Problemy z psychiką!
Napisano Ponad rok temu
Nie rób z siebie, frajera "ja chciałem tylko pomóc, a ten zły wos" jesteś załosny. W swoich wypocianch nazwałes mnie "meską k...." i ja mam Ci byc wdzieczny? Nie skupiam sie na powierzchownej warstwie Twoich bredni, ale skupiam sie do szacunku dla drugiego człowieka. Rozumiesz?
Nie będe z Toba dyskutował. Jak dla mnie jesteś niewychowanym chamem i takiego trza lac w morde. Ja Cie nie wyzywam, tylko mówie jak Cie odbieram.
Piszesz, ze brak mi madrosci, byc moze masz racje, ale zapomniałęs, ze mam 16 lat!!!!!!!!!!!!!!
I proszę bardzo nie udzielaj sie juz w moim temacie bo tylko go zaśmiecasz, nie przysyałaj mi privów i wogóle odjedź.
Napisano Ponad rok temu
skoro Twoj ulubiony, to sie nie bede klocilHi rybak
chyba jednak Johan 23 ...
a nie byl to czasem Pius dwunasty?
OK, ale podpisales sie "Smutny - Julineczek", to sobie pomyslalem, ze skoro-poza tym nie badz smutny
Ja nie jestem smutny bo dla mnie to juz dzien wczorajszy nie istnieje - wiec ten tekst do Wos´a juz zapomnialem i nie potrzebny mi jest .
a ja zauwazylem... a w sumie niewazne, co sobie pomyslalem.Wos nawet nie zauwazyl ile pracy mnie kosztowala ta Analliza
tam byl poza tym smiley.
tez zauwazylem.I tak ja chcialem tylko pomocna reke do tego czlowieka wyciagnac - pomuc mu samego siebie zrozumiec - w moim tekscie nie znajdziesz ani jednego pasarzu gdzie w jaki kolwiek sposob bym ocenial czy osadzal Wos´a ja chcialem jedynie zeby on sie uwolnil od strachu przed agresja - troche sie wykrzyczal a potem podjal rzeczowa dyskusje .
i tez sobie mysle, ze trzeba bylo wczesniej poczytac inne posty.
pozdrawiam i sobie tak mysle, ze Klugheit, Weisheit, Perlen, Säue... to sa wszystko bardzo ciekawe rzeczy.
Napisano Ponad rok temu
zapomniałęs, ze mam 16 lat!!!!!!!!!!!!!!
No i ?
I proszę bardzo nie udzielaj sie juz w moim temacie
OK.
bo tylko go zaśmiecasz,
OK.
nie przysyałaj mi privów
Drogi wos ja Ci nie wysylalem nic na priva to ty mi przyslales obelzywy list na ktory ja Ci rzeczowo odpisalem - obydwa Emaile mam w moim sejfiku jak chcesz to moge je tu opublikowac .... Twoj list i moja odpowiedz na niego.
Myslisz ze to rozwiaze Twoje problemy - jezeli tak to chetnie to zrobie.i wogóle odjedź
Apatycznie - emptyczny - Julineczek
PS.
E ... lepiej zamkne buzie ....
Napisano Ponad rok temu
poz.
Napisano Ponad rok temu
Ale on da tabletki, panacełum na wszystko....O Wos ty naprawdę nic nie zrozumiałeś z tekstu Julineczka,a szkoda.Zresztą piszesz że poszedłeś w końcu do psychiatry-i wiesz co?Ja myślę że po paru sesjach usłyszysz od niego to samo tylko w złagodzonej formie.
poz.
Napisano Ponad rok temu
Ale on da tabletki, panacełum na wszystko....O Wos ty naprawdę nic nie zrozumiałeś z tekstu Julineczka,a szkoda.Zresztą piszesz że poszedłeś w końcu do psychiatry-i wiesz co?Ja myślę że po paru sesjach usłyszysz od niego to samo tylko w złagodzonej formie.
poz.
Idź do psychologa, nie psychiatry...
Napisano Ponad rok temu
Najlepsze efekty przynosi psychoterapia polaczona z farmakologią.
Acz faktem jest, że same piguły to w przypadku adolescentyka Wosa nie sa wskazane .
Co do tekstu Julineczka - osobiscie uwazam ze taka terapia wstrząsowa jesli faktycznie poruszyła, może odnieść dobry skutek .
A ty Wos sie nie przejmuj tylko to przemyśl... w twoim wieku problemy z tożsamością i wyostrzona potrzeba akceptacji to norma i zrozum, że nie wszyscy muszą cię całe żcyie lizać po fiucie...
Pzdr
Napisano Ponad rok temu
Ludzie sobie od 1000 lat radzili samemu, dorastali do problemow i bylo ok. Zadnych znachorow platnych nie potrzebowali.
Napisano Ponad rok temu
Cytat:
I proszę bardzo nie udzielaj sie juz w moim temacie
OK.
Cytat:
bo tylko go zaśmiecasz,
OK.
nieee noo nie moge
Napisano Ponad rok temu
(2) Sztuka walki lub wysilek pomaga.. przynajmniej na chwile(==pare godzin) odzyskac 100% rownowagi.
(3)Jesli w twoim przypadku tez tak jest, ze nie czujesz sie "w dole" caly czas, tylko raz tak raz tak, to moze opracuj technike "siedzę i czekam az mi przejdzie" ew... "idę pobiegac" bo po tym mi przechodzi.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem czy to juz bylo, ale poco wam jakies psychologi ?
Ludzie sobie od 1000 lat radzili samemu, dorastali do problemow i bylo ok. Zadnych znachorow platnych nie potrzebowali.
bez samochodow i komputerow tez sobie radzili.
Zrezygnujesz z tego?
Napisano Ponad rok temu
niejest chyba z tobą aż tak żle by do psychiatry lub psychologa chodzic.
sam fakt że pisałes o tym temat o tym świadczy...
teraz po prostu bedziesz ciąganych po gabinetach na kozetki . . .
pozdrawiam i zycze powodzenia :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Nawet nie wiedziałem ,że gr. krwi ,wydzielanie adrenaliny i te inne pierdoły mają taki wpływ na psychike . Ludzie z grupą krwi 0 to jacyś potomkowie dawnych myśliwych (jakiś tam klan czy cuś teges) ,tacy ludzie mają bardzo poważne problemy ze sobą . Nie mogą się odnaleźć w świecie bez przemocy i bez możliwości utoczenia komuś krwi . Wpadają w szał bitewny ,jeśli są zagrożeni albo zdenerwowani :-) . Mimo tego ,że powinni wyróżniać się odwagą mają lęki przed walką i ogólnie przed wyzwaniami . Jeśli chodzi o walke boją się komuś zrobić krzywde ,są świadomi tego tego ryzyka ,że nie zatrzymają pięści w odpowiednim momencie . Na pierwszy rzut oka bez zagłębiania się w ich psychike są słabi psychicznie ,ulegają wpływą i mają lęki . Większość kłopotów znika po wyładowaniu agresji i energi ,która jest kumulowana i powoduje kłopoty z psychiką .
do WOSa - jeśli masz gr. krwi 0 to może o to właśnie chodzi :-) ,a pozatym co do psychiatry to hmmm... wiesz ja ostatnio się tym interesowałem (konkretnie depresją ,bo przeraził mnie fakt ,że 60% ludzi chorych popełnia samobójstwo 8O ) i moge Ci śmiało powiedzieć ,że tabletki pomogą napewno ,ale to potrwa jakieś 2 lata masz tyle czasu?
Chyba nie , psycholog to całkiem innna sprawa . Taki facet Ci pomaga zrozumieć prawdziwy problem Twojego nastawienia i efekty przychodzą szybciej (po 6 miechach powinien być problem z głowy [przy jednej wizycie tyg.]). To masz plusy i minusy . Minus ,bo sam wiesz ,że musisz powoli przełamywać lody . Plus - szybsze efekty i nie osłabiasz organizmu pigułkami ,a efekty uboczne są paskudne : osłabienie , zatwardzenie (:-) ), zaburzenia koncentracji , senność/bezsenność itd.
ps. może coś popierniczyłem w sensie ,że nie pamiętam czy byłeś u psychologa czy u psychiatry jak coś zwaliłem to sorry pzdr
Napisano Ponad rok temu
Mam jedno pytanko czy styl full-contact to nie bedzie za dużo?
Pozdr.
Napisano Ponad rok temu
Jak miałem 16lat zaczołem chodzic na siłownie miałem wtedy 178cm i 62kg i na początku na siłowni wyciskałem na klate 40kg na bary 50kg chodziłem na siłownie 3 lata niegdy nie koksowąłem tylko odzywki (carbo, aminokwasy, keratyna, topmas, HMB) zawsze chodziłem 3 razy w tygodniu pon, wt, śr, (czasem rzadziej) treningi po 45-60 min. po 3 latach wyciskałem na klate 120kg (4 razy w czwartej serii - zaczynałem od 60kg rozgrzewka 10x - 90kg 10x , 100kg 10x, 110kg 8x, 120kg 4x) na bary wyciskałem 100kg 8x (w czwartej serii) o i ważyłem w tedy 82kg. To było jak byłem w szczycie formy zapisałem sie potem na Kung-Fu i rzuciłem siłownie KF ćwicze 2 lata w miedzyczasie ćwiczyłem 4 mie Krav-Maga - nie pije nie pale papierosów i rzadko zażywam nark. (około 1x w miesiącu - trawe lub proch zależy jaka impra).
Coś o osobowości jestem spokojny nigdy nikogo nie zaczepiam i mnie nikt nie zaczepia jak jest sytuacja konfliktowa to rozwiązuje ja pokojowo (jak narazie zawsze sie udawało czyli jakieś 6 lat nie musiałem nikogo uszkodzić) Kumpli mam rużnych od inteligencji, poprzeż zuli cpunów i gości co chodzą z siekierami na mecze piłki nożnej tzw "hobbiści")
A teraz co moge włożyć nowego do tematu.
Po pierwsze NIE piszcie takich tekstów jak: Zapisz się na full contact i siłownie to jest dla prawdziwych meżczyzn :blus: takie teksty są przygnębiające: Pozatym to BZDURA - więcej widziałem zakomleksionych niedorozwojów na siłowni niż w klasie integracyjnej poztym jak ktoś wygląda jak przerośnięty kartofel to nie znaczy ze jest "Prawdziwym męzczyzną" - nie obrażając kartofli.
Po drugie nie uważam ze siłownia czy full contact jest zły - wręcz przeciwnie ma kilka fajnych rzeczy do zaoferowania ale nie sa to lekarstwa na wszystko.
Po trzecie jeżeli ktoś chce zacząć ćwiczyć SW czy na siłowni to powinien sie zastanowić czego chce:
a) duży i silny
duzy, silny i dobrze walic innych po ryju na dyskotece
c) wytrzymały(chodzi o dobrą kondycje) zwinny i dobrze walić po ryju
d) wytrzymały(chodzi o dobrą kondycje) zwinny i umiec sie ekonomicznie bić
e) duży silny, wytrzymały(chodzi o dobrą kondycje) i umieć się bić jak nikt inny
innymi słowy trzeba sie zastanowić który model odpowaiada: Bo jeżeli nie ma się osobowości dresiarza to duży i silny raczej nie jest potrzebny jeżeli chce sie dobrze wyglądać to nie trzeba ćwiczyć SW czy full contact, a jak chcesz sie dobrze bić to nie potrzeba siłowni.
Ogólnie to wszystko ma swoje zastosowanie ale przewaznie nie mamy czasu aby ćwiczyć wszystko siłe, mase, rzeźbe, kondycje, umiejętnosci walki.
Ja mam naprzykład taką osobowośc ze nie potrzebuje być wielki miś - wole być szybki i wytrzymały i umieć się bić - dlatego ćwicze KF. A czego ty chcesz???
Siłownia to fajna sprawa ale na niej nie nauczysz się bić - na siłowni robi się mase i siłe w mniejszym zakresie rzeźbe a jeszcze w mniejszym kondycje.
Full contact - nauczysz sie szybko i skutecznie bić - ale są też wady (twarde bloki, Duże ryzyko uszkodzeń własnych w takiej walce)
aikido - trudne ale dużo czlowika uczy
Kung Fu - też trudne ale nie trzeba być ziemniakiem żeby coś umieć - jest wiele cikawostek jak walka bronia, medytacja, czinn-na, ciekawa filozofia, walka w zwarciu, walka w parterze, treningi ogólno rozwojowe i wile innych rzeczy.
Nie chce sie zbytnio rozpisywac ale ogólnie sprowadza siet to do tego że:
to ze chodzisz na siłownie czy na full-contact to staniesz się mezczyzną a to ze chodzicz na Kf (lub coś innego) czy na balet nie sprawi że nim nie jesteś - jak tu niektórzy sugeruja.
jezeli chce sie coś ćwiczyc to coś co cie interesuje i spełnia twoje oczekiwania.
A jeżeli uważasz że to co cię interesuje jest zbyt trudne i że sobie nie poradzisz to tez nie prawda - full contact wcale nie jest trudniejszy niż Kung-Fu czy siłownia. Ci "prawdziwi miężczyźni" powiedzą że na Full contact to stajesz sie twardy i wytrzymały na ból bo robią twarde bloki kopią sie po jajach, i robia kilka innych niby uwardzjacych rzeczy. A ja chciałbym zobaczyć tych prawdziwych meżczyzn jak wykonują techniki czinn-na (wyłamania stawów - mało energii się używa, sporo teczhniki a ból jest nie samowity i można byc cherlakiem żeby je wykonać)
Cwiczyłem Kraw-maga (nie cwicze aktualnie z braku czasu) i cwicze KF i moge porównać skutecznośc co niektórych technik.
Sporo "twardych" gości z Kraw-maga wymiękało jak im pokazywałem techniki czinn-na - a powiem że to co im robiłem to były pieszczoty a ten rodzaj bólu ich łamał. Bo oni byli przyzwyczajeni do lania się po mordach.
ogólnie nie ważne co ćwiczysz tylko co cię interesuje!!!
Alb inaczej co chcesz osiągnąć???
I nie ma takiej odpowiedzi że nie wiesz czego chcesz. Jak wiesz to dobrze rób tak żeby to osiągnąć jak nie wiesz to albo coś wymyśł albo zacznij coś robić i trymaj się tego ćwicz i nie myśl tylko ćwicz nie zastanawiaj się czy iść dzisiaj na trening czy nie. tylko działaj w ten sposób że masz w wt i czw trening to idziesz na trening - nie ma żadnego "ale" - o 16.00 masz trening i tyle nie ma "ale" - chce ci się srać to srasz - chce ci sie pić to pijesz - jest wt. to idziesz na trening i tyle. A z czasem dowiesz sie czego chcesz a wiesz w jaki sposób bo jezeli takie życie ci nie będzie odpowiadąło to bedziesz wiedział czego nie chcesz - jeśli bedzie ci odpowiadąło to będziesz wiedział co chcesz - a jeżeli nic nie będziesz robił to nic nie będziesz wiedział
jak sie za dózo myśli to tez z tego nic nie wychodzi trzeba tez działać bezczynnośc jest najgorsza.
Oki to by było na tyle sorry za dziwny styl pisania i częste zmiany tematu - mam nadzieje że skumacie o co mi chodzi i nie chciałem urazić żadnych ziemniaków tj. buraków tzn. nikogo.
Pozdrawiam!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
P.S.
T-101 - to taki wielki cyborg z mordą szarcenegera który 3 razy przyleciał z przyszłości - 1 żeby zabic panią Connor a za 2 i 3 razem zeby chronić syna pani conorr niejakiego Jona Connor. :wink:
Napisano Ponad rok temu
W 100% popieram.Silna psychika to ważna sprawa ale jedynym sposobem żeby ja wzmocnić jest ciągła walka z samym sobą - wyżeczenia, treningi, itp. tu nawet nie chodzi o umiejętnosci walki - treningi pomagaja nam wzmocnic ciało ale również i umysł (psychike) ale jeśli ktos będzie ćwiczył nie to co mu odpowiada kierując się fałszywymi założeniami będzie się z muszał i w końcu przegra bo dojdzie do wniosku że to nie dla niego. Kazdegoz nasz interesuje coś innego dlatego należy sie zastanowić nad naszymi zainteresowaniami. Ja też pamietam kiedy miałem ~19 lat (miałem w tedy sporo problemów) i z doswiadczenia wiem że najgorszą rzeczą jest siedzieć i nic nie robić - nalezy się czyms zająć pracą , treningami , nauką itp. mimo iż po kilku tygodniach czy dniach przegrywamy (zaczymamy myśleć) to nie należy się zrażać (co nas nie zabije to nas wzmocni) ta zasada naprawde działa. Upadamy kilka kilkanaście razy ale wyciagamy z tego wnioski I to jest jedyny sposób żeby do czegoś dojć - nikt za nas tego nie zrobi samemu musimy zdobyć doświadczenie przez "pot, trud i znuj)
P.S.
T-101 - to taki wielki cyborg z mordą szarcenegera który 3 razy przyleciał z przyszłości - 1 żeby zabic panią Connor a za 2 i 3 razem zeby chronić syna pani conorr niejakiego Jona Connor. :wink:
Nie wiem czy Wos jest jeszcze na tym forum, ale radze sie kolego ustosunkować... .
Nie należy sie zarażać!!! :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli masz problem, że nie dochodzisz na trening, problemy z mobilizacją to wg psychologów najprostszą metodą jest zapisywania: napisz sobie kartke i zawies nad biurkiem "chodze regularnie na treningi"
albo ukladaj plan dnia (oczywiscie trening musowo sie tam ma znaleźć)
i pamiętaj - ktoś kto robi 5 pompek, jutro 6, pojutrze 7 jest wiecej wart od tego co ciagle robi 100 - bo tamten po roku tez bedzie robil 100 a Ty 365... gdunt to sie zaprzeć
Napisano Ponad rok temu
hmmm masz obnizone poczucie własnej wartośc moim zdaniem treningi w jakimś stopniu moga Ci pomóc. Sam fakt przebywania w grupie w której jest sie akceptowanym i w której bedziesz czuł sie dobrze duzo Ci da.a w połączeni z wizytami u psychologa bedziesz mógł osiagnąc bardzo wiele.Na początku chciałbym zastrzec, ze czubkiem nie jestem
Mma pewne problemy natury psychicznej (nie wstydze sie tego, wiec nie zróbcie tak abym sie wstydził 8) ). Ale do rzeczy, chodzi mi o brak pewnosći siebie:
-nie chodzi tu nawet o strach tylko o poczucie, "ze sie nie da rady".
Z góry skazuje siebie na przegrana, w podświadomosci, psychice, i nie mówie tu tylko o bójkach, tylko ogólnie zyciowo. :roll:
Czy ktos sie z czyms takim kiedyś spotkał?
Będe wdzieczny za pomoc, za pomoc w wzmocnieniu psychiki. Wiem, ze SW pomoze, ale jest cos oprócz tego?
Szczególnie prosiłbym o opinie Combata, chciałem mu wusłać priva, ale nie mogłem.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Koreańczycy a predyspozycje
- Ponad rok temu
-
Ochraniacz na głowę
- Ponad rok temu
-
Prasa o SW
- Ponad rok temu
-
pytanie do trenerów?chociaż nie tylko
- Ponad rok temu
-
Dwa pytania do profesjonalistów!
- Ponad rok temu
-
Dariusz Gurgul
- Ponad rok temu
-
Kto dorzucil DO do SW i czy to ma sens?
- Ponad rok temu
-
Gdzie na Śląsku można trenować ken-jutsu?
- Ponad rok temu
-
klub MMA w Krakowie ?
- Ponad rok temu
-
Signum Polonicum
- Ponad rok temu