260 odpowiedzi w tym temacie

[budo_pyton]

Andrzej Braksal
Piotr Osuch
Janusz Szymankiewicz.
Pozdrawiam.

[budo_tsailifo]

Osuch i Szymankiewicz ok. a co do Braksala brak mi zdania... nigdy nigdzie sie nie dowiedzialem co, gdzie, u kogo i ile trenował

[budo_piotrj]

Osuch i Szymankiewicz ok. a co do Braksala brak mi zdania... nigdy nigdzie sie nie dowiedzialem co, gdzie, u kogo i ile trenował

:-)

[budo_piotrj]

jakbys znalazl to napisz tsailifo. chociaz jako dzialacz pan Braksal jest juz bardzo dobrze znany wraz ze swoimi kolegami...

[budo_qixing]

jakbys znalazl to napisz tsailifo. chociaz jako dzialacz pan Braksal jest juz bardzo dobrze znany wraz ze swoimi kolegami...

I znowu ktoś napisze, że się czepiamy jedynego słusznego Związku.

MW

[budo_tsailifo]

A wracając do tematu, na mnie największy wpływ mieli :

Wojciech Kazberuk (Choy Li Fut) - człowiek który naprawdę potrafił nauczyć, ktoś kto oddał serce temu co robił... mało "finezyjny" ale zaj...e skuteczny... z tych których spotkałem ten był naprawdę NAJ

Jaromir Śniegowski (Yang Tai Chi Chuan) - dziwny człowiek ale od kiedy go pamiętam żył Tai Chi Chuan... wiele mnie nie nauczył jeżeli chodzi o formy itp. ale nauczył mnie myśleć w specyficzny sposób... myślenie o technikach itd.

Grzegorz Ciembroniewicz (Choy Li Fut) - kiedyś postrzegałem go jako GURU... póżniej nieco inaczej spojrzałem na niego i na jego mistrzostwo... faktem jest jednak że uważam go za nr 1 CLF w Polsce (chociaż konkurencja mu rośnie pod nosem) i jeden z NAJ w Polsce... pewnie długo tak jeszcze pozostanie. Wielki szacunek dla tego człowieka.

Wong Doc-Fai (Choy Li Fut, Yang Tai Chi Chuan, Qigong) - mój obecny nauczyciel więc nie będę się rozpisywał bo achów i ochów byłoby co nie miara

[budo_peter]

Przychylam sie do przedmowcy. Wojtek Kazberuk. Byl wykladowca na kursie instuktorskim na ktory uczeszczalem. A zebyl prowadzacym w towarzystwie Sniegowskego Sliwiki i Sterkowicza. To zdecydowanie odstawal od reszty.
Trzaby dopisac Ziutka Szarguta. Za caloksztalt. Za zapal. Bo se tak mysle ze gdyby nie on to wing chun w polsce byl by na etapie skandalicznym.

Adam i Barbara Wypart. kto zna to wie o cochodzi. Kto nie mial okazji to niech zaluje.
Petr

[budo_piotrj]

A co sie stalo z Kazberukiem? w pewnym momencie zniknal z tzw. srodowiska, a swego czasu byl czolowa postacia clf?

[budo_ryszard jóźwiak]

Trzaby dopisac Ziutka Szarguta. Za caloksztalt. Za zapal. Bo se tak mysle ze gdyby nie on to wing chun w polsce byl by na etapie skandalicznym.

Przepraszam, ze się wtrące - ale co z kierunkami WV, VT itd, które rozwijali i rozwijają np. Andrzej Szuszkiewicz czy Janusz Szymankiewicz ?

[budo_tsailifo]

A co sie stalo z Kazberukiem? w pewnym momencie zniknal z tzw. srodowiska, a swego czasu byl czolowa postacia clf?

To już jest taka "tajemnica" CLF... nikt nic nie wie 8)

[budo_peter]

Przepraszam, ze siê wtr±ce - ale co z kierunkami WV, VT itd, które rozwijali i rozwijaj± np. Andrzej Szuszkiewicz czy Janusz Szymankiewicz

Szymankiewicz - wiadomo - prekursor Nawet Ziutek sie o nim wypowiada jako o pierwszym nauczycielu wing chun.
Szuszkiewicz??? widzialem pokaz jego grupy (i jego tez) okolo roku temu. Poziom??? Albo sie nie przylozyli, albo nie mieli co pokazac. Chce wierzyc w to pierwsze.
Petr

[budo_ryszard jóźwiak]

ja znam Andrzeja osobiście, przyjaźnimy sie i uwazam ( MOIM ZDANIEM ), że jest to Mistrz nie tylko w fizycznym aspeksie MA, ale przede wszystki etycznym.

[budo_tsailifo]

Również miałem okazję poznać Andrzeja... bardzo sympatyczny gość... co do jego poziomu technicznego to ciężko się wypowiadać bo nie mam pojęcia o Wing Chun...
Myślę że takich jak on powinno być jak najwięcej

[budo_peter]

Czyli wychodzi ze sie nie przylozyli :-)
Petr

[budo_gpw]

Trzaby dopisac Ziutka Szarguta. Za caloksztalt. Za zapal. Bo se tak mysle ze gdyby nie on to wing chun w polsce byl by na etapie skandalicznym.

I nalezy pamietac takze o tym ze Ziutek slynie ze sciagania do Polski chyba kazdej mozliwej odmiany yong chun jaka gdziekolwiek jest nauczana.Wspolpracowal z Szymankiewiczem, Starybratem pozniej byl Hoffmann nastepnie Blech i jeszcze kilku po drodze teraz jakies wietnamskie wing chun ciekawe .I tak mnie zastanawia u czy Ziutek taki wybredny czy poziom za wysoki dla niego.Sam nigdy nie otrzymalem od niego odpowiedzi dlaczego tak przebiera.Coz tajemnica mistrza.Ale mysle ze wlasnie to zakrawa na jakis skandal.

[budo_mateusz wilk]

gpw: Hmmm, dopoki nie wiemy dokladnie dlaczego p. Szargut tak zmienia odmiany, wydaje mi sie, ze nie mozna mowic o "skandalu".
Poza tym, nie odbieraj tego jako jakiejs wielkiej wycieczki osobistej, ale zdaje mi sie, ze troche pochopnie oceniasz ludzi - napisales w jednym z poprzednich postow, ze sifu Szymankiewiczowi nie nalezy sie miejsce wsrod czolowki nauczycieli bo "wojowal z wing chunowcami" itp., teraz wydajesz sie atakowac p. Szraguta (ktorego nie znam osobiscie, zeby bylo jasne). Mowimy tu mimo wszystko o ludziach, ktorzy maja ogromne zaslugi, ktorych juz im nic nie odbierze.
Ale to sklania w sumie do refleksji, kto to wlasciwie jest "dobry nauczyciel", bo wydaje mi sie ze odmiennie z gpw rozumiemy to pojecie. Zdaje mi sie (przepraszam, jesli sie myle), ze dla gpw dobry nauczyciel to ktos, ktoremu nie mozna nic zarzucic na zadnym froncie, takze organizacyjnym na przyklad, podczas gdy ja mam nieco wezsze rozumienie: dla mnie dobry nauczyciel to ktos kto rzetelnie przekazuje sztuke walki (bez sciem, z dobrym przekazem itd.), a jednoczesnie odznacza sie pewnym talentem dydaktycznym.
Jak sadzicie - ktore podejscie jest wlasciwsze, a moze macie jeszcze odmienne?

[budo_gpw]

Zgadzam sie z Toba co do tego ze obaj panowie Szymankiewicz i Szargut maja niewatpliwie duze zaslugi w krzewieniu wing chun w polsce.I o ile Szymankiewicz przez cale lata stal wiernie u boku jednego nauczyciela przekazujac najlepiepiej jak mogl wiedze swego mistrz i swoja wlasna to drugi skakal z kwiatka na kwiatek.Wiec Szymankiewiczowi za to chwala,jednak przyszedl czas lata temu kiedy dojrzal ze nie jest juz sam i w okolo rosnie konkurencja wiec na rozne sposoby probowal oczerniac i z walczac nowe szkoly.Jest na tym forum kilka osob z ktorymi tak wojowal.Jakby nie bylo duzo zrobil dla yong chun w polsce ale czasem w swym zapedzie posuwal sie zadaleko a to juz nie bylo zdrowe.Natomiast co do Ziutka to miedzy innymi dzieki niemu rozpoczalem lata temu poznawanie yong chun.Jednak wlasnie ta jego slabosc do zmiany szkol i nauczycieli wplynela na podjecie decyzji o rozstaniu sie z Ziutkiem .Podobnie w tamtym czasie postapilo wielu jego uczniow.Bowiem jadac do Ziutka nigdy nie bylo wiadomo "komu trzeba bedzie sie klaniac".Na jednym spotkaniu zachwalal pana "Y"' a na drugim mowil ze jednak pan ''y'' nie jest juz jego nauczycielem i od dzisiaj jest nim pan "X".Tak wiec byla to sytuacja ktora nie wnosila do treningu nic poza samym zamieszaniem bo dzisiaj uczymy sie tak, jutro trzeba sie tego oduczyc a po jutrze uczymy sie czegos na nowo.Nigdy do zadnego z nich nie mialem zadnego urazu i niepowatpiewalwem w ich umiejetnosci jednak o renomie nauczyciela przynajmniej wedlug mnie nie swiadcza tylko czyny na sali.A dobry nauczyciel ,instruktor czy tez mistrz powinien byc oceniany za caloksztalt a nie tylko za umiejetnosc radzenia sobie sam na sam.Zreszta sami pewne zasady moralnego postepowania wpajali nam miedzy innymi lojalnosci itd coz sami sie wylamali.Ponadto samo srodowisko yong chun jest tak z roznicowane i podzielone jak zadne inne.A przeciez te roznice nie wychodza od szarego cwiczacego tylko ida z samej gory.Tak wiec warto sie przyjrzec temu zjawisku bo zapewne da ono w tedy wiele odpowiedzi na nurtujace pytania.

[budo_vingdragon]

dla mnie dobry nauczyciel to ktos kto rzetelnie przekazuje sztuke walki (bez sciem, z dobrym przekazem itd.), a jednoczesnie odznacza sie pewnym talentem dydaktycznym.

takich nauczycieli mozna tylko policzyc na palcach - jest ich bardzo, bardzo malo. choc kazdy z nich ma swoje wady i zalety

[budo_qixing]

dla mnie dobry nauczyciel to ktos kto rzetelnie przekazuje sztuke walki (bez sciem, z dobrym przekazem itd.), a jednoczesnie odznacza sie pewnym talentem dydaktycznym.

takich nauczycieli mozna tylko policzyc na palcach - jest ich bardzo, bardzo malo. choc kazdy z nich ma swoje wady i zalety

Ale są i to jest pocieszające i jak każdy człowiek mają wady i zalety. A może odwrócić pytanie co jest łatwiej znaleźć dobrego nauczyciela dla ucznia czy też dobrego ucznia dla nauczyciela.

MW

Moja lista to the best in the Universe Lech Pałys za to, że tyle lat się utrzymał.

[budo_vingdragon]

A może odwrócić pytanie co jest łatwiej znaleźć dobrego nauczyciela dla ucznia czy też dobrego ucznia dla nauczyciela

wedlug mnie raczej to drugie: latwiej znalezc dobrego i oddanego ucznia niz nauczyciela.