłopi byli raczej mało "rycerscy" - raczej sfrustrowani, zwłaszcza w okresie późniejszym niż wczesne średniowiecze...
Myślę, że własciwym tropem poszukiwań tych "specyficznych" cech mentalności nie tylko Ukraińców a Rusinów w ogóle, były silne wpływy Azji, zwłaszcza niewola mongolska i najazdy tatarskie zrobiły tam swoje...Jest dziwna ciągłość kultury politycznej za Bugiem, tak od mongolskich Chanów, przez Cary, Leniny, Staliny po kagiebowskiego szczura Putina...I takie stosunki społeczne siłą rzeczy zostawiają swój brudny osad w ludzkiej osobowości, by przy pierwszej większej okazji /a wojna i chaos są taką okazją/ wytrysnąć zbrodniczym szambem. No i rzeczywiście "etos indoeuropejski" został tam mocno zdegenerowany przez wpływy "etosu ałtajsko-mongolskiego" ale to jak mówiłem mogło dodtyczyć tylko górnych warstw społeczeństwa. Choć na pewno "azjatycki wschód" zatarł w jakimś stopniu źródłową mentalność indoeuropejską także w kulturze ludowej...
Pozdrawiam
Heimdall
Ps: Wiele z tych tortur "z linka Wosia" było też powszechnie stosowane przez NKWD i UB'cję, np. wobec niemieckiech cywilów z tzw. "ziem odzyskanych" a także wobec samych Polaków-"wrogów ludu"...Torturowano również kobiety /choć nie wiem czy słowo "tortura" na określenie rozbijania włożonej do pochwy butelki jest wystarczająco mocne :? .../